Wiara userki Matanoia

Interpretacje alternatywne, wydarzenia biblijne a historia itp.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Metanoia
Posty: 642
Rejestracja: 09 cze 2016, 17:54
Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza

Post autor: Metanoia »

Bracia i siostry w Chrystusie.


Bardzo dziękuję Jerzemu za tak świetny temat.
Moje obrzydzenie do Starego Testamentu jest niestety tak wielkie, że nie mogłabym sama dokonać tej analizy.
Miałam osiem egzaminów na studiach z ST i nigdy nie przemogłam się aby go przeczytać.
Nawet nie posiadam żadnego wydania w domu i korzystam z wersji interlinearnych dostępnych w sieci.

Ale nawiązując do tematu.

Stary Testament jest Hologramem.
To są dwie nałożone na siebie rzeczywistości, które trzeba czytać w odpowiednio spolaryzowanym świetle aby je wyodrębnić z jednej stopionej w całość przypowieści.

To światło to jest światło Ojca i światło Matki.

Ja uparcie powrócę z tymi gnostycznymi tezami o Bogu Ojcu i Bogu Matce ale tylko one poprawnie opisują otaczającą nas rzeczywistość.

Mamy dwie fotografie. Na jednej jest pies/kot od przodu a na drugiej pies/kot od tyłu.

Kiedy nie mogę na drodze zewnętrznego oglądu zobaczyć czym jest pies/kot to pomyślę, że są to dwa różne zwierzęta na dwóch różnych fotografiach.

Tak samo jest z Stwórcą. Awers jest inny niż rewers ale trzeba wyjść poza Jego transcendencję aby ujrzeć Go takim jaki jest.

Stwórca jest symetryczny ale każda symetria jest przeciwnie spolaryzowana.
Wynika to ustalonych z warunków brzegowych samego procesu stworzenia, który się odbył w jednym momencie.

Stwórca z jednej strony jest to Coś a z drugiej Nic.
Z jednej strony wyrzuca energię a z drugiej tylko ją zasysa.

Odwieczne Słowo, które zostało wypowiedziane jest rzeczywistością symetryczną do naszej rzeczywistości. Słowo jest to świat, który zaczyna się dokładnie poza początkiem stworzenia naszego świata.

Stwórca wypowiedział się jeszcze poza czasem a konsekwencją jest powstanie rzeczywistości Syna gdyż Stwórca wypowiedział się przez Ojca.

Jeszcze w odwieczności miał miejsce podział Stwórcy na dwie przeciwnie spolaryzowane symetryczne przestrzenie. Pierwsza, która powstała ze Słowa to rzeczywistość Syna i w tym samym momencie powstała rzeczywistość przeciwnie spolaryzowana, którą dla odróżnienia od Samca jakim jest Ojciec możemy nazwać rzeczywistością Samicy.

Jeżeli Stwórca wszystko to kim jest wypowiedział w Ojcu to jaką informację o Stwórcy zawiera rzeczywistość Samicy?

Żadnej.

Ta rzeczywistość to jest wielkie Nic.

Jest to wszystko to czym Stwórca nie jest.

Jest to Nic dobro. Jest to Nic piękno. Jest to Nic prawda. Jest to Nic miłość.
Ale to nadal Jest zaistnieniem, urzeczywistnieniem tych właśnie braków (Niców).
Ponieważ paradoksalnie w naszym świecie cały materiał konstrukcyjny tego świata to właśnie Nic.
Jesteśmy energią próżni podzieloną poprzez geometrię podziału.

Dlatego Jezus Chrystus mówi, że to On jest Prawdą i życiem.
Bo cały nasz świat zewnętrzny to pic.
Realny, namacalny pic.
Nadmuchany w środku jak zamek ze zjeżdżalnią dla dzieci.

W jednym momencie można spuścić z niego powietrze i co? I śmierć frajerom.
I zobaczcie co ludzie dla tego śmiertelnego skończonego picu są w stanie zrobić...

Tak bo ten pic składa się z nieskończonej ilości elementów o ściśle określonej żywotności.
Ten świat jest zbudowany ze śmierci.

Ale ktoś zapyta „skoro ten świat jest Nic Pięknem, Nic dobrem, Nic miłością” to czemu to co nas otacza czyli przyroda jest piękna. Nie ma przecież brzydoty w przyrodzie. Nawet stworzenia świata podziemnego są jak na swój sposób piękne.

Ano kiedy stwórca wypowiedział Słowo i ukazał swoje oblicze poprzez Ojca to jednocześnie jeszcze jakby to ująć, chrząknął i wtłoczył do przestrzeni Matki fragment Siebie.

Ja uwielbiam Stwórcę za poczucie humoru gdyż tak naprawdę kiedy jedna część Stwórcy stała się tą, w której się wypowiedział i stała się Jego obliczem to ta przeciwna stała się Jego odwłokiem.
Więc w sumie nie było to chyba do końca chrząknięcie ale przyjmijmy, że zakasłał i w tej drugiej części pojawiła się Energia Ojca, która skrystalizowała tworząc materię.
Cały materiał, z którego jest zbudowany ten świat pochodzi od Ojca.
Miał miejsce dokładnie taki sam proces jaki zachodzi w czasie aktu seksualnego.
Samiec zapłodnił swoim nasieniem Samicę.
Nasz świat podróżuje i rozwija się w macicy Boga Matki.

W jaki sposób objawia się Matka?
Matka jest jedyną dla całej materii siłą dającą tej materii rozwój.
Matka jest pożądliwością. Nieskończonym podążaniem ku...Ojcu.
Ciągłym brakiem skutkującym potrzebą ciągłego zaspokajania jednego podstawowego programu.
Ten program wpisany w każdą komórkę to:
-najeść się
-rozmnożyć
-obumrzeć

najeść się, rozmnożyć, obumrzeć i tak na każdym piętrze rozwoju.
Stąd w świecie Matki nieustanna nadprodukcja.

Matka jest kolektywna, jest macierzyństwem czyli zawłaszczeniem.
Niech was nie zwiedzie taki slogan jak „miłość macierzyńska”.
Matka nie umie kochać.
Nie zna miłości i ma jej ciągle za mało. Przez to sama siebie nie umie kochać więc cała przestrzeń należąca do Matki musi jej dostarczać miłości.
Macierzyństwo to instynkt. To bezwolny program.
Matka traktuje całość stworzenia jako nieodłączną cześć siebie gdyż całość zawiera się w niej.
Matka nie zna pojęcia personalizmu.
Moc Matki w człowieku objawia się kolektywizmem (plemiennym, państwowym, religijnym).
Matka nie wydaje zgody na autonomię jednostki gdyż stanowi jeden organizm.

W zwierzęciu ludzkim prawdziwe macierzyństwo jakie możemy zaobserwować jest wtedy kiedy matki nie pozwalają dorosnąć swoim dzieciom. Nie wydają zgody na ich autonomię i wkraczają (z dobroci serca hi hi) w ich rodziny doprowadzając do rozpadu.

Dlatego tak ważna była instytucja postrzyżyn, której zaniechaliśmy.


Nie wiem czemu nazwano Matkę (a właściwie Córkę Matki bo tak jak Ojciec objawia się przez Syna to Matka przez Córkę) Szatanem.
I do tego nie wiem czemu napisali, że zbuntował się Ojcu.
Nie zbuntował tylko został przez Stwórcę Odwrócony od Ojca.
Jest przeciwnie spolaryzowany.
Ale wytłumaczcie w starożytności co to znaczy polaryzacja :-) albo wektor, bo Szatan ma ten sam kierunek co Chrystus tylko przeciwny zwrot.

Ale nie jest złem.

Zło nie zostało stworzone. Zło wynika ze zmiany paradygmatu postrzegania czasu.

W Raju, którym zajmowała się Matka był jaki czas?
Sekwencyjny, nieliniowy.

Nie było śmierci, cierpienia, grzechu, zła.
Nie było gdyż cała rzeczywistość była doświadczana tak jak sen.
Bez takich pojęć jak skutek, przyczyna, konsekwencja.
Czas nieliniowy wyniesiony z Raju to właśnie grzech pierworodny.
To właśnie zdolność do aktu bez przewidywania konsekwencji.

A kiedy czas zmienił się na liniowy?
Kiedy Stwórca podarował nam Sam Siebie.
Podarował nam zdolność poznania dobra i zła.

Podarował nam świadomość byśmy mogli posiadać Tożsamość osobową.

Tylko Stwórca ->Ojciec jest osobą.
Wszyscy jesteśmy jedną osobą ale spersonalizowaną poprzez pamięć naszych doznań.
To co tworzy nas to nie nasze ciało, nasze emocje ale historia doznań.

Bo proszę szanownych.

Zwierzęta nadal są w Raju. Nadal postrzegają czas nieliniowo.
Czas urywa się w nich i nie transportuje doznań z historii ku nim.
Czas biernie przepływa sobie, przepływa a jeśli coś ma się odłożyć to odkłada się w pamięci kolektywnej, właściwej dla całej populacji.
Ta pamięć niepersonalna to DNA.
Co takiego otrzymało os Stwórcy homo animalis aby stać się homo sapiens?
Czas.

Każda istota zbudowana z materii ożywionej odczuwa przepływ czasu.
I dla wszystkich istot poza homo sapiens czas płynie od świata zewnętrznego poprzez sensory do świata wewnętrznego. Tylko jest jeden szkopuł.

Nic poza homo sapiens nie posiada świata wewnętrznego w takim rozumieniu jak człowiek.

Homo animalis stał w czasie jak w strumieniu i jego doświadczenia były jak śmieci płynące zza zakrętu tym strumieniem.
Na horyzoncie zdarzeń pojawiał się śmieć i za chwilę znikał za plecami na zawsze.

Ten strumień to czas Szatana, czas Matki.

I co musi się wydarzyć aby te śmieci, które zniknęły za plecami, które minęły nasze „tu i teraz” mogły do nas powrócić?

Jakiś drugi strumień musi płynąć pod prąd tego pierwszego i transportować te śmieci zza horyzontu zdarzeń w przeszłości.

I Stwórca dał nam ten strumień.

Druga linia czasu, która w nas krzyżuje się z linią Matki.
To linia czasu Ojca – Czas Chrystusa, który płynie od początku Świata Ojca ku jego końcu, który to koniec jest początkiem naszego świata wewnętrznego.

Jesteśmy tak samo symetryczni jak Stwórca i tylko my jesteśmy mu równi.

W Stwórcy spotyka się Matka i Ojciec
W Człowieku spotyka się Córka i Syn.

Dwa światy, dwie przestrzenie, dwie linie czasu.

Lampa wyładowcza, zwana potocznie ksenonem.
Dwie elektrody a pomiędzy nimi łuk elektryczny.
Sieje w całym widmie.
Jest tam światło widzialne ale jest też promieniowanie gamma.

Dwie elektrody – Matka i Ojciec.
Światło = Świadomość.

Sieje po całym widmie – miłość i zło.


Tak jak Pismo Święte jest hologramem tak samo my jesteśmy hologramami.

Dwie czterowymiarowe rzeczywistości oświetlone Duchem Św. Stwórcą dają piaty wymiar – Świadomość, która jest nierozłącznie związana z możliwością „zatrzymania się w czasie”.

Myślenie nie odbywa się w naszych głowach. Pamięć odkłada się w całości rzeczywistości a nie w nas :-) Odkłada się w Logosie.
To Logos Chrystus transportuje zdarzenia z przeszłości bo w Nim wszystko się już wykonało.
Stąd objawienia płyną tylko od Chrystusa i są ideowe a nie obrazowe,

Wiecie co robi Szatan?
Daje objawienia obrazowe jako proroctwa.
Wiecie jak to działa?

On wie, że przyszłość nie jest zapisana. Im dalej się oddalamy od „tu i teraz” ku przyszłości tym ilość możliwych linii czasu zmierza ku nieskończoności.
Dlatego możemy transportować zdarzenia z przeszłości ale nie możemy z przyszłości bo przyszłości nie ma.

Jest w ciągłej superpozycji, jest nieustalona.

I Szatan daje nam smakowite eksperymenty z kotem Schroedingera w postaci rzeczy, które nigdy by się nie wydarzyły gdyby nie to, że przyjęliśmy je za wynik eksperymentu.
Po prostu robi nas w balona.

Sami wg niego programujemy rzeczywistość.


I jeszcze jedna rzecz.

Kiedy Bóg objawił się jako YHVH to przecież nie wypowiedział swojego imienia.

YHVH znaczy po prostu „nic ci do tego” gdyż imię swoje objawię w stosownym czasie (przez Syna).

Zaglądając do Jana możemy z łatwością spostrzec, że Ojciec ma na imię Jezus.


Jest taki wątek o chrześcijańskim ubraniu.

To co zadecydowało o wstydzie nie było grzech!
Grzech pierworodny nie istnieje w takim znaczeniu jak podaje PŚ.

Wstyd pojawił się równocześnie z poczuciem autonomii.
To poczucie odrębności od świata Matki daje nam poczucie wstydu.

W Raju opiekowała się nami Matka. Stwórca dając nam Ojca (czas Chrystusa) odebrał jej ludzkie szczenięta. Czy Matka nas nienawidzi?
Nie, ona po prostu broni Raju przed obcymi szczeniętami.
Matka zabije obce szczenięta na swoim terytorium.





Mam nadzieję, że to co napisałam pomoże tym którzy chcą ujrzeć całość i ułożyć puzzla.

Niestety nie umiem badać pisma gdyż do Badaczy Pisma mam stosunek taki jak Jezus do Faryzeuszy.

Cieszę się, że są tacy jak George, RM i inni, którzy nie ustają.
To co piszecie jest przecież umocowaniem Słowa, osadzeniem Go w prawidłowym kontekście i rozumieniu.

Hmmm... nie znalazłam jeszcze żadnego tematu nt. Kultu maryjnego.
To byłby ciekawy temat.
Czego kultem i zaspokojeniem, jest kult Matki w Kościele?



Króluj w nas Jezu Chryste na wieki.


EDIT:
i bardzo proszę Badaczy Pisma o nie wrzucanie tutaj kilometrowych cytatów z PŚ.
Nie potraficie samodzielnie skonstruować jakieś sensownej wypowiedzi?

Ja naprawdę jak już zauważyliście nie opieram się na PŚ więc bitwa na cytaty to nie ze mną bo szkoda zaśmiecać wątek.

daglezja77
Posty: 2079
Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48

Post autor: daglezja77 »

Jezus to Ojciec? Samego siebie? Masz więcej takich błyskotliwych teorii? To do siebie Jezus mówił ojcze, do siebie się modlił?
Nie toleruje idiotów a na tym forum tacy bywają.

Np. adminka zablokowała mi właśnie PW bo skrytykowałem to co pisze w postach. Nie ma po co tu zaglądać.

Awatar użytkownika
Metanoia
Posty: 642
Rejestracja: 09 cze 2016, 17:54
Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza

Post autor: Metanoia »

Żebyś mógł sobie to zobrazować (och jak ja zazdroszczę Jezusowi, że potrafił tymi perykopami tak pięknie operować).

Bańka mydlana.

Co jest ważniejsze błona czy to co w środku?
Co było pierwsze błona czy to co w środku?
Czy istnieje bańka bez błony czy może bez tego co w środku?
Czy da się dostać do środka nie przechodząc przez błonę?


I tak tego nie zrozumiesz.
Bo nikt nie może przyjść do Syna jeśli nie poprowadzi go Ojciec.

***

Próbuję tym, którzy wiedzą o co biega ukazać całość otaczającej nas rzeczywistości.
Niech Duch św. w was odpowiednio oświetla Biblię aby w oparciu o całość odczytywać z niej te dwie rzeczywistości.

Boga Abrahama i Boga Żydów.

Czy Boga Żydów nazwiemy YHVH, Jehovah, Szatan, Matka itd. to nie ma znaczenia.

Ten Bóg jest wszystkim tym czym Bóg Abrahama nie jest.
Ten Bóg opiera się na pożądliwości i kierowaniu się własnymi żądzami co powoduje kompletną schizofrenię egzystencjalną.

Ten znak oka w trójkącie to jest symbol jednej polaryzacji - Samca.
Dwa przeciwsobne trójkąty to zmiana polaryzacji na wtórną czyli Samicy.

Oko to Stwórca

http://4.bp.blogspot.com/-u3BAcL3jmXY/U ... /DSupe.PNG


Jeśli chodzi o przypowieść z Noem.
Ojciec był u wszystkich i ostrzegał wszystkich o potopie.
Ale tylko Noe Go usłyszał.

To nie jest tak, że tylko Noego Ojciec próbował ratować.
Dokładnie tek samo jest obecnie, że Ojciec mówi do wielu ludzi ale tylko niektórzy Go słyszą.



EDIT: do wstydu
wstyd zanika przecież we wspólnocie co nie znaczy, że zanika grzech.
Autonomia to jest słowo - klucz.

EDIT#2 do Czasu Chrystusa

Jezus Chrystus to przecież Prometeusz. To On, żyjąc w nas daje człowiekowi Światło Świadomości.
(Co na to Mama?)






Króluj w nas Jezu Chryste na wieki.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2016, 10:40 przez Metanoia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
George
Posty: 1727
Rejestracja: 02 paź 2014, 22:16

Księga Hioba i wizja stworzenia

Post autor: George »

Metanoia pisze:Bracia i siostry w Chrystusie.


Bardzo dziękuję Jerzemu za tak świetny temat.

Moje obrzydzenie do Starego Testamentu jest niestety tak wielkie, że nie mogłabym sama dokonać tej analizy.
Miałam osiem egzaminów na studiach z ST i nigdy nie przemogłam się aby go przeczytać.
Nawet nie posiadam żadnego wydania w domu i korzystam z wersji interlinearnych dostępnych w sieci.

Ale nawiązując do tematu.

Stary Testament jest Hologramem.
To są dwie nałożone na siebie rzeczywistości, które trzeba czytać w odpowiednio spolaryzowanym świetle aby je wyodrębnić z jednej stopionej w całość przypowieści.

To światło to jest światło Ojca i światło Matki.

Ja uparcie powrócę z tymi gnostycznymi tezami o Bogu Ojcu i Bogu Matce ale tylko one poprawnie opisują otaczającą nas rzeczywistość.

Mamy dwie fotografie. Na jednej jest pies/kot od przodu a na drugiej pies/kot od tyłu.

Kiedy nie mogę na drodze zewnętrznego oglądu zobaczyć czym jest pies/kot to pomyślę, że są to dwa różne zwierzęta na dwóch różnych fotografiach.

Tak samo jest z Stwórcą. Awers jest inny niż rewers ale trzeba wyjść poza Jego transcendencję aby ujrzeć Go takim jaki jest.

Stwórca jest symetryczny ale każda symetria jest przeciwnie spolaryzowana.
Wynika to ustalonych z warunków brzegowych samego procesu stworzenia, który się odbył w jednym momencie.

Stwórca z jednej strony jest to Coś a z drugiej Nic.
Z jednej strony wyrzuca energię a z drugiej tylko ją zasysa. ...
Dzięki Metanoia za pozytywną ocenę tematu, i muszę powiedzieć że w pewnym sensie rozumiem twoje obrzydzenie do ST. Pozytywny stosunek narratora ST do kłamstw, oszustw, gwałtów i zbrodni Izraela na ościennych narodach powodował że sam odkładałem wiele razy ST do lamusa.

Są jednak księgi w ST które warte są przeczytania i zastanowienia się o co tu właściwie chodzi. Jedną z takich ksiąg jest Księga Hioba - najstarsza i najwspanialsza księga Biblii, opisująca człowieka który Izraelitą napewno nie był.

Serdecznie zapraszam cię do przeczytania tej księgi, i wtedy porozmawiamy o Biblijnej wizji stworzenia nie tylko wszechświata, ale i cywilizacji w której żyjemy.

Biblia Warszawsko - Praska ma dość ciekawe tłumaczenie które polecam:

http://biblia.info.pl/biblia.php

Obrazek


Pozdrawiam
George
Błąd w Historii prowadzi do błędu w Doktrynie.

Kłamstwo może zmienić historię, ale tylko Prawda może zmienić Świat.

Łatwiej jest oszukać człowieka, niż przekonać go że został oszukany".
Mark Twain

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Metanoia pisze:Bardzo dziękuję Jerzemu za tak świetny temat.
Moje obrzydzenie do Starego Testamentu jest niestety tak wielkie, że nie mogłabym sama dokonać tej analizy.
Miałam osiem egzaminów na studiach z ST i nigdy nie przemogłam się aby go przeczytać.
Nawet nie posiadam żadnego wydania w domu i korzystam z wersji interlinearnych dostępnych w sieci.
Metanoja znaczy też "zmiana myślenia",otóż śpieszę z informacją,że bez Starego Testamentu i jego przesłania/informacji, wszelkie próby zrozumienia Nowego Testamentu,są skazane na niepowodzenie,ponieważ są to DWIE nieodłączne części jednej całości. Jeżeli tego nie wiesz i lekceważysz St. Testament,to będziesz miała takie zrozumienie jak i George.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Metanoia
Posty: 642
Rejestracja: 09 cze 2016, 17:54
Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza

Post autor: Metanoia »

Bredzisz jak każdy Badacz Pisma.

Metanoia, powstrzymaj się proszę !
Badacze tak wierzą i mają prawo przedstawiać swój punk widzenia !
Natomiast Ty NIE MASZ PRAWA obrażać userów, za ich poglądy, wiarę.

6. W dyskusji nie wolno nikogo pomawiać, obrażać, obrzucać obelżywymi epitetami i poniżać godności osobistej.

8. Nie wolno czynić złośliwych, ironicznych oraz ośmieszających uwag pod czyimś adresem lub w odniesieniu do wyznawanych przez kogoś zasad moralnych i prawd wiary.


Nauczanie Jezusa, to kim Jezus Chrystus dla naszego wszechświata Jest. Jaki jest sposób komunikacji z Jezusem i co On tutaj przynosi nie ma żadnego związku ze Starym Testamentem.

Możesz spokojnie oddać ST na makulaturę i uwierz mi, nic nie stracisz.

To jest żydowska mitologia oparta na hebrajskich bajkach a nie Słowo Boga.

Nie masz pojęcia co to jest Słowo, co zawiera i przez co się objawia.

Mogę Ci tylko współczuć.

Jeśli będzie możliwość to kilku osobom, które będą chciały podjąć próbę zmierzenia się z Prawdą spróbuję coś przedstawić.
Ale zapewniam, że rozpadnie się wszystko i jeśli nie macie relacji z Chrystusem możecie i wy się rozpaść wewnętrznie.

To nie są żarty, świadomość może wyłączyć życie w ciele i świadomość->wiedza->Prawda może was unicestwić.



Inkranacja i smierć Jezusa Chrystusa zastępuje i znosi wszystkie poprzednie i późniejsze ofiary.
Cała rzeczywistość przed Jezusem przestaje mieć moc wiążącą.
Nawet czas liczymy od daty Jego narodzin.

Uwierz mi, że Nie istnieje żadna inna rzeczywistość poza tą, którą możemy wynieść z Jego nauczania.

To jest niedoskonałość ludzkich umysłów, że głowicie się nad tym czego nie ma.

Napisałam wam już raz podpowiedź.
Ten świat nie istnieje.
Ten świat ontologizuje to co nie istnieje.
Bogiem tego świata jest Nic.


Jeszcze jedna podpowiedź.
Stwórca oddzielając Światłość od ciemności oddzielił ją w szczególny sposób.

Człowiek jest granicą pomiędzy Światłością i ciemnością.





Króluj w nas Jezu Chryste na wieki
Ostatnio zmieniony 01 sie 2016, 22:26 przez Metanoia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

Metanoia pisze: Cała rzeczywistość przed Jezusem przestaje mieć moc wiążącą.
EWANGELIA MATEUSZA 5. 17 - 18. BIZTB

''Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.''
Metanoia pisze:Nawet czas liczymy od daty Jego narodzin.
A kiedy urodził się Jezus :?:
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Awatar użytkownika
George
Posty: 1727
Rejestracja: 02 paź 2014, 22:16

Post autor: George »

Jachu pisze:
Metanoia pisze:Bardzo dziękuję Jerzemu za tak świetny temat.
Moje obrzydzenie do Starego Testamentu jest niestety tak wielkie, że nie mogłabym sama dokonać tej analizy.
Miałam osiem egzaminów na studiach z ST i nigdy nie przemogłam się aby go przeczytać.
Nawet nie posiadam żadnego wydania w domu i korzystam z wersji interlinearnych dostępnych w sieci.
Metanoja znaczy też "zmiana myślenia",otóż śpieszę z informacją,że bez Starego Testamentu i jego przesłania/informacji, wszelkie próby zrozumienia Nowego Testamentu,są skazane na niepowodzenie,ponieważ są to DWIE nieodłączne części jednej całości. Jeżeli tego nie wiesz i lekceważysz St. Testament,to będziesz miała takie zrozumienie jak i George.[/

George bardzo ceni sobie ST. Dzięki niemu wiemy kim był Ezaw / Edom, i nie damy się zwieść fałszywej nauce Faryzeusza Pawła.

Czy wiesz co Faryzeusz Paweł nauczał o Ezawie / Edomie; ile fałszu wylał on opisując w NT Ezawa / Edoma ???
Błąd w Historii prowadzi do błędu w Doktrynie.

Kłamstwo może zmienić historię, ale tylko Prawda może zmienić Świat.

Łatwiej jest oszukać człowieka, niż przekonać go że został oszukany".
Mark Twain

Awatar użytkownika
Metanoia
Posty: 642
Rejestracja: 09 cze 2016, 17:54
Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza

Post autor: Metanoia »

RN - w Tobie nie ma żadnej relacji z Ojcem. Ty nie masz żadnego świata wewnętrznego poza tą częścią, która zanurzona jest w pożądliwości.
Ty jesteś prawdziwie "z diabła".

Nie można was uratować bo nie chcecie być uratowani.

Wiesz co to znaczy wypełnić? Co to znaczy pustkę czegoś wypełnić czymś?
Nieistnienie wypełnić istnieniem?

Nie musisz stłuc dzbana, który wypełniasz nowym winem.
Ale kiedy już wiesz, że wino się zepsuło to je po prostu wylewasz i zastępujesz nowym.
Nie będziesz go dosładzał lub mieszał z innym
Wylewasz.

Wy cały czas chodzicie i szukacie po piwniczce tego starego kwiasiora, który pijecie w ST.
Jesteście nim ciągle upici tak, że nawet nie zauważyliście, że jest zepsuty.

28 Rzekł Jezus: „Stanąłem w środku świata i objawiłem się im w ciele. Znalazłem ich wszystkich pijanych. Nie znalazłem nikogo wśród nich spragnionego,
a dusza moja bolała nad synami ludzkimi, gdyż są ślepi w swych sercach i nie przejrzą, że puści przyszli na świat i starają się wyjść z tego świata
puści. Teraz jednak są pijani. Gdy odrzucą swoje wino, wtedy będą pokutować”


Ten świat naprawdę nie istnieje. Nie istnieje żadna Matka, YHVH, Szatan.

Ten świat jest próżnią po Ojcu.
Jest całym Jego brakiem.

Ciemność to nie czarne światło ale brak światła.

Matka nie istnieje - jest próżnią po Ojcu.
Ewa nie istnieje - jest próżnią po Adamie.

Kobieta nie jest kimś innym od Adama - jest jego brakiem.
Dlatego w starożytności uważano, ze kobiety nie mają duszy.

Dlatego trochę skłamałam Angelice aby się nie załamywała tak od razu bo w Chrystusie nie ma żadnej Ewy. Tam nie ma żadnej Angeliki.
Kobieta cielesna na Ziemi pustkę siebie wypełnia Adamem albo próżnią - próżnością (vide etos tipsiary).

Ale Angeliko tam nie ma żadnego z nas. Tam jesteśmy Jedno. Jesteśmy wszyscy nieskończonym prawdopodobieństwem. Jak tylko sięgniesz do Chrystusa to wyciągniesz najlepszą wersję Siebie jaką tylko będziesz chciała.
Bo Twoje Siebie w Chrystusie nie ma granic.

Kobieta jest 100% cielesna i emocjonalna.
Poza ciałem staje się 100% nieatrakcyjna dla Adama o ile nie wypełni Siebie.

Rzekł im Szymon Piotr: „Niech Mariham odejdzie od nas. Kobiety nie są godne życia”. Rzekł Jezus: „Oto poprowadzę ją, aby uczynić ją mężczyzną,
aby stała się sama duchem żywym, podobnym do was, mężczyzn. Każda kobieta, która uczyni siebie mężczyzną, wejdzie do królestwa niebios


To, że widzimy ten świat to iluzja.
Bo ten świat = Nic
Nic Prawda, Nic materia, Nic rzeczywistość.

56 Rzekł Jezus: „Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart”

Ty jesteś granicą pomiędzy Nic i Coś.
Chrystus jest bramą i drogą do Coś.

Cały ten świat od Ciebie do jego początku to świat Ciemności.
Poza Tobą jest świat Światłości.


Cały ten świat zmierza ku Ciemności.
Cały ten świat wypełnia próżnię po Ojcu ciemnością, w której jest zbudowany.

Ojciec jest Światłością. Nigdy nie spotka się z Ciemnością.

Spójrz na ten znak Yin Yang. Czy te dwie krople się kiedyś spotkają?
Czy Światłość może się wymieszać z ciemnością?

Nie może. Ty jesteś granicą pomiędzy Ojcem i Nicością.
Ty wybierasz albo pożądanie czyli wypełniasz Nic siebie Nic tego świata.
Albo nawiązujesz relację ze Światłością i wypełniasz Nic siebie tym Coś co jest poza Tobą.

61 Rzekł Jezus: „Dwaj będą spoczywać na łożu: jeden umrze, drugi będzie żył”. Rzekła Salome: „Ktoś ty, człowiecze? Czyjś? Wszedłeś na moje łoże
i zjadłeś z mego stołu”. Rzekł jej Jezus: „Ja jestem tym, który powstał z równego sobie: Dano mi to, co należy do mego Ojca”. „Jestem twoją uczennicą”.
„Dlatego mówię: jeśli ktoś jest równy, wypełni się światłością, gdy się oddzieli, napełni się ciemnością”


To jest właśnie zło - tworzenie Nic aby wypełnić rozpaczliwie próżnię aby stworzyć iluzję Coś. Wy służycie ciemności tego świata bo nie chcecie służyć Chrystusowi.


Bo tylko Coś istnieje.

To czym wypełniasz Siebie to jest Nic, w które uwierzyłeś.
Prawo i ST jest protezą, oszustwem bo próbuje zwieść człowieka, że można po odrzuceniu "ciała" zabrać Nic Twojej egzystencji do Coś.
Nic zmienia się w Nic ale nie w Coś.

Więc nie można tego zrobić.

Bo zbawienie od tego świata od Nic może być tylko przez Coś a kim jest to Coś?
To Coś nazywa się Jezus Chrystus.

111 Rzekł Jezus: „Niebo wywróci się i ziemia w waszej obecności, a żywy z Żywego nie ujrzy śmierci ani strachu, gdyż Jezus rzekł: „Kto znalazł samego
siebie, tego świat nie jest wart”



I choćbyście byli najfajniejszymi ludźmi na świecie ale bez żywej relacji z Samymi Sobą (To Ty jesteś tutaj w sobie Chrystusem) to nie ma zbawienia.

Chrystus do tego świata przychodzi tylko przez Ciebie. Nie ma go w Kościele, nie ma go w Eucharystii.

Musisz go własnym sercem wywołać i zacząć żyć tak aby pustkę Ciebie wypełniło Coś a nie Nic tego świata.


To nie są ciała, to w czym żyjemy. To narzędzia popędu do realizacji popędu.
A co to jest popęd? Rozpaczliwa próba wypełnienia próżni po Ojcu, która powoduje, że ciągle jesteśmy zmuszani aby czynić wszystko dla Nic.

Prawdziwe ciała są w Coś bo są zbudowane z Coś a nie z Nic.
Jesteśmy tutaj hologramami. Iluzją i tak samo jak pojawiliśmy się z Nic do Nic odejdziemy jeśli nie wypełnimy Siebie tym Coś, którym jest Jezus Chrystus.

Jesteś jak dzban na wino, który ma kształt Ciebie. Jeśli go nie nalejesz do niego Coś to kiedy dzban zostanie stłuczony (a zostanie aby ukazać Ciebie) to zostaje Nic.
Musisz nalać do dzbana Coś aby to Coś po zbiciu dzbana zachowało kształt Ciebie.
Jak w dzbanie będzie nic, dzban przetopią na nowo.


51. (p.63,5-11) Naczynia szklane, podobnie jak naczynia gliniane, powstają przy pomocy
ognia. Jednak gdy szklane naczynia się tłuką, wytwarza się je na nowo. Powstają bowiem
przez wydmuchiwanie. Gdy jednak naczynia gliniane się tłuką, niszczeją całkowicie. Zostały
bowiem wytworzone bez wydmuchiwania.




Ojca jest w tym świecie 5% - tyle brakuje Ciemnej energii i materii do bilansu.
Zobaczcie 5% rozerwane przez Próżnię, która próbowała wszystko utopić w entropii.

Tak niewiele ale wystarczyło aby stworzyć to wszystko co was zachwyca.
Bo to co was zachwyca powstało z Coś w Nic.

Jaką energią i miłością musi być Ojciec.
Tylko 5%.

I wszystko zafałszowane - "brakuje ciemnej energii i materii". Tutaj jest ciemna energia i materia bo tutaj jest Ciemność. Ojciec jest jedyną energią i materią gdyż jest Światłością.




Panie mój Jezu Chryste wesprzyj mnie tak aby mogła im to wszystko wytłumaczyć.





Króluj w nas Jezu Chryste na wieki

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Jezus Powiedział:

Mat. 12:34-37
34. Rodzaju jaszczurczy! jakoż możecie mówić dobre rzeczy, będąc złymi, gdyż z obfitości serca usta mówią?
35. Dobry człowiek z dobrego skarbu serca wynosi rzeczy dobre, a zły człowiek ze złego skarbu wynosi rzeczy złe.
36. Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny;
37. Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony.
(BG)


Dlatego osobiście "trzymam" myśli i język na wodzy.

BTW już nie czytam o paranoi.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Metanoia
Posty: 642
Rejestracja: 09 cze 2016, 17:54
Lokalizacja: Osobowość z Pogranicza

Post autor: Metanoia »

Ja się sądu nie boję bo ja wiem skąd przybywam i dokąd zmierzam.
A Ty tego nie wiesz.
Więc nawet oceniać nie mnie możesz bo przyszedłeś z Nic i zmierzasz do Nic a Nic nie ma wartości.





Króluj w nas Jezu Chryste

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Metanoia pisze:Więc nawet oceniać nie mnie możesz bo przyszedłeś z Nic i zmierzasz do Nic a Nic nie ma wartości.
Jeszcze jeden oświecony inaczej. :-(

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

meszugene ??? :aaa:

Jachu!
Ostatnio zmieniony 22 sie 2016, 18:09 przez Jachu, łącznie zmieniany 1 raz.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

ZAMOS
Posty: 2161
Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
Lokalizacja: Wieś pod Warszawą

Post autor: ZAMOS »

Jachu pisze:Dlatego osobiście "trzymam" myśli i język na wodzy.
Niby "cichy", niby "pokorny", niby to deklarujesz iż trzymasz język na wodzy, ale ciągle ludzi straszysz, tak naprawdę nie wiedząc nawet czym i dlaczego, a szczytem, myślę chamstwa wynikającym z niemocy i braku argumentów, którymi można by obronić Jehowę jest twój ostatni post.
Jachu pisze:meszugene ??? :aaa:
Tak sobie myślę co trzeba by wyznawcom Jehowy napisać, by choć na chwilę przywrócić im zdolność samodzielnego myślenia, co pozwoliłoby wam coś z życia zabrać ze sobą po śmierci, bo biblii i strażnicy wasza dusza mieć przy sobie wtedy nie będzie.

Awatar użytkownika
Wnikliwy
Posty: 3204
Rejestracja: 23 cze 2013, 19:51

Post autor: Wnikliwy »

Mam nadzieję, że ktoś kiedyś zamknie usta, temu szydercy Zamosowi, za atakowanie Boga.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne spojrzenie na Biblię i wydarzenia biblijne. ”