Czy Bóg może wybaczyć szatanowi?

Osoby opisane w Biblii: Apostoł Paweł, Jan Chrzciciel, Abraham

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dires
Posty: 897
Rejestracja: 16 mar 2010, 21:38
Lokalizacja: Warszawa

Czy Bóg może wybaczyć szatanowi?

Post autor: dires »

Analogicznie do wątku, czy Judasz może być zbawiony? Czy szatan odzyska swoja pozycję, którą miał, nim sprzeciwił się Bogu? Czy zniszczenie szatana, oznacza zniszczenie jego osoby, czy tylko istoty jego zachowania?
Ap 20:2 bw I pochwycil smoka, weza starodawnego, ktorym jest diabel i szatan, i zwiazal go na tysiac lat.
Opcje są w trakcie przygotowania...
Ap 20:7 bw A gdy sie dopelni tysiac lat, wypuszczony zostanie szatan z wiezienia swego
Ap 20:10 bw A diabel, ktory ich zwodzil, zostal wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje sie tez zwierze i falszywy prorok, i beda dreczeni dniem i noca na wieki wiekow.
Pozdrawiam.
Dziwny przypadek :-)

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Jeśli śmierć nie jest osobą tylko skutkiem niedoskonałości to myślę, że z chwilą gdy wszystko zostanie podporządkowane Bogu - to nawet "pierwszy nieposłuszny" stanie się posłuszny.

1Kor 15:25-27 Bw „Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje.(26) A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć.(27) Wszystko bowiem poddał pod stopy Jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał.”

nawet Szatan podda się
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Rubinka
Posty: 41
Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:55
Lokalizacja: Wieś

Post autor: Rubinka »

Aniołowie zostali poddanie próbie, szatan by na tyle inteligentny i doskonały jako anioł. A jednak uległ zazdrości, i zgrzeszył przeciwko Bogu. A widział Go twarzą w twarz.
Jezus przyszedł zbawić ludzi nie aniołów, człowiek miał tą nie doskonałość i uległ podszeptom szatanowi. Tak więc jego upadek był pierwszy. Apokalipsa opowiada jak to Archanioł Michał i zastępy aniołów walczyli z demonami i zrzucili je na ziemię. Szatan wierzy w Boga, ale Go odrzuca, nienawidzi ludzi i tak będzie do końca.
"Moją miłością jest Chrystus, życie moje." - św. Teresa z Lisieux

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

gdzie to było napisane, że poszedł głosić uwięzionym aniołom? Szatan przez 1000 lat będzie resocjalizowany - za skutkiem zerowym?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Rubinka
Posty: 41
Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:55
Lokalizacja: Wieś

Post autor: Rubinka »

Szatan to istota inteligentna, mające te same atrybuty co aniołowie.Tak więc ma moc, ale zdegradowaną, więc do końca nie zna woli Bożej.

Tu więcej:
Katechizm powołuje się w tym miejscu na św. Jana Damasceńskiego, który napisał : "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci" (De fide orthodoxa, II, 4: PG 94, 877 C). A więc według Katechizmu Bóg przebaczyłby Szatanowi, gdyby ten nawrócił się, ale ponieważ Szatan nie nawróci się, nie może uzyskać przebaczenia i być zbawiony. Skąd jednak pewność, wyrażona w Katechizmie, że Szatan nigdy się nie nawróci? Otóż jest to konsekwencja pewnych przyjętych apriorycznie założeń dotyczących natury bytów duchowych. Zgodnie z tymi poglądami Bóg po stworzeniu aniołów postawił ich przed wyborem i ten wybór zdeterminował ich już całkowicie. Podobnie jak los człowieka określony jest w momencie jego śmierci, tak los aniołów został określony w momencie ich jednorazowego aktu wyboru między posłuszeństwem Bogu a buntem.
Choć niektórzy wierzą, w jego zbawienie, ale on sam odrzuca je... Skoro Apokalipsa mówi o ogniu nie ugaszonym dla potępionych i upadłych aniołów.
"Moją miłością jest Chrystus, życie moje." - św. Teresa z Lisieux

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Mój Bóg jest wszechmocny
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Rubinka
Posty: 41
Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:55
Lokalizacja: Wieś

Post autor: Rubinka »

Tyle, że nikogo nie przymusza. Szatan odrzuca zbawienie,choć Bóg mu wybaczył. Co zrobisz, nawrócisz szatana?
"Moją miłością jest Chrystus, życie moje." - św. Teresa z Lisieux

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Rubinka pisze:Tyle, że nikogo nie przymusza. Szatan odrzuca zbawienie,choć Bóg mu wybaczył. Co zrobisz, nawrócisz szatana?
gdzie to jest napisane?

Wj 36:34 Bg "A deski one powlókł złotem, i kolce do nich porobił ze złota, aby w nich drągi były, i powlókł drągi złotem."

człowiek na łożu śmierci może się opamiętać i jest uznany, a najpiękniejszy anioł Boży - doskonały - jest na tyle głupi?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
dires
Posty: 897
Rejestracja: 16 mar 2010, 21:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dires »

Zaskakujące jest to, że Biblia nie daje nawet jednego wersetu na temat zniszczenia jakiejkolwiek istoty duchowej. Nawet Jezus wyganiał demony a nie uśmiercał ich.
Dedukuję tak, to sobie, że skoro takich sytuacji nie ma,(przynajmniej nie przypominam sobie) to Bóg ma z tym związany jakiś plan.
Rubinka pisze:Tyle, że nikogo nie przymusza. Szatan odrzuca zbawienie,choć Bóg mu wybaczył. Co zrobisz, nawrócisz szatana?
Dobrze Rubinka napisałaś. Odrzuca .... czyli czynność niedokonana.
Pozdrawiam
Dziwny przypadek :-)

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

dires pisze:Zaskakujące jest to, że Biblia nie daje nawet jednego wersetu na temat zniszczenia jakiejkolwiek istoty duchowej. Nawet Jezus wyganiał demony a nie uśmiercał ich.
Dedukuję tak, to sobie, że skoro takich sytuacji nie ma,(przynajmniej nie przypominam sobie) to Bóg ma z tym związany jakiś plan.
Rubinka pisze:Tyle, że nikogo nie przymusza. Szatan odrzuca zbawienie,choć Bóg mu wybaczył. Co zrobisz, nawrócisz szatana?
Dobrze Rubinka napisałaś. Odrzuca .... czyli czynność niedokonana.
Pozdrawiam
a te świnie co pognały w przepaść?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

Anowi pisze:gdzie to było napisane, że poszedł głosić uwięzionym aniołom? Szatan przez 1000 lat będzie resocjalizowany - za skutkiem zerowym?
Anowi, może cytat z Leksykonu ŚJ, hasło Szatan, coś tobie wyjaśni.

SZATAN
(„przeciwnik”).
W hebrajskim tekście Biblii słowo satán często występuje bez przedimka. Pierwsza taka wzmianka dotyczy anioła, który zastąpił drogę Balaamowi, „by mu się sprzeciwić” i nie dopuścić do rzucenia przekleństwa na Izraelitów (Lb 22:22, 32). W innych miejscach chodzi o różnych ludzi, którzy byli czyimiś przeciwnikami (1Sm 29:4; 2Sm 19:21, 22; 1Kl 5:4; 11:14, 23, 25). Jeśli jednak wspomniane słowo występuje z przedimkiem ha, oznacza Szatana Diabła, największego wroga Bożego (Hi 1:6, przyp. w NW; 2:1-7; Za 3:1, 2). W Pismach Greckich wyraz satanás prawie zawsze odnosi się do Szatana Diabła i na ogół jest poprzedzony rodzajnikiem ho.

Skąd się wziął. Pismo Święte wskazuje, że istota znana jako Szatan nie była tak nazywana od początku. Otrzymała to imię, bo wystąpiła przeciw Bogu. Nie wiadomo, jak nazywała się wcześniej. Bóg, jedyny Stwórca, jest ‛doskonały we wszystkich swych poczynaniach’, nie ma w Nim żadnej niesprawiedliwości ani nieprawości (Pwt 32:4), a zatem ten, który później stał się Szatanem, był początkowo stworzeniem doskonałym i prawym. A skoro ukazywał się w niebie przed Bogiem, musi mieć naturę duchową (Hi rozdz. 1, 2; Obj 12:9). Jezus Chrystus powiedział o nim: „Ten był zabójcą, gdy rozpoczął, i nie stał mocno w prawdzie, ponieważ prawdy w nim nie ma” (Jn 8:44; 1Jn 3:8). Ze słów tych wynika, że Szatan kiedyś trzymał się prawdy, ale ją porzucił. Gdy jawnie się zbuntował, odciągając pierwszych ludzi od Boga — stał się zabójcą, bo sprowadził na Adama i Ewę śmierć, a przez nich również grzech i śmierć na ich dzieci (Rz 5:12). Przedstawione w Biblii cechy i czyny Szatana można powiązać tylko z konkretną osobą, a nie z jakimś abstrakcyjnym pierwiastkiem zła. Żydzi, w tym także Jezus i jego uczniowie, bez wątpienia uznawali Szatana za osobę.
Ta duchowa osoba — początkowo doskonała i prawa — zeszła na drogę grzechu i zepsucia. Proces taki opisał Jakub: „Każdy jest doświadczany, gdy go pociąga i nęci jego własne pragnienie. Potem pragnienie, gdy stanie się płodne, rodzi grzech; z kolei grzech, gdy zostanie popełniony, wydaje śmierć” (Jak 1:14, 15). Pewne analogie do postawy Szatana można znaleźć w opisie króla Tyru, podanym w Ezechiela 28:11-19 (zob. DOSKONAŁOŚĆ [Pierwszy grzesznik a król Tyru]).
Pismo Święte nie pozostawia wątpliwości, że to Szatan za pośrednictwem węża nakłonił Ewę do zbuntowania się przeciw nakazowi Bożemu. Potem Ewa namówiła do tego również Adama (Rdz 3:1-7; 2Ko 11:3). Słusznie więc Biblia nazywa Szatana „wężem” (słowo to stało się synonimem zwodziciela), a także „Kusicielem” oraz „kłamcą i ojcem kłamstwa” (Obj 12:9; Mt 4:3; Jn 8:44).

Zakwestionowanie Bożego zwierzchnictwa nad światem. W rozmowie z Ewą Szatan (za pośrednictwem węża) w gruncie rzeczy zakwestionował prawowitość i prawość zwierzchnictwa Jehowy. Zasugerował, że Bóg niesłusznie pozbawił ją czegoś dobrego i że kłamał, gdy ostrzegał przed karą śmierci za zjedzenie zakazanego owocu. Ewa uwierzyła, iż stanie się podobna do Boga — będzie wolna i od Niego niezależna. Tym samym uznała Szatana za kogoś wyższego od Jehowy, za swego boga, choć w tamtym momencie najwyraźniej nie wiedziała, z kim naprawdę ma do czynienia. W ten sposób Szatan podporządkował sobie pierwszych ludzi i stał się rywalem Jehowy (Rdz 3:1-7).
Biblia, dając pewien wgląd w sferę niebiańską, wyjawia, że później Szatan stanął przed obliczem Jehowy i rzucił Mu wyzwanie: oświadczył, że potrafi odciągnąć od Niego Hioba, a co za tym idzie, każdego sługę Bożego. Zarzucił Jehowie, że niesłusznie błogosławi Hiobowi i zapewnia mu całkowitą ochronę, bo przez to nie można go wypróbować i wykazać prawdziwego stanu jego serca. Wyraźnie sugerował, że Hiob ma złe serce i służy Bogu głównie z samolubnych pobudek, oznajmił bowiem: „Skórę za skórę — i wszystko, co człowiek ma, da za swą duszę. Dla odmiany wyciągnij, proszę, swą rękę i dotknij jego kości i jego ciała, i zobacz, czy nie będzie cię przeklinał prosto w twarz” (Hi 1:6-12; 2:1-7; zob. ZWIERZCHNICTWO).
W tej szczególnej sytuacji Jehowa pozwolił Szatanowi ściągnąć na Hioba nieszczęścia. Nie zapobiegł grabieżczemu najazdowi Sabejczyków oraz zabiciu stad i pasterzy przez — jak to określił posłaniec — ‛ogień Boży z niebios’ (Biblia nie wyjaśnia, czy chodziło o piorun, czy o jakiś inny „ogień”). Szatan sprowadził także trzy oddziały Chaldejczyków oraz gwałtowną nawałnicę. W rezultacie odebrał Hiobowi wszystkie dzieci oraz majątek. W końcu dotknął go odrażającą chorobą (Hi 1:13-19; 2:7, 8).
Wydarzenia te ukazują moc Szatana, a zarazem obnażają jego okrutną, zbrodniczą naturę.
Warto jednak zauważyć, że Szatan nie czuł się na siłach kwestionować mocy i władzy Boga, gdy Ten wyraźnie zabronił mu odebrać Hiobowi życie (Hi 2:6).

Ciągłe przeciwstawianie się Bogu. Rzucając wyzwanie Bogu i kwestionując lojalność Jego sług, Szatan pokazał, że rzeczywiście jest „Diabłem”, czyli „oszczercą”, na które to miano zasłużył sobie już wtedy, gdy oczernił Jehowę Boga w ogrodzie Eden.
Poparcie ze strony demonów. Przed potopem również inni aniołowie opuścili wyznaczone im stanowiska i miejsce zamieszkania w niebie. Przybrawszy ludzkie ciała, zeszli na ziemię, gdzie brali za żony kobiety i mieli z nimi dzieci zwane nefilimami (Rdz 6:1-4; 1Pt 3:19, 20; 2Pt 2:4; Judy 6; zob. NEFILIMOWIE; SYN [SYNOWIE] BOŻY). Ponieważ aniołowie ci porzucili służbę dla Boga, stali się poddanymi Szatana. Dlatego nazwano go „władcą demonów”. Gdy Jezus wypędził złego ducha z pewnego człowieka, faryzeusze oskarżyli go, iż uczynił to mocą „Beelzebuba, władcy demonów”. Chodziło o Szatana, o czym świadczy odpowiedź Jezusa: „Jeśli Szatan wypędza Szatana, podzielił się wewnętrznie” (Mt 12:22-27).
Także apostoł Paweł wiąże osobę Szatana z „zastępem niegodziwych duchów w miejscach niebiańskich” i mówi o nich jako o „światowych władcach tej ciemności” (Ef 6:11, 12). Ponieważ Szatan wywiera dominujący wpływ na dziedzinę duchową, która niczym atmosfera spowija ziemię, nazwano go „władcą mocy powietrza” (Ef 2:2). Księga Objawienia mówi o nim, że „wprowadza w błąd całą zamieszkaną ziemię” (Obj 12:9). W myśl słów apostoła Jana „cały świat podlega mocy niegodziwca” (1Jn 5:19). Jest on „władcą tego świata” (Jn 12:31). Właśnie dlatego Jakub napisał, że „przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem” (Jak 4:4).

Dążenie do zgładzenia „potomstwa”. Szatan od początku próbował nie dopuścić do przyjścia obiecanego „potomstwa”, które miało się pojawić za pośrednictwem Abrahama (Rdz 12:7). Najwyraźniej chciał doprowadzić do skalania Sary, by nie nadawała się na matkę tego „potomstwa”, ale Bóg zapewnił jej ochronę (Rdz 20:1-18). Jak ukazuje Biblia, Szatan wszelkimi sposobami usiłował unicestwić wybrany przez Boga naród izraelski, pochodzący od Abrahama. Kusił Izraelitów do grzechu i podburzał przeciw nim inne narody. Znaczącym wydarzeniem w tych zuchwałych zmaganiach z Bogiem był pozorny sukces, który odniósł Szatan, gdy władca Babilonu — trzeciego mocarstwa światowego w historii biblijnej — zdobył Jerozolimę, zdetronizował Sedekiasza z dynastii Dawida, zburzył świątynię Jehowy oraz spustoszył Jerozolimę i Judę (Eze 21:25-27).
Szatan posłużył się więc dynastią królów babilońskich wywodzących się od Nebukadneccara. Trzymali oni Izraelitów w niewoli 68 lat — aż do upadku Babilonu. Nie zamierzali uwalniać jeńców, co było zgodne z butnym planem Szatana, który pragnął być bogiem na przekór Jehowie, Władcy Wszechświata. Chociaż oddawali cześć bogu Mardukowi, bogini Isztar i wielu innym bóstwom, w rzeczywistości służyli demonom. A będąc częścią świata oddalonego od Jehowy, podlegali władzy Szatana (Ps 96:5; 1Ko 10:20; Ef 2:12; Kol 1:21).
Szatan wzbudził w królu Babilonu chęć zapanowania nad całym światem, nawet nad „tronem Jehowy” (1Kn 29:23) i „gwiazdami Bożymi”, czyli władcami z rodu Dawida, zasiadającymi na tronie na górze Moria (w szerszym znaczeniu: na Syjonie). Ten babiloński „król” — oznaczający całą dynastię — uniósł się w swym sercu pychą. We własnych oczach i w oczach swych zwolenników uchodził za „jaśniejącego, syna jutrzenki” (Iz 14:4-21). (W niektórych przekładach zachowano tu pochodzące z Wulgaty słowo „Lucyfer”. Jest ono tłumaczeniem hebrajskiego wyrazu helél: „jaśniejący”, który nie był jednak imieniem ani tytułem, lecz opisywał wyniosłą postawę monarchów z rodu Nebukadneccara). Ów „król” odzwierciedlał dumne pragnienia Szatana, skoro ten używał Babilonu jako swego narzędzia. Ale Jehowa znów ocalił swój lud — przyprowadził go z powrotem do ojczyzny, żeby z czasem mógł się tam pojawić obiecany Potomek (Ezd 1:1-6).

Próby zwiedzenia Jezusa. Szatan bez wątpienia rozpoznał w Jezusie Syna Bożego oraz tego, który zgodnie z proroctwem miał mu rozgnieść głowę (Rdz 3:15), toteż za wszelką cenę usiłował go zgładzić. Ale gdy anioł Gabriel zwiastował Marii poczęcie Jezusa, oświadczył: „Duch święty przyjdzie na ciebie i moc Najwyższego cię ocieni. Dlatego też to, co się narodzi, będzie nazwane świętym, Synem Bożym” (Łk 1:35). Jehowa rzeczywiście strzegł swego Syna. Próby zabicia Jezusa, gdy był niemowlęciem, spełzły na niczym (Mt 2:1-15). W późniejszych latach Jezus dalej korzystał z ochrony Bożej. Kiedy został ochrzczony, Szatan przystąpił do niego na pustkowiu i trzykrotnie podsuwał mu silne pokusy, wystawiając na próbę jego oddanie Jehowie. Podczas jednej z tych prób pokazał Jezusowi wszystkie królestwa świata, przedstawiając je jako swoją własność. Jezus temu nie zaprzeczył, ale nie zamierzał nawet przez chwilę zastanawiać się nad możliwością szybszego objęcia władzy czy uczynienia czegoś wyłącznie dla własnej przyjemności. Natychmiast odparł: „Precz, Szatanie! Jest bowiem napisane: ‚Jehowę, twego Boga, masz czcić i tylko dla niego masz pełnić świętą służbę’”. Wtedy „Diabeł (...) odstąpił od niego aż do innego dogodnego czasu” (Mt 4:1-11; Łk 4:13). Zdarzenie to potwierdza prawdziwość słów zapisanych później przez Jakuba: „Przeciwstawcie się Diabłu, a ucieknie od was” (Jak 4:7).
Jezus nieustannie był świadomy machinacji Szatana i tego, że próbuje on doprowadzić go do zguby, podsuwając mu myśli sprzeczne z wolą Jehowy. Świadczy o tym sytuacja, kiedy Piotr — choć miał dobre intencje — wystawił Jezusa na pokusę. Gdy Jezus mówił o czekających go cierpieniach i śmierci, „Piotr wziął go na bok i począł go ganić, mówiąc: ‚Zlituj się nad sobą, Panie; los ten wcale cię nie spotka’. On zaś, odwróciwszy się, rzekł do Piotra: ‚Zejdź mi z oczu, Szatanie! Jesteś dla mnie zgorszeniem, gdyż nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku’” (Mt 16:21-23).
Przez cały okres swej działalności Jezus był w niebezpieczeństwie — Szatan za pośrednictwem różnych ludzi starał się go zwieść lub zabić. Przy pewnej okazji chciano np. porwać Jezusa, by go obwołać królem. Ale on nie brał tego w ogóle pod uwagę; zamierzał zasiąść na tronie tylko w czasie i trybie ustalonym przez Boga (Jn 6:15). Kiedy indziej omal nie zginął z rąk mieszkańców rodzinnego miasta (Łk 4:22-30). Był też ciągle nękany przez ludzi, których używał Szatan, by go na czymś przyłapać (Mt 22:15). Jednak pomimo tych wszystkich zabiegów Jezus ani myślą, ani czynem nie popełnił najmniejszego grzechu. Dobitnie wykazał, że Szatan jest kłamcą — że jego zarzuty co do zwierzchniej władzy Boga i lojalności Jego sług są bezpodstawne. Krótko przed śmiercią Jezus oznajmił: „Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz” — całkowicie skompromitowany (Jn 12:31). Grzeszny stan ludzi umożliwił Szatanowi rozciągnięcie nad nimi kontroli. Ale Jezus — świadomy zbliżającej się śmierci z rąk popleczników Szatana — mógł po zakończeniu swej ostatniej Paschy powiedzieć do uczniów: „Nadchodzi władca świata. A on nic we mnie nie ma” (Jn 14:30).
Kilkanaście godzin później Szatan doprowadził do zgładzenia Jezusa, i to w sposób okrutny i hańbiący. Aby tego dokonać, najpierw omotał jednego z jego apostołów, a potem posłużył się przywódcami żydowskimi oraz przedstawicielami mocarstwa rzymskiego (Łk 22:3; Jn 13:26, 27; rozdz. 18, 19). Okazał się „tym, który ma środki do powodowania śmierci, to jest Diabłem” (Heb 2:14; Łk 22:53). Ale nie dość, że nie osiągnął własnych celów, to jeszcze przyczynił się do spełnienia proroctwa zapowiadającego, iż Jezus złoży swe życie w ofierze. Ponieważ Jezus umarł w nienaganności, dostarczył okup za ludzkość. Poza tym przez swą śmierć (i późniejsze zmartwychwstanie) może pomagać grzesznikom uwolnić się spod władzy Szatana, bo jak napisano, stał się „krwią i ciałem”, „żeby przez swą śmierć unicestwić tego, który ma środki do powodowania śmierci, to jest Diabła, i żeby oswobodzić wszystkich, którzy wskutek strachu przed śmiercią przez całe życie podlegali niewoli” (Heb 2:14, 15).

Prześladowanie chrześcijan. Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Szatan zaciekle zwalczał jego naśladowców. Potwierdzają to liczne relacje z Dziejów Apostolskich oraz listów zawartych w Chrześcijańskich Pismach Greckich. Paweł oznajmił, że ‛został mu dany cierń, anioł Szatana, by go policzkował’ (2Ko 12:7). Podobnie jak podczas kuszenia Ewy, Szatan ukrywał swą prawdziwą naturę i swe zamiary, ‛przeobrażając się w anioła światła’. Miał też swych przedstawicieli, którzy ‛ciągle się przeobrażali w sług prawości’ (2Ko 11:14, 15). Można do nich zaliczyć fałszywych apostołów sprzeciwiających się Pawłowi w Koryncie (2Ko 11:13) oraz mieszkańców Smyrny, ‛którzy podawali się za Żydów, a jednak nimi nie byli, ale byli synagogą Szatana’ (Obj 2:9). Szatan nigdy nie przestał „dniem i nocą” oskarżać chrześcijan tak jak Hioba i kwestionować ich lojalności (Obj 12:10; Łk 22:31). Niemniej chrześcijanie mają „wspomożyciela u Ojca: Jezusa Chrystusa, prawego”, który wstawia się za nimi przed osobą Boga (1Jn 2:1).

Wrzucenie do otchłani i ostateczna zagłada. Gdy Szatan nakłonił Ewę, a potem Adama do buntu przeciw Stwórcy, Bóg powiedział do węża (a w gruncie rzeczy do Szatana, bo przecież zwierzę nie mogło tego zrozumieć): „Proch będziesz jadł przez wszystkie dni swego życia. I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę i między twoje potomstwo a jej potomstwo. On rozgniecie ci głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę” (Rdz 3:14, 15). W ten sposób Bóg ogłosił, że Szatan, usunięty ze świętej organizacji Bożej, nie ma nadziei na życie, ale niejako będzie ‛jadł proch’, aż w końcu poniesie śmierć. Zapowiedziane „potomstwo” miało mu rozgnieść głowę, czyli zadać śmiertelną ranę. Gdy Chrystus przebywał na ziemi, demony rozpoznały w nim tego, który ma je wrzucić do „otchłani”, oznaczającej stan nieaktywności, co w równoległym sprawozdaniu nazwano ‛męczeniem’ (Mt 8:29; Łk 8:30, 31; zob. MĘCZARNIE).
W Księdze Objawienia ukazano ostatnie dni Szatana i jego koniec. Powiedziano, że Chrystus z chwilą objęcia władzy królewskiej w niebie wyrzuci go stamtąd na ziemię. Szatan miał wtedy stracić dostęp do dziedziny niebiańskiej, z którego korzystał za dni Hioba i w następnych stuleciach (Obj 12:7-12). Odtąd zostało mu już ‛mało czasu’. W tym krótkim okresie toczy jednak ‛wojnę z pozostałymi z potomstwa niewiasty, którzy przestrzegają przykazań Bożych i zajmują się świadczeniem o Jezusie’. Próbuje ich pożreć, toteż nazwano go „smokiem” (Obj 12:16, 17; por. Jer 51:34, gdzie Jeremiasz oświadczył w imieniu Jerozolimy i Judy: „Nebukadreccar, król Babilonu [...] połknął mnie jak wielki wąż [„smok”, BT]”). We wcześniejszym fragmencie, dotyczącym walki Szatana z niewiastą i prób pożarcia jej dziecka, przedstawiono go jako „wielkiego smoka barwy ognistej” (Obj 12:3).
W 20 rozdz. Objawienia opisano, jak Szatan zostaje związany i wrzucony do otchłani na tysiąc lat. Dokonuje tego potężny anioł, niewątpliwie Jezus Chrystus, ponieważ to on dysponuje kluczem do otchłani i jest głównym przedstawicielem „potomstwa”, które miało rozgnieść Szatanowi głowę (por. Obj 1:18; zob. OTCHŁAŃ).
Szatan podejmie jeszcze działania, które zakończą się jego ostateczną klęską. Według proroctwa zaraz po zakończeniu Tysiącletniego Panowania Chrystusa będzie „na krótki czas” uwolniony i stanie na czele tych, którzy zbuntują się przeciw zwierzchniej władzy Boga. Wtedy jednak trafi (razem z demonami) do jeziora ognia i siarki, symbolizującego wieczną zagładę (Obj 20:1-3, 7-10; por. Mt 25:41; zob. JEZIORO OGNIA).

Co to znaczy ‛wydać kogoś Szatanowi ku zagładzie ciała’?

Gdy Paweł pisał do chrześcijan w Koryncie, by poczynili kroki przeciw członkowi zboru mającemu kazirodcze stosunki z żoną swego ojca, polecił im, by „wydali takiego człowieka Szatanowi ku zagładzie ciała” (1Ko 5:5). Mieli usunąć go ze swego grona i zerwać z nim wszelkie kontakty (1Ko 5:13). A zatem ‛wydanie Szatanowi’ oznaczało dla tego mężczyzny znalezienie się poza obrębem zboru — w świecie, którego bogiem i władcą jest Szatan. Ów grzesznik, niczym „trochę zakwasu” w „całym cieście”, był w zborze „ciałem”, czyli cielesnym elementem. Wykluczając go, duchowo usposobieni chrześcijanie doprowadzili do „zagłady ciała” spośród społeczności braci (1Ko 5:6, 7). W podobny sposób Paweł wydał Szatanowi Hymeneusza i Aleksandra, ponieważ odrzucili wiarę i dobre sumienie, a ich wiara uległa rozbiciu niczym okręt (1Tm 1:20).
Wszystko wskazuje na to, że później kazirodca z Koryntu okazał skruchę i zerwał ze złym postępowaniem. Dlatego Paweł zalecił tamtejszym chrześcijanom, by przyjęli byłego grzesznika z powrotem do zboru. Zachęcając ich do wybaczenia mu, powiedział m.in.: „Aby nas nie przechytrzył Szatan, nie jesteśmy bowiem nieświadomi jego zamysłów” (2Ko 2:11). Za pierwszym razem wskutek działań Szatana zbór znalazł się w złym stanie duchowym. Apostoł musiał skarcić chrześcijan za zbytnią pobłażliwość, gdyż będąc „nadęci”, pozwalali trwać niegodziwcowi w grzechu, co ściągało hańbę na zbór (1Ko 5:2). Gdyby jednak teraz popadli w drugą skrajność i nie wybaczyli skruszonemu, Szatan zdołałby ich przechytrzyć w inny sposób — wykorzystałby to, że okazali się bezduszni i bezlitośni. Dzięki Słowu Bożemu chrześcijanie zdają sobie sprawę z istnienia Szatana oraz z jego mocy, planów i metod działania, toteż mogą prowadzić z nim duchową walkę, korzystając z udostępnionej przez Boga zbroi duchowej (Ef 6:13-17).

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

duchowa walka? - szatan - jest zadziwiająco posłuszny w swym nieposłuszeństwie, czyż nie o posłuszeństwo tu chodzi?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Rubinka
Posty: 41
Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:55
Lokalizacja: Wieś

Post autor: Rubinka »

Bardzo ciekawy artykuł znalazłam w czasopiśmie właśnie o upadku aniołów.

Doktor Anielski opowiada, że upadłe anioły nie mogą powrócić do Stwórcy, nie ze względu na ciężar grzechu, ale ze względu na to jaką mają naturę. Dla Boga nie ma takiego grzechu, który nie mógłby być odpuszczony. Przeszkoda w powrocie do Boga leży w tym, jacy są sami aniołowie. Doskonałość ich poznania jest o wiele większa od naszego i dlatego także ich wybór jest dużo pewniejszy.
Anioł nie może dowiedzieć się niczego nowego w sprawach naturalnych, ponieważ jego poznanie jest tutaj całkowite i pewne. Zatem nie może zmienić zdania.

Pierwszym grzechem, jaki popełnili źli aniołowie był grzech pychy, a zaraz po nim, drugim grzechem o czysto duchowym charakterze była zazdrość. Złe duchy pragnęły władzy i potęgi, która im się nie należała, zrodziła w nich się wrogość wobec wszystkiego, co leży na przeszkodzie tego pragnienia. Źli aniołowie zazdroszczą Bogu samem Jego wielkości tym bardziej, Że Bóg wbrew ich woli posługuje się nimi dla Swojej chwały. Zazdroszczą jednak także człowiekowi wszelkiego dobra, choćby najmniejszego, ponieważ im ktoś więcej posiada i jest bardziej bogaty w dobra duchowe, tym bardziej podrażnione jest ich pragnienie własnej chwały i wielkości.

Ks. Tomasz Stępień
Któż jak Bóg

Tak więc jak wyżej pisałam, upadłe anioły nie nawrócą się i nie zostaną zbawione.
"Moją miłością jest Chrystus, życie moje." - św. Teresa z Lisieux

Awatar użytkownika
dires
Posty: 897
Rejestracja: 16 mar 2010, 21:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dires »

Anowi pisze:a te świnie co pognały w przepaść?
Świnie zginęły...demony nie....Bo gdyby tak miało być, to zostałyby zabite bez tych świń... Chyba, że taka była procedura niszczenia demonów. Ale raczej mówi się o przepędzaniu demonów niż o ich niszczeniu.
Pozdrawiam.
Dziwny przypadek :-)

Awatar użytkownika
dires
Posty: 897
Rejestracja: 16 mar 2010, 21:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dires »

Anowi pisze:duchowa walka? - szatan - jest zadziwiająco posłuszny w swym nieposłuszeństwie, czyż nie o posłuszeństwo tu chodzi?
Słusznie prawisz. Mi szybko znudziłoby się być szatanem. Kiepski sobie zawód wybrał. Ale jak Szef każe, to podwładny posłusznie wykonuje. A skoro jest posłuszny, to nie jest, ani kłamcą ani przeciwnikiem.
Pozdrawiam.
Dziwny przypadek :-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Postacie”