Co do podkreślonego. Dla Ciebie to bajania, bo nie masz na to dowodów. Tymczasem brak dowodów na coś nie jest dowodem braku tego czegoś.RN pisze:
Wybrana podobnie, jak i Ty nie możecie znieść mojej mowy, bo widzicie w niej zagrożenie dla utraty swego opium. Wy chcecie rozmawiać o tym, jak jest w niebie, jak Jezus zamieszkuje w naszych sercach, i inne tego typu bajania.
Mówiąc ogólnie, Ci co mówią o doświadczeniu tego, jak Jezus Chrystus, Pan Nasz zamieszkuje nasze serca dają świadectwo tego, czego sami doświadczyli. Nie masz możliwości zajrzeć im w serce. Dlatego, albo świadectwo ktoś przyjmie, albo go odrzuci.
Podobnie jest z Biblią. Człowiek przyjmuje jej treść, bo czuje w sercu, że to jest prawda. Brakuje mi słów, bo tego nie da się dokładnie opisać słowami.