R.N-
Ja nie wierzę w Boga,który mieszka w czarnej chmurze,czy gdziekolwiek w materii,bo On nie jest materią.
On istniał,kiedy jeszcze nie było materii.
To On powołał wszystko do życia,stworzył z niczego.
Dlatego w materii rożne stworzenia,mogą być jedynie jego symbolem,np,słońce.
Ale nigdy materia,ani jakakolwiek jej forma nie jest Bogiem,tylko Bożym stworzeniem.
Dlatego budowanie takich pojęć jak czyni to rateo,jest całkowicie nie na miejscu.
Bóg=energią,czy Bóg energią,czy jeszcze ktoś inny,energia praprzyczyna istnienia itd.
Bo takich Bogów,których sobie wymyśla człowiek,bo kiedyś myślał,że energia to pojęcie poza materialne,dzisiaj może je zamieniać w materie i odwrotnie,tacy bogowie sa jedynie wymyśleni przez ludzi,na miare swych umysłów.
Bo Stwórca Wszechświata nie jest możliwy do zbadania przez ludzki umysł i ludzki umysł do końca go nie ogarnie.
Bo jego wielkość przekracza potencjał ludzkiego poznania.
Dlatego w historii,różnie sie objawiał,ale największym objawieniem go ludzkości jest Jezus,który przecież z Nim mieszkał.
Napisałeś.
Niech się również nad tym zastanowi chryzolit, tylko niech już nie zamienia masy w energię, bo i tak nie wyjdzie z tego materia
R.N-do badań potwierdzonych laboratoryjnie,to przede wszystkim Ty powinieneś mieć zaufanie,bo ciągle trzymasz oko przy szkiełku i materialistycznym-fizycznym spojrzeniem,analizujesz nawet duchowy przekaz.
Dlatego wróc do cytatów,poszerz je o więcej informacji i nie kontestuj badań fizycznych-naukowych,laboratoryjnych już i tych wykorzystanych w praktycznym istnieniu.Bo jeżeli i na tym polu,nie będziesz konstruktywny,to co Ci pozostanie.
Pozdrawiam.