Czy uznajesz listy Pawła za natchnione ?

Od Księgi Rodzaju do Apokalipsy, informacje o datach i miejscach powstania poszczególnych ksiąg i ich autorach

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Czy uznajesz listy Pawła za natchnione ?

Tak
39
75%
Nie
5
10%
Nie wszystkie/Poszczególne
1
2%
Nie wiem
7
13%
 
Liczba głosów: 52

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

wit pisze:Przeczytaj pierwszy werset listu, a następnie poprzedzający werset ze wzmianką o Tercjuszu, i werset po tej wzmiance, czyli List do Rzymian 16:21 i 23. Paweł wymienia w wersecie 21 swojego współpracownika Tymoteusza razem z własnymi rodakami Lucjuszem, Jazonem i Sozypaterem, i następnie w wersecie 23 wymienia Gajusa, gospodarza zboru, Erasta, skarbnika miejskiego, i Kwartusa. W wersecie 22 wspomniany jest w osobie pierwszej Tercjusz, który jak sam przyznaje napisał list. To, że Tercjusz był redaktorem tego listu wyraźnie wynika z układu tekstu. Logiczny ciąg zdarzeń. Mam cichą nadzieję, że nie nie sprawdzi się tu maksyma Sofronowa, i więcej tłumaczyć nie trzeba. 8-)
Ja tez mam cichą nadzieję ( a tak naprawdę to wcale jej nie mam :-) ), że podasz werset, który będzie niedwuznacznym dowodem na to, że to Paweł wymienia..

Natomiast jak najbardziej logicznym jest wierzyć w to, że to wymieniał Tercjusz.
Logicznym, bo się przyznał do napisania tego listu.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

ShadowLady86 pisze:Gdzie Paweł pisze, że wszyscy siedzieli w jednej celi? Skoro była apostołem, to nauczała publicznie. Nie była więc aresztowana za własne przekonania religijne, ale prześladowana za głoszoną naukę.
Widzisz przecież jakie słabe mamy argumenty. :lol:
Gdzie pisze, że siedzieli osobno?
Rz 16:7 br "Pozdrówcie Andronika i Juniasa, współrodaków moich, którzy byli w więzieniu razem ze mną. Cieszą się oni wielkim poważaniem u apostołów, a chrześcijaństwo przyjęli jeszcze przede mną."
Również dobrze „więzienie” możemy odczytać jako „współwięźniowie Chrystusa”, „zniewoleni przez Chrystusa”.

Dlaczego bierzesz za pewnik, że Junias to kobieta i do tego apostoł nauczający publicznie?
Na temat płci Juni/Juniasa istnieją do dziś spory.

Niektórzy tłumacze nie widzieli w Androniku i Juniasie apostołów, lecz mieli jedynie wielkie poważanie u nich.
Kowalski, Romaniuk, a także jak wyżej warszawsko-praska: " Pozdrówcie Andronika i Junię, rodaków moich i współwięźniów, którzy mają duże poważanie u apostołów i […]”
Jestem w stanie zaakceptować kobietę Junię jako „współwięźnia chrystusowego”, posiadającą wielkie poważanie u apostołów.
Nie była jedyną, zasługująca na uznanie!
Czytam opracowania naukowe, zamiast ironizować.
I tu mamy konflikt…
Na temat wiary, powinien wypowiadać się wierzący, a nie ktoś, kto znajdując rzekoma sprzeczność udowadnia wszelkimi sposobami, że tak właśnie było. Vide: RN, Nesto...

Na temat muzyki nie wypowiada się człowiek pozbawiony słuchu muzycznego.
Od takiej osoby niczego pożytecznego nie dowiemy się.

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

Jachu pisze: Paweł od objawienia się jemu Jezusa w drodze do Damaszku,był upośledzony na wzroku,
Takiego potwierdzenia nie ma w NT. Paweł wspomina o jakiejś chorobie (cierń - wyraża się w taki sposób), ale nigdzie nie precyzuje.
" Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił. (8) W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. (9) Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości" (2 Kor.7).
Tak więc ten słaby rzekomo wzrok to wyłącznie interpretacja "nastrazy".

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

wuka pisze:Tak więc ten słaby rzekomo wzrok to wyłącznie interpretacja "nastrazy".
A jaka jest Twoja interpretacja?

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Św Paweł chorował na oczy

Gal4:(13) Wiecie przecież, jak pierwszy raz głosiłem wam Ewangelię zatrzymany chorobą (14) i jak mimo próby, na jaką moje niedomaganie cielesne was wystawiło, nie wzgardziliście mną ani nie odtrąciliście, ale mnie przyjęliście jak anioła Bożego, jak samego Chrystusa Jezusa. (15) Gdzież się więc podziało to, co nazywaliście waszym szczęściem? Bo mogę wydać wam świadectwo: gdyby to było możliwe, bylibyście sobie oczy wydarli i dali je mnie.

Natomiast pomysł że było to wynikiem objawienia się Chrystusa w drodze do Damaszku to już pomysł Jachu.

Aczkolwiek nie jest to niemożliwe.

Podobnie Jakub po swoim spotkaniu z Bogiem kulał do końca swego życia - Rdz32:25-33

BoaDusiciel
Posty: 6986
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Wydaje Mi się, że kontakty z istotami nieziemskimi mogą wywoływać symptomy różnych chorób.
Choć nie zawsze, taki np. Jan Wolski z Emilcina nie zachorował :-)
https://pl.wikipedia.org/wiki/UFO_w_Emilcinie
Istnieje też teoria odwrotna, mówiąca że kontakty te są efektem chorób, ale bądźmy dobrej myśli, być może nie jest to teoria prawdziwa :->
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Albertus pisze:Natomiast pomysł że było to wynikiem objawienia się Chrystusa w drodze do Damaszku to już pomysł Jachu.
No to poczytajmy:
Dz 9:1-19
1. Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana
2. i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł.
3. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba.
4. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?
5. Kto jesteś, Panie? - powiedział. A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz.
6. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić.
7. Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo.
8. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce.
9. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił.
10. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Ananiaszu! - przemówił do niego Pan w widzeniu. A on odrzekł: Jestem, Panie!
11. A Pan do niego: Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli.
12. /I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał/.
13. Panie - odpowiedział Ananiasz - słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie.
14. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia.
15. Idź - odpowiedział mu Pan - bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela.
16. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia.
17. Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym.
18. Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony.
19. A gdy go nakarmiono, odzyskał siły.
(BT)
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

BoaDusiciel
Posty: 6986
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Ale do pogan mieli przecież nie iść:

"Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela" (Mt 10,5-6).

Odmieniło się, czy ktoś coś kręci ? :->
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Jachu pisze:
Albertus pisze:Natomiast pomysł że było to wynikiem objawienia się Chrystusa w drodze do Damaszku to już pomysł Jachu.
No to poczytajmy:
Dz 9:1-19
1. Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana
2. i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł.
3. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba.
4. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?
5. Kto jesteś, Panie? - powiedział. A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz.
6. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić.
7. Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo.
8. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce.
9. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił.
10. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Ananiaszu! - przemówił do niego Pan w widzeniu. A on odrzekł: Jestem, Panie!
11. A Pan do niego: Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli.
12. /I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał/.
13. Panie - odpowiedział Ananiasz - słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie.
14. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia.
15. Idź - odpowiedział mu Pan - bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela.
16. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia.
17. Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym.
18. Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony.
19. A gdy go nakarmiono, odzyskał siły.
(BT)
No i poczytaliśmy. I jak widać jest tutaj o tym że św Paweł po spotkaniu Chrystusa stracił chwilowo wzrok ale ta symboliczna ślepota ustąpiła w chwili jego chrztu. I tego nie kwestionowaliśmy.

Natomiast nie ma tutaj nic o tym jakoby jego późniejsze dolegliwości związane ze wzrokiem miały coś wspólnego z tym zdarzeniem.

Aczkolwiek jak już pisaliśmy nie jest to wykluczone ze względu na sytuację Jakuba z Rdz32

:mrgreen:

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

BoaDusiciel pisze:"Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela" (Mt 10,5-6)
BoaDusiciel pisze:do pogan mieli przecież nie iść
Bóg jest Bogiem porządku, dlatego najpierw mieli iść do Żyda,a dopiero potem do Greka.

Jezus przyszedł do swoich aby przypomnieć ich Boże powołanie do pozostawania światłem dla narodów.

Rz 11:29 "Nieodwołalne są bowiem wszystkie dary i samo powołanie Boże."

Rz 1:16 pau "Bo ja nie wstydzę się Ewangelii. Ona jest mocą Boga dla zbawienia każdego, kto wierzy: najpierw Żyda, potem Greka."
Rz 2:9 pau "Bo utrapienie i ucisk dotknie każdego człowieka czyniącego zło: najpierw Żyda, potem Greka."
Rz 2:10 pau "Chwała, cześć i pokój spotka natomiast każdego czyniącego dobro: najpierw Żyda, potem Greka."
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

wit pisze: Euzebiusz mógł różne rzeczy pisać. Zależy jak traktujemy jego wypowiedzi, czy jako jednoznaczne dowody, czy jako przesłanki. Papiasz urodził się około 70/80 roku n.e. i jeżeli przyjmiemy wariant o wczesnym powstaniu Apokalipsy, czyli pod koniec lat 60, i krótko po tym wydarzeniu mógł Jan umrzeć, więc mało wątpliwe, aby żył on jeszcze w latach 90. W takim układzie Papiasz nie mógłby być naocznym świadkiem życia i działalności Jana. Bynajmniej bezpośrednich dowodów na to brak, a więc mamy do czynienia z sytuacją, że Euzebiusz w swych pismach opierał się jedynie na przesłankach.
Dokładnie o to chodzi. Papiasz miał być uczniem Jana Prezbitera (Starszego) z Efezu, a nie Jana Apostoła. Jan Prezbiter był uważany za autora Apokalipsy, która powstała za panowania Cesarza Domicjana. Papiasz miał być też przyjacielem Polikarpa, żyjącego w latach 69-155. Wszystko się jak najbardziej zgadza.

Przecież nikt nie twierdzi, że Papiasz był uczniem Jana Apostoła.
wit pisze: O ile wizje z Apokalipsy mogły być symbolami, jednak przynajmniej część z nich posiadała literalne wypełnienie, czego przykładem były prześladowania wierzących, a także zagłada narodu żydowskiego. Jak realne były prześladowania, a także literalny naród żydowski, a co za tym idzie cesarz rzymski jako apokaliptyczna bestia, czyli człowiek zatracenia, tak też realne i literalne musiały być Jerozolima i świątynia w których nastały apokaliptyczne wydarzenia.
I „realnie” nie masz przedstawionego żadnego Cesarza, tylko pełno symboli. Stąd domysły i różne interpretacje. To, że owy fragment musi reprezentować realną świątyni w Jerozolimie, jest myśleniem życzeniowym. Przypis z Biblii Tysiąclecia do Ap 11: 1 przykładowo mówi:

Rozdział 11 zawiera teologię katastrofy, jaką dla Izraela stanowiło zburzenie Jerozolimy w roku 70; "zmierz" - symboliczna czynność mierzenia oznacza zachowanie "Świątyni Bożej" – Kościoła

Po pierwsze, autor przypisu informuje, że świątynia został zburzona – czas przeszły. Po drugie informuje, że świątynia jest symbolem i oznacza Kościół.

Natomast na Bible.hub, stronie protestanckiej, mamy między innymi takie informacje:

The gist of the measurement is the preservation of the true, invisible Church, the Church within the Church; [Ellicott's Commentary for English Readers ]

A proper representation of the church of God and his true worship, and of such as were true worshippers of him. [Benson Commentary ]

The design of this measuring seems to be the preservation of the church in times of public danger; or for its trial, or for its reformation. The worshippers must be measured; whether they make God's glory their end, and his word their rule, in all their acts of worship [Matthew Henry's Concise Commentary ]

It is such language as John, educated as a Jew, and familiar with the temple worship, would be likely to employ if he designed to make a representation pertaining to the church.

Źródło

Opracowania Katolickie jak i Protestanckie uważają, że mamy tutaj do czynienia z symbolika Kościoła Chrystusa.
wit pisze: Ponieważ cała akcja z Księgi Objawienia rozgrywa się na terenach zamieszkanych w większości przez Żydów z centrum religijnym w Jerozolimie; patrz Objawienie 11:8. W tamtym czasie na tych terenach miały miejsce największe prześladowania chrześcijan i powiązana z nimi zagłada narodu żydowskiego. O prześladowaniach chrześcijan i wytracaniu Żydów na terenie Palestyny za czasów panowania Domicjana nic mi nie wiadomo.
Nie wiem czy w ogóle można powiedzieć, że Apokalipsa ma jakieś miejsce akcji. Autor czerpał z wielu wcześniejszych dzieł Żydowskich, takich jak Ksiega Ezdrasza czy Ksiega Henocha. Najprawdopodobniej był Żydem, który zamieszkał później z Efezie. Jednak tak jak mówię, Księga o takiej strukturze jak Apokalipsa nie ma jakiegoś fizycznego miejsca akcji. Symbolicznie akcja dzieje się także w Niebie czy gdzieś przy tronie Boga.

Prześladowania Domicjana odbiły się echem podobnie, jak prześladowania Nerona. Euzebiusz cytuje księgę Do Marka Aureliusza Miltona z Sardes, który pisał.

Jedyni cesarze, którzy ulegają namowom oszczerców, religię naszą chcieli pozbawić dobrego imienia, to Neron i Domicjan [Hisotira Kościoła. Księga IV: 26: 8]

Domicjana nazywano dodatkowo drugim Neronem. Apokalipsa powstała za czasów Domicjana, co nie znaczy, że nie może się odnosić do działalności obu Cesarzy. Wczesne świadectwa podają natomiast panowanie Domicjana jako datę powstania Apokalipsy.
Henryk pisze: Widzisz przecież jakie słabe mamy argumenty.

Gdzie pisze, że siedzieli osobno?
Nigdzie. Pisze tylko, że byli współtowarzyszami Pawła w więzieniu. Nie jest napisane, że byli w jednej celi. Tym samym argument typu: „dlaczego byli w jednej celi” nie jest w tym momencie argumentem.
Henryk pisze: Również dobrze „więzienie” możemy odczytać jako „współwięźniowie Chrystusa”, „zniewoleni przez Chrystusa”.
Być może, choć ja w ten sposób nigdy na to nie patrzyłam.
Henryk pisze: Dlaczego bierzesz za pewnik, że Junias to kobieta i do tego apostoł nauczający publicznie?
Bo sama nazwa apostoł oznacza wysłannika – kogoś, kto został posłany. Apostoł Chrystusa to człowiek wysłany do głoszenia dobrej nowiny. Nie robi się tego raczej w samotności, bo mijałoby się to z celem.
Henryk pisze: Na temat płci Juni/Juniasa istnieją do dziś spory.
Myślę, że sporów raczej już nie ma. Chodzi po prostu o teologię. Kobieta nie może według niektórych wierzeń być apostołem, więc zmienię żeńskie imię na męskie. Takie gender. W starożytnych tekstach znaleziono mnóstwo fragmentów, gdzie imię Junia nosiły kobiety i ani jednego przypadku, by to imię nosił mężczyzna.
Henryk pisze: Niektórzy tłumacze nie widzieli w Androniku i Juniasie apostołów, lecz mieli jedynie wielkie poważanie u nich.
Kowalski, Romaniuk, a także jak wyżej warszawsko-praska: " Pozdrówcie Andronika i Junię, rodaków moich i współwięźniów, którzy mają duże poważanie u apostołów i […]”
Jestem w stanie zaakceptować kobietę Junię jako „współwięźnia chrystusowego”, posiadającą wielkie poważanie u apostołów.
Nie była jedyną, zasługująca na uznanie!
Henryku, czytałeś zalinkowany przeze mnie POST? Cieszę się, że ze mną dyskutujesz, ale nie będę tutaj wklejać całego tego postu, by pisać o tym od nowa. W zalinkowanym poście podałam wiele zdań, które zawierają identyczną konstrukcje co w Rz 16: 7. Wszystkie teksty napisane w czasie przybliżonym do czasu powstania Listu do Rzymian informują, ze dana osoba/przedmiot zalicza się do pewnego opisywanego zbioru, a nie jest tylko określana/y przez ten zbiór.

Podałam tam również wypowiedzi ojców Kościoła, dla których Greka była językiem ojczystym. Czytając owo zdanie widzieli oni zarówno kobietę jak i apostoła.
Henryk pisze: Na temat wiary, powinien wypowiadać się wierzący, a nie ktoś, kto znajdując rzekoma sprzeczność udowadnia wszelkimi sposobami, że tak właśnie było. Vide: RN, Nesto...
Opracowania, które czytam, pisali ludzie wierzący. Wiem, że może dla Ciebie Kościół Katolicki to jakieś odstępstwo, ale owi ludzie deklarują się jako Chrześcijanie.

Swoją drogą, czy na temat wierzeń Greków i Rzymian mogą się wypowiadać tylko i wyłącznie osoby, które wierzą w Zeusa/ Jowisza?
1.Ludzie są głupi: niemal we wszystko uwierzą, bo chcą, żeby to była prawda, lub dlatego, że się obawiają, iż może to być prawda.
2.Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody.
3.Uczucia rządzą rozumem.
4.W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz.
5.Zważaj na to, co ludzie czynią, a nie tylko na ich słowa, bo czyny zdradzą kłamstwo.
6.Możesz się podporządkować wyłącznie władzy rozumu. [...]



[center]Administrator tego forum przy pracy![/center]

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Albertus pisze:No i poczytaliśmy. I jak widać jest tutaj o tym że św Paweł po spotkaniu Chrystusa stracił chwilowo wzrok ale ta symboliczna ślepota ustąpiła w chwili jego chrztu. I tego nie kwestionowaliśmy.

Natomiast nie ma tutaj nic o tym jakoby jego późniejsze dolegliwości związane ze wzrokiem miały coś wspólnego z tym zdarzeniem.

Aczkolwiek jak już pisaliśmy nie jest to wykluczone ze względu na sytuację Jakuba z Rdz32
Jak głęboko ta sprawa utkwiła w umyśle Saula, możemy wywnioskować z tego, że on nie jadł ani nie pił przez trzy dni. Nie mógł zbyć lekko swego dotychczasowego zaślepionego postępowania. Wielka skrucha jest zawsze najlepszym dowodem prawdziwej pokuty. Umysł jego był niezawodnie bardzo czynny, a będąc dobrze wyuczony w Zakonie i proroctwach, również obeznanym w tym, co słyszał odnośnie owego Nazareńczyka i Jego nauki, możemy słusznie przypuszczać, że te trzy dni zaćmienia i poszczenia były dniami modlitwy i zastanawiania się, podczas których poważnie porównywał świadectwa Zakonu i proroków, z tym, co mu było wiadome o Jezusie i o Jego naukach. Jego wzrok cielesny był zaćmiony, lecz wzrok umysłowy został otworzony i zobaczył sprawy w nowym i zadziwiającym świetle.

Imię Ananiasza w innym wypadku połączone było z niepobożnością i fałszerstwem, lecz tutaj znajdujemy innego Ananiasza, o zupełnie odmiennym charakterze – prawdziwego sługę Bożego. Jego wahanie się (w. 13-16) nie zostało spowodowane sprzeciwianiem się lub niewiernością, a raczej ostrożnością. Ananiasz słyszał o Saulu i na pewno wiedział, że on, jak i jego towarzysze byli wrogami sprawy Chrystusowej, przeto chciał upewnić się, czy dobrze zrozumiał Pana. Pan łaskawie wyjaśnił mu sprawę, jak On to zawsze czyni swoim wiernym, i po otrzymaniu tego wyjaśnienia Ananiasz natychmiast podjął się powierzonej mu misji. Tu znowu mamy ilustrację Boskich metod. Pan posłał ze swoim ważnym poselstwem takiego, który widocznie był nieznacznym członkiem w Kościele. Nie posłał Piotra, Jakuba, Jana, apostołów jeruzalemskich, z wielką pompą, aby przyjęli pokutującego nieprzyjaciela Krzyża i uczynili z tego publiczny triumf, ale użył narzędzie skromne i gotowe, będące w pobliżu. To powinno być dla nas lekcją, że Bóg jest zdolny i chętny użyć i tych najskromniejszych, o ile znajdują się w postawie gotowości i oczekiwania.

– „Opróżnieni, by On mógł ich napełnić, gdy Jemu służyć chcą; Opróżnieni, by bez zawady Jego życie w nich przejawić się mogło”.

Łuska, jaka spadła z oczu Saulowych, wskazywałaby, że pewne części oczu zostały w zupełności zniszczone oną wielką światłością, oraz że uleczenie przyszło jakoby naturalnym sposobem, przez usunięcie uszkodzonej źrenicy. Chociaż powiedziane mamy, że wzrok odzyskał, to jednak nie jest powiedziane, że oczy jego stały się w zupełności normalne. Przeciwnie, zdaje się być dość wyraźne z niektórych późniejszych świadectw, że do dnia śmierci oczy Pawła nie zostały przywrócone do zupełnego stanu normalności. Przypuszcza się, i według naszego mniemania z dobrą do tego podstawą, że pozostała słabość jego wzroku, stanowiła ów, jak on sam nazwał „bodziec ciała”. Chociaż pod mocą ducha św. Paweł otrzymał wiele darów duchowych, a między innymi także dar uzdrawiania, i chociaż daru tego używał dla uzdrowienia wielu (zob. Dzieje Ap. 19:11-12), to jednak Bóg nie uwolnił go od jego własnej słabości w tym względzie. Musiało to być tym większą próbą dla niego; albowiem zdawało się dosyć dziwnym, że on, który mógł innych leczyć, nie mógł uleczyć samego siebie; on, który posiadał Boską moc ku ubłogosławieniu innych na zdrowiu, nie miał widocznie tej mocy ku ubłogosławieniu samego siebie.

Pańską odpowiedzią na Jego prośby było: „Dość masz na łasce mojej, moc moja wykonuje się w słabości”. Na to zacny ten apostoł oświadczył: Raczej tedy będę cierpiał, jeżeli przez to łaska Boża będzie tym większa we mnie. Przeto już więcej nie prosił o odjęcie tego „bodźca”.

Kilka okoliczności w jego doświadczeniach popiera tę myśl. 1) Chociaż był człowiekiem uczonym, Paweł bardzo rzadko pisał swe listy sam; a o jednym, który sam napisał, chociaż jest to list niezbyt długi, wyraził się: „Widzicie, jakim długi list wam napisał ręką moją” – Gal. 6:11. W greckim tekście słowa te jakoby wyrażały myśl przepraszania za używanie zbyt wielkich liter – jakie pisałby człowiek o bardzo słabym wzroku; 2) Niektórzy historycy przedstawiają tego apostoła jako „Żyda kaprawych oczu”; 3) Gdy stał przed trybunałem najwyższego kapłana, oświadczył, iż nie wiedział, że Ananiasz był najwyższym kapłanem; z czego wynika, że niedowidział, bo gdyby miał dobry wzrok, to nie mógłby nie poznać najwyższego kapłana po jego wspaniałej szacie (Dzieje Ap. 23:5); 4) Pisząc do Galacjan, mówi im (4:15), że gdy po raz pierwszy był z nimi, ich miłość i sympatia ku niemu były takie, że byli gotowi dać mu „wyłupiwszy oczy swe” – wyrażenie to byłoby bez znaczenia, gdyby oczy jego nie były wadliwe.

Po kilkudniowym wzmocnieniu się, po owym poście i nerwowym napięciu, wynikłym z jego doświadczeń, po dniach społeczności z tymi, których przyszedł prześladować, a teraz, w swym odnowionym stanie umysłu, uznał ich za drogich braci, Saul natychmiast rozpoczął głosić Chrystusa jako Syna Bożego – używając sposobności publicznego głoszenia w żydowskiej synagodze.

Ci, co o doświadczeniach apostoła Pawła myślą na równi z nawróceniem grzeszników, wielce błądzą. Postępowanie, o jakim tu jest powiedziane, nie jest postępowaniem grzeszników, nieprzyjaciół Bożych. Opis o oświeceniu tego apostoła Ewangelią Chrystusową przedstawia nam najzacniejszy charakter, budzący szacunek we wszystkich klasach ludzi w każdym czasie. Gotowiśmy uznawać apostoła Pawła jako w pewnym znaczeniu będącego figurą, obrazem, czyli typem jego własnej rasy izraelskiej i otworzenia ich ócz, które wkrótce ma nastąpić. Pomiędzy Żydami są tacy, ci są Izraelitami prawdziwymi, tylko zaślepionymi, jak to zaznaczył prorok i apostoł (Rzym. 11:7-12). Naród żydowski, którego ślepota zaczęła się w piątym (tysiącletnim) dniu i trwała przez szósty dzień, ma mieć otworzone oczy w dniu trzecim, który będzie siódmym (tysiącletnim) dniem.

Izrael był również bez duchowego pokarmu i napoju przez cały czas, W słusznym zaś czasie Izrael, na podobieństwo Pawła, będzie naczyniem wybranym w ręce Pańskiej ku zaniesieniu poselstwa, które ubłogosławi pogan i wszystkie rodzaje ziemi. Obecnie przybliżamy się do tego czasu, kiedy to oczy Izraela będą otworzone. Gdy czas ten w zupełności nadejdzie, Bóg pośle jakiegoś Ananiasza, którego dotknięcie i błogosławieństwo, przy Boskiej łasce, przywróci im wzrok. Imię Ananiasz znaczy: „Jahwe jest łaskawy”.

W.T. 1897-73
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

Henryk pisze: Na temat wiary, powinien wypowiadać się wierzący, a nie ktoś, kto znajdując rzekoma sprzeczność udowadnia wszelkimi sposobami, że tak właśnie było. Vide: RN, Nesto...
To tak, jakbyś od rzecznika PIS- u oczekiwał obiektywnej oceny działań rządu Beaty Szydło :-)
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

RN pisze:To tak, jakbyś od rzecznika PIS- u oczekiwał obiektywnej oceny działań rządu Beaty Szydło :-)
Niestety.
Ani rzecznicy partyjni, ani sami politycy nie zgrzeszyli nigdy obiektywizmem.
Jedyny cel to władza i mamona.
Daj inny przykład.

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

Henryk pisze: Daj inny przykład.
Dobrze, dam inny przykład

To tak, jakby oczekiwać od badacza pisma świętego, że przyzna, iż w Biblii są sprzeczności.

No i jak, dobry dałem przykład :?: :-)
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

ODPOWIEDZ

Wróć do „Księgi”