nike pisze: ↑02 sie 2021, 12:11
wuka napisała/ utor: wuka » dzisiaj, o 09:16
Ale pojechałaś, nike. Cały post to atak na osobę, na jej wiarę, poglądy i nic więcej. Nawet nie próbujesz zrozumieć toku rozumowania dyskutantów.
W którym miejscu atakuję wybraną? Czy w tym, gdzie piszę ,że wiem, że chce iść do nieba? A nie chce?
wuka pisze/
Tak jesteś obwarowana w swoich przekonaniach, interpretacjach, że mnie to trąci pychą.
Mam pewne przekonania, ale czy to jest pycha? Każdy kto będzie czytał Biblię sercem takie będzie miał, a jeżeli ktoś wyszukuje w Biblii to co mu sie podoba to wtedy tak będzie Biblię odbierał jak odbiera ją wybrana.
wuka napisała/
Bogu wyznaczasz czas (2 tysiące naszych lat, chociaz Bóg jest Duchem i czas Go nie ogranicza), wyznaczasz liczby wybranych i właściwie jedno mi się nasuwa.
Nie ja to sam Bóg o tym czasie kazał napisać prorokom i apostołom.
wuka napisała/
Nie bez przyczyny ruchy takie z jakimi masz i mialaś kontakt są od złego i zgodnie z zapowiedzią biblijną, zostaną (niektóre już zostały) wyplute z ust Jego. Ruchy te gdzieś po kątach (i forach) szerzą swoje nauki, ale w realu mało kto o nich słyszał i mało kto wie czego właściwie nauczają. I dobrze, bo doprawdy, nie jest wskazane, aby takie cudactwa docierały do naiwnych.
Tak myslisz, że po forach i kątach? to poczytaj o działalności ruchu badaczy w latach od 1874 mroku, do 1916, to może zmienisz zdanie co do kątów. Mogę ci dać namiary jeżeli ich nie masz.
w
uka napisała/
Czyżby Bóg musiał czekać prawie 2 tysiące lat, aby dać objawienie jakimś facetom z Ameryki?
nie wiem co chcesz powiedzieć
wuka napisała/
Czy z Ameryki może być coś dobrego?
NIE, bo tam zaczęło się wszystko od zła. Grupa biedoty i najgorszych szumowin wybrała się za ocean i wymordowali prawie do nogi ludność pradawną. Na ich krwi zbudowali sobie imperium i trzęsą światem, a teraz jeszcze próbują narzucić swoje wymysły w temacie chrześcijaństwa. ot, ewangelizacja iście po amerykańsku. Dotyczy to wszystkich ruchów przybyłych zza wielkiej wody.
nie znam ani jednego badacza który by brał w tym udział, jak znasz to napisz.
mam prośbę jeżeli coś o mnie piszesz z moim tekstem to zaznacz kto to napisał oki.
Tu:
"powiedz mi co to jest dusza, i gdzie w twoim organizmie się znajduje/.../
" ty na siłę chcesz być w niebie i/.../
"daj mi namiary gdzie uczęszczasz do Zboru z jakich świętych ksiąg korzystasz, bo z BIBLII ogólnie dostępnej to korzystasz tylko wybiórczo, co ci się spodoba to na okrągło cytujesz czy do tematu, czy tez nie."/.../
"że twój bóg wyśle biednych ludzi na wieczne potępienie, nie będzie ich ratował??? Taki dobry??"
/.../
Ty wychodzisz widzę z założenia, "byleby mnie uratował"/ ../i tak dalej.
Cały ten post nie dotycz\y tematu, a jest wyłącznie czepianiem się piszącego i wyciąganiem jakichś wniosków z kapelusza, ocenianiem czyjejś wiary i wiedzy, domaganiem się nie wiadomo czego.
Pychą u ciebie jest to, że uważasz swoje, nie poparte Biblią poglądy za lepsze niż mają inni. Zarzucasz wybranej wybiórczość, ale to ty sobie dowolnie interpretujesz i to naprawdę odlotowo. Skąd macie takie interpretacje. Piszesz od proroków. Jakich? Tych z Ameryki! Biblia jest Księgą zamkniętą. To, co Bóg miał do powiezenia przekazał, a pisać, że jakiś prorok w XIX wieku mówi, że oto minęło dwa tysiące lat i Bóg zakończył wybierać oblubienicę nie ma ŻADNEGO poparcia w PS. To jedynie chore wymysły. Te są naprawdę godne wyśmiania, a to wy się wyśmiewacie z ludzi, którzy odczytują przekaz biblijny inaczej.
Absurdem jest wyznaczanie dat, wyznaczanie kiedy Bóg ma co robić, kogo i w jakiej ilości powoływać. To nazywam pychą, A nie, jak sugerujesz wybieranie z biblii czegokolwiek, jak wybrana. Ona dobrze wybiera, dobrą naukę, od Mistrza, a wy wybieracie od amerykańskich biznesmenów.
Ło matko - i to początek i koniec wielkiej religii badackiej 1984-1916? No i dobrze. Na więcej nie zasługuje. Zawsze ktoś da się wkręcić w kolejne nauki ludzkie, a im bardziej odjechane tym ludziska lgną chętniej. Nie ja nie chcę poznawać rodowodu waszych idoli; to co mi na ich temat wiadomo w zupełności zaspokaja moją ciekawość. Szkoda czasu.