Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Od Księgi Rodzaju do Apokalipsy, informacje o datach i miejscach powstania poszczególnych ksiąg i ich autorach

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: wuka »

RM pisze:
11 kwie 2021, 20:35
Wuka,
pomyślałem sobie, że raczej tutaj, bo tam jest temat o deizmie.
...Pechowo dla wielu historyjek biblijnych składa się, że te o ponad (grubo ponad) tysiąc lat starsze od Biblii historie sa identyczne. Jesli ktoś lubi żyć w niewiedzy to prosze bardzo. Póki co Mojżesz nie napisał zadnych Ksiąg, a historia ludzkości nie zaczyna się od Izraelitów. Takie to ma znaczenie....
W dalszym ciągu jest aktualne moje pytanie; jakie to ma znaczenie? Czy prawda to jest chronologia i autorstwo starożytnych pism? Co takiego wynika z ks. Henocha i Jubileuszy, aby było niezbędne do posiadania wiedzy? Czy z tabliczek Sumerów wynika coś sensownego i istotnego?
Prawda, ta prawda która jest zawarta w Biblii, ma wymiar mentalny. Chodzi o odpowiedź na zasadnicze dla ludzkości i człowieka pytanie, co jest fundamentem i na jakim gruncie budować? Na czym polega zbłądzenie i w jaki sposób dokonuje się w kolejnych pokoleniach powielanie błędu? Jakim myśleniem się kierować, aby osiągać stan Ogrodu, a jakiego myślenia unikać? A co na ten temat piszą Sumerowie? Nic. Dlatego są jedynie archeologiczną i historyczną ciekawostką. Napiszę więcej. Pisma Starego Testamentu też byłyby historyczną ciekawostką, gdyby tym treściom Jezus nie nadał sensu. Więc po co rozszerzać wiedzę o mnóstwo źródeł, skoro dysponujemy wystarczającym zasobem treści, aby uzyskać odpowiedź na pytania najważniejsze?
Czy jest dla ciebie obojętnym to, że nakazuje nam się wierzyć, że Bóg Jahwe jest stwórcą nas, jest najwyższy, wszechmocny itd To właśnie treści z tych tablic oraz tzw. księgi zakazane opowiadają, że to nieprawda. A to ma swoje konsekwencje. Także w sprawie Ogrodu.
A tzw.grzech pierworodny, którym w szachu trzyma się ludzi? Uważasz, że to nie jest ważne? A całe kapłaństwo, które się panoszy? Przecież to wszystko jest inaczej niż nakazuje się nam wierzyć.
Może dla wielu to jest bez znaczenia, dla mnie ma znaczenie. Ale spoko. Skończyłam z linkowaniem i wypowiedziami niewygodnymi, tak, że kto chce ten znajdzie, kto woli wygodę na tacy...proszę bardzo. Wolna wola.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: RM »

Wuka,
rozmawiamy o treściach, bez osobistych implikacji. Jest jasne, że możesz i powinnaś robić to, co uważasz za słuszne. Zatem nie chodzi o linki, czy odniesienia do czegokolwiek. Ja tylko pytam, dlaczego uważasz to za słuszne, bo tej słuszności nie dostrzegam.
Ja piszę o Biblii i na jej podstawie. Rzeczywistość, o której piszę jest wolna od bezrefleksyjnego postrzegania JHWH, kapłaństwa, grzechu pierworodnego, itp. Zatem być może nie chodzi o Biblię, ale o religijne interpretacje biblijnych treści?

Nieziem
Posty: 872
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: Nieziem »

wuka pisze:
11 kwie 2021, 21:10
RM pisze:
11 kwie 2021, 20:35


W dalszym ciągu jest aktualne moje pytanie; jakie to ma znaczenie? Czy prawda to jest chronologia i autorstwo starożytnych pism? Co takiego wynika z ks. Henocha i Jubileuszy, aby było niezbędne do posiadania wiedzy? Czy z tabliczek Sumerów wynika coś sensownego i istotnego?
Prawda, ta prawda która jest zawarta w Biblii, ma wymiar mentalny. Chodzi o odpowiedź na zasadnicze dla ludzkości i człowieka pytanie, co jest fundamentem i na jakim gruncie budować? Na czym polega zbłądzenie i w jaki sposób dokonuje się w kolejnych pokoleniach powielanie błędu? Jakim myśleniem się kierować, aby osiągać stan Ogrodu, a jakiego myślenia unikać? A co na ten temat piszą Sumerowie? Nic. Dlatego są jedynie archeologiczną i historyczną ciekawostką. Napiszę więcej. Pisma Starego Testamentu też byłyby historyczną ciekawostką, gdyby tym treściom Jezus nie nadał sensu. Więc po co rozszerzać wiedzę o mnóstwo źródeł, skoro dysponujemy wystarczającym zasobem treści, aby uzyskać odpowiedź na pytania najważniejsze?
Czy jest dla ciebie obojętnym to, że nakazuje nam się wierzyć, że Bóg Jahwe jest stwórcą nas, jest najwyższy, wszechmocny itd To właśnie treści z tych tablic oraz tzw. księgi zakazane opowiadają, że to nieprawda. A to ma swoje konsekwencje. Także w sprawie Ogrodu.
A tzw.grzech pierworodny, którym w szachu trzyma się ludzi? Uważasz, że to nie jest ważne? A całe kapłaństwo, które się panoszy? Przecież to wszystko jest inaczej niż nakazuje się nam wierzyć.
Może dla wielu to jest bez znaczenia, dla mnie ma znaczenie. Ale spoko. Skończyłam z linkowaniem i wypowiedziami niewygodnymi, tak, że kto chce ten znajdzie, kto woli wygodę na tacy...proszę bardzo. Wolna wola.
Piszesz, że nakazuje się nam wierzyć, że Bóg Jahwe jest Stwórcą, jest najwyższy itd. Ja z samej Biblii wiem, że nie jest. Samą Biblią potrafię to zweryfikować. Nie potrzebuję do tego tabliczek sumeryjskich. Piszesz, że ludzi trzyma się w szachu grzechem pierworodnym. I znowu, ja z Biblii, a nie z tabliczek wiem o tym, że to ludzka nauka. Podobnie zresztą jest w odniesieniu do kapłaństwa, które wspominasz, że się panoszy.
Walczysz z kimś, kto każe ci w coś wierzyć i myślisz, że źródłami pozabiblijnymi jesteś w stanie wykazać falsz tych nauk. A tak naprawdę to korygujesz interpretacje tekstów biblijnych, a nie zapisy samej Biblii.
Tabliczki Sumeryjskie zapewne zawierają interesujące treści, i nie ma powodów aby je odrzucać. Ja widzę to tak: Paweł w obliczu poznania Jezusa Chrystusa, wszystko co wcześniej wiedział uznał za śmieci. Zakładam, że mógł znać oprócz treści ST również inne, które dla nas są znane jako np. tabliczki sumeryjskie. Chodzi o to, że jak się dostrzeże kolory to przestają pociągać szarości. Jak Jezusa zobaczył kolorowego, to wszystko inne straciło blask. Więc jest tak, że zapisy tabliczek mogą być interesujące, ale przy Jezusie wyglądają blado. Jeszcze inaczej: jesli Cię pociąga Chrystus to nie zajmujesz się kimś/czymś innym. To nie znaczy, że to coś innego jest negatywne samo w sobie, tabliczki są okej, ale jeśli w zestawieniu z Jezusem są nadal pociągające to znaczy, że inaczej znasz Jezusa niż poznał Paweł, i inaczej niż zna RM.

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: wuka »

Jezus nie ma tu nic do rzeczy. Mnie chodzi o dochodzenie do prawdy historycznej. Już pisałam, że tu nie będę polecać niczego, co mnie interesuje.
Co do Pawła...lepiej jednak zamilknę.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: RM »

Paweł to największy gość w NT, po Jezusie. Nieprawdopodobny człowiek. Nie będąc fizycznie uczniem Jezusa, stworzył najbardziej poprawny kierunek rozwoju myśli chrześcijańskiej. To, że popełnił pewne błędy, nic nie znaczy, wobec wizji kierunku rozwoju, którą zostawił potomnym.
Przede wszystkim on sam przeszedł drogę nieprawdopodobną. Od wykształconego i mającego ogromny potencjał faryzeusza, stał się uczniem Chrystusa, który przekreślił swój dotychczasowy dorobek, i na fundamencie ST wyprowadził doskonałe nauczanie, a ponad to wykonał ogromną pracę ewangelisty. Sam musiał poddać swój umysł pod nieprawdopodobne zmiany, aby z taką motywacją i siłą przebicia, wykonać samodzielnie tak ogromną pracę. Myślę, że to jest jedyny taki przypadek w historii.
A jeśli popełnił błędy, albo jego przesłanie zostało błędnie zinterpretowane, to od tego mamy mózgi i dany jest nad Duch Prawdy, aby iść do przodu i dziękować Bogu za Pawła.

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: BoaDusiciel »

Namnożyło się tych posiadaczy ducha prawdy ...
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: RM »

Temat Ducha Prawdy Ciebie nie dotyczy. Ty jesteś przeznaczony do funkcjonowania w matrycy, w którą zostałeś wkomponowany. Więc o duchach możesz pogawędzić, jak się zapiszesz do kółka spirytystycznego.

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: BoaDusiciel »

RM pisze:
12 kwie 2021, 21:31
Temat Ducha Prawdy Ciebie nie dotyczy. Ty jesteś przeznaczony do funkcjonowania w matrycy, w którą zostałeś wkomponowany. Więc o duchach możesz pogawędzić, jak się zapiszesz do kółka spirytystycznego.
Co to za matryca ? :-)
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: RM »

Uszkodzona niestety.

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: BoaDusiciel »

Ale jaki to rodzaj matrycy ? :-)
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Nieziem
Posty: 872
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Re:

Post autor: Nieziem »

pisze: A dlaczego wolna wola jest związania ze zdolnością odróżniania dobra od zła? To takie religijne. (...)
A co jeśli wolna wola, to wybór pomiędzy życiem i śmiercią?, pomiędzy tym, co niesie życie, a tym, co niesie śmierć?
(...)
Wolna wola jest związana nie tylko ze zdolnością odróżniania dobra od zła, ale ze zdolnością każdego odróżniania.
(...)
Uważam, że człowiek nie ma wolnej woli.
Powyżej niektóre opinie na temat wolnej woli, sprzed ponad roku, gdy mnie tu jeszcze na forum nie było. Pozwalam sobie wyrazić moje rozumienie zagadnienia.

Urodziłem się niewolnikiem,  zostałem wychowany przez niewolników, niewolnicy mnie zapoznawali z Pismami. Nie miałem wolnej woli. Aż spotkałem Jezusa. Jeśli Syn was wyzwoli, prawdziwe wolnymi będziecie.
Adam został stworzony na poczatku. On miał wolną wolę. Miał nieograniczoną wolność. Mógł wszystko. Oto Ogród, korzystaj z wszystkiego - powiedział mu Bóg. Nie ograniczył go Bóg. Nie zabronił mu niczego, nawet w odniesieniu do drzewa w środku ogrodu. Wszystko ci wolno ale nie wszystko jest pożyteczne,  dlatego z tego drzewa nie spożywaj. 
Wolna wola Adama pozwolila mu postąpić, jak postąpił. Spożył owoc o którym miał powiedziane, że nie jest pożyteczny. Wszedł ma teren jemu nie pisany. Stał się niewolnikiem pana świata, do którego wszedł. 
Urodziłem się jemu jako jego pra`(do entej) prawnuk. Jako niewolnik,  jako dziecko niewolnika. Niewolnik nie posiada wolnej woli. 
I gdyby nie łaska Boża, nie poznał bym Jezusa. W Jezusie (i tylko w Jezusie) ozdyskuję wolność. I mam tak samo jak Adam na poczatku, i jak Paweł po wyzwoleniu - wszystko mogę, ale nie wszystko jest pożyteczne. 
Wolna wola jest po to aby żyć pełnią życia. To sprawiedliwość, radość i pokój w Duchu Świętym.
Poza Chrystusem nie ma wolnej woli. Jest tylko mniejsze albo większe zniewolenie.  

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Re:

Post autor: wybrana »

Nieziem pisze:
01 maja 2021, 15:21

Urodziłem się niewolnikiem,  zostałem wychowany przez niewolników, niewolnicy mnie zapoznawali z Pismami. Nie miałem wolnej woli. Aż spotkałem Jezusa. Jeśli Syn was wyzwoli, prawdziwe wolnymi będziecie.
Adam został stworzony na poczatku. On miał wolną wolę. Miał nieograniczoną wolność. Mógł wszystko. Oto Ogród, korzystaj z wszystkiego - powiedział mu Bóg. Nie ograniczył go Bóg. Nie zabronił mu niczego, nawet w odniesieniu do drzewa w środku ogrodu. Wszystko ci wolno ale nie wszystko jest pożyteczne,  dlatego z tego drzewa nie spożywaj. 
Wolna wola Adama pozwolila mu postąpić, jak postąpił. Spożył owoc o którym miał powiedziane, że nie jest pożyteczny. Wszedł ma teren jemu nie pisany. Stał się niewolnikiem pana świata, do którego wszedł. 
Urodziłem się jemu jako jego pra`(do entej) prawnuk. Jako niewolnik,  jako dziecko niewolnika. Niewolnik nie posiada wolnej woli. 
I gdyby nie łaska Boża, nie poznał bym Jezusa. W Jezusie (i tylko w Jezusie) ozdyskuję wolność. I mam tak samo jak Adam na poczatku, i jak Paweł po wyzwoleniu - wszystko mogę, ale nie wszystko jest pożyteczne. 
Wolna wola jest po to aby żyć pełnią życia. To sprawiedliwość, radość i pokój w Duchu Świętym.
Poza Chrystusem nie ma wolnej woli. Jest tylko mniejsze albo większe zniewolenie.  
Absolutnie podzielam Twoje zdanie. Urodziliśmy się jako niewolnicy zniewoleni kłamstwem władcy tego świata- niegodziwca. Dopiero w Jezusie odzyskujemy wolność i stajemy się dziećmi Bożymi. Nie rodziny się jako dzieci Boże z woli Boga, lecz z woli kobiety i mężczyźni. Dziećmi Bozymi stajemy się przez nowo narodzenie w Duchu Bożym. To nowo narodzenie daje nam prawdę, która nas wyzwala z ziemskiej niewoli. Czlowiek wyzwolony w Jezusie nie umiera, a zyje wiecznie w Krolestwie Bożym. Pozostawia na zawsze swoją ziemską tułaczkę.
Jeszcze żyjąc w ciele możemy czuć się wolnymi, bo nie podlegamy juz niewoli niegodziwca.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Re: Re:

Post autor: RN »

Nieziem pisze:
01 maja 2021, 15:21



Urodziłem się niewolnikiem,  zostałem wychowany przez niewolników, niewolnicy mnie zapoznawali z Pismami. Nie miałem wolnej woli. Aż spotkałem Jezusa. Jeśli Syn was wyzwoli, prawdziwe wolnymi będziecie.
Adam został stworzony na poczatku. On miał wolną wolę. Miał nieograniczoną wolność. Mógł wszystko. Oto Ogród, korzystaj z wszystkiego - powiedział mu Bóg. Nie ograniczył go Bóg. Nie zabronił mu niczego, nawet w odniesieniu do drzewa w środku ogrodu. Wszystko ci wolno ale nie wszystko jest pożyteczne,  dlatego z tego drzewa nie spożywaj. 
Wolna wola Adama pozwolila mu postąpić, jak postąpił. Spożył owoc o którym miał powiedziane, że nie jest pożyteczny. Wszedł ma teren jemu nie pisany. Stał się niewolnikiem pana świata, do którego wszedł. 
Urodziłem się jemu jako jego pra`(do entej) prawnuk. Jako niewolnik,  jako dziecko niewolnika. Niewolnik nie posiada wolnej woli. 
I gdyby nie łaska Boża, nie poznał bym Jezusa. W Jezusie (i tylko w Jezusie) ozdyskuję wolność. I mam tak samo jak Adam na poczatku, i jak Paweł po wyzwoleniu - wszystko mogę, ale nie wszystko jest pożyteczne. 
Wolna wola jest po to aby żyć pełnią życia. To sprawiedliwość, radość i pokój w Duchu Świętym.
Poza Chrystusem nie ma wolnej woli. Jest tylko mniejsze albo większe zniewolenie.  
CZY CZŁOWIEK PRZYSTĘPUJĄCY DO CHRYSTUSA ( BĘDĄCY W CHRYSTUSIE ) STAJEMY SIĘ WOLNYM ( WYZWOLONYM) :?:

TAK

EWANGELIA JANA 14. 6. BIBLIA TYSIĄCLECIA

Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem2.

EWANGELIA JANA 8. 32. BIBLIA TYSIĄCLECIA

i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli».


NIE


LIST DO GALATÓW 3. 28. BIBLIA TYSIĄCLECIA

Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: wybrana »

List fo Galatow potwierdza, że w Chrystusie Jezusie wszyscy jesteśmy jednością duchową bez względu na przynależność społeczną.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: Księga Rodzaju; Prawda i Prawo.

Post autor: RM »

Pierwszy rozdział ks. Rodzaju to wprowadzenie do tematu dobra. Stwarzanie jest ukazane jako sześć etapów, z których każdy jest dobry sam w sobie. Coś może być dobre samo w sobie, ale to niekoniecznie oznacza, że jest dobre w znaczeniu uniwersalnym. Po zakończeniu dzieła kreacji, Bóg spojrzał na wszystko i uznał, że całość jest bardzo dobra. Dzieła stworzone w poszczególnych etapach, dobre same w sobie, stały się bardzo dobre, kiedy zostały połączone w jeden system.
W otaczającym nas świecie istnieje niewyobrażalnie duża ilość połączeń pomiędzy elementami tworzącymi całość. To wymusza refleksję, iż badając jakikolwiek element sam w sobie, odkrywamy jedynie cechy tegoż elementu. Pełnie zrozumienia badanego elementu następuje wówczas, kiedy potrafimy poznać i zrozumieć ten element, jako integralną część systemu, czyli potrafimy poznać wszystkie połączenia i sprzężenia, poprzez które badany element jest wkomponowany w całość systemu. A to jest po prostu niemożliwe, ponieważ ani nie jesteśmy w stanie poznać wszystkich powiązań, ani też zrozumieć istoty tej części powiązań, które poznajemy. Całość jest zbyt skomplikowana, skomplikowana w stopniu, który przekracza możliwości ludzkiego intelektu.
Ludzkość jednak podąża drogą poznania dobra. Odkrywamy tego dobra fragmenty. I tak kiedyś ludzie odkryli penicylinę. To odkrycie wyzwoliło zachwyt, ponieważ medycyna zaczęła antybiotykami leczyć choroby dotychczas nieuleczalne. Dzisiaj po wielu latach (nad)używania antybiotyków zaczynają się pojawiać krytyczne refleksje nad ich powszechnym stosowaniem. Jeszcze nie wiemy, jakie szkody spowodowaliśmy w skali makro poprzez powszechne stosowanie antybiotyków, ale już wiemy, że antybiotyki stosowane tak powszechnie, jak to robiliśmy (i robimy) jest bardziej złe niż dobre. Problem polega na tym, że jest bardzo trudno je wycofać z obiegu, a nawet ograniczyć stosowanie. Dlatego nie rezygnuje się ze stosowania antybiotyków, tylko wprowadza kolejne produkty, których celem jest niwelowanie toksycznych skutków stosowania antybiotyków.
W drugim rozdziale Bóg ostrzega człowieka przed pójściem drogą poznawania dobra, ponieważ (o dziwo) poznawanie dobra niesie śmierć. I naprawdę tak jest. Człowiek poznaje dobro zawsze jedynie cząstkowo. Odkrywa tylko jakiś fragment dobra, ale nigdy nie rozumie pełni powiązań owego badanego fragmentu dobra z całością systemu. Ludzie dokonując odkryć naukowych, kierują się przekonaniem, że poznali prawdę. Jednak, ponieważ odkrywają zawsze tylko fragment, pozbawieni wiedzy dotyczącej całości powiązań, mają fałszywy obraz rzeczywistości, a zatem wnioski jakie wyciągają, są po prostu kłamstwem, które przynosi śmierć (jakkolwiek pojmowaną).
Wchodząc na drogę poznania dobra, ludzie niejako skazali się na życie w kłamstwie. Nawet Bóg, którego poznali na drodze odkrywania dobra, został przez Jezusa nazwany ojcem kłamstwa. Nie chodzi tutaj o kłamstwo pojmowane w kategoriach moralnych, rozumiane jako grzech. Chodzi o kłamstwo pojmowane w kategoriach poznawczych. Podążanie za poznaniem dobra, to skazanie ludzkiej percepcji na permanentne uwikłanie w fałsz. To wymusza wnioskowanie takich treści, które są kłamstwem.
Wystarczy się rozejrzeć dookoła. Jesteśmy powszechnie otoczeni przez kłamstwa, manipulację, oszustwa, hipokryzję itd. Cały nasz system społeczny, a co tam społeczny, cywilizacyjny! - jest kwintesencją fałszu. Polityka, religie, medycyna, ekonomia..., i miliardy zagubionych ludzi, którzy nie mają pojęcia, komu i w co wierzyć.
I szczepionki są częścią tego porządku, tak dobre jak antybiotyki.
Po takich dywagacjach jest czas na prawdę i poznawanie nauczania Jezusa, o czym następnym razem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Księgi”