Zmiennokształtny Jezus?

Od Księgi Rodzaju do Apokalipsy, informacje o datach i miejscach powstania poszczególnych ksiąg i ich autorach

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Zmiennokształtny Jezus?

Post autor: ShadowLady86 »

Na stronie Livescience.com zamieszczono informacje na temat papirusu egipskiego, gdzie opisano ostatni tydzień z życia Jezus. Zawiera dość intrygujące informacje, w które jak się wydaje wierzyli Chrześcijanie z Egiptu.

Papirus odkryto wiosną 1910, na pustyni blisko miasteczka Al Hamuli. Jak to często bywa, i tym razem zadziałał przypadek, gdyż znalezisko odkryte zostało przypadkowo przez mieszkańców. Jesienią roku 1911 został on sprzedany amerykańskiemu finansiście J.P. Morganowi. Jego kolekcja jest obecnie udostępniona w Morgan Library and Museum w Nowym Jorku, a sam papirus jest częścią wystawy Treasures from the Vault

Kilka nieprawdopodobnych acz ciekawych informacji, które można wyczytać z tekstu:
  • Jezus często zmieniał swoją postać, dlatego trudno było Go rozpoznać. Czasem bywa czerwony, czasem biały, a czasem w kolorze zboża. czasami jest młodzieńcem, a czasem starcem. Tym samym Judasz całując Jezusa w policzek ujawnił Jego obecność i postać, w której aktualnie przebywał. Co ciekawe, pierwsze informacje na temat trudności z rozpoznaniem Jezusa pojawiają się w dziele Orygenesa Przeciwko Celsusowi.
    Chociaż Jezus był jeden, to jednak pojęciowo był bytem złożonym, i nie wszyscy, którzy patrzyli na Niego, widzieli Go jednakowo. Ta złożoność Jezusa wynika wyraźnie z następujących Jego słów: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem", "Ja jestem chlebem", "Ja jestem bramą" oraz wielu Jego innych wypowiedzi; nie wszystkim też widzom jednakowo pozwalał się oglądać: zależało to od ich zdolności percepcyjnych: stanie się to jasne dla każdego, kto się zastanowi, dlaczego Jezus chcąc się przemienić na wysokiej górze nie zabrał ze sobą wszystkich swych uczniów, lecz tylko Piotra, Jakuba i Jana: oni jedni byli bowiem zdolni oglądać Jego ówczesną chwałę i mogli rozpoznać Mojżesza i Eliasza pojawiających się w chwale oraz usłyszeć ich rozmowę i niebiański głos dochodzący z obłoku. [...] Jezus więc nie zawsze ukazywał się taki sam. Dowodzi to również fakt, że Judasz, który miał go zdradzić, powiedział do idącej za sobą zgrai: "Ten którego pocałuję, to On". Na to samo, jak sądzę, chciał zwrócić uwagę sam Zbawiciel, gdy mówił: " Codziennie przebywałem z Wami nauczając w świątyni, anie pojmaliście mnie". Skoro zatem żywimy tak wysokie mniemanie o Jezusie, nie tylko odnośnie Jego wewnętrznej i skrytej przed tłumem natury Bożej, ale również względem Jego ciała, które przemieniał, kiedy chciał i dla kogo chciał. [...] [Przeciwko Celsuszowi, II: 64]
    Tak więc warto zauważyć, że podania o "zmiennokształtnym Jezusie" mogły istnieć także wśród tzw. ortodoksyjnych Chrześcijan, o czym świadczy tłumaczenie Orygenesa.
  • Jezus zjadł wieczerzę piątego dnia w towarzystwie Piłata i jego rodziny. Piłat nie chce ukrzyżować Jezusa i w zamian proponuje wydanie swojego własnego syna (!) Co ciekawe, w Kościele Koptyjskim Piłat jest uznany za świętego.
  • Ostatnia wieczerza odbyła się nie w czwartek, ale "trzeciego dnia", czyli we wtorek. Wtedy też Jezus został pojmany.
Uprzedzam, że nie zakładam tematu w celu rzekomego dowodzenia, że wszystko co opisuje papirus jest prawdą. Podaje to raczej jako ciekawostkę, że istniały takie wierzenia i może być w nich jakieś ziarnko prawdy. Tak jak pisze to Roelof van den Broek z Uniwersyteu w Utrechcie (Holandia):

Odkryty tekst nie oznacza, że wszystkie zdarzenia w nim opisane są prawdziwe. Raczej pokazuje, że istnieli ludzie, którzy w nie wierzyli, twierdzi Roelof van den Broek z Uniwersyteu w Utrechcie w Holandii, który zamieścił tłumaczenie papirusu w swojej książce "Pseudo-Cyril of Jerusalem on the Life and the Passion of Christ"(Brill, 2013).

Awatar użytkownika
Eliot
Posty: 4160
Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37

Re: Zmiennokształtny Jezus?

Post autor: Eliot »

ShadowLady86 pisze: [*]Jezus często zmieniał swoją postać, dlatego trudno było Go rozpoznać. Czasem bywa czerwony, czasem biały, a czasem w kolorze zboża. czasami jest młodzieńcem, a czasem starcem. Tym samym Judasz całując Jezusa w policzek ujawnił Jego obecność i postać, w której aktualnie przebywał. Co ciekawe, pierwsze informacje na temat trudności z rozpoznaniem Jezusa pojawiają się w dziele Orygenesa Przeciwko Celsusowi
Doniesienia tak sensacyjne, że aż obawiam się czy nie trafią do działu 'teorie spiskowe'? ;-)
Jednak jak zwykle w Twoich wywodach, powiązanie ciekawych szczegółów z Pism z próbą ich niestandardowego wyjaśnienia robi wrażenie :-)
No i sporo wyjaśnia...
Oops! zaraz się rzucą na mnie ortodoksi :-P
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Mam nadzieję że nie trafi ;-) Może zasugeruję w odpowiednim dziale podzielenie części "Księgi" na trzy osobne działy, np:
  • Księgi Kanoniczne
  • Księgi Deuterokanoniczne
  • Księgi Apokryficzne
Wtedy łatwiej byłoby umieszczać choćby takie tematy jak te. W końcu papirus świadczy nie o teorii spiskowej, a po prostu o wierzeniach pewnej grupy Chrześcijan. I jak mi się wydaje, choć brzmi to na początku nieprawdopodobnie, to wierzenia o "zmiennokształtnym Jezusie" były obecne nie tylko w kręgu Chrześcijan Egipskich.

Awatar użytkownika
Parmenides
Posty: 2011
Rejestracja: 10 sie 2011, 14:53
Kontakt:

Post autor: Parmenides »

Właściwie można powiedzieć, że JHVH też ukazywal się pod różnymi postaciami (słup ognisty, krzew gorejący), choć tutaj miało to inny charakter.

Awatar użytkownika
Eliot
Posty: 4160
Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37

Post autor: Eliot »

Faktem jest 'zmiennokształtność' Jezusa po jego zmartwychwstaniu - co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości.
Jednak teoria, że pierwotne jego ciało również ulegało przemianom jest bardzo śmiała... choć znakomicie wyjaśnia sytuację w ogrodzie Getsemani :-)
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

AEliot pisze:choć znakomicie wyjaśnia sytuację w ogrodzie Getsemani
Wyjaśnia, ale czy 'znakomicie'? Naciąganie. Dlaczego nie przyjąć, że była noc i brodacze w mrokach wszyscy są podobni? ;-) Przecież nie ma nic w tekście, że Jezus wtedy zmienił wygląd czy kształt.
No i niekonsekwencja. Skoro tylko Jan, Jakub i Jan mieli tą zdolność percepcyjną rozpoznawania 'zmienionego Jezusa' jak sugerują w powyższych postach, to znaczy, że Judasz jej nie miał. Więc gdyby Jezus był odmieniony to... dlaczego akurat Judasz mimo wszystko by potrafił rozpoznać?
Naciąganie :-D

Awatar użytkownika
Parmenides
Posty: 2011
Rejestracja: 10 sie 2011, 14:53
Kontakt:

Post autor: Parmenides »

Bobo pisze:Dlaczego nie przyjąć, że była noc i brodacze w mrokach wszyscy są podobni?
Jak wszyscy to wszyscy. Judasz też. To jak go mogli w mroku słudzy kaplanów rozpoznać?
Naciąganie. :-D
Bobo pisze:Więc gdyby Jezus był odmieniony to... dlaczego akurat Judasz mimo wszystko by potrafił rozpoznać?
Jeśli przyjmiemy, że Jezus i Judasz działali w porozumieniu (a jak wiemy jest taka nieźle uzasadniona hipoteza), to problem znika. Obrazek

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Parmenides pisze:Jak wszyscy to wszyscy. Judasz też. To jak go mogli w mroku słudzy kaplanów rozpoznać?
Naciąganie. :-D
Pytasz jak Judasza mogli rozpoznać? Prosto:

Gdy on jeszcze mówił, oto tłum ludzi, a przed nimi szedł ten, którego zwano Judaszem, jeden z dwunastu; i podszedł do Jezusa, żeby go pocałować.
(Łuk 22:47)

Więc oprawcy szli za Judaszem. Wszak Jezus już podczas wieczerzy odprawił Judasza, a ten poszedł do oprawców i z nimi wrócił do ogrodu. Nie mów, że zgubili go po drodze :-D
Nie naciągaj ;-)

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Parmenides pisze:Jeśli przyjmiemy, że Jezus i Judasz działali w porozumieniu
He, he... więc po co by się przemieniał?

Awatar użytkownika
Parmenides
Posty: 2011
Rejestracja: 10 sie 2011, 14:53
Kontakt:

Post autor: Parmenides »

Bobo pisze:Nie mów, że zgubili go po drodze
A czemu nie? Ciemno było. A w nocy wszystkie koty są szare. Nie naciągaj. :jezyk2:
Bobo pisze:He, he... więc po co by się przemieniał?
Żeby Judasz mógł wykonać swoją misję. ;-)

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Parmenides pisze:A czemu nie? Ciemno było. A w nocy wszystkie koty są szare. Nie naciągaj. :jezyk2:
No tak, jeszcze Jezusa pomyliliby z kotem :-D
Parmenides pisze:Żeby Judasz mógł wykonać swoją misję.
Oczywiście. Dlatego Jezus się przemienił dla zmyłki, a Judasz udał, że go rozpoznał. To w końcu Judasz potrafił rozpoznawać przemienionego Jezusa czy nie? Skąd wiedział kogo pocałować, skoro ponoć nie miał zdolności rozpoznawania? Umówili się, że kto ruszy lewym uchem na przemian z prawą brwią, to... Jezus? ;-)

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Mógł ujawniać się tym, którym chciał, w końcu miał moce boskie a Bóg może wszystko.
;-)
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Parmenides
Posty: 2011
Rejestracja: 10 sie 2011, 14:53
Kontakt:

Post autor: Parmenides »

Bobo pisze:Umówili się, że kto ruszy lewym uchem na przemian z prawą brwią, to... Jezus?
Nie można wykluczyć. :->

A tak na poważnie: hipoteza wydaje mi się bardzo interesująca i oczywiście "rewolucyjna", na pewno warta zapamiętania i uwzględniania w różnych rozważaniach, można by przemyśleć inne sytuacje opisane w NT, czy da się nią coś więcej/lepiej wyjaśnić, ale na pewno będą tu przeszkodą utarte przyzwyczajenia i schematy. Ale to tylko hipoteza. I oparta - jak rozumiem - na jednym odkopanym dokumencie i zapisie u Orygenesa. Na pewno można na tym oprzeć uznanie jakiegoś stopnia jej prawdopodobieństwa, ale może kiedyś znajdziemy coś więcej.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

ShadowLady86 - tego typu informacje znajdziemy w samym Nowym Testamencie. W Marku jest wyraźnie napisane, że w wyglądzie zewnętrznym wyglądał zupełnie inaczej niż przed zmartwychwstaniem:
Potem ukazał się w innej postaci(morphe) dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi. Mk 16,12
Greckie morphe zawsze oznacza wygląd zewnętrzny, toteż ewangelista twierdził, że z wyglądu wyglądał zupełnie inaczej, tak że nie byli wstanie go poznać. Jeśli by dosłowniej i jaśniej przetłumaczyć dany fragment to powinien brzmieć tak:
Potem ukazał się w innym kształcie dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi. Mk 16,12
Pomijam kwestie prawdziwości danego rozdziału, jednak w Marku jest bezsprzeczny fragment, który mówi wyraźnie, że Jezus którego spotkali po zmartwychwstaniu, ma zupełnie inny wygląd zewnętrzny niż jak żył i jak go chowali.
Chociaż w Marku to dopiero po zmartwychwstaniu mógł zmienić zupełnie wygląd. Ale czy za życia? Chyba, że Jezus przebierał się inaczej itp. by wyglądał co chwile na kogoś innego by Ci co chcą go zabić go nie poznali - chociaż nie znam jego treści dokładnie i jak daleko sięgają czasy tego typu wiary? Wiem, że według chrześcijańskich gnostyków Jezus zmieniał właśnie postać po zmartwychwstaniu, czasem jako dziecko, młodzieniec czy starzec, jako Jezus jaki był za życia - i tak się ukazywał ludziom w wizjach.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 12:56 przez BLyy, łącznie zmieniany 2 razy.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Nie cierpię schematów więc nie dla mnie te przeszkody,
;-)
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Księgi”