„Jahwe i Qaus, bliźnięta-bracia.
Czy zatem Edomici czcili Jahwe?
Czy Qausa?
Jednego najpierw, drugiego później?
Czy to jest to samo bóstwo o różnych imionach?
Czy dwa bóstwa o tych samych kompetencjach? 6
Rzecz jasna, na żadne z tych pytań nie można udzielić pewnych odpowiedzi. Wielu uczonych snuje rozmaite hipotezy, i możemy się spotkać z wieloma możliwymi rozwiązaniami tego problemu.
Nie jest wykluczone, że różne szczepy czy miasta Edomu otaczały czcią różne bóstwa opiekuńcze. Widzieliśmy to już w Filistei, gdzie obowiązywała konfederacja pięciu miast, ale różne miasta miały różnych (głównych) patronów: Dagona, Baala Zebul, Astarte. I tu nie jest to wykluczone, zwłaszcza że możemy przypuszczać, że również Edom miał swoją „epokę Sędziów” (tu: „naczelników stepów”), podczas której było tak, jak wg Sdz 21, 25:
W owych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach. Pewną, ale niezupełną centralizację kultu przyniosła dopiero ideologia królewska. A, jak pamiętamy, królów Edomu w epoce brązu było niezbyt wielu.
Podsumowując: mamy świadectwa, że plemiona Szasu, spomiędzy których wyłonili się też Edomici (tak jak i Kenici, Midianici, Amalekici etc.), były powiązane w jakiś sposób z terminem Jahwe (czy, bardziej po egipsku, Jahwi).
Czy to było plemię Jahwe wyznające boga Jahwe?
Czy po prostu plemię wyznawców Jahwe?
Czy Egipcjanie coś pomylili?
Nie wiadomo. Następnie możemy być praktycznie pewni, że w Edomie czczono Jahwe – świadczy o tym kult Jahwe z Temanu oraz powiązanie tego bóstwa z tym obszarem we wczesnych tekstach biblijnych.
Równocześnie królowie Edomu już w VIII wieku, a więc w tych samych czasach, w których pisano ostrakony z Kuntillet ‘Ajrud, noszą teoforyczne imiona ku czci Qausa.
Innymi słowy: w VIII wieku w Edomie kult Jahwe istnieje, ale jest zjawiskiem pobocznym. Monarchowie nie korzystają z niego na potwierdzenie swojej władzy. Natomiast w Izraelu jest kluczowy, jako element ideologii królewskiej. Potwierdza to też Stela Meszy, również używająca imienia Jahwe na oznaczenie izraelskich wrogów boga Kemosza:
…[Po zdobyciu Nebo] Zabrałem stamtąd [ba]rany Jahwe i zaciągnąłem je przed Kamosza… 7 [inni tłumaczą: “sprzęty Jahwe”]
Co się więc stało między XIV a VIII wiekiem? Stał się Izrael.
Możemy założyć, że opis politycznych perypetii króla Dawida jest przynajmniej w pewnej mierze wiarygodny – choć trzeba brać poprawkę na niewysłowioną skalę biblijnej propagandy w księgach historycznych.
Jednym z takich ważnych wydarzeń jest podbój Edomu w trakcie imperialnej ekspansji zjednoczonego królestwa. Potomkowie Ezawa zostają pokonani w wielkiej bitwie w Dolinie Soli. Biblia zachowała w zasadzie trzy różne opisy tego samego wydarzenia:
2 Sam 8, 13 Imię Dawida stało się sławne. Powracając zaś pobił osiemnaście tysięcy Edomitów w Dolinie Soli. 14 I w Edomie pozostawił załogi. Wszyscy więc Edomici stali się niewolnikami Dawida: Pan udzielał Dawidowi pomocy we wszystkim, co ten zamierzył.
1 Krn 18, 12 Abiszaj, syn Serui, pobił osiemnaście tysięcy Edomitów w Dolinie Soli. 13 Umieścił on załogi w Edomie, a wszyscy Edomici stali się niewolnikami Dawida.
Ps 60, 2 Gdy walczył z Aram-Naharaim i z Aram-Sobą i gdy powracający Joab zwyciężył Edomitów w Dolinie Soli – dwanaście tysięcy…
Różnią się tu zwycięscy wodzowie i liczba ofiar, co jest raczej normalne i spodziewane (dość wspomnieć sprzeczne informacje o tym, kto zabił Goliata). Natomiast ta tradycja dość dobrze wskazuje na to, że w pewnym momencie formowania się państwa Dawidowego Edom został podbity i podporządkowany.
Nie tylko to: Dawid, zamiast tradycyjnie pozostawić u władzy dawne elity, obsadził Edom własnymi załogami i wyznaczył swoich zarządców (to oznacza formuła „stali się niewolnikami”).
Było to więc działanie wówczas niezwyczajne i tyrańskie. Rządy te były bardzo okrutne, jak widzimy w:
1 Król 11, 16 Joab bowiem sześć miesięcy przebywał tam z całym Izraelem, aż do wytępienia wszystkich mężczyzn w Edomie.
Możliwe, że właśnie wtedy zaszła przemiana, o której mówimy.
Jahwe, bóg czczony nadal przez pewne szczepy w rejonie Araby, Edomitów czy Midianitów, patron działającego nadal sanktuarium w Temanie, został patronem małego, krwawego imperium Dawida.
Ten król zwrócił się przeciwko Edomowi i podporządkował go sobie po walnej bitwie w Dolinie Soli. Tym samym Jahwe stał się bogiem oprawcy, patronem ambitnego tyrana.
Zważywszy na nieco popularyzatorski wydźwięk tego bloga, pozwolę sobie na pewne ahistoryczne porównanie. Opisywana sytuacja wygląda trochę tak, jak relacja Polaków-katolików do Polaków-innowierców podczas zaborów: polskich protestantów pod zaborem pruskim i polskich prawosławnych pod zaborem rosyjskim. Niby to są nadal „nasi”, owszem, to nadal Polacy… ale wyznając wiarę zaborców automatycznie stają się co nieco „podejrzani”.
Powstaje naturalna skłonność, aby nie podzielać religii kogoś, kto cię okupuje, zwłaszcza gdy ideologia jego władzy opiera się na tej religii. Tak przynajmniej ja to widzę – podobny mechanizm mógł działać i w podbitym Edomie.
O podobnym przeniesieniu uwagi religijnej pisze Kelley w cytowanym wyżej artykule.
Edom w końcu odzyskał niezależność, choć w niejasnych okolicznościach. Mówi o tym Biblia następująco:
1 Król 11,14
Wzbudził więc Pan Salomonowi przeciwnika w osobie Hadada, Edomity, z potomstwa królewskiego, w Edomie. (…)
17 Wówczas ów Hadad uciekł razem z ludźmi edomskimi spośród sług swego ojca, aby dostać się do Egiptu. Hadad był wtedy małym chłopcem.
18 Wydostawszy się z [kraju] Midian, przybyli do Paran i zabrawszy ze sobą ludzi z Paran, przybyli do Egiptu, do faraona, króla egipskiego, który dał mu mieszkanie oraz wyznaczył mu wyżywienie, a także dał mu ziemię. (…)
21 Gdy Hadad dowiedział się w Egipcie, że Dawid spoczął przy swoich przodkach i że zmarł wódz wojska, Joab, wtedy Hadad rzekł faraonowi: «Poślij mnie, abym udał się do mego kraju».
22 Na to faraon odrzekł mu: «Czy ci czego brakuje przy mnie i dlatego pragniesz iść do twego kraju?» A on rzekł: «Nie, ale zechciej mnie wysłać!» [LXX dodaje też: „Udał się zatem Hadad do swego kraju.”]
Ponieważ opis ten ma miejsce tuż przed śmiercią Salomona, tuż po przypisaniu temu królowi rozlicznych kontaktów ze światem arabskim oraz inwestycji w Zatoce Akaba, można przypuszczać, że Edom zdobył niepodległość dopiero po śmierci Salomona.
Późniejsze relacje królestwa Judy z Edomem nadal są napięte. Król Jozafat prawdopodobnie znów podbił Edom (1 Król 22, 48). Stan ten trwał aż do panowania Jorama (848-841), kiedy to
2 Król 8, 20 Za jego czasów Edom wyrwał się spod władzy Judy i wybrał sobie króla.
21 Wtedy Joram ze wszystkimi rydwanami przeszedł do Seir.
Kiedy powstał w nocy, uderzyli na niego Edomici, którzy okrążyli jego oraz dowódców rydwanów. Lud zaś uciekł do swoich namiotów.
22 Edom zatem wyrwał się spod władzy Judy aż do dnia dzisiejszego.
Sto lat później zaś widzimy edomickiego króla Qaus-meleka, układającego się z asyryjskim Tiglat-pilesarem III, ozdobionego teoforycznym imieniem patrona Edomu.
W relacji Edomu i Izraela widzimy więc historię ciągnącej się przez wieki zależności i przemocy. I to takiej, w której to Żydzi byli górą i uciskali Edomitów.
Nic zatem dziwnego, że patron Jerozolimy z czasem został wykluczony i zapomniany.
Qaus, niezależnie czy był równie starożytnym bogiem co Jahwe, czy też nieco młodszym, np. zapożyczonym od arabskiego boga Quzah, pozostał wyłącznym opiekunem Edomu i jako taki wytrwał aż do końca.”
———————-
Dziedzictwo Edomu, czyli o pochodzeniu Jahwe z Południa. Ekscerpt do mitologii Kanaanu.
https://testimonia.pl/jahwe-z-poludnia/