chryzolit pisze:R.N.-Napisał.
Tak.
To jest dobra nowina dla mocujących się na słowa, dzielących włos na czworo, nerwowo przebierających nogami w trosce o swój udział i miejsce w Królestwie.
To wyzwolenie dla sponiewieranych psychicznie przez te nauki i ich głosicieli.
W ten sposób rozumiana dobra nowina, nie wyklucza jednak możliwości jakiejś egzystencji po naszej fizycznej śmierci.
Jednak taka wiedza przekracza możliwości poznawcze człowieka. Przekracza, aby można było bez fantazjowania, nie tylko mówić o szczegółach, ale w ogóle brać takie egzystowanie za pewnik.
W świetle takiego zapatrywania na sprawę, kim może być Paweł ze swoimi naukami dotyczącymi zaświatów:?:
1. Naciągaczem
2. Pocieszaczem siebie i innych
3. Człowiekiem z niedomaganiami psychicznymi
4. Silny blask słoneczny pod Damaszkiem nadtopił szare komórki
szyderstwo
1. «drwiący stosunek do kogoś, czegoś, nacechowany dodatkowo lekceważeniem lub pogardą»
2. «słowa lub żart będące wyrazem takiego stosunku»
Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego
szyderstwo.
Ja myślałem,że Ty jesteś ewangelizatorem materializmu i ateizmu i dlatego krytykujesz tekst biblijny.
Twój powód jest jednak znacznie głębszy .Takim wpisem na temat Pawła wpisujesz sie w marginalny nurt szyderców,a nawet coś więcej,upadasz niżej,to nie argumenty,tylko nienawiść-ona oskarża bez argumentów.
Człowieka po prawie 2000-tysiącach lat,który potwierdzał swa działalność,różnymi nadprzyrodzonymi darami za którym stał Jezus i inni Apostołowie,oraz cały pierwotny Kościół-uczniowie Jezusa,ty określasz,jako człowieka z niedomaganiami psychicznymi,czy nadtopionymi szarymi komórkami.
Kto za Tobą stoi i akceptuje,potwierdza Twoją normalność,nauczanie i ewangelizacje materialistyczno-szyderczą.???
Bo Paweł swojej powagi i nauczania,czy czynienia cudów miał wielu świadków.
I cokolwiek napiszesz nie zmieni to faktu kim jesteś z własnego wyboru.
Pozdrawiam.
Proponuje ci chryzolit nie czytać moich postów, wtedy nie będą targały Tobą kompleksy.
We wczorajszych moich wpisach przeczytałeś to, czego jesteś świadom, ale nigdy nie chciałbyś tego usłyszeć z zewnątrz, stąd to Twoje poirytowanie.
Jeżeli jednak już chcesz czytać moje posty i na nie odpowiadać, to rób to rzeczowo, merytorycznie.
Zadbaj o to, żeby odpowiedzi powalały logiką, a nie śmiechem
Zarzucasz mi brak argumentów, ale prawda jest taka, że każdy mój zarzut kierowany w kierunku Biblii i ich postaci jest z mojej strony opatrzony szeregiem wersetów . Tak więc to nie ja tak naprawdę w sposób osobisty czynię zarzuty Biblii i ich postaciom, ale Biblia sama się demaskuje. Demaskuje poprzez ukazywanie na światło dzienne pewnych trudnych fragmentów, które Wy, albo bagatelizujecie, albo świadomie nadajecie im swój zmanipulowany, a w efekcie pokraczny sens.
Oczywiście jeszcze dodatkowo stosujesz znaną taktykę, wyrosłą ze świata polityki, polegającą na zdyskredytowaniu przeciwnika.
Piszesz np. tak
chryzolit pisze:Ja myślałem,że Ty jesteś ewangelizatorem materializmu i ateizmu i dlatego krytykujesz tekst biblijny.
Twój powód jest jednak znacznie głębszy .Takim wpisem na temat Pawła wpisujesz sie w marginalny nurt szyderców,a nawet coś więcej,upadasz niżej,to nie argumenty,tylko nienawiść-ona oskarża bez argumentów.
Mnie zarzucasz brak argumentów, a jaki Ty masz argument pisania o mnie, że jestem ewangelizatorem materializmu i ateizmu.
Gdzie ja się tak przedstawiłem
Oczywiście do tego dodajesz, że ja nawet tym nie jestem ( a pewnie bycie takim ewangelizatorem to już upadek ), celowo pomijając wszystkie moje odniesienia do biblijnego tekstu.
Oczywiście przyznaję, że lubię nieraz lekko sprowokować
I taką prowokacją jest np. sugestia uszkodzenia szarych komórek przez blask słoneczny w co oczywiście nie wierzę, łącznie z tym, że Paweł słyszał jakiś głos Jezusa z nieba.
Jednak gdyby przyszło to wybronić, to oczywiście jest wystarczająco dużo dowodów biblijnych, jak to ciężko przeżył Paweł i Jego towarzysze spotkanie z Jezusem. Takie nasłonecznienie mogło zostawić powikłania.
Chryzolit, zrób sobie melisy, zbadaj sprawę jeszcze raz od początku, następnie uderz się w pierś i ...napisz... mea culpa, mea maxima culpa