Rzeczywistość Królestwa Niebieskiego

[radek]

wybrana-napisała.

Bóg obdarzył człowieka duszą na swój obraz i podobieństwo - duszą wieczną - nieśmiertelną.

Napisałaś,ale powstaje pytanie skad to wiesz?
Bo Biblia tego nie podaje,ale jak uwazasz,że jest taki zapis,to go podaj?
Pozdrawiam.

Według Biblii życie istoty należy do jej duszy

Lm 3:58 NWT-PL "Zająłeś się, Jehowo, zmaganiami mej duszy. Wykupiłeś moje życie."

Po utracie oznak życia syna kobiety, która usłużyła Eliaszowi, prorok nakazał, by dusza wróciła do niego i chłopiec odzyskał życie

1Krl 17:17-22 BT5 "Po tych wydarzeniach zachorował syn tej kobiety będącej głową rodziny. Niebawem jego choroba tak bardzo się wzmogła, że przestał oddychać. (18) Wówczas powiedziała ona Eliaszowi: Czego ty, mężu Boży, chcesz ode mnie? Czy po to przyszedłeś do mnie, aby mi przypomnieć moją winę i przyprawić o śmierć mego syna? (19) Na to Eliasz jej odpowiedział: Daj mi twego syna! Następnie, wziąwszy go z jej łona, zaniósł go do górnej izby, gdzie sam mieszkał, i położył go na swoim łóżku. (20) Potem, wzywając Pana, rzekł: O Panie, Boże mój! Czy nawet na wdowę, u której zamieszkałem, sprowadzasz nieszczęście, dopuszczając śmierć jej syna? (21) Później trzykrotnie rozciągnął się na dziecku i znów wzywając Pana, rzekł: O Panie, Boże mój! Błagam cię, niech dusza tego dziecka wróci do niego! (22) Pan zaś wysłuchał wołania Eliasza, gdyż dusza dziecka powróciła do niego, a ono ożyło."

Następnym dowodem na nieśmiertelność, względem ciała, duszy, która jest całkowicie zaangażwana w sprawy Boga, jest sugestia zawarta we fragmencie Objawienia

Ap 6:9-11 BT5 "A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. (10) I głosem donośnym tak zawołały: Jak długo jeszcze, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi? (11) I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki czas spokojnie zaczekali, aż się dopełni liczba ich współsług i braci, którzy, jak i oni, mają być zabici."

[radek]

Dobrze-wybrana.
Zobaczmy raz jeszcze na zapis tekstu.
Ks.Rodz.2-7.
Bóg ukształtował człowieka z mułu [prochu]ziemi.
Nastepnie''tchnął w jego oblicze tchnienia życia''.To tchnienie życia nie jest duszą,ani istotą żywa,tylko siłą zyciodajna od Boga,dopiero po połaczeniu tych dwu elementów stał się człowiek dusza żyjąca [istotą].
Dalej opisy,nigdzie nie pokazują,że ta istota żyjaca [dusza] ma być nieśmiertelna.
Natomiast posiadamy odwrotne zapisy.
Bóg-Stwórca zabronił spozywania owocu z drzewa poznania dobra i zła,bo gdy to zrobi,to co sie stanie.
Rodz.2-17.-cytuje,

W tym bowiem dniu,w który spożylibyście z niego ,umrzecie.

Człowiek ze strony Boga Stwórcy ma przestroge,jak z tego wyznaczonego drzewa zerwie owoc-stanie sie nieposłuszny,to umrze,
przestanie istnieć,znaczy to że nie jest nieśmiertelny i nic w nim takiego nie ma,bo nie mamy takich zapisów.
Pozdrawiam.

Zgodnie z Pismem pierwszy człowiek Adam stał się duszą zyjącą bo Bóg zadedykował mu tchnienie życa, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Istotną różnicą pomiędzy nimi jest to, że ostatni jest całkowicie zaangażowany w sprawy Boże

1Kor 15:45 BT5 "Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym."

Łk 11:13 BT5 "Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą."

[wuka]

Każdy człowiek bez wyjątku ma zapewnione życie wieczne dlatego iż istnieje dusza nieśmiertelna którą posiada każdy bez wyjątku.
Są trzy miejsca bytowania po śmierci to jest Piekło, Niebo , Czyściec.

Ja bym inaczej napisała w kwestii tych miejsc bytowania. Cała reszta - zgoda.

[Wiedźmin123]

Co byś napisała ?

[wuka]

Co byś napisała ?

Napisałabym, że inaczej rozumiem miejsca pobytu dusz.
Jednak to jest, że tak powiem, mało biblijne, chociaż w Ew.Łukasza mamy jakiś wgląd (np.bogacz i Łazarz).
To, że dusza po fizycznej śmierci nadaj żyje i jest świadoma (to kluczowa refleksja-świadomość żyje), chyba nie podlega dyskusji. Natomiast gdzie ona (dusza) przebywa to już jest dyskusyjne.
Niebo każdy rozumie nieco inaczej. Piekła w pojęciu katolickim nie ma. Czyściec w pojęciu katolickim też budzi moje wątpliwości.
Ja raczej wierzę w to, że każda osoba/dusza jest w miejscu, które za życia ziemskiego uważa za własne. Ponadto raczej (podkreślam: RACZEJ) wierzę w reinkarnację i to daje nieco inny wgląd w te sprawy.

[Wiedźmin123]

Bardzo mnie ciekawi taka sprawa co ludzie w Niebie robią czy mogą się poruszać po jakichś przestrzeniach jak wielkie są to przestrzenie, czy w Niebie nie jest nudno jakimi zajęciami trudnią się tam ludzie, czy spożywa się tam jakieś pokarmy duchowe czy jest coś w rodzaju jak Kościoły na Ziemi itp itd ?

[wuka]

Bardzo mnie ciekawi taka sprawa co ludzie w Niebie robią czy mogą się poruszać po jakichś przestrzeniach jak wielkie są to przestrzenie, czy w Niebie nie jest nudno jakimi zajęciami trudnią się tam ludzie, czy spożywa się tam jakieś pokarmy duchowe czy jest coś w rodzaju jak Kościoły na Ziemi itp itd ?

Z tego, co wiem, to jest życie tam bardziej realne niż to, które prowadzimy tu, na ziemi.
Podobno myśl istoty=człowieka jest tym, co wyznacza miejsce w którym chcesz znaleźć. Podobno jest tak pięknie, że nie ma na ziemi żadnego miejsca, aby porównać tam i tu.
Nie jest nudno, bo będziesz wiedział czego chcesz i powinieneś się nauczyć i robisz będziesz to, co jest właściwe. Bez oporów, bez przymusu, z radością i miłością, której nie da się wysłowić naszym językiem.
Ja mam nadzieję, że będę wśród książek i zwierząt.

[Wiedźmin123]

Ciekawe czy Niebo jest większe od Ziemi , przecież samych aniołów w Niebie podobno są miliony gdzieś muszą się przecież pomieścić.
Czy w Niebie ma się osobisty kontakt z Bogiem czy się go tam widzi ?

[Nieziem]

Bardzo mnie ciekawi taka sprawa co ludzie w Niebie robią czy mogą się poruszać po jakichś przestrzeniach jak wielkie są to przestrzenie, czy w Niebie nie jest nudno jakimi zajęciami trudnią się tam ludzie, czy spożywa się tam jakieś pokarmy duchowe czy jest coś w rodzaju jak Kościoły na Ziemi itp itd ?

Stoisz tyłem do Słońca. To co widzisz przed Tobą, to się nazywa cień. Widać tylko sam zarys postaci, ale nie w ząb jakiejś głębi. Jednolita ciemna "substancja". To po prostu jest cień. W porównaniu z osobą, ten cień przedstawia niewielką wartość, niewiele można o nim powiedzieć, jest niebywale... płaski, i taki bez treści. To jak świat dwuwymiarowy, który się zastanawia czy po jego opuszczeniu coś ma sens. Gdyby tylko wiedział, że jest tylko cieniem świata trójwymiarowego...

Świat materialny, którego doświadczamy, jest cieniem świata duchowego, do którego zmierzamy. Świat duchowy jest rzeczywisty, jest pełen życia i miłości, nie ma miejsca na nudę. My natomiast teraz przebywamy w świecie cienia. To też jest dobre, bo jest częścią naszej drogi.

[Bobo]

Przykład choć kolorowy to ma słabe punkty.
1. To dość dziwnie brzmi, że człowiek jest jak cień który ma niewielką wartość. Jakby nie było, Jezus stał się człowiekiem. Czy był wtedy niewiele warty? A czy innych swoich sług Bóg traktuje jako mało ważnych tylko dlatego, że są ludźmi? To mi pachnie mową pseudo-przyjacielem Hioba.
2. Człowiek jest jednak trójwymiarowy i porównywanie go do dwuwymiarowego jest jakąś pomyłką.
3. A jednak ten nasz 'wymiar' decyduje o naszej wieczności. Jaki masz na to wpływ skoro jesteś 'bez wartosci'?

Nieziem, wiem, że się nie dogadamy. Wiesz dlaczego? Brakuje Tobie wiary w to, co podaje Biblia. Masz swoje, rzeklbym nawet, fantazyjne podejście. To taka jednoosobowa religia.

[wybrana]

Przykład choć kolorowy to ma słabe punkty.
1. To dość dziwnie brzmi, że człowiek jest jak cień który ma niewielką wartość. Jakby nie było, Jezus stał się człowiekiem. Czy był wtedy niewiele warty? A czy innych swoich sług Bóg traktuje jako mało ważnych tylko dlatego, że są ludźmi? To mi pachnie mową pseudo-przyjacielem Hioba.
2. Człowiek jest jednak trójwymiarowy i porównywanie go do dwuwymiarowego jest jakąś pomyłką.
3. A jednak ten nasz 'wymiar' decyduje o naszej wieczności. Jaki masz na to wpływ skoro jesteś 'bez wartosci'?

Nieziem, wiem, że się nie dogadamy. Wiesz dlaczego? Brakuje Tobie wiary w to, co podaje Biblia. Masz swoje, rzeklbym nawet, fantazyjne podejście. To taka jednoosobowa religia.

A na co Jezus przeznaczył swoje ciało?
Czy nie dał je ukrzyżować?
Czy my również nie mamy nieść swojego krzyża?
Właśnie Biblia poświadcza, że mamy walczyć przede wszystkim o wartość naszego ducha i walczyć z porządliwościami ciała i tego świata.
Izraelici obrzezali maleńką część ciała, my dla wiary mamy obrzezać nawet całe ciało tak jak zrobił to Jezus.
Jezus nauczył nas, że dla prawdy, dla Słowa Bożego można poświęcić swoje ciało. Ostrzegał nas przed niedogodnościami życia na tym świecie. Uczył nas prawdy o Królestwie Bożym o naszym domu do którego mamy pragnąć iść.
Nigdy nie nauczał, że na tej ziemi w tym świecie otrzymamy życie wieczne. Wręcz przeciwnie ostrzegał przed Duchem tego świata i jego zwodniczemu działaniu.
Życie na ziemi jest czasowe i nigdy dla żadnego stworzenia nie było wieczne i nie będzie. To co w religii SJ wymyślono, to fałsz ducha zwodniczego tego świata.
To co powyżej napisałam poświadczają ewangelię będące w kanonie Bibli oraz wszystkie inne pisma, które nie zostały ujęte.

[Edo]

Nie dusza ale duch człowieka.
Mówią twoja dusza idzie do nieba albo piekła a twoje ciało składają do grobu.
Twoja dusza , twoje ciało.
Może ktoś włączy własne myślenie i zada sobie pytanie, skoro moja dusze idzie gdzieś tam a moje ciało do grobu to co ze mną ?
Skoro moja dusza moje ciało to kim jestem ja i co ze mną ?
Jeżeli coś jest moje to znaczy że to nie jestem ja !!

[wuka]

Nie dusza ale duch człowieka.
Mówią twoja dusza idzie do nieba albo piekła a twoje ciało składają do grobu.
Twoja dusza , twoje ciało.
Może ktoś włączy własne myślenie i zada sobie pytanie, skoro moja dusze idzie gdzieś tam a moje ciało do grobu to co ze mną ?
Skoro moja dusza moje ciało to kim jestem ja i co ze mną ?
Jeżeli coś jest moje to znaczy że to nie jestem ja !!

JA to włąśnie dusza, która teraz na krótko zbiera doświadczenia w ciele ziemskim. Po opuszczeniu ciała dalej żyje w innej rzeczywistości. To JA=DUSZA=śWIADOMOSC. Jest to potwierdzone także przez fizykę (kwanty).

[Edo]

Nie dusza ale duch człowieka.
Mówią twoja dusza idzie do nieba albo piekła a twoje ciało składają do grobu.
Twoja dusza , twoje ciało.
Może ktoś włączy własne myślenie i zada sobie pytanie, skoro moja dusze idzie gdzieś tam a moje ciało do grobu to co ze mną ?
Skoro moja dusza moje ciało to kim jestem ja i co ze mną ?
Jeżeli coś jest moje to znaczy że to nie jestem ja !!

JA to włąśnie dusza, która teraz na krótko zbiera doświadczenia w ciele ziemskim. Po opuszczeniu ciała dalej żyje w innej rzeczywistości. To JA=DUSZA=śWIADOMOSC. Jest to potwierdzone także przez fizykę (kwanty).

Skoro twoja dusza to nie ty
Ty jako postać człowiecza jesteś duchem który po śmierci ciała opuszcza to ciało i dalej widzi słyszy ma odczucia , duchy ludzkie po śmierci ciała idą do szeolu i tam oczekują na sąd ostateczny.
Człowiekiem jest się z ducha z ciała jest się synem ludzkim .Synowie ludzcy mają ducha zwierzęcego Człowiek jest ten co otrzymał ducha od Boga po przez chrzest duchem świętym . " Kto nienarodził się z wody i ducha świętego nie wejdzie do królestwa.

[wuka]

Skoro twoja dusza to nie ty

Ależ wręcz odwrotnie.
Ja to dusza żyjąca.