Nie wiem, czy to głupota czy nie, nie jestem ekspertem w sprawach spisów rzymskich.nesto pisze: To, że tam jechał również, bo Rzymianie nigdy nie robiliby takich głupot, aby zapisywać swoich poddanych w miejscu pochodzenia ich przodków. Jest to tak niewiarygodna głupota, że kładzie na dechy resztę. A przecież Rzymianie nie byli głupcami podatkowymi...
Znany mi jest tylko jeden tekst, który mógłby potwierdzać, że takie podróże się odbywały.
Papirus londyński (104 r. n.e.):
„Gaius Vibius Maximus prefekt Egiptu: ponieważ zbliża się spis według miejsca pochodzenia, trzeba napomnieć wszystkich przebywających z jakiejkolwiek przyczyny poza swoim powiatem, aby wrócili do domów i zachowywali zwykły przy spisie porządek”.
Może ktoś z forumowiczów wie więcej na ten temat i się wypowie.
Chętnie się zapoznam z jakimiś rzetelnymi danymi na ten temat.