Portugalia: Fatima i Eurowizja

Miasta, krainy, rzeki wspomniane w Biblii: Jerozolima, Syjon, Izrael, Jordan

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Queza pisze:
Albertus pisze:
Mi udowodniono w życiu, że reinkarnacja istnieje,
Można wiedzieć w jaki sposób? Nie chodzi o podawanie osobistych szczegółów jeśli nie chcesz.

Chodzi mi o to na jakiej zasadzie ci to udowodniono?

Przez świadectwo osoby która rzekomo pamięta swoje poprzednie życia ? Czy może w inny sposób?
Za pomocą uzdrawiania duchowego metodą SRT (ang. Spiritual Response Therapy) - opracowana przez Roberta Detzlera.
A bardziej konkretnie?

Przypomniano ci twoje grzechy z poprzednich wcieleń? Jakieś wspomnienia?
Dlaczego uważasz reinkarnację za udowodnioną?

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Albertus pisze:A bardziej konkretnie?

Przypomniano ci twoje grzechy z poprzednich wcieleń? Jakieś wspomnienia?
Dlaczego uważasz reinkarnację za udowodnioną?
Byłam dwa razy na takim spotkaniu, na pierwszym nie usłyszałam miłych rzeczy; między innymi dowiedziałam się kim była w poprzednim życiu osoba z mojego otoczenia i co się ciągnie za nią do aktualnego życia co miało bezpośredni związek z moją osobą, co potem potwierdziło się w realnym życiu, był to trudny czas dla mnie. Pan, który robił mi to "badanie" powiedział, że reinkarnacja to nie jest wiara tylko wiedza. Na drugim spotkaniu było już lepiej.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Queza pisze:
Albertus pisze:A bardziej konkretnie?

Przypomniano ci twoje grzechy z poprzednich wcieleń? Jakieś wspomnienia?
Dlaczego uważasz reinkarnację za udowodnioną?
Byłam dwa razy na takim spotkaniu, na pierwszym nie usłyszałam miłych rzeczy; między innymi dowiedziałam się kim była w poprzednim życiu osoba z mojego otoczenia i co się ciągnie za nią do aktualnego życia co miało bezpośredni związek z moją osobą, co potem potwierdziło się w realnym życiu, był to trudny czas dla mnie. Pan, który robił mi to "badanie" powiedział, że reinkarnacja to nie jest wiara tylko wiedza. Na drugim spotkaniu było już lepiej.

Czyli uwierzyłaś po prostu osobie która to przekonywająco przedstawiała i którą uznałaś za autorytet bez żadnych konkretnych dowodów na to że to co mówi jest prawdą..?.

Ale zdajesz sobie sprawę z tego że SRT ma korzenie okultystyczne i satanistyczne?

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Albertus pisze:Czyli uwierzyłaś po prostu osobie która to przekonywająco przedstawiała i którą uznałaś za autorytet bez żadnych konkretnych dowodów na to że to co mówi jest prawdą..?.
Później w życiu okazało się prawdą to co mówił.
Albertus pisze:Ale zdajesz sobie sprawę z tego że SRT ma korzenie okultystyczne i satanistyczne?
Byłam, doświadczyłam i nie postrzegam tego tak. Zbieranie doświadczeń nie jest złe.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Spotkałem się z argumentami na rzecz reinkarnacji opartymi o rzekome wspomnienia osób w tym małych dzieci które rzekomo pamiętają swoje poprzednie wcielenia a nawet co ciekawe mają znamiona w miejscach gdzie rzekomo zostały śmiertelnie zranione w poprzednim wcieleniu. Ponadto rzekomo relacje tych ludzi z ich poprzednich wcieleń miały się potwierdzać po zbadaniu czy ich relacje są prawdziwe.
Piszę "rzekomo" bo oczywiście nie mam możliwości sprawdzenia tych relacji. Jednak nawet zakładając że relacje tych osób i dzieci byłyby prawdziwe to wyjaśnienie w świetle objawienia Chrześcijańskiego może być takie:

Wiemy że Jezus wypędzał demony z ludzi w tym także dzieci. Demony takie po wypędzeniu mogą wchodzić w ludzi którzy się nie przeciwstawiają. Podobnie demon po śmierci człowieka nie umiera ale może przenieść się w innego "nosiciela". Demony dysponują wspomnieniami osób w których przebywały i mogą to wykorzystywać zwodząc ludzi którzy się im nie sprzeciwiają...

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Później w życiu okazało się prawdą to co mówił.
Demony też czasem mówią prawdę po to aby osiągnąć swoje cele...
Zbieranie doświadczeń nie jest złe.
Nie zawsze. Na przykład lepiej nie zarażać się żółtaczką albo HIV bo potem mogą być problemy z wyleczeniem.

Nigdy też nie nie wkładałem ręką dwóch gwoździ do kontaktu gołą ręką i uważam że zdobycie takiego doświadczania nie byłoby dobre... 8-)

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Wiedza i pamięć jest zbiorem wiedzy i pamięci oraz wszelkich odczuć wszystkich stworzeń od początku życia.
Człowiek czasami ma dostęp do "nie swoich" przeżyć, choć na co dzień taka opcja jest zablokowana.
Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Albertus pisze:
Później w życiu okazało się prawdą to co mówił.
Demony też czasem mówią prawdę po to aby osiągnąć swoje cele...
Ten pan nie jest demonem, dobrze mu z oczu patrzy.
Albertus pisze:
Zbieranie doświadczeń nie jest złe.
Nie zawsze. Na przykład lepiej nie zarażać się żółtaczką albo HIV bo potem mogą być problemy z wyleczeniem.

Nigdy też nie nie wkładałem ręką dwóch gwoździ do kontaktu gołą ręką i uważam że zdobycie takiego doświadczania nie byłoby dobre... 8-)
Trzeba mieć głowę na karku. :-)
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Queza pisze:
Albertus pisze:
Później w życiu okazało się prawdą to co mówił.
Demony też czasem mówią prawdę po to aby osiągnąć swoje cele...
Ten pan nie jest demonem, dobrze mu z oczu patrzy.

(14) I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. (15) Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków. (1Kor11)
Trzeba mieć głowę na karku. :-)
Dokładnie tak!

Trzeba umieć słuchać dobrych rad innych ludzi i rozróżniać co może być dla nas niebezpieczne

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Albertus pisze:(14) I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. (15) Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków. (1Kor11)
W ten sposób to ja mogę powiedzieć, że kult Matki Boskiej jest demoniczny.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Queza pisze:
Albertus pisze:(14) I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. (15) Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków. (1Kor11)
W ten sposób to ja mogę powiedzieć, że kult Matki Boskiej jest demoniczny.
Diabeł oczywiście może podszywać się pod Maryję a nawet pod Jezusa Chrystusa.

Nie wynika z tego oczywiście że w oddawaniu boskiej czci Chrystusowi jest coś złego ani że jest coś złego w oddawaniu czci należnej stworzeniom Maryi.

Wynika natomiast to że należy zachować daleko idącą ostrożność jeśli chodzi o objawienia prywatne i że należy badać czy są od Boga.


Natomiast reinkarnacja i okultyzm w oczywisty sposób od Boga nie pochodzą.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Albertus pisze:Natomiast reinkarnacja i okultyzm w oczywisty sposób od Boga nie pochodzą.
Buddyzm w Chinach powstał mniej więcej wtedy kiedy Chrześcijaństwo i pochodzi od tego samego Boga. :-D
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Queza pisze:
Albertus pisze:Natomiast reinkarnacja i okultyzm w oczywisty sposób od Boga nie pochodzą.
Buddyzm w Chinach powstał mniej więcej wtedy kiedy Chrześcijaństwo i pochodzi od tego samego Boga. :-D
Dlaczego uważasz że Buddyzm pochodzi od tego samego Boga?

Przecież buddyzm zaprzecza istnieniu Osobowego Boga - Stwórcy.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6163
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Buddyzm w Chinach i Chrześcijaństwo powstało w przedziale czasowym kiedy panował bóg światła, więc pochodzi ze Światła i powstało w ciągu Dnia, a nie Nocy.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Queza pisze:Buddyzm w Chinach i Chrześcijaństwo powstało w przedziale czasowym kiedy panował bóg światła, więc pochodzi ze Światła i powstało w ciągu Dnia, a nie Nocy.
Buddyzm powstał w V wieku. W czasie gdy zaczęło się rozwijać chrześcijaństwo jedynie rozpowszechnił się w Chinach.

Poza tym buddyzm, choć jak w większości religii świata są w nim ziarna prawdy, radykalnie różni się od chrześcijaństwa.

Bóg Stwórca cały czas panuje nad światem ale do czasu dopuszcza zło i działanie szatana na ziemi.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Miejsca”