Paszko pisze:Pokoja pisze:Bóg jest Duchem, dziêki czemu mo¿e byæ wszêdzie przez swoich reprezentantów, ale przez to oni nie staj± siê Jehow±. Pan Jezus przyszed³ w ciele, a nie do cia³a, 1J. 4:2,3. Tak uwa¿aj± tylko ci, którzy maj± ducha anty – Chrystusowego. Greckie okre¶lenie „en” oznacza min. „w”, ale nigdy „do”.
Oczywi¶cie, ¿e Jezus, zwany Mesjaszem, Jedyny-w-swoim-rodzaju Syn Bo¿y, przyszed³ w ciele. Ale narodzi³ siê z niewidzialnego Ojca, który jest Duchem. Gdy wiêc Duch przychodzi do cia³a, rodzimy siê z Boga i do¶wiadczamy Jego królowania w nas.
Wszystko jest z Ducha Bo¿ego, a nie z niczego, gdy¿ wszystko sta³o siê wed³ug sensu (zamys³u) Bo¿ego i z stanu w nim ukrytego, ¯yd. 11:1. Skoro
Bóg jest wszystkim we wszystkim i ponad wszystkim, to nie musi przychodziæ do ¿adnego cia³a, gdy¿ on mu daje chwa³ê, jednak przemijaj±c±, dlatego to
On odnawia oblicze ziemi, (Ps. 104:24-32), podobnie jak ta odnawia oblicze gór, bêd±ce nadal jej czê¶ci±. Z rodu Bo¿ego jeste¶my, a nie z niczego, Dz. 17:26-28. Te wasze sofizmaty i apologetyka!
Jak liczne s± dzie³a Twoje, Panie! Ty wszystko m±drze uczyni³e¶: ziemia jest pe³na Twych stworzeñ. […] 30 Stwarzasz je, gdy ¶lesz swego Ducha i odnawiasz oblicze ziemi.
31 Niech chwa³a Pana trwa na wieki: niech Pan siê raduje z dzie³ swoich. 32 Na ziemiê patrzy, a ona dr¿y; dotyka gór, a one dymi±. Ps. 104:24-32
Bóg w dniu szóstym zamierzy³ uczyniæ cz³owieka na obraz i podobieñstwo swoje (Rdz. 1:26), ale jak wynika z Rdz. 1:27 stworzy³ go wtedy, tylko na obraz swój. Oznacza to, ¿e
wypowiedziane w dniu szóstym S£OWO Bo¿e z Rdz. 1:26 jeszcze nie sta³o siê cia³em, co stwierdza dopiero Ew. Jana 1:14 (
S£OWO cia³em siê sta³o – wszelkim cia³em nieba i ziemi, gdy¿ przez to S£OWO wszystko siê sta³o, co siê sta³o, a bez niego nic z tego siê nie sta³o, a w tym i doskona³e cia³o i cz³owieczeñstwo Pana Jezusa, narodzonego z Marii Panny, J. 1:1-5,9-18). Wcze¶niej jednak nie uciele¶ni³ siê jeszcze zamys³ Bo¿y z Rdz. 1:26, realizowany w PRAPRZYCZYNIE (Pocz±tku) wszystkiego z Rdz. 1:1, obejmuj±cej okres czasu, trwaj±cy 50 000 (6 x 7 000 + 7 000 + 1 000) lat.
Pismo ¦wiête nie okre¶la czasu, do którego odnosi siê tre¶æ Rdz. 1:2. Tre¶æ z Rdz. 1:1 w streszczeniu odnosi siê do wszystkiego, co zosta³o uczynione w PRAPRZYCZYNIE, a
tre¶æ Rdz. 1:2 odnosi siê do tego, z Kogo siê to wszystko wy³oni³o. Wszystko siê wy³oni³o z stanu, który jest nazwany ciemno¶ci±, ale dla Boga nawet ciemno¶æ jest ¶wiat³o¶ci±, ¶wiat³o¶ci± dla nas niedostêpn±. Z Rdz. 2:1-3 i 5:1,2 dowiadujemy siê, ¿e kontynuacja uczynienia dzie³a z Rdz. 1:26 (cz³owiek na obraz i podobieñstwo Bo¿e), trwa nadal w dniu siódmym, który wed³ug ¯yd. 4 rozdz., trwa jeszcze za dni Ap. Paw³a. Dzieñ ten nadal trwa, gdy¿ on tam napisa³, ¿e bez wiary nie mo¿na wej¶æ do tego dnia odpoczynku Bo¿ego, a nadal pielgrzymujemy wed³ug wiary. Dzieñ ten w 10 przykazaniach jest nazwany sabatem, a Pan Jezus powiedzia³, ¿e w sabat mo¿na dobrze dzia³aæ, ¿e On jest Panem Sabatu, wiêc jak Ojciec dzia³a w sabat tak i On dzia³a w sabat. Istot± sabatu jest zaniechanie dzie³ swoich, ale mo¿na czyniæ dobrze innym, gdy siê dzia³a dla chwa³y Bo¿ej. Bóg dzia³a dla wyzwolenia stworzenia, ku chwalebnej wolno¶ci dzieci Bo¿ych, Rz. 8:19-21.
Dzie³o sze¶ciu dni stwarzania pod wzglêdem fizycznym by³o gotowe ju¿ w ca³ej kompozycji w dniu szóstym, jednak czego¶ mu brakowa³o. To, czego mu brakowa³o, Bóg dokonuje ju¿ przez stworzenie, które wyposa¿y³ w autonomiê dzia³ania przez wiarê i swego D¦BO. Przez dzie³o wykonywane w ten sposób przez bohaterów wiary, Bóg u¶wiêca swój dzieñ odpoczynku i go b³ogos³awi. Jest to ju¿
czas Nowego Stworzenia, okrytego Tajemnic± Bo¿± (tajemny plan ukryty w Bogu od wieków), czyli w ³onie Ojca, który jak powiedzia³ prorok jest te¿ matk±. W ich ¿yciu ujawnia³a siê dzia³alno¶æ Ducha Chrystusowego, jako Zbawiciela ¶wiata. Brakowa³o, wiêc stworzeniu tej chwa³y Bo¿ej w doskona³ym Chrystusie. Podobnie jak istniej±cym ju¿ fizycznie, Przybytkowi na pustyni (Wyj. 40:34,34) i ¶wi±tyni Salomona, 1Krl. 8:10,11
Uwaga – dzie³o sze¶ciu dni stwarzania dokoñczone i bardzo dobre w ca³ej kompozycji.
W ten sposób zosta³y ukoñczone niebo i ziemia oraz wszystkie jej zastêpy [stworzeñ]. (2) A gdy Bóg ukoñczy³ w dniu szóstym swe dzie³o, nad którym pracowa³, odpocz±³ dnia siódmego po ca³ym swym trudzie, jaki podj±³. (3) Wtedy Bóg pob³ogos³awi³ ów siódmy dzieñ i uczyni³ go ¶wiêtym; w tym bowiem dniu odpocz±³ po ca³ej swej pracy, któr± wykona³ stwarzaj±c. Rdz. 2:1-3
Oto rodowód potomków Adama. Gdy Bóg stworzy³ cz³owieka, na podobieñstwo Boga stworzy³ go; (2) stworzy³ mê¿czyznê i niewiastê, pob³ogos³awi³ ich i da³ im nazwê "ludzie", wtedy gdy ich stworzy³. Rdz. 5:1,2
Uwaga – teksty z Rdz. 2:1-3 i 5:1,2 (oraz inne), cytujê zgodnie z BT, chocia¿ dokonano w nich du¿ej manipulacji. Polega ona na odwróceniu uwagi czytelnika od takich faktów jak to, ¿e nie chodzi o 24 godzinne dni stwarzania, a w zwi±zku z tym i od tego, ¿e po zakoñczeniu sze¶ciu dni stwarzania, Bóg rozpocz±³, nadal trwaj±cy dzieñ odpoczynku, i ¿e ten siódmy dzieñ – Bo¿y odpoczynek – jest przeznaczony na dokoñczenie dzie³a Bo¿ego z Rdz. 1:26. W Rdz. 2:1-3 nie u¿yto okre¶lenia „w dniu szóstym”, jak to bezpodstawnie oddaje BT. Tak oddano tekst, aby ukazaæ, ¿e wszystko siê sta³o na kiwniêcie palcem, czy klikniêcie mysz± w komputerze i sprawa ju¿ zakoñczona. Bóg mo¿e tak dzia³aæ, ale z Pisma ¦wiêtego to nie wynika w odniesieniu do sposobu dokonania dzie³a stwarzania.
Bóg w dniu siódmym, dokoñczenie swego dzie³a dokonuje ju¿ przez tych z swojego stworzenia, w których rozwija wiarê, czyli przez bohaterów wiary, pos³añców - mê¿ów Bo¿ych, których NT ukazuje w Pos³añcu (anio³) – Gabrielu (m±¿ Bo¿y). W nich to, pod wp³ywem Ducha ¦wiêtego Boga Ojca (D¦BO, 2Pio. 1:20,21) dzia³a³ duch Chrystusowy, 1Pio. 1:11. To ten Anio³ Gabriel przyszed³ do Marii, oznajmiaj±c jej, ¿e porodzi Pana Jezusa za spraw± D¦BO. Maria by³a oddan± s³u¿ebnic± Jehowy, dlatego bardzo dobrze stosowa³a siê do wskazañ, wynikaj±cych z do¶wiadczeñ linii rodowej, wspieranej przez bohaterów wiary.
W Marii, która siê narodzi³a z rodu Dawidowego i Lewickiego (El¿bieta by³a jej krewn±), ten sam D¦BO zadzia³a³ w ten sposób, ¿e mog³a porodziæ, jako dziewica (dzieworództwo). Aby siê to mog³o staæ, linia rodowa od Adama do Pana Jezusa by³a wspierana przez bohaterów wiary (Pos³añców, mê¿ów Bo¿ych – Anio³ Gabriel) z tamtego okresu. To, ¿e Maria mog³a porodziæ, jako dziewica by³o wypadkow± tego dzia³ania i jej oddania siê w tej sprawie.
Bo¿e dzie³o od pocz±tku jest doskona³e, P.Pr. 30:4. Doskona³o¶æ Bo¿ego stworzenia polega na tym, ¿e Bóg bêd±c tak¿e w nim, wyposa¿y³ je w immanentny system obronny, pozwalaj±cy na podniesienie siê z upadku spowodowanego grzechem. Przez cz³owieka upadek i przez cz³owieka podniesienie z upadku (odkupienie), ale wszystko za spraw± Bo¿a, który zapewnia wzrost swemu dzie³u. Najpierw sta³ siê ¶wiat Adama wed³ug duszy ¿ywej, a ostatni Adama wed³ug ducha o¿ywiaj±cego, 1Kor. 15:45.
Uwaga – dzie³o Przybytku dna pustyni dokoñczone
Wtedy to ob³ok okry³ Namiot Spotkania, a chwa³a Pana nape³ni³a przybytek. (35) I nie móg³ Moj¿esz wej¶æ do Namiotu Spotkania, bo spoczywa³ na nim ob³ok i chwa³a Pana wype³nia³a przybytek. Wyj. 40:34,34
Uwaga – dzie³o budowy ¦wi±tyni Salomona dokoñczone
A kiedy kap³ani wyszli z Miejsca ¶wiêtego, ob³ok wype³ni³ dom Pañski. (11) Kap³ani nie mogli pozostaæ i pe³niæ swej s³u¿by z powodu tego ob³oku, bo chwa³a Pañska nape³ni³a dom Pañski. 1Krl. 8:10,11
Uwaga – dziêki wierze (¯yd. 4:3,4; ¯yd. 12:22-24), w D¦BO mo¿na ogl±daæ chwa³ê Bo¿a w ¦wi±tyni, któr± jest Ko¶ció³ Chrystusowy. W ten to sposób mo¿na wej¶æ do odpocznienia Bo¿ego, jak napisano:
Wchodzimy istotnie do odpoczynku my, którzy uwierzyli¶my, jak to powiedzia³: Tote¿ przysi±g³em w gniewie moim: Nie wejd± do mego odpoczynku, aczkolwiek dzie³a by³y dokonane od stworzenia ¶wiata. (4) Powiedzia³ bowiem /Bóg/ na pewnym miejscu o siódmym dniu w ten sposób: I odpocz±³ Bóg w siódmym dniu po wszystkich dzie³ach swoich. ¯yd. 4:3,4
A szósty wyla³ czaszê swoj± na wielk± rzekê Eufrat; i wysch³a jej woda, aby mo¿na by³o przygotowaæ drogê dla królów ze wschodu s³oñca. Ap. 16:12
(1) Potem poprowadzi³ miê ku bramie, która skierowana jest na wschód. (2) I oto chwa³a Boga Izraela przysz³a od wschodu, a g³os Jego by³ jak szum wielu wód, a ziemia ja¶nia³a od Jego chwa³y. (3) By³o to widzenie równe temu, które ogl±da³em wtedy, gdy przyszed³, by zniszczyæ miasto, widzenie równe temu, które ogl±da³em nad rzek± Kebar. I upad³em na twarz. (4) A chwa³a Pañska wesz³a do ¶wi±tyni przez bramê, która skierowana by³a ku wschodowi. (5) Wtedy uniós³ miê duch i zaniós³ miê do wewnêtrznego dziedziñca. - A oto ¶wi±tynia pe³na by³a chwa³y Pañskiej. (6) I us³ysza³em, jak kto¶ mówi³ do mnie od strony ¶wi±tyni, podczas gdy ów m±¿ sta³ jeszcze przy mnie. (7) Rzek³ do mnie: Synu cz³owieczy, to jest miejsce tronu mojego, miejsce podstawy mych stóp, gdzie chcê na wieki mieszkaæ po¶ród Izraelitów. Eze. 43:1-7
Czy¿ nie wiecie, ¿e¶cie ¶wi±tyni± Boga i ¿e Duch Bo¿y mieszka w was? (17) Je¿eli kto¶ zniszczy ¶wi±tyniê Boga, tego zniszczy Bóg. ¦wi±tynia Boga jest ¶wiêt±, a wy ni± jeste¶cie. (18) Niechaj siê nikt nie ³udzi. Je¶li kto¶ spo¶ród was mniema, ¿e jest m±dry na tym ¶wiecie, niech siê stanie g³upim, by posiad³ m±dro¶æ. (19) M±dro¶æ bowiem tego ¶wiata jest g³upstwem u Boga. Zreszt± jest napisane: On udaremnia zamys³y przebieg³ych (20) lub tak¿e: Wie Pan, ¿e pró¿ne s± zamys³y mêdrców.
A ¶wi±tynia nape³ni³a siê dymem od chwa³y Boga i Jego potêgi. I nikt nie móg³ wej¶æ do ¶wi±tyni, a¿ siê spe³ni³o siedem plag siedmiu anio³ów. Ap. 15:8
Na podstawie Rdz. 1:27 i 2:1-3, wyra¼nie widaæ, ¿e fizyczne stworzeniu uczynionemu w sze¶ciu dniach stwarzania, czego¶ brakowa³o. Brakowa³o mu podobieñstwa Bo¿ego, Rdz. 1:26b; 5:1,2, czyli chwa³y Bo¿ej. Podobnie chwa³y Bo¿ej brakowa³o Przybytkowi i ¦wi±tyni, istniej±cym ju¿ w ca³ej kompozycji w stanie fizycznym. Realizacja drugiej czê¶ci zamys³u Bo¿ego z Rdz. 1:26 nastêpowa³a przez rozwój cz³owieka wiary, cz³owieka, który by³ prowadzony D¦BO (2Pio. 1:20,21), i w którym dzia³a³ duch Chrystusowy, 1Pio. 1:11.
Na podstawie powy¿szego, odpowiednio duchowo, a nie fizycznie (ciele¶nie) mo¿na zrozumieæ teksty, na które siê powo³a³e¶, dla przemy¶lenia:
Paszko pisze:S³uchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. (Mk 12,29)
Bóg jest Duchem (Jn 4,24)
Ja i Ojciec jedno jeste¶my (Jn 10,30)
Bóg trwa w nas (1 Jn 4,12)
Bogami (Elohim) jeste¶cie (Jn 10,35)
Wasza apologetyka i sofizmatyka, prowadzi do politeizmu, a nie tylko trinitaryzmu.
Paszko pisze: Pokoja pisze:Pan Jezus nie u¿ywa³ przeciwko ludziom danej mu mocy. Gdy jego uczniowie chcieli ¶ci±gn±æ ogieñ z nieba na Samarytan, to powiedzia³, ¿e nie przyszed³ zatracaæ, lecz zbawiæ. Do Piotra te¿ powiedzia³, ¿e nie pos³u¿y siê moc±, któr± móg³by od Ojca otrzymaæ. W zwi±zku z tym argument, ¿e porazi³ ich, jako Jehowa jest niegodny w u¿yciu przez prawdziwie wierz±cego Chrze¶cijanina.
Nie chodzi mi o czary-mary, tylko o efekt psychologiczny wywo³any u¿yciem stabuizowanego Imienia.
A wiêc, co oznacza³o to cofniêcie siê ludu i padniecie na ziemiê w reakcji na u¿ycie imienia okrytego tabu, którym ¯ydzi ju¿ dawno wzgardzili, tak jak pó¼niej wielu tych, którzy podaj± siê za Chrze¶cijan, wychowanych na Septuagincie? Co oznacza³o to wed³ug sofistyki KRK?
Twierdzisz, ¿e pos³u¿y³e¶ siê, a dostrzegam, ¿e na koñcu tego postu nadal bronisz dogmatyki KRK, opartej na domys³ach, wynikaj±cych z zawi³o¶ci jêzyka oryginalnego Pisma ¦wiêtego. Czy a¿ takie istniej±, aby inne teksty nie pomog³y w ich zrozumieniu?
Paszko pisze:Pokoja pisze:Nawet, je¶li tak, to nie mo¿na tego wykorzystywaæ do wciskania czego¶, czego nie mo¿na udowodniæ
Przygania³ kocio³ garnkowi...
"Paszko", Ty siê dobrze zastanów ile¿ niekonsekwencji jest w tym rzymskokatolickim rozumowaniu, ¿e ci, którzy przyszli pojmaæ Pana Jezusa, cofnêli siê i upadli na ziemiê dlatego, ¿e wed³ug was Pan Jezus niby u¿ywaj±c stabuizowanego Imienia, powiedzia³ im, ¿e jest Jehow±. Ju¿ wcze¶niej tak powiedzia³, gdy stwierdzi³, ¿e on w m³odszym wieku (30 lat), ni¿ Abraham (50 lat), zacz±³ do¶wiadczaæ ca³kowitego oddania siê w s³u¿bie Bogu, J. 8:56-59. Jak wtedy zareagowali? Wtedy te¿ powiedzia³ Jam jest! Czy cofnêli siê i padli na ziemiê? Nie! A co uczynili? Chwycili za kamienie, aby go ukamienowaæ? Prze¶ladowali go tylko za to, ¿e powiedzia³, ¿e jest Synem Bo¿ym, J. 5:16-18; 10:33. Wtedy wed³ug was imiê Bo¿e nic dla nich nie znaczy³o, ¿e tak go traktowali?!
Paszko pisze:Pokoja pisze:Nie przesadzaj, nie wydziwiaj, gdy¿ przyszli z pochodniami, wiêc nie by³o tak ciemno, aby nie mogli rozpoznaæ swojego Rabbiego.
Chyba ¿e mia³ sobowtóra w¶ród uczniów - aposto³a o przezwisku "Bli¼niak" (
Thomas).
A co to ma do rzeczy?! Nawet je¶li tak, to, co to ma do rzeczy?!!! Przyszli z ¿o³nierzami, s³ugami kap³anów i z ludem, który Pan Jezus po wje¼dzie do Jeruzalem, codziennie naucza³ w ¦wi±tyni (Mt. 26:55,56), to nie pojmali by dwóch, czy nawet wszystkich? Byli na to gotowi, skoro Pan Jezus dobrowolnie siê im odda³, domagaj±c siê, aby pozwolili odej¶æ wolno jego uczniom. Nastêpnie przed Sanhedrynem rozpoznaliby, który jest który.
Paszko pisze:Pokoja pisze:Nie jest napisane, ¿e siê przewrócili na ziemiê, lecz to, ¿e siê cofnêli i padli na ziemiê. Oznacza to, ¿e byli ¶wiadomi w pe³ni kontrolowali to, co uczynili.
Leksykalnie nie do udowodnienia
Widzia³em szatana, spadaj±cego (Strong, 4098, pesonta πεσόντα)
z nieba jak b³yskawica (£k 10,18).
Zejd¼ Mi z oczu, szatanie! Jeste¶ Mi zawad±, bo nie my¶lisz o tym, co Bo¿e, ale o tym, co ludzkie. Mt. 16:23; Mr. 8:33
Mêdrzec w proszku i iskierce, pomija Prawdê Boga,1Kor. 1:18-21;3:18-20. Poszukiwacz", pojmuje w Nim jej Ducha i mi³o¶æ,2Te. 2:10
Trzeba wgl±daæ w ¦wiête Ksiêgi, które da³ nam w ³asce Pan. Mêdrzec swoj± marno¶æ zmierzy, zacznie badaæ Boski plan: w Chrystusow± krew uwierzy, doskona³y ujrzy stan.