Twoje lekceważenie innych ludzi i tekstów NT jest powalające.Henryk pisze: ↑03 sie 2021, 11:02Człowiek, którego stworzył Bóg jakiego znam, to takie coś:
Rdz 2:7 UBG "Wtedy PAN Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia. I człowiek stał się żywą duszą."
Tej "duszy żywej" powiedziano:
Rdz 2:17 UBG "Ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz."
Dalsze Twoje fantazje- babskie baśnie- są mi obojętne. Pisz do koleżanki.
Cały czas wszyscy ludzie "martwią się" i zastanawiają, co będzie potem, po śmierci ciała. Mnóstwo odpowiedzi masz w PS, Jezus wiele razy mówił o tym, ale ty uparcie twierdzisz, że nie ma nic.
No to super. Chyba nie ma radośniejszej nowiny. Nic, tylko czekać na koniec tego upierdliwego życia, potem nie ma nic; żadnej świadomości, żednej pamięci, błogi niebyt!
Czy ty widzisz jakie głupie konsekwencje wynikają z twoich nauk?
Po co się starać dobrze żyć? Można być najgorszym z najgorszym, potem nie ma już nic.
Wiesz, takie baśnie babskie mają znamiona logiki, natomiast twoje gnicie w grobie, bez świadomości i czekanie nie wiadomo na co...to dopiero jest prawda, cała prawda i tylko prawda. Twoje pojmowanie zakończyło się na księdze rodzaju i ani kroku dalej.
A dopiero po fizycznej śmierci jest pełnia życia, jest życie PRAWDZIWE. To Bóg miłości daje każdemu!!! człowiekowi. Jak prymitywny jest twój ogląd Boga, życia, miłości, ... lepiej już nie pisz do mnie, bo jedynie tupiesz nóżkami i wołasz "nie bo nie".Za to pyszałkowatość twoja nie ma granic.