Kto jest autorem czwartej Ewangelii?

Od Księgi Rodzaju do Apokalipsy, informacje o datach i miejscach powstania poszczególnych ksiąg i ich autorach

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Jest jeszcze jedna ciekawostka odnośnie ostatniej wieczerzy. Gdy prześledzi się fragment Ewangelii Mateusza, można zauważyć, że Jezus był na tej wieczerzy gościem w czyimś domi.
(1) Gdy Jezus dokończył wszystkich tych mów, rzekł do swoich uczniów: (2) Wiecie, że po dwóch dniach jest Pascha, i Syn Człowieczy będzie wydany na ukrzyżowanie. (3) Wówczas to zebrali się arcykapłani i starsi ludu w pałacu najwyższego kapłana, imieniem Kajfasz, (4) i odbyli naradę, żeby Jezusa podstępnie pochwycić i zabić. (5) Lecz mówili: Tylko nie w czasie święta, żeby wzburzenie nie powstało wśród ludu. (6) Gdy Jezus przebywał w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, (7) podeszła do Niego kobieta z alabastrowym flakonikiem drogiego olejku i wylała Mu olejek na głowę, gdy spoczywał przy stole. (8) Widząc to, uczniowie oburzali się, mówiąc: Na co takie marnotrawstwo? (9) Przecież można było drogo to sprzedać i rozdać ubogim. (10) Lecz Jezus zauważył to i rzekł do nich: Czemu sprawiacie przykrość tej kobiecie? Dobry uczynek spełniła względem Mnie. (11) Albowiem zawsze ubogich macie u siebie, lecz Mnie nie zawsze macie. (12) Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła. (13) Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła. (14) Wtedy jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów (15) i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. (16) Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. (17) W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? (18) On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami.[Mt 26: 1-18]
Nie jest powiedziane, w jakim mieście Jezus spożywał wieczerzę. Jednak ostatnim które jest wspomniane, jest właśnie Betania. Kim był znany Jezusowi człowiek, u którego spożywano wieczerzę. Czy był to Szymon Trędowaty? A może spożył ja właśnie w towarzystwie Łazarza i jego sióstr?
AEliot pisze:Stąd właśnie wzięła się koncepcja, że owym młodzieńcem był Jan i przez skromność nie wymieniał samego siebie z imienia, zaznaczając jedynie, że Jezus go miłował.
W sumie jeszcze nikt nie odniósł się do podanego przeze mnie faktu, że Kajfasz dobrze znał umiłowanego ucznia, za to prawie w ogóle nie kojarzył Jana.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

W sumie jeszcze nikt nie odniósł się do podanego przeze mnie faktu, że Kajfasz dobrze znał umiłowanego ucznia, za to prawie w ogóle nie kojarzył Jana.
Z apostołów tylko dwóch mogło mieć bliższy dostęp do Kajfasza moim zdaniem:
- Lewita Mateusz (Jeśli lewita to określenie skąd się wywodzi)
- Judasz
chyba że ktos z grona 72 dwóch uczniów jak np. Barnaba Lewita
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Eliot
Posty: 4160
Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37

Post autor: Eliot »

ShadowLady86 pisze:
AEliot pisze:Stąd właśnie wzięła się koncepcja, że owym młodzieńcem był Jan i przez skromność nie wymieniał samego siebie z imienia, zaznaczając jedynie, że Jezus go miłował.
W sumie jeszcze nikt nie odniósł się do podanego przeze mnie faktu, że Kajfasz dobrze znał umiłowanego ucznia, za to prawie w ogóle nie kojarzył Jana.
Oczywiście Twój argument jest niezwykle ciekawy. Niemniej, nie odnosiłem sie do niego a jedynie starałem się wyjaśnić dlaczego ewangelia Janowa milczy o imieniu tego szczególnego młodzieńca.
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

ShadowLady86 pisze:Jest jeszcze jedna ciekawostka odnośnie ostatniej wieczerzy. Gdy prześledzi się fragment Ewangelii Mateusza, można zauważyć, że Jezus był na tej wieczerzy gościem w czyimś domi.
Widać to bez śledzenia... :-P
Jakimś dziwnym trafem(?) nie mógł tego uczynić w rodzinnym domu.
Może ciekawszym jest dlaczego?
W sumie jeszcze nikt nie odniósł się do podanego przeze mnie faktu, że Kajfasz dobrze znał umiłowanego ucznia, za to prawie w ogóle nie kojarzył Jana.
Jest coś, czego nie wiem. :-(
Proszę mi wytłumaczyć, na podstawie jakich faktów mieliby znać się dość dobrze?

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Jakimś dziwnym trafem(?) nie mógł tego uczynić w rodzinnym domu.
Może ciekawszym jest dlaczego?
I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony. Mt 13,57

Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». Mk 3,20-21
- Maria z braćmi Jezusa nie chcieli by Jezus nauczał, toteż nie wiem jakby na to spojrzeli jakby chciał się spotkać w ich domu z ludźmi, których określił braćmi i matkami, co z pewnością mogło zaboleć matkę i braci po stronie krwi.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

BLyy pisze:
Jakimś dziwnym trafem(?) nie mógł tego uczynić w rodzinnym domu.
Może ciekawszym jest dlaczego?
I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony. Mt 13,57

Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». Mk 3,20-21
- Maria z braćmi Jezusa nie chcieli by Jezus nauczał, toteż nie wiem jakby na to spojrzeli jakby chciał się spotkać w ich domu z ludźmi, których określił braćmi i matkami, co z pewnością mogło zaboleć matkę i braci po stronie krwi.
I tu kolejna zagadka.
Czy w rodzinnym domu Jezusa nie mówiono o cudownym poczęciu i roli Jezusa ???
Dlaczego Maria i Józef zataili przed rodziną tak ważny fakt i dopuścili, że drwiono i lekceważono Jezusa ?
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Awatar użytkownika
Eliot
Posty: 4160
Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37

Post autor: Eliot »

ShadowLady86 pisze:Jest jeszcze jedna ciekawostka odnośnie ostatniej wieczerzy. Gdy prześledzi się fragment Ewangelii Mateusza, można zauważyć, że Jezus był na tej wieczerzy gościem w czyimś domi.
(1) Gdy Jezus dokończył wszystkich tych mów, rzekł do swoich uczniów: (2) Wiecie, że po dwóch dniach jest Pascha, i Syn Człowieczy będzie wydany na ukrzyżowanie. (3) Wówczas to zebrali się arcykapłani i starsi ludu w pałacu najwyższego kapłana, imieniem Kajfasz, (4) i odbyli naradę, żeby Jezusa podstępnie pochwycić i zabić. (5) Lecz mówili: Tylko nie w czasie święta, żeby wzburzenie nie powstało wśród ludu. (6) Gdy Jezus przebywał w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, (7) podeszła do Niego kobieta z alabastrowym flakonikiem drogiego olejku i wylała Mu olejek na głowę, gdy spoczywał przy stole. (8) Widząc to, uczniowie oburzali się, mówiąc: Na co takie marnotrawstwo? (9) Przecież można było drogo to sprzedać i rozdać ubogim. (10) Lecz Jezus zauważył to i rzekł do nich: Czemu sprawiacie przykrość tej kobiecie? Dobry uczynek spełniła względem Mnie. (11) Albowiem zawsze ubogich macie u siebie, lecz Mnie nie zawsze macie. (12) Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła. (13) Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła. (14) Wtedy jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów (15) i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. (16) Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. (17) W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? (18) On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami.[Mt 26: 1-18]
A mnie coś innego zaintrygowało w tym fragmencie. Otóż mamy tutaj opis, wylania olejku na głowę Jezusa (pozwoliłem sobie wyróżnić ten opis w tekście powyżej). Tymczasem tutaj czytamy coś zgoła innego:

Joh 12:1-7 bw "(1) A na sześć dni przed Paschą poszedł Jezus do Betanii, gdzie był Łazarz, który umarł, a którego Jezus wzbudził z martwych. (2) Tam więc przygotowali mu wieczerzę, a Marta posługiwała, Łazarz zaś był jednym z tych, którzy z nim siedzieli przy stole; (3) a Maria wzięła funt czystej, bardzo drogiej maści nardowej, namaściła nogi Jezusa i otarła swoimi włosami, a dom napełnił się wonią maści. (4) A Judasz Iskariot, jeden z uczniów jego, syn Szymona, który miał go wydać, rzekł: (5) Czemu nie sprzedano tej wonnej maści za trzysta denarów i nie rozdano ubogim? (6) A to rzekł nie dlatego, iż się troszczył o ubogich, lecz ponieważ był złodziejem, i mając sakiewkę, sprzeniewierzał to, co wkładano. (7) Tedy rzekł Jezus: Zostaw ją; chowała to na dzień mojego pogrzebu."

Odnoszę wrażenie, że obydwa fragmenty przedstawiają tą samą sytuację z drobną różnicą, którą wskazałem.

A tutaj jeszcze inna wersja ale ta chyba miała miejsce w innym czasie:

Luk 7:38-48 bw "(38) I stanąwszy z tyłu u jego nóg, zapłakała, i zaczęła łzami zlewać nogi jego i włosami swojej głowy wycierać, a całując jego stopy, namaszczała je olejkiem. (39) Ujrzawszy to faryzeusz, który go zaprosił, mówił sam w sobie: Gdyby ten był prorokiem, wiedziałby, kim i jaka jest ta kobieta, która go dotyka, bo to grzesznica. (40) Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś do powiedzenia. A ten mówi: Powiedz, Nauczycielu! (41) Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden był dłużny pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. (42) A gdy oni nie mieli z czego oddać, obydwom darował. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? (43) A Szymon odpowiadając, rzekł: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. A On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. (44) I zwróciwszy się do kobiety, powiedział Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a nie dałeś wody dla nóg moich; ona zaś łzami skropiła nogi moje i włosami swoimi wytarła. (45) Nie pocałowałeś mnie; a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować nóg moich. (46) Głowy mojej oliwą nie namaściłeś; ona zaś olejkiem namaściła nogi moje. (47) Dlatego powiadam ci: Odpuszczono jej liczne grzechy, bo bardzo miłowała. Komu zaś mało się odpuszcza, mało miłuje. (48) I rzekł do niej: Odpuszczone są grzechy twoje."

Trzeba przyznać, że ówczesne obyczaje daleko odbiegały od dzisiejszych. Nie to, żebym czuł się pokrzywdzony, że żadna kobieta nie całuje mnie po stopach ale… znowu trudno mi sobie całą tą scenę wyobrazić. Jezus leży przy stole a tu ni z tego ni z owego, jakaś babeczka dobiera mu się do stóp. Posługując się językiem współczesnym, rzekłbym: hard core ;-) No chyba, że... to nie była taka sobie postronna osoba, tylko... :mrgreen:

Pozostaje też pytanie, co zrobiła Maria z olejkiem? Wylała go na głowę czy nogi Jezusa???


Henryk pisze:Jakimś dziwnym trafem(?) nie mógł tego uczynić w rodzinnym domu.
Może ciekawszym jest dlaczego?
No zaraz, zaraz...
W myśl teorii spiskowej wszystko się zgadza. Otóż zgdonie z nią Jezus spożył Paschę w swoim domu rodzinnym wspólnie z Maria swoją żoną :mrgreen:
Tak to przynajmniej odczytuję :->
Choć jest to w sprzeczności z tym co pisze ShadowLady86... Hm... OK, to w takim razie moje prywatne spiskowe wnioski :->


Anna01 pisze:I tu kolejna zagadka.
Czy w rodzinnym domu Jezusa nie mówiono o cudownym poczęciu i roli Jezusa ???
Dlaczego Maria i Józef zataili przed rodziną tak ważny fakt i dopuścili, że drwiono i lekceważono Jezusa ?
Rzeczywiście... ciekawa sprawa.
Może mówiono, tylko ogarneło ich zwątpienie, gdyż działalność Jezusa wykraczała poza ich wyobrażenia?
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

AEliot pisze:W myśl teorii spiskowej wszystko się zgadza. Otóż zgdonie z nią Jezus spożył Paschę w swoim domu rodzinnym wspólnie z Maria swoją żoną :mrgreen:
Tak to przynajmniej odczytuję :->
Ale zgodnie z prozą życia- żona wygnała Go z domu. :crazy:
Luk 9:58 bt "Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć."
Ale to też w sprzeczności z tym, co pisze Lady... ;-)

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

Czasami lepiej spojrzeć na to co ktoś ma do powiedzenia niż ścisle i uparcie trzymac się własnych wersji,bo możemy się mylić,a co jesli ktoś kogo mamy za "spiskowca" ma rację i my ją odrzucimy ? Poniesiemy tego konsekwencje-bo wiedzieliśmy,ale nie chcieliśmy przyjąć.
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

AEliot pisze:
Anna01 pisze:I tu kolejna zagadka.
Czy w rodzinnym domu Jezusa nie mówiono o cudownym poczęciu i roli Jezusa ???
Dlaczego Maria i Józef zataili przed rodziną tak ważny fakt i dopuścili, że drwiono i lekceważono Jezusa ?
Rzeczywiście... ciekawa sprawa.
Może mówiono, tylko ogarneło ich zwątpienie, gdyż działalność Jezusa wykraczała poza ich wyobrażenia?
Natomiast odwiedziny anioła i cudowne narodziny jest czymś mniejszym co wykracza poza wyobrażenia?
Moim zdaniem odpowiedzi są tylko dwie; albo Maria bała się o życie swego syna bo wiedziała, że takie nauki nie są najbezpieczniejsze, lecz wtedy udowadnia, że nie wierzyła w Jezusa a zwiastowanie i cudowne narodziny sprawiły u niej zwątpienie w wolę Boża podczas gdy każdy dziś człowiek wierzyłby do utraty tchu jakby go to spotkało wszystko. To tylko dowodziłoby, że Maria była kobietą słabej wiary, gorszej od wielu ludzi nawet na tym forum, bo ona widziała i doświadczyła, a tutaj na forum nie widzieli i nie doświadczyli a uwierzyli. Albo zwyczajnie cudownych narodzin nie było ani żadnego zwiastowania, a wszystko to wymyślona opowieść w celu pokazania kim jest Jezus, jak początkowe rozdziały Księgi Rodzaju wielu chrześcijan czyta, niedosłownie. W końcu ani Maria ani rodzeństwo nie zachowuje się jakby specjalnie wiedzieli o takich narodzinach, co zapewne miałoby ogromny wpływ na ich wiarę i ich oddziaływanie na Jezusa, co znieśliby z niesmakiem i strachem ale zaakceptowaliby to. A to też pokazywałoby, że jednak nie wierzyła w Jezusa. Obydwa te przypadki działają na jej niekorzyść.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

bartek212701 pisze:Czasami lepiej spojrzeć na to co ktoś ma do powiedzenia niż ścisle i uparcie [..]
Nie wiem jak Ty Bartku, ale ja już dość "naoglądałem się", co inni mają do powiedzenia.
Jak pisał Kohelet: "nic nowego pod słońcem".
To wszystko już było...
I żona Jezusa, i Łazarz jako ewangelista, i zbawienie dzięki zdradzie Judasza...
Trochę już żyję na tym świecie... ;-)

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

Henryk pisze:Jak pisał Kohelet: "nic nowego pod słońcem".
hehe
Henryk pisze:I żona Jezusa, i Łazarz jako ewangelista, i zbawienie dzięki zdradzie Judasza...
ja o Łazarzu nie słyszałem :-D więc wiesz :-P hehe
Henryk pisze:Trochę już żyję na tym świecie... ;-)
wszystko przede mną,chyba,że się coś w międzyczasie wydarzy,jakaś wojna ludzka...czy Boża ;-)
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

Queza30 pisze:Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć.
Ewangelistę ? :-D Żonę ?
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

bartek212701 pisze:
Queza30 pisze:Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć.
Ewangelistę ? :-D Żonę ?

Relacje
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Księgi”