Tę, która została przetłumaczona w Twojej Biblii w Ps 22,17 na "przebodli".David77 pisze: Zatem którą wersje LXX wybierasz jako wiarygodną (...)
Dziś na wiele pytań nie mamy odpowiedzi. Na przykład dlaczego księga Daniela w kręgach pierwszych chrześcijan była czytana wyłącznie według tłumaczenia Teodocjona, natomiast gdy chodzi o inne księgi, to korzystano z 'mainstreamowej' LXX? Żaden historyk czy teolog nie odpowie na to. Możemy snuć przypuszczenia, domysły.
Pytań odnośnie tekstu masoreckiego jest również cały worek. Porównaj np. słowa Jezusa z Mt 13 z proroctwem z Iz 6 w TM i w LXX. Grecki tekst z Mt 13 jest dosłowną kopią tekstu z Iz 6, ale gdy go przyrównasz do zapisu masoreckiego, to ni w ząb nie będzie pasował. Jak to wyjaśnić?
Krytyka tekstów biblijnych to fajna sprawa, ale trzeba być otwartym na wiele spraw. Ja nie zamykam się na teksty masoreckie. Uważam, że wiele z nich (jak nie spora większość) jest idealną kopią oryginału. Jednakże te miejsca, które stały się newralgicznymi punktami w dysputach wczesnochrześcijańsko żydowskich, są dla mnie (przynajmniej) niepewne i, gdy na takie napotkam, patrzę do tekstu aramejskiego, greckiego i łacińskiego. Następnie patrzę na różne manuskrypty greckie i staram się z Bożą pomocą wyciągać wnioski.
Przyglądam się Twojej gorliwości i staraniom o to, aby w blasku fleszy ustawić teksty masoreckie. Wielu dobrych krytyków biblijnych przechodziło przez podobne etapy, co Ty. Po prostu musisz zmierzyć się z wieloma zagadnieniami biblijnymi (z dziedziny krytyki tekstu), o których pewnie jeszcze nie masz pojęcia i nie podchodzisz z należytym szacunkiem do tekstów niemasoreckich. Chcę wierzyć, że i w Twoim przypadku czas będzie grał na Twoją korzyść, abyś nieco poszerzył swoje horyzonty.
Szczerze Ci tego życzę. Ja sam również (jak i każdy z nas) uczę się wielu rzeczy.