Bliźni

Osoby opisane w Biblii: Apostoł Paweł, Jan Chrzciciel, Abraham

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Post autor: wybrana »

efroni pisze:
wybrana pisze:Teraz nie piszemy o miłowaniu, ale o tym, kto jest naszym bliźnim. Miłować owszem mamy. To miłowanie okazujemy przez to, że nie wyrządzamy krzywdy, ale to nie znaczy, że jak nieprzyjaciel podpali ci dom, to masz go przytulić i powiedzieć - kocham cię - podpal jeszcze i mnie.
Czy da się dyskutować o bliźnim w oderwaniu od uczuć ?
Jeżeli tak , to będzie to filozoficzne filozofowanie , coś jak sztuka dla sztuki .

Takie pojmowanie miłości, to chore pojmowanie .
Tak istnieje chore pojmowanie miłości. Każda dobrze okazywana miłość daje dobro i kształci dobro. Miłość nie służy złu. Okazujemy drugiemu człowiekowi miłość, gdy jesteśmy wobec niego dobrzy i nie czynimy mu zła. A w razie potrzeby służymy mu pomocą. Nie oceniami kogoś źle przez swoją pychę i manię wyższości. Jeżeli ktoś przeprosi i poprosi o wybaczenie, to wybaczmy. Nie okazujemy miłości przez to, że pozwalamy się zniszczyć i pokroić na kawałki. Mamy prawo do obrony, jeżeli ktoś staje się wrogiem i chce nas zniszczyć. Mamy prawo stanąć w obronie swojego życia i swoich najbliższych. Człowiek, który chce nas skrzywdzić, nie jest naszym bliźnim, bo jest człowiekiem złym - jest naszym wrogiem. Miłość jest piękna i owocna, ale na pewno nie jest nierozumna i ślepa. Miłość posiada swoją mądrość, by wydawała dobre owoce. Nie usciskasz swojego sąsiada, gdy ci zamorduje dziecko, ale, gdy będzie żałował, przeprosi i poprosi o wybaczenie, to możesz starać wybaczyć.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Re:

Post autor: Luba »

efroni pisze:
05 lip 2020, 21:35
wybrana pisze:Jeżeli ktoś nam szkodzi, to nie będzie naszym bliźnim
Jezus nie tego uczył . Miłujcie waszych nieprzyjaciół tzn. miłujcie tych którzy wam szkodzą .
Nieprzyjaciel, wrog, ktorego nalezy "milowac" to czlowiek nieswiadomy tego kim jest "w prawdzie" i nieswiadomy tego, co robi( "wybacz im, bo nie wiedza , co czynia").

Inaczej mowiac, najwiekszym wrogiem czlowieka nie jest drugi czlowiek, lecz jego brak swiadomosci wlasnej tozsamosci.

W nauce historycznego czlowieka, Jezusa, na pierwszy plan wysuwa sie prawda o prawdziwej naturze czlowieka, ktora jest identyczna z natura Ojca. Dlatego Jezus mowi o "jednosci z Ojcem i jednosci ze swoimi uczniami".

"Milowac blizniego" znaczy byc swiadomym swojej natury i natury drugiego czlowieka "w prawdzie"....mowiac krotko, uczen Mistrza widzi w drugim czlowieku siebie samego, jako, ze w prawdzie wszyscy jestesmy JEDNO wraz z Ojcem, ktorego wlasnie dlatego nazywa sie Miloscia.

Pozdrawiam w Duchu i Prawdzie :->

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Re:

Post autor: wybrana »

Luba pisze:
17 lip 2020, 21:35
efroni pisze:
05 lip 2020, 21:35
wybrana pisze:Jeżeli ktoś nam szkodzi, to nie będzie naszym bliźnim
Jezus nie tego uczył . Miłujcie waszych nieprzyjaciół tzn. miłujcie tych którzy wam szkodzą .
Nieprzyjaciel, wrog, ktorego nalezy "milowac" to czlowiek nieswiadomy tego kim jest "w prawdzie" i nieswiadomy tego, co robi( "wybacz im, bo nie wiedza , co czynia").

Inaczej mowiac, najwiekszym wrogiem czlowieka nie jest drugi czlowiek, lecz jego brak swiadomosci wlasnej tozsamosci.

W nauce historycznego czlowieka, Jezusa, na pierwszy plan wysuwa sie prawda o prawdziwej naturze czlowieka, ktora jest identyczna z natura Ojca. Dlatego Jezus mowi o "jednosci z Ojcem i jednosci ze swoimi uczniami".

"Milowac blizniego" znaczy byc swiadomym swojej natury i natury drugiego czlowieka "w prawdzie"....mowiac krotko, uczen Mistrza widzi w drugim czlowieku siebie samego, jako, ze w prawdzie wszyscy jestesmy JEDNO wraz z Ojcem, ktorego wlasnie dlatego nazywa sie Miloscia.

Pozdrawiam w Duchu i Prawdzie :->
Oj jak się cieszę, że jesteś tu :-D
Masz rację, ze należy miłować każdego człowieka, ale dla mnie wyrazem tej miłości jest to, że nie życzymy nikomu zła i nie przyczyniamy się do krzywdzenia drugiego człowieka.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Re: Re:

Post autor: Luba »

wybrana pisze:
17 lip 2020, 22:20
Oj jak się cieszę, że jesteś tu :-D
Bardo sie za toba stesknilam, droga wybrana :-> ...i rowniez bardzo sie ciesze, ze znowu wolno mi tu pisac :->

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Re:

Post autor: efroni »

Luba pisze:
17 lip 2020, 21:35
efroni pisze:
05 lip 2020, 21:35
wybrana pisze:Jeżeli ktoś nam szkodzi, to nie będzie naszym bliźnim
Jezus nie tego uczył . Miłujcie waszych nieprzyjaciół tzn. miłujcie tych którzy wam szkodzą .
Nieprzyjaciel, wrog, ktorego nalezy "milowac" to czlowiek nieswiadomy tego kim jest "w prawdzie" i nieswiadomy tego, co robi( "wybacz im, bo nie wiedza , co czynia").

Inaczej mowiac, najwiekszym wrogiem czlowieka nie jest drugi czlowiek, lecz jego brak swiadomosci wlasnej tozsamosci.

W nauce historycznego czlowieka, Jezusa, na pierwszy plan wysuwa sie prawda o prawdziwej naturze czlowieka, ktora jest identyczna z natura Ojca. Dlatego Jezus mowi o "jednosci z Ojcem i jednosci ze swoimi uczniami".

"Milowac blizniego" znaczy byc swiadomym swojej natury i natury drugiego czlowieka "w prawdzie"....mowiac krotko, uczen Mistrza widzi w drugim czlowieku siebie samego, jako, ze w prawdzie wszyscy jestesmy JEDNO wraz z Ojcem, ktorego wlasnie dlatego nazywa sie Miloscia.

Pozdrawiam w Duchu i Prawdzie :->
Mowa była o tym kto z ludzi jest moim bliźnim .
Natomiast jeżeli chodzi o człowieka jako duszę , to bliźnim takiego człowieka jest jego cielesność , ciało [ i wszystko to co się za tym kryje] .
Inaczej mówiąc największym wrogiem takiego człowieka [jako duszy] nie jest drugi człowiek tylko jego cielesna natura.

Jeżeli pod terminem "cielesna natura" rozumiemy nasz egoizm to nasza natura nie jest identyczna z naturą Ojca .
Jego natura to Miłość bezwarunkowa [Bóg jest miłością] , natomiast nasza natura to miłowanie samego siebie
Tu nie ma znaku równości . Jeżeli Jezus mówił że On i Ojciec są jedno i uczniowie Jezusa mają być z Nim jedno, to to co jest dla nich charakterystyczne [dla Boga , Jezusa, uczniów Jezusa ]to miłość bezwarunkowa, zwana też Bożą miłością .

Miłować bliźniego swego to być świadomym swojej ułomnej, niedoskonałej natury i ją [ułomną, cielesną naturę] nie tylko akceptować, ale i miłować [ przecież tacy zostaliśmy stworzeni]
Jeżeli tą prawdę o sobie zaakceptujemy to nie będziemy mieć żadnego problemu z tym by kochać bliźniego [drugiego człowieka ] jak siebie samego.
Jeżeli tą prawdę o sobie zaakceptujemy to wtedy mój bliźni staje się moim bratem [ Miałbym brata nie kochać ?]
Jeżeli nie kocham swojego brata to nie trwam w prawdzie i tym samym nie mogę powiedzieć, że kocham Boga , bo to jest kłamstwo i nie ma w tym prawdy .
Żyjąc tak żyję w kłamstwie a nie w prawdzie .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Re: Bliźni

Post autor: Luba »

Efroni, wysmazyles mi takiego posta, ze bez "pol litra" nie dam rady go chyba rozgryzc...Ale sprobuje, moze jakos przebrne...w kazdym razie dam znac w stosownym czasie :->

Jedno, co mi sie tak na szybko rzuca w oczy to twoje falszywe twierdzenie, ze twoja natura jest ulomna....i twoja sugestia, ze w zwiazku z tym moja natura rowniez musi byc ulomna.

Ja sie z tym zupelnie nie zgadzam i twierdze, ze moja prawdziwa natura, jak rowniez twoja prawdziwa natura, sa doskonale.....i dochodze w zwiazku z tym do szybkiego wniosku, ze ktores z nas nie zna Prawdy o tym, kim jest w swojej prawdziwej naturze:->

Ulomna natura ludzka, czyli fikcja, zupelnie mnie nie obchodzi i raczej nie bede sie na niej koncentrowac. Za wszelka cene bede sie starala wydobyc z ciebie twoja prawdziwa, doskonala nature :->

Pozdrawiam cie wiec w Duchu i Prawdzie :->

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Bliźni

Post autor: efroni »

Luba pisze:Jedno, co mi sie tak na szybko rzuca w oczy to twoje falszywe twierdzenie, ze twoja natura jest ulomna....i twoja sugestia, ze w zwiazku z tym moja natura rowniez musi byc ulomna.

Ja sie z tym zupelnie nie zgadzam i twierdze, ze moja prawdziwa natura, jak rowniez twoja prawdziwa natura, sa doskonale.....i dochodze w zwiazku z tym do szybkiego wniosku, ze ktores z nas nie zna Prawdy o tym, kim jest w swojej prawdziwej naturze:->
Powtórzę : Jeżeli pod terminem "cielesna natura" rozumiemy nasz egoizm to nasza natura nie jest identyczna z naturą Ojca .
Jego natura to Miłość bezwarunkowa [Bóg jest miłością] , natomiast nasza natura to miłowanie samego siebie
Tu nie ma znaku równości . Jeżeli Jezus mówił że On i Ojciec są jedno i uczniowie Jezusa mają być z Nim jedno, to to co jest dla nich charakterystyczne [dla Boga , Jezusa, uczniów Jezusa ]to miłość bezwarunkowa, zwana też Bożą miłością .


A po wtóre , czy Ci się to podoba czy nie , czy się z tym zgadzasz czy nie, nie zmienia to faktu, że żyjemy tu i teraz w świecie materialnym , w ciałach materialnych a więc niedoskonałych [ niedoskonałych bo przemijających , śmiertelnych - każdego dnia umierając umieramy]
"Cielesna natura " to egoistyczna natura. Nasze JA ( łac. EGO) nie identyfikuje się z boską duszą w nas , ale z ciałem i stąd mowa o tym, że
człowiek cielesny , to człowiek zmysłowy - zupełnie inny niż człowiek duchowy (zrodzony z Wody i Ducha).

Człowiek zmysłowy jest niedoskonały a nasze ciało jest przeszkodą dla połączenia duszy z Bogiem .
Ono jest materialne a zarówno Bóg jak i dusza są duchem [niematerialnym istnieniem - doskonałym istnieniem]
Aby to połączenie było możliwe nasze ciało zostanie przemienione na niematerialne i wtedy ta przeszkoda przestanie istnieć i nie będzie już przeszkody by Człowiek, jako dusza, połączył się ze swym Bogiem [by byli jedno]
I dlatego pierwsi [prawdziwi] chrześcijanie z radością i ze śpiewem na ustach przyjmowali śmierć [ciała] .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Bliźni

Post autor: wuka »

Jeśli można...wtrącę się i powiem, jak ja rozumiem w świetle powyższej wypowiedzi Efroniego.
[Bóg jest miłością] ,
Jeżeli Jezus mówił że On i Ojciec są jedno i uczniowie Jezusa mają być z Nim jedno, to to co jest dla nich charakterystyczne [dla Boga , Jezusa, uczniów Jezusa ]to miłość bezwarunkowa, zwana też Bożą miłością .
To prawda. Tylko, że sprawa nie dotyczy wyłącznie Jezusa i Jego uczni.
Chodzi o to, że na głębszym poziomie dążenie do zjednoczenia z Miłością dotyczy wszystkich lidzi i wszelkich istot.
Jest to cel i "zadanie" każdego. Ta sama idea przejawia się w każdej religii, w każdej wierze, co dla niektórych nie do przyjęcia, nawet w tych o wiele starszych niż chrześcijaństwo i judaizm razem wziętych.
Nasze JA ( łac. EGO) nie identyfikuje się z boską duszą w nas , ale z ciałem i stąd mowa o tym, że
człowiek cielesny , to człowiek zmysłowy - zupełnie inny niż człowiek duchowy (zrodzony z Wody i Ducha).
Nasza "cielesna natura" dana nam na czas wędrówki i życia na ziemi jest potrzebna do wypełnienia konkretnych zadań, konkretnej nauki, ale nasze JA/EGO istnieje poza ciałem. Nie jest niczym "strasznym", że mamy ułomności przeróżne. Mamy je, aby wypełnić plan boży i walczymy z nimi, aby się doskonalić dokonując różnych wyborów. Wszyscy jesteśmy duchowi, duszami żyjącymi.O przemianie, czy jak mówią chrześcijanie - zrodzeniu/nowonarodzeniu/nawróceniu - także mówią inne religie. Mówią innymi słowami, ale chodzi o to samo. Mówią na przykła o ścieżce życia, podążaniu za światłem, za naukami Mistrza itp.
nasze ciało zostanie przemienione na niematerialne
Po fizycznej smierci jesteśmy ciałem niematerialnym.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Bliźni

Post autor: efroni »

wuka pisze:Po fizycznej smierci jesteśmy ciałem niematerialnym.
Każda komórka naszego ciała zawiera pełną informację o całym ciele człowieka [DNA]
Fizyka kwantowa stoi na stanowisku, że taka informacja nie ginie po śmierci , po rozkładzie ciała .
I jeżeli to masz na myśli pisząc : Po fizycznej smierci jesteśmy ciałem niematerialnym [informacją], to tak jest .
To w oparciu o tą informację zostanie odbudowane każde ciało [okrycie, naczynie ] każdej duszy i będzie to nowe ciało [nowe naczynie] już nie z gliny, ale niematerialne.

Dusza , czy to w ciele czy to poza ciałem, cały czas jest istnieniem niematerialnym
Osobowość to cechy, dyspozycje, właściwości [a to wszystko jest w naszym niepowtarzalnym ciele], sprawiające, że człowiek czuje się odrębną , niepowtarzalną jednostką, nasze naturalne JA .
Natomiast dusza bez ciała [po śmierci ciała] jest jak człowiek pozbawiony [tej, swojej] osobowości .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Bliźni

Post autor: wuka »

[I jeżeli to masz na myśli pisząc : Po fizycznej smierci jesteśmy ciałem niematerialnym [informacją], to tak jest .][/quote]
Tak, to mam na mysli.
To w oparciu o tą informację zostanie odbudowane każde ciało [okrycie, naczynie ] każdej duszy i będzie to nowe ciało [nowe naczynie] już nie z gliny, ale niematerialne.
Tego nie wiem, bo wydaje mi się, że jedynie reinkarnacja tłumaczy wiele.
Dusza , czy to w ciele czy to poza ciałem, cały czas jest istnieniem niematerialnym
Tak własnie uważam.
Osobowość to cechy, dyspozycje, właściwości [a to wszystko jest w naszym niepowtarzalnym ciele], sprawiające, że człowiek czuje się odrębną , niepowtarzalną jednostką, nasze naturalne JA .
Nazywam to Świadomością i jest to tożsame z duszą/duchem/odrębnością/Ja.
Natomiast dusza bez ciała [po śmierci ciała] jest jak człowiek pozbawiony [tej, swojej] osobowości
Tu natomiast mam inne zdanie.

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Bliźni

Post autor: wybrana »

Luba pisze:
18 lip 2020, 17:43
Jedno, co mi sie tak na szybko rzuca w oczy to twoje falszywe twierdzenie, ze twoja natura jest ulomna....i twoja sugestia, ze w zwiazku z tym moja natura rowniez musi byc ulomna.

Ja sie z tym zupelnie nie zgadzam i twierdze, ze moja prawdziwa natura, jak rowniez twoja prawdziwa natura, sa doskonale.....i dochodze w zwiazku z tym do szybkiego wniosku, ze ktores z nas nie zna Prawdy o tym, kim jest w swojej prawdziwej naturze:->

Ulomna natura ludzka, czyli fikcja, zupelnie mnie nie obchodzi i raczej nie bede sie na niej koncentrowac. Za wszelka cene bede sie starala wydobyc z ciebie twoja prawdziwa, doskonala nature :->

Pozdrawiam cie wiec w Duchu i Prawdzie :->
Ja natomiast zgodzę się z Efroni, że natura człowieka jest ułomna. Nie możemy zawierzyć swoim myślą, bo one czasem są wrogiem do wzrostu duchowości. Podszepty złego chcą nas zwieść i oszukać. Czynią wszystko, by nas sprowadzić w swoją ciemność. Ja nie ufam swoim myślą. Codziennie rozważam je w oparciu o Słowo Boże, które nam dał Bóg przez swojego Syna. Przychodzą również do nas myśli, których my nie lubimy i nam samym się nie podobają. Natura człowieka jest grzeszna, bo pożądliwości ciała wyzwalają grzeszne pragnienia. Dlatego musimy Duchem umacniać naturę, by te pożądliwości nie miały nad nami władzy.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6162
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Bliźni

Post autor: Queza »

wybrana pisze:
26 lip 2020, 21:52
Ja natomiast zgodzę się z Efroni, że natura człowieka jest ułomna. Nie możemy zawierzyć swoim myślą, bo one czasem są wrogiem do wzrostu duchowości. Podszepty złego chcą nas zwieść i oszukać. Czynią wszystko, by nas sprowadzić w swoją ciemność. Ja nie ufam swoim myślą. Codziennie rozważam je w oparciu o Słowo Boże, które nam dał Bóg przez swojego Syna. Przychodzą również do nas myśli, których my nie lubimy i nam samym się nie podobają. Natura człowieka jest grzeszna, bo pożądliwości ciała wyzwalają grzeszne pragnienia. Dlatego musimy Duchem umacniać naturę, by te pożądliwości nie miały nad nami władzy.
Dokładnie, nie można ufać swoim myślom, ja miałam takie myśli, których się bałam, były straszne, jedna za drugą, modliłam się do Boga, żeby je zabrał, wolę mieć pustkę w głowie niż te myśli, dla mnie myśli były wielkim zagrożeniem życia. Nie można polegać na swojej głowie, ale na Bogu.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16710
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Bliźni

Post autor: Bobo »

efroni pisze:Fizyka kwantowa stoi na stanowisku, że taka informacja nie ginie po śmierci , po rozkładzie ciała .
Możesz podać jakieś dane naukowe na ten temat?
Fizyka to dziedzina nauki. Na pewno jakieś badania są opublikowane, skoro tak twierdzisz.
Dajesz?
Oszołomstwu mówię NIE!

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Bliźni

Post autor: efroni »

Bobo pisze:
26 lip 2020, 22:28
efroni pisze:Fizyka kwantowa stoi na stanowisku, że taka informacja nie ginie po śmierci , po rozkładzie ciała .
Możesz podać jakieś dane naukowe na ten temat?
Fizyka to dziedzina nauki. Na pewno jakieś badania są opublikowane, skoro tak twierdzisz.
Dajesz?
Daję .
Na pewno jakieś badania są opublikowane, problem w tym ,że przeciętny Kowalski [ze względu na specyficzny język naukowy ] niewiele rozumie z tych publikacji
Dlatego daję to co naukowcy podają przeciętnemu Kowalskiemu
https://mlodytechnik.pl/technika/29374- ... nosc-duszy
https://ciekawe.org/2016/08/20/fizyka-k ... mat-duszy/
https://dobrewiadomosci.net.pl/30051-du ... kwantowej/
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: Bliźni

Post autor: efroni »

wuka pisze:
efroni pisze:Osobowość to cechy, dyspozycje, właściwości [a to wszystko jest w naszym niepowtarzalnym ciele], sprawiające, że człowiek czuje się odrębną , niepowtarzalną jednostką, nasze naturalne JA .
Nazywam to Świadomością i jest to tożsame z duszą/duchem/odrębnością/Ja.
Dusza należy do Boga. Gdy wyciskasz na niej swoje piętno [podpisujesz ją swoim imieniem] zawłaszczasz coś co nie należy do Ciebie .
wuka pisze:
efroni pisze:Natomiast dusza bez ciała [po śmierci ciała] jest jak człowiek pozbawiony [tej, swojej] osobowości
Tu natomiast mam inne zdanie.
Wszystko jest tak urządzone, że dusza może kształtować swoja osobowość tylko w ciele , tylko w świecie materialnym .
Jeżeli górę przyrównamy do Boga, to dusza jest kamieniem oddzielonym od tej góry .
Ten kamień ma te same właściwości co góra a różnica jest w tym, że jest od niej oddzielony a to oddzielenie sprawia, że jest odrębną indywidualnością , odrębną osobowością .
Ona chce się połączyć z Bogiem, ale oddzielona [w imię miłości] nie wie jak i to Ty masz ją tego nauczyć .
Dusza tą swoją osobowość , indywidualność [ucząc się] możne kształtować tylko w ciele , tylko w świecie materii .
Jeżeli narzucisz jej swoją osobowość [przypisujesz jej swoje imię] to wtedy wtedy będzie jaką duszą ? Nadal boską ?
Nauczyciele denominacyjni narzucając innym swoje nauki sprawiają, że ci inni są ich uczniami, głoszącymi ich nauki , dalekimi od prawdy obiektywnej .
Podobnie dusza , ona powinna się uczyć od Ciebie prawdy obiektywnej a nie Twojej prawdy , ona powinna mieć swoją osobowość a nie Twoją osobowość .
Tylko dzięki prawdzie obiektywnej , jej barwa [osobowość] stanie się światłością [jednością z Bogiem]
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

ODPOWIEDZ

Wróć do „Postacie”