Szatan

Osoby opisane w Biblii: Apostoł Paweł, Jan Chrzciciel, Abraham

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Do tej pory z grubsza - zgoda
RM pisze:Dlatego Bóg przestrzegł stworzenie przed poznawaniem dobra, bo wiedział, ze to spowoduje nieuporządkowanie i zachwieje równowagę. Zło to niezdolność do poznania dobra, przy jednoczesnym kierowaniu się dobrem.
Trochę zakręciłeś, ale łapie sens
Szatan przed człowiekiem próbował stać się jak Bóg i poznać dobro. Potem pociągnął człowieka. To spowodowało, ze Szatan i człowiek znaleźli się w tej samej przestrzeni, aż do Jezusa.
ok nie mam zastrzeżeń, ale nie odpowiadasz na podstawowe pytanie - skoro całe stworzenie było dobre- czemu szatan się zbuntował i chciał poznać dobro i zło?
znał prawdę, znał miłość - czego mu brakowało? i czy Pan Stworzenia nie przewidział czy przewidział zachowanie szatana i ludzi?
Szatan jest pokonany w tym sensie, ze każdy kto wybiera Jezusa, jakby zmienia obywatelstwo i już Szatan nie ma do niego roszczeń. Kto jednak kieruje się prawem pozostaje ciągle pod jurysdykcją Szatana.
bardzo idealistyczna i nawiana koncepcja - to czemu większość apostołów zginęło śmiercią męczeńską i tylu później starożytnych męczenników za wiarę było? - jednak jurysdykcja szatana ich dosięgła- przynajmniej w stosunku do zgubienia ciała, a ilu podczas tortur , czy w obliczy groźby śmierci wyrzekło się wiary?
wit pisze: nie obserwuje biernie świata jaki stworzył, ale On jest Bogiem i wymaga odpowiedniej dla Niego czci
wiesz jak słucham ciągle rosnącą liczbę osób, które kpią i szydzą z Boga - jak na razie bezkarnie to twoje słowa wydają się błędne
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Dezerter,
biblijna definicja dobra jest trochę inna, niż popularnie się uważa. Dobry w sensie ludzkim jest ten, kto jest miły, przyjazny, pomocny i uśmiecha się. Dobro w sensie ludzkim do stan pozbawiony agresji, lęku, przemocy, jest nacechowany dobrym samopoczuciem i pomyślnością.

W sensie biblijnym dobro to stan równowagi całości, harmonii, zdrowia. Dobro to taki stan rzeczywistości, że następuje rozwój i jest wspierane życie. Wcale nie oznacza braku zdarzeń niekorzystnych i nieprzyjemnych. Oznacza, ze system sam się regeneruje i samoistnie powraca do równowagi oraz podlega nieustającemu rozwojowi. Dobro to stan pozbawiony stagnacji, zatem (na marginesie) ewolucja, w pewnym zakresie ma biblijne podstawy.


Szatan i człowiek byli dobrzy, ale bardzo dobrzy mogli być tylko pozostając częścią stworzonego porządku, na zasadach ustanowionych przez Boga. Tylko On zna dobro i tylko On jest w stanie określić właściwe miejsce stworzenia w całości, aby wszystko trybiło. Dlatego biblia mówi o aniołach, którzy nie zachowali przeznaczonego im okręgu.

To, że zarówno Szatan jak i człowiek byli dobrzy, nie wykluczało możliwości, aby starali się sięgnąć po więcej. Kiedy wyciągnęli rękę po więcej, zostali odcięci od życia, a stan równowagi i harmonii uległ zaburzeniu, bo rzeczywistość utraciła potencjał, jaki człowiek i szatan wnosili w całość

Nie wiem czy wyjaśniłem, czy zagmatwałem, ale zmiana myślenia, jaka dokonuje się w umyśle człowieka pod wpływem Jezusa, obejmuje też zmianę rozumienia podstawowych pojęć, takich jak np. dobra.

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

Dezerter pisze:wiesz jak słucham ciągle rosnącą liczbę osób, które kpią i szydzą z Boga - jak na razie bezkarnie to twoje słowa wydają się błędne
Boży dopust na bluźnierstwa, a nawet wzbudzanie sobie wrogów stanowią również część sekretnego planu Bożego.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

wit pisze:
Dezerter pisze:wiesz jak słucham ciągle rosnącą liczbę osób, które kpią i szydzą z Boga - jak na razie bezkarnie to twoje słowa wydają się błędne
Boży dopust na bluźnierstwa, a nawet wzbudzanie sobie wrogów stanowią również część sekretnego planu Bożego.
jakiego sekretnego - jasno napisano:
(Ap 22:11) Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci. (12) Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze Mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca.

chodzi o dopełnienie miary
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
wit
Posty: 3775
Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
Lokalizacja: grudziądz

Post autor: wit »

Anowi pisze:jakiego sekretnego - jasno napisano:
(Ap 22:11) Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci. (12) Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze Mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca.
Jasne wypowiedzi są dla wierzących, którym Bóg objawia tajemnice. Wystarczy przeczytać kilka wersetów wcześniej w których zostało powiedziane, że Bóg wyjaśnia objawienie swoim sługom. Dla niewierzących sposób działania Bożego nadal pozostaje zakrytą tajemnicą.
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6155
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Potrzeba wytłumaczenia sobie świata w oparciu o sacrum (religia) jest tak samo ważna jak poprzez myślenie i wnioskowanie (filozofia).
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
Eliot
Posty: 4160
Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37

Post autor: Eliot »

Zapoznałem się z całym wątkiem i musze przyznać, że sporo wniósł do mojej wiedzy w tym zakresie. Bardzo ciekawe spostrzeżenia zawarte są w opracowaniu przedłożonym przez ShadowLady86. Wszak jedna rzecz wydaje mi się warta rozszerzenia. Mianowicie chodzi o odmienną rolę szatana w ST i NT. ShadowLady86 napisała:
ShadowLady86 pisze:W Starym Testamencie nie ma czegoś takiego jak piekło. Istnieje jedynie Szeol, do którego udają się duże zmarłych Żydów i czekają na Zbawienie. Szatan nie znajduje się w żadnym piekle, tylko rozmawia sobie radośnie z Jahwe twarzą w twarz (przykład z Księgi Hioba).
Co prawda w NT nie znajdujemy relacji mówiącej o swobodnej rozmowie pomiędzy JHVH a szatanem jednak poniższy werset sugerowałby właśnie takie okoliczności:

Łk 22:31 bw "Szymonie, Szymonie, oto szatan wyprosił sobie, aby was przesiać jak pszenicę."

Skoro szatan cośkolwiek 'wyprosił' - w domyśle: u Boga - to sytuacja ta łudząco przypomina relację konwersacji w kwestii Hioba. Idąc dalej tym tropem - nic w zachowaniu i roli samego szatana pomiędzy ST a NT się nie zmieniło.


I jeszcze jedna rzecz. Nie do końca mogę się połapać w imionach szatana. Z jednej strony 'szatan' jest jakby podstawowym imieniem tej istoty (mimo wszystko w dalszym ciągu uważam, że jest odrębną zbuntowaną względem Boga istotą) jednak, przecież również w ST znajdujemy informację nt. Belzebuba - boga Ekronu a w NT tym samym mianem określono 'władcę demonów':

Łk 11:15 bw "(15) Niektórzy zaś z nich mówili: On wypędza demony mocą Belzebuba, władcy demonów."

Pozostaje zatem pytanie: czy chodzi o tę samą osobę czy też rzeczywistym władcą demonów, zgodnie z powyższym tekstem jest Belzebub, natomiast szatan i diabeł są raczej ogólnym opisem przeciwnika Bożego lub/oraz odnoszą się do cech osobowości?
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)

Wiesław
Posty: 243
Rejestracja: 15 kwie 2013, 18:05
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: Wiesław »

bartek212701 pisze:Ja znalazłem taki fragment z księgi Ezechiela i chciałem się nim z wami podzielić :-)
Ezech. 28:13- Byłeś w Eden, ogrodzie Bożym; wszelki kamień drogi był nakryciem twojem, sardyjusz, topazyjusz, i jaspis, chrysolit, onyks, i beryl, szafir, kabunkuł, i szmaragd, i złoto; w ten dzień, któregoś ty stworzony, zgotowane są u ciebie narzędy bębnów twoich i piszczałek twoich.
14. Tyś był Cherubinem pomazanym, nakrywającym; Jam cię wystawił, byłeś na górze Bożej świętej, w pośród kamienia ognistego przechadzałeś się,
15. Byłeś doskonałym na drogach twoich ode dnia tego, któregoś jest stworzony, aż się znalazła nieprawość w tobie.
(BG)
Czyli bardzo ważna istota duchowa nie uważacie tak? Zbuntował się i wszystko stracił,no cóż jego wina,ma co chciał hehe ;-)

bartek212701, Pytasz w tym miejscu, czy stwierdzasz? Jeśli chodzi o fragment Biblii na który się powołałeś, to strzał w dziesiątkę..

Wiesław
Posty: 243
Rejestracja: 15 kwie 2013, 18:05
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: Wiesław »

BLyy pisze:Natomiast o Lucyferze to:
UPADEK LUCYFERA
a) Trzeciego dnia Stworzenia główny archanioł Boga, cherubin zwany Lucyferem, synem Jutrzenki (Helel ben Szachar) spacerował w Edenie pośród lśniących klejnotów. Ciało jego płonęło od krwawników, topazów, szmaragdów, diamentów, berylów, onyksów, jaspisów, szafirów i karbun-kułów, a wszystkie te kamienie oprawione były w szczere złoto. Przez jakiś czas Lucyfer, którego Bóg uczynił strażnikiem wszystkich narodów, zachowywał się powściągliwie, wkrótce jednak pycha uderzyła mu do głowy. “Wzniosę się ponad chmury i gwiazdy - rzekł - i sam obejmę tron na Saponie, Górze Zgromadzenia, stając się w ten sposób równy Bogu". Kiedy Bóg zdał sobie sprawę z zapędów Lucyfera, strącił go z Edenu na ziemię, a z ziemi do Szeolu. Spadając Lucyfer świecił jak błyskawica, po czym obrócił się w popiół. Teraz duch jego nieustannie trzepoce się po omacku w głębokich ciemnościach bezdennego Dołu( Ks. Izajasza 14, 12-15; 2 Ks. Henocha XXIX, 4-5; Ew. Św. Łukasza 10, 18; 2 List do Koryntian 11,14; Septuaginta i Wulgata ad Isaias 14,12-17; Targum Job 28, 7.)
1. W Ks. Izajasza 14, 12-15 przepowiadany upadek króla babilońskiego, porównany jest do upadku Helela ben Szachara:

Jakże to spadłeś z niebios,
o Lucyferze, synu Jutrzenki?
Jakże runąłeś na ziemię,
ty, który podbijałeś narody ?

Ty, który mówiłeś w swym sercu:
“Wstąpię na niebiosa,
powyżej gwiazd Bożych
postawię mój tron.
Zasiądę na Górze Spotkania
na krańcach północy.

Wstąpię na szczyty obłoków,
podobny będę do Najwyższego!
"Jak to? Strąconyś do Szeolu
na samo dno Otchłani!


Ta krótka wzmianka sugeruje, że mit był na tyle znany, iż nie trzeba go było przytaczać w całości - Izajasz pomija bowiem wszystkie szczegóły ukarania archanioła przez Boga (nazwanego tu Eljon - “najwyższy"), który nie znosił rywali zagrażających Jego chwale. Ezechiel (28, 11-19) wyraża się jaśniej, kiedy wygłasza podobne proroctwo przeciwko królowi Tyru, choć pomija imię Lucyfera:

Jahwe skierował do mnie te słowa:

“ Synu człowieczy, podnieś lament
nad królem Tyru i powiedz mu: Tak mówi Jahwe Pan:
Byłeś odbiciem doskonałości,
pełen mądrości i niezrównanie piękny.

Mieszkałeś w Edenie, ogrodzie Bożym;
okrywały cię wszelkiego rodzaju szlachetne kamienie:
rubin, topaz, diament,


tarszisz, onyks, beryl,
szafir, karbunkuł, szmaragd,
a ze złota wykonano okrętki
i oprawy na tobie,
przygotowane w dniu twego stworzenia.

Jako wielkiego cheruba
opiekunem ustanowiłem cię
na świętej górze Bożej,
chadzałeś pośród błyszczących kamieni.

Byłeś doskonały w postępowaniu swoim
od dni twego stworzenia,
aż znalazła się w tobie nieprawość.

Pod wpływem rozkwitu twego handlu
wnętrze twoje napełniło się uciskiem i zgrzeszyłeś,
wobec czego zrzuciłem cię z góry Bożej
i jako cherub opiekun zniknąłeś
spośród błyszczących kamieni.

Serce twoje stało się wyniosłe
z powodu twej piękności,
zanikła twoja przezorność
z powodu twego blasku.
Rzuciłem cię na ziemię,
wydałem cię królom na widowisko.

Mnóstwem twoich przewin,
nieuczciwością twego handlu
zbezcześciłeś swoją świątynię.

Sprawiłem, że ogień wyszedł z twego wnętrza,
aby cię pochłonąć,
i obróciłem cię w popiół na ziemi
na oczach tych wszystkich, którzy na ciebie patrzyli.

Wszystkie spośród narodów, które cię znały,
zdumiały się nad tobą! Stałeś się dla nich postrachem.
Przestałeś istnieć na zawsze!"


2. Helel ben Szachar pierwotnie był planetą Wenus, dumną gwiazdą, która jako ostatnia rzuca wyzwanie wschodzącemu słońcu - prosta hebrajska alegoria, którą połączono z mitem o upadku Faetona spalonego żywcem, gdy w swej pysze do¬siadł słonecznego rydwanu swego ojca, Heliosa. Chociaż mit jest grecki, prawdo¬podobnie pochodzi z Babilonu, gdzie każdego roku słoneczny rydwan bez woźnicy symbolizujący przekazanie korony (z tej okazji chłopiec-zastępca zasiadał przez jeden dzień na tronie królewskim) przemierzał ulice miasta. Zastępcę, ulubieńca bogini Isztar (rządzącej planetą Wenus), składano następnie w ofierze. Prawdopodobnie więc Izajasz prorokował, że król musi ponieść taką samą śmierć jak jego zastępca. W micie greckim Faeton, syn Apollina, został w końcu utożsamiony ze swym imiennikiem Faetonem, synem Eos (“brzasku"); według Hezjoda porwała go bogini Afrodyta (Isztar), by uczynić zeń strażnika swej świątyni. Król Tyru z Ks. Ezechieła czcił Isztar i doglądał spalania chłopców żywcem jako zastępców boga Meląarta (“władcy miasta").
3. Chociaż w Ks. Hioba 38,7 opisane są śpiewające chórem “poranne gwiazdy”, imię “Helel” nie występuje nigdzie indziej w Piśmie. Natomiast ojciec Helela, Szachar (“brzask"), pojawia się w Ks. Psalmów 139, 9 jako skrzydlate bóstwo. Mitologia ugarycka czyni z Szachara (czyli Baala, syna Ela), bliźniaczego brata Szalema (“doskonałego"). Górę Północy (“Sapon"), na którą pragnął wstąpić Helel, można utożsamiać z Sapon, Górą Boga, na której, według ugaryckiego mitu, stał tron Baala. Kiedy Mot zabił Baala, jego siostra Anat właśnie tam pochowała brata. Sapon lub Zapon, góra o wysokości 1 800 metrów - zwana dziś Dżebel el-Akra - na której rządził również północnosemicki bóg-byk El “pośród swego boskiego zgromadzenia", wznosi się obok ujścia Orontu. Hetyci zwali ją górą Hazzi i uważali, że właśnie stamtąd bóg burzy Teszub, jego brat Taszmiszu i siostra Isztar zauważyli straszliwego olbrzyma Ullikummi (niektórzy specjaliści tłuma-czą: “człowieka z bazaltu"), który zamierzał ich zniszczyć. Zaatakowali go i w końcu pokonali. Grecy nazywali ją górą Kasios, siedzibą dwóch potworów: mę¬skiego Tyfona i żeńskiego Delfyne, które wspólnie rozbroiły Zeusa i więziły go w pieczarze korycyjskiej aż do chwili, gdy bóg Pan nagłym straszliwym okrzykiem zwalił Tyfona z nóg, a Hermes, bóg przebiegłości, uratował Zeusa. Orontes znany
był pod nazwą “Tyfon". Sapon słynął z niszczycielskich wiatrów północnych, które nadciągały stamtąd i szalały nad Syrią i Palestyną. We wszystkich tych mitach przewija się motyw spisku przeciwko potężnemu bóstwu. Jedynie wersja hebrajska nie podaje żadnej wzmianki o początkowej porażce Boga.
4. W Nowym Testamencie Lucyfer utożsamiony jest z szatanem (Ew. św. Łu¬kasza 10, 18; 2 List do Koryntian 11, 14), a w Targumie z Samaelem (Targ. ad Job 28, 7).

Mam nadzieje, że długość nie jest wadą ;-)
Pomijając to, że Biblię uważasz za Księgę mitów i bajek... Z czego są skopiowane te treści? Z jakiej mitologi pochodzą te wersety? Grecka?

Wiesław
Posty: 243
Rejestracja: 15 kwie 2013, 18:05
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: Wiesław »

AEliot, biblia nigdzie nie podaje właściwego imienia Tego zbuntowanego Cheruba. Zauważ, że w biblii często są przemieszane myśli, jedne mówią o konkretnej sprawie, i na przemian sugerują coś odmiennego. Na przykład: Księga Ezechiela 28:13-17 Wyraźnie nawiązuje do zbuntowanego anioła, Cheruba, który zasłużył na potępienie. Ale ten rozdział, rozpoczyna się słowami skierowanymi przeciw Tyrowi. Dlaczego w części wyroku wypowiadanego przeciw Tyrowi, Bóg natchnął pisarza do porównania Tyru, z pięknem i dostojeństwem jakim cieszył się ten zbuntowany Cherub? Co było powodem, że Tyr jako całość, w pewnym momencie uniósł się pychą? Na to pytanie może odpowiem innym, razem. AEliot... Szatan to nie imię tego buntownika..Ma on też inne określenie..Diabeł. Dlaczego otrzymał te miana i co oznaczają. Otrzymał je po buncie i sprowadzeniu grzechu na pierwszych ludzi. Szatan, to inaczej przeciwnik. Stał się on, głównym przeciwnikiem Boga i tych, co obstają wiernie przy oddawaniu czci prawdziwemu Bogu. Diabeł, to inaczej oszczerca. W ogrodzie Eden rzucił oszczerstwo przeciwko Bogu, twierdzeniem, że okłamał ludzi, kiedy zakazał im zjedzenia owocu z jednego z drzew, bo jak stwierdził,"Bóg dobrze wie, że gdy go zjecie, staniecie się jak On, znający dobro i zło". To było oczywiste kłamstwo i oszczerstwo. Z Biblii w żadnym miejscu nie wynika, aby po za tymi dwoma mianami na które zasłużył, Bóg dał mu jakiekolwiek imię. To co przytoczyłeś na wstępie, to jedynie porównania, zestawienia w porównaniu z czymś, lub kimś.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Wiesław pisze:
BLyy pisze:Natomiast o Lucyferze to:
UPADEK LUCYFERA
a) Trzeciego dnia Stworzenia główny archanioł Boga, cherubin zwany Lucyferem, synem Jutrzenki (Helel ben Szachar) spacerował w Edenie pośród lśniących klejnotów. Ciało jego płonęło od krwawników, topazów, szmaragdów, diamentów, berylów, onyksów, jaspisów, szafirów i karbun-kułów, a wszystkie te kamienie oprawione były w szczere złoto. Przez jakiś czas Lucyfer, którego Bóg uczynił strażnikiem wszystkich narodów, zachowywał się powściągliwie, wkrótce jednak pycha uderzyła mu do głowy. “Wzniosę się ponad chmury i gwiazdy - rzekł - i sam obejmę tron na Saponie, Górze Zgromadzenia, stając się w ten sposób równy Bogu". Kiedy Bóg zdał sobie sprawę z zapędów Lucyfera, strącił go z Edenu na ziemię, a z ziemi do Szeolu. Spadając Lucyfer świecił jak błyskawica, po czym obrócił się w popiół. Teraz duch jego nieustannie trzepoce się po omacku w głębokich ciemnościach bezdennego Dołu( Ks. Izajasza 14, 12-15; 2 Ks. Henocha XXIX, 4-5; Ew. Św. Łukasza 10, 18; 2 List do Koryntian 11,14; Septuaginta i Wulgata ad Isaias 14,12-17; Targum Job 28, 7.)
1. W Ks. Izajasza 14, 12-15 przepowiadany upadek króla babilońskiego, porównany jest do upadku Helela ben Szachara:

Jakże to spadłeś z niebios,
o Lucyferze, synu Jutrzenki?
Jakże runąłeś na ziemię,
ty, który podbijałeś narody ?

Ty, który mówiłeś w swym sercu:
“Wstąpię na niebiosa,
powyżej gwiazd Bożych
postawię mój tron.
Zasiądę na Górze Spotkania
na krańcach północy.

Wstąpię na szczyty obłoków,
podobny będę do Najwyższego!
"Jak to? Strąconyś do Szeolu
na samo dno Otchłani!


Ta krótka wzmianka sugeruje, że mit był na tyle znany, iż nie trzeba go było przytaczać w całości - Izajasz pomija bowiem wszystkie szczegóły ukarania archanioła przez Boga (nazwanego tu Eljon - “najwyższy"), który nie znosił rywali zagrażających Jego chwale. Ezechiel (28, 11-19) wyraża się jaśniej, kiedy wygłasza podobne proroctwo przeciwko królowi Tyru, choć pomija imię Lucyfera:

Jahwe skierował do mnie te słowa:

“ Synu człowieczy, podnieś lament
nad królem Tyru i powiedz mu: Tak mówi Jahwe Pan:
Byłeś odbiciem doskonałości,
pełen mądrości i niezrównanie piękny.

Mieszkałeś w Edenie, ogrodzie Bożym;
okrywały cię wszelkiego rodzaju szlachetne kamienie:
rubin, topaz, diament,


tarszisz, onyks, beryl,
szafir, karbunkuł, szmaragd,
a ze złota wykonano okrętki
i oprawy na tobie,
przygotowane w dniu twego stworzenia.

Jako wielkiego cheruba
opiekunem ustanowiłem cię
na świętej górze Bożej,
chadzałeś pośród błyszczących kamieni.

Byłeś doskonały w postępowaniu swoim
od dni twego stworzenia,
aż znalazła się w tobie nieprawość.

Pod wpływem rozkwitu twego handlu
wnętrze twoje napełniło się uciskiem i zgrzeszyłeś,
wobec czego zrzuciłem cię z góry Bożej
i jako cherub opiekun zniknąłeś
spośród błyszczących kamieni.

Serce twoje stało się wyniosłe
z powodu twej piękności,
zanikła twoja przezorność
z powodu twego blasku.
Rzuciłem cię na ziemię,
wydałem cię królom na widowisko.

Mnóstwem twoich przewin,
nieuczciwością twego handlu
zbezcześciłeś swoją świątynię.

Sprawiłem, że ogień wyszedł z twego wnętrza,
aby cię pochłonąć,
i obróciłem cię w popiół na ziemi
na oczach tych wszystkich, którzy na ciebie patrzyli.

Wszystkie spośród narodów, które cię znały,
zdumiały się nad tobą! Stałeś się dla nich postrachem.
Przestałeś istnieć na zawsze!"


2. Helel ben Szachar pierwotnie był planetą Wenus, dumną gwiazdą, która jako ostatnia rzuca wyzwanie wschodzącemu słońcu - prosta hebrajska alegoria, którą połączono z mitem o upadku Faetona spalonego żywcem, gdy w swej pysze do¬siadł słonecznego rydwanu swego ojca, Heliosa. Chociaż mit jest grecki, prawdo¬podobnie pochodzi z Babilonu, gdzie każdego roku słoneczny rydwan bez woźnicy symbolizujący przekazanie korony (z tej okazji chłopiec-zastępca zasiadał przez jeden dzień na tronie królewskim) przemierzał ulice miasta. Zastępcę, ulubieńca bogini Isztar (rządzącej planetą Wenus), składano następnie w ofierze. Prawdopodobnie więc Izajasz prorokował, że król musi ponieść taką samą śmierć jak jego zastępca. W micie greckim Faeton, syn Apollina, został w końcu utożsamiony ze swym imiennikiem Faetonem, synem Eos (“brzasku"); według Hezjoda porwała go bogini Afrodyta (Isztar), by uczynić zeń strażnika swej świątyni. Król Tyru z Ks. Ezechieła czcił Isztar i doglądał spalania chłopców żywcem jako zastępców boga Meląarta (“władcy miasta").
3. Chociaż w Ks. Hioba 38,7 opisane są śpiewające chórem “poranne gwiazdy”, imię “Helel” nie występuje nigdzie indziej w Piśmie. Natomiast ojciec Helela, Szachar (“brzask"), pojawia się w Ks. Psalmów 139, 9 jako skrzydlate bóstwo. Mitologia ugarycka czyni z Szachara (czyli Baala, syna Ela), bliźniaczego brata Szalema (“doskonałego"). Górę Północy (“Sapon"), na którą pragnął wstąpić Helel, można utożsamiać z Sapon, Górą Boga, na której, według ugaryckiego mitu, stał tron Baala. Kiedy Mot zabił Baala, jego siostra Anat właśnie tam pochowała brata. Sapon lub Zapon, góra o wysokości 1 800 metrów - zwana dziś Dżebel el-Akra - na której rządził również północnosemicki bóg-byk El “pośród swego boskiego zgromadzenia", wznosi się obok ujścia Orontu. Hetyci zwali ją górą Hazzi i uważali, że właśnie stamtąd bóg burzy Teszub, jego brat Taszmiszu i siostra Isztar zauważyli straszliwego olbrzyma Ullikummi (niektórzy specjaliści tłuma-czą: “człowieka z bazaltu"), który zamierzał ich zniszczyć. Zaatakowali go i w końcu pokonali. Grecy nazywali ją górą Kasios, siedzibą dwóch potworów: mę¬skiego Tyfona i żeńskiego Delfyne, które wspólnie rozbroiły Zeusa i więziły go w pieczarze korycyjskiej aż do chwili, gdy bóg Pan nagłym straszliwym okrzykiem zwalił Tyfona z nóg, a Hermes, bóg przebiegłości, uratował Zeusa. Orontes znany
był pod nazwą “Tyfon". Sapon słynął z niszczycielskich wiatrów północnych, które nadciągały stamtąd i szalały nad Syrią i Palestyną. We wszystkich tych mitach przewija się motyw spisku przeciwko potężnemu bóstwu. Jedynie wersja hebrajska nie podaje żadnej wzmianki o początkowej porażce Boga.
4. W Nowym Testamencie Lucyfer utożsamiony jest z szatanem (Ew. św. Łu¬kasza 10, 18; 2 List do Koryntian 11, 14), a w Targumie z Samaelem (Targ. ad Job 28, 7).

Mam nadzieje, że długość nie jest wadą ;-)
Pomijając to, że Biblię uważasz za Księgę mitów i bajek... Z czego są skopiowane te treści? Z jakiej mitologi pochodzą te wersety? Grecka?
Mity Hebrajskie, Robert Graves.

I nie muszę być wyznawcą Odyna by interesować się mitologią nordycką. Nie muszę być wyznawcą bogów olimpijskich by interesować się mitologią grecką. Nie muszę być piłkarzem by interesować się piłką nożną. I tak dalej.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Wiesław
Posty: 243
Rejestracja: 15 kwie 2013, 18:05
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: Wiesław »

BLyy, Oczywiście masz absolutną rację. Przepraszam

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

http://www.youtube.com/watch?v=xxoN0hFtMrI
naprawdę ciekawy film - pokazujący genezę postaci szatana, od księgi rodzaju, poprzez wierzenia innych religii i ich wpływ na obraz szatana w religii chrześcijańskiej, aż po czasy współczesne.
Niektóre wątki bardzo zaskakujące np ten o walce Zeusa z Tyfonem i strąceniem go do Tartaru
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Flp.2, (5) To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. (6) On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
(7) lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
(8) uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej.
(9) Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię,




A szatan nie tak jak Jezus, a przeciwnie.
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

krecik
Posty: 1187
Rejestracja: 28 lis 2009, 10:22
Lokalizacja: Pszczółki

Post autor: krecik »

Szczerze mówiąc nie zamierzam rozwodzić się nad Bożym wrogiem. Chcę jedynie wyrazić swoje stanowisko.

Uważam że nie wolno nam ludziom mieć neutralnego stanowiska w stosunku do Jego osoby. Gdyż jest On bardzo sprytny. O wiele bystrzejszy od najbardziej światłego człowieka. Uważam też że nie wolno nam śmiertelnikom wyzywać Go na pojedynek. Myślę iż wielu ludzi (w tym też wierzący) nie traktuje dosłownie Jego istnienia. On doskonale się maskuje i podszywa nawet pod anioła światłości.
(13) Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych. (14) I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. (15) Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki.
2 Kor 11
Kontekst tego fragmentu wyraźnie mówi że Szatan potrafi działać nawet przez braci. Podobnie jak wystąpił używając apostoła Piotra w Mt 16.
Dzięki Bogu że to On (Bóg) nad wszystkim panuje.
Dzięki też za instrukcje jak powinniśmy z Szatanem postępować.: :idea:
(14) Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości (15) i obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju, (16) a przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego; (17) weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże.
Ef 6
Nasza aktywność jest ograniczona. Cieszę się iż tak wiele osób (na tym forum też) uzbrojona jest w miecz Słowa Bożego. :-)
Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. OBJ.19:9

ODPOWIEDZ

Wróć do „Postacie”