"Ziemia czy Niebo" Wydzielone z tematu "Maria

Miasta, krainy, rzeki wspomniane w Biblii: Jerozolima, Syjon, Izrael, Jordan

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

ata333 pisze:
Henryk pisze:Ekumenia nie jest pomysłem Bożym...
Ekumenia na fundamencie Milosci...to na pewno jest to,,czego pragnie Bog..
Już mdli mnie od tej wyimaginowanej „miłości”, którą nas tu epatujesz.
Wierni KK nie potrafią szanować swych współbraci, a co dopiero inaczej wierzących?!
bo niczego bardziej nie pragnie..jak wlasnie jednosci w Milosci..nie zas podzialow i agresji..(walki na slowa)..
Jedność, jedna wiara, - to rzecz należąca do przyszłości.
J 10:16 nbg-pl "Mam także inną trzodę, która nie jest z tej owczarni i tamte trzeba mi przyprowadzić; a będą słuchać mojego głosu i będzie jedno stado oraz jeden pasterz."
jak znajdziemy wspolne porozumienie czyli Milosc..reszta bedzie nam dodana.:)
Znajdziemy wtedy, gdy przyłączę się do Twego kościoła. Nigdy odwrotnie- prawda? :mrgreen:

Pisałaś o tym, że wiedza, poznanie nadyma...
To Twoja opinia.
Wiem, że jedności na tej ziemi nie będzie, więc nie proszę o to czego Bóg nie planował.
Jedność stanowią członkowie prawdziwego Kościoła- żywe kamienie duchowej świątyni.
Pochodzą oni z każdego narodu, języka, okresu historii.
A także z różnych ugrupowań religijnych...

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Henryk pisze:Wiem, że jedności na tej ziemi nie będzie, więc nie proszę o to czego Bóg nie planował.
Jedność stanowią członkowie prawdziwego Kościoła- żywe kamienie duchowej świątyni.
Pochodzą oni z każdego narodu, języka, okresu historii.
A także z różnych ugrupowań religijnych...

a mozesz mi to Henryku wytlumaczyc...bo nie bardzo rozumiem..? ;-)
to znaczy,,iz Bog jednak nie ma wzgledu na denominacje..(ugrupowania religijne..)?

czyli wsrod katolikow tez sa te kamienie zywe...?

czy katolicy sa skazani jednoznacznie wszyscy na zaglade,..?

a jak to wyglada ze strony S.J..?

Bobo.czy moge zostac badaczka..i byc zbawiona..?

przykro mi czytac takie rzeczy...
bo to rzeczywiscie swiadczy o tym..ze ludzie nie potrafia..nie chca sie kochac i dazyc do jednosci....jak nakazal Chrystus.. :->
uwazaja,,ze Pismo nawoluje do podzialow...i konfliktow..

az trudno uwierzyc.. :->
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Henryk pisze:Już mdli mnie od tej wyimaginowanej „miłości”, którą nas tu epatujesz.
Wierni KK nie potrafią szanować swych współbraci, a co dopiero inaczej wierzących?!

Zydow tez mdlilo gdy sluxhali Jezusa... ;-)

nie rozumiem dlaczego uwazasz,,ze wyimaginowana..?
masz jakies powody..?

i skad tyle nienawisci do katolikow..?

ja tez odeszlam z kosciola..gdyz uwazalam..ze nie wszystko tam jest ok..
widzialam inne zbory..ktore wydaja owoce ducha..
ale nigdy nie zagoscila w moim sercu nienawisc..

zreszta do kogo..?

do ogolu ludzi mieniacych sie katolikami..?

naprawde trudno mi to zrozumiec.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

ata333 pisze:a mozesz mi to Henryku wytlumaczyc...bo nie bardzo rozumiem..? ;-)
to znaczy,,iz Bog jednak nie ma wzgledu na denominacje..(ugrupowania religijne..)?
A ma?
Wybór Kościoła trwa dwa tysiące lat.
Nie było katolików (aż do 325 r.ne) nie było badaczy, SJ, protestantów...a Kościół był wybierany spośród naśladowców Jezusa.
Powołani, wybrani i... wierni do śmierci.
czyli wsrod katolikow tez sa te kamienie zywe...?
Nie wiem. Jednak na pewno nie należą do nich żadni Papieże.
Piotr nie był Papieżem.
czy katolicy sa skazani jednoznacznie wszyscy na zaglade,..?
To niekatolicy jednoznacznie są skazani na zagładę. :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 20 paź 2013, 17:14 przez Henryk, łącznie zmieniany 1 raz.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

ata333 pisze:
Henryk pisze:Już mdli mnie od tej wyimaginowanej „miłości”, którą nas tu epatujesz.
Wierni KK nie potrafią szanować swych współbraci, a co dopiero inaczej wierzących?!

Zydow tez mdlilo gdy sluxhali Jezusa... ;-)
Jezus też powtarzał jak mantrę, że Bóg jest miłością?
Że tylko miłość i nic więcej?

Bóg jest srogi, zazdrosny i groźny.
Widzisz gdzieś miłość pomiędzy wiernymi?
Brakuje jej nawet w rodzinach!

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

ata333 pisze:nike.Jachu, Henryku,Bobo, Eksploratorze, AEliocie, Zydzie, Jasior, i wszyscy ktorzy to czytaja.., jak bym tak poprosila Was o wspolna modlitwe do Boga np..dzis o 21-szej...?
modlitwe za jednosc w Duchu Sw,,,wszystkich chrzesijan..
za jednosc oparta wlasnie o fundament calego Zakonu...Bozego ..( Tory)
czyli oparta o Milosc..?

co Wy na to..?.. ;-)

(gal 5:13,14,
rzym 13:8-10)
przerażające jest to, że wszyscy (?) Ci odmówili :oops:
chociaż podałaś najbardziej ogólne wydawało by się, że wspólne dla wszystkich chrześcijan minimum
ja się oczywiście pomodlił bym się z Tobą i za każdym, kto uważa się za chrześcijanina i uznaje minimum jakie podałaś - często w moim kościele modlimy się za jedność chrześcijan - bez doprecyzowania i warunkowania.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Henryk pisze:Nie było katolików (aż do 325 r.ne)
:lol:
proszę pomyśl co piszesz
nagle w 325 roku katolicy ... z kapelusza wyskoczyli - milion naraz ;-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Już mdli mnie od tej wyimaginowanej „miłości”, którą nas tu epatujesz.
a ostrzegałem - pamiętasz .... nadmiar słodyczy powoduje ....mdłości
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

papi777

Post autor: papi777 »

" Przez pierwsze 280 lat chrześcijańskiej historii, chrześcijaństwo znajdowało się pod sztandarem Imperium Rzymskiego, a chrześcijanie byli straszliwie prześladowani. To uległo zmianie po „nawróceniu” Cesarza Rzymskiego Konstantyna. Konstantyn „zalegalizował” chrześcijaństwo w Edykcie z Mediolanu w 313 r.n.e. Później, w 325 r.n.e., Konstantyn zwołał Radę Nicei, w celu ujednolicenia chrześcijaństwa. Konstantyn widział w chrześcijaństwie religię, która mogłaby zjednoczyć Imperium Rzymskie, które już w tym czasie zaczynało się dzielić. Podczas, gdy może być to postrzegane jako pozytywny krok w kościele chrześcijańskim, rezultaty wcale nie były tak pozytywne. Konstantyn kontynuował wiele swoich pogańskich wierzeń i praktyk, a kościół chrześcijański, który promował był mieszanką prawdziwego chrześcijaństwa i rzymskiego pogaństwa.

zgadzam sie z Henrykiem po 325 kosciol powszechny stal sie mieszanka babilonska...

http://www.gotquestions.org/Polski/poch ... kiego.html

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

To uległo zmianie po „nawróceniu” Cesarza Rzymskiego Konstantyna.
nawrócenie nie było całkowite więc słusznie zastosowałaś cudzysłów, ale chyba w powolnym i stopniowym nawróceniu Cesarza z pogaństwa do chrześcijaństwa nie widzisz nic złego?
Chrzest przyjął dopiero na łożu śmierci i to od arian a nie od katolików, po 325 roku arianie byli bardzo liczni, był czas, że Cesarze a nawet biskupi Rzymu byli arianami. Twierdzenie więc, że nagle po 325 roku był jakiś jednolity kościół katolicki jest po prostu nieprawdziwe - zapraszam do wątku o Konstantynie i Nicei - tam możemy sensowniej i szerzej podyskutować.
Konstantyn „zalegalizował” chrześcijaństwo w Edykcie z Mediolanu w 313 r.n.e.
a tego międzysłowiu nie rozumiem - było chrześcijaństwo nielegalne i prześladowane a edykt mediolański dał prawo chrześcijanom do legalnego wyznawania religii jak wyznawcom innych religii w Cesarstwie - cudzysłów bez sensu
papi777 pisze:a kościół chrześcijański, który promował był mieszanką prawdziwego chrześcijaństwa i rzymskiego pogaństwa.
a to już tylko twoja, albo kogoś opinia
nagle milion wyznawców Jezusa stał się bałwochwalcami :-?
logiczne :roll: prawda?
ty w to wierzysz?
Prezydent Komorowski od jutra zostaje rodzimowiercą i zaczyna namawiać Polaków do zmiany wiary w Jezusa na Peruna - jak myślisz jaki będzie skutek?
a ty porzucisz swoją ?
rozumiesz bezpodstawność i bezsens takiego rozumowania?
Na Soborze w Nicei zgromadzili się biskupi z całego świata chrześcijańskiego, męczennicy, często okaleczeni torturami, którzy jeszcze 15 lat wcześniej byli prześladowani - i wielu nie uległo i nie ulękło się...
czemu mieli by to zrobić w 325 gdy była wolność religijna i nic im nie groziło ?
gdzie sens?, gdzie logika?
...ty ją widzisz?
zapraszam do odpowiedniego wątku
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

papi777

Post autor: papi777 »

hoho widze na radarze katolika :) myle sie ? :D
Chrzest przyjął dopiero na łożu śmierci i to od arian a nie od katolików, po 325 roku arianie byli bardzo liczni, był czas, że Cesarze a nawet biskupi Rzymu byli arianami. Twierdzenie więc, że nagle po 325 roku był jakiś jednolity kościół katolicki jest po prostu nieprawdziwe - zapraszam do wątku o Konstantynie i Nicei - tam możemy sensowniej i szerzej podyskutować.
Wiesz nie chodzi o to kto komu i co kto myslal itd
chodzilo mi o ze po niby nawroceniu poganskiego cesarza PRAWDZIWE chrzescijanstwo zaczelo cierpiec a te zuniversialowane zaczelo czerpac wiadrami z poganstwa aby bylo jakos bardziej bo przelkniecia dla ludzi ktorzy cale zycie wyznawali jakis bozkow...
a tego międzysłowiu nie rozumiem - było chrześcijaństwo nielegalne i prześladowane a edykt mediolański dał prawo chrześcijanom do legalnego wyznawania religii jak wyznawcom innych religii w Cesarstwie - cudzysłów bez sensu
tiaaa ale jakie chrzescijanstwo takie zgadzajace z prwadami ustalonymi przez RZYM
nagle milion wyznawców Jezusa stał się bałwochwalcami
Wcale nie nagle niektorzy nawet nigdy nie przestali nimi byc przechodzac na niby chrzescijanstowo
Tak to moja opinia i mam do niej prawo :)

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Henryk pisze: Jezus też powtarzał jak mantrę, że Bóg jest miłością?
Że tylko miłość i nic więcej?

tak Jezus w kazdej swej przypowiesci mowil o Milosci...
trzeba tylko chciec to zobaczyc.. :-D

ewangelia Chrystusa..to ewangelia Milosci Boga do czlowieka..
ukazana..objawiona w ofierze Chrystusa za grzesznego czlowieka..

Jachu dal mi w prezencie swietny tekst...(link powyzej w Jego poscie ..)

ale wkleje go jeszcze raz:

http://www.nastrazy.pl/archiwum/1990_4_08.htm

o bezwarunkowej milosci Boga..oraz o prawdziwym zyciu chrzescijanina..nie polegajacym na slowach..i walce na slowa..a na uczynkach milosci..:)

pytasz czy jest gdzies w zborach dzis milosc..?

naprawde o to pytasz..?

a co powiedzial Pan..na temat prawdziwego wielbienia Boga..?
kim beda Ci prawdziwi wielbiciele Jego..?

"po milosci ich poznacie.."..to sa Jego slowa.. :-D

nie po wiedzy i poznaniu..a MILOSCI wlasnie..:)

kazdy wiec bez wzgledu na denominacje i poznanie ..
kazdy kto ma czyste,,milosierne serce wobec brata..jest prawdziwym wyznawca Pana..:o tym tez wlasnie mowi papiez Franciszek )


to jest wlasnie wielbienie w duchu i prawdzie..czyli milosci czynnej..nie tej martwej..zakletej w slowie ..tylko czynnej w uczynkach milosierdzia..:)

ja poznalam takich chrzescijan,,i nie pytalam czy wierza w Trojce,,dwojce ..?
czy maja poznanie co do czasow..i czy rozkminiaja proroctwa.. :-P

poznalam po milosci..do blizniego i braci..;

skoro pomagaja bezdomnym..nawracaja zblakanych po zakladach karnych..nie brzydza sie wziac do domu brudnego..smierdzacego czlowieka z ulicy ,,aby go umyc i nakarmic chlebem tym literalnym jak i duchowym.(slowem Bozym) ..to jak moglam im nie zaufac..?

na szczescie mam oczy i uszy otwarte na prawdziwa milosc wzgledem drugiego czlowieka..wiec doceniam i ucze sie od nich..ze jednak mozna .. ;-)

i moje serce doskonale wie..po lekturze Pisma..iz to dla Boga najwazniejsza rzecz w zyciu chrzescijanina..:)

wazniejszej nie ma..

gdyz caly Zakon streszcza sie w pojeciu MILOSC...

cytaty podalam w poscie do Malgorzaty..

kto miluje caly Zakon wypelnia..
czyli wypelnia cala wole Pana..:)

bo coz wazniejszego jest od spelniania Jego przykazan..?
czyli nasladowania Jego samego..w Jego doskonalosci udoskonalonej przez Boga w cierpieniu..w ofierze z siebie samego na rzecz blizniego..

to wszystko realizuje sie najpelniej tylko w Milosci..:)

nic innego,,nie doprowadzi Cie do dojrzalosci i wzrastania w Panu..:)

sami musimy czynic bliznimi, bracmi i przyjaciolmi..innych ludzi..
sami musimy czynic jednosc ..aby stac sie kosciolem Pana.. ;-)

te wlasnie czyny,,czynia z nas chrzescijan..wyznawcow Jedynej PRAWDY..ktora jest Chrystus..:)


z papiezem..Piotrem..to przeczytaj sobie Henryku posty ShadowLady86 w tym temacie..sa napraede swietne
Dezerter pisze:a ostrzegałem - pamiętasz .... nadmiar słodyczy powoduje ....mdłości
:)

pamietam..pamietam..Dezerterze,,ale coz zrobic jak ewangelia..jest przeslaniem MIlosci.. :-P

Jachu bardzo dziekuje za piekny tekst..o Milosci.. :-P

piekny przyklad Milosci bezwarunkowej Boga do grzesznego czlowieka..mamy zilustrowany poprzez historie Szawla..ktorego pan zmienia w milujacego Go Pawla..:)

Pan pokochal Szawla..jako okrutnego..przesladowce..chrzescijan..jako bluznierce ..
i ta Milosc objawiona Pawlowi..zmienila Jego serce i cale Jego zycie..:)

a jednak tylko Milosc..rodzi Milosc..i tego sie trzymajmy... :-P



1Tm 1:16 bt

"Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą na życie wieczne."


Ga 2:20 bw

"Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie."
Ostatnio zmieniony 21 paź 2013, 2:25 przez ata333, łącznie zmieniany 3 razy.

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Dezerter pisze:przerażające jest to, że wszyscy (?) Ci odmówili
chociaż podałaś najbardziej ogólne wydawało by się, że wspólne dla wszystkich chrześcijan minimum
ja się oczywiście pomodlił bym się z Tobą i za każdym, kto uważa się za chrześcijanina i uznaje minimum jakie podałaś - często w moim kościele modlimy się za jedność chrześcijan - bez doprecyzowania i warunkowania.
dziekuje Ci Dezerterze..:)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Dezerter pisze:przerażające jest to, że wszyscy (?) Ci odmówili :oops:
chociaż podałaś najbardziej ogólne wydawało by się, że wspólne dla wszystkich chrześcijan minimum
Przerażające, rzeczywiście przerażającym jest to, gdy prosimy o coś Boga, wiedząc że nigdy tak nie będzie!
Nie jest to dowodem wiary, ani miłości, lecz niewiedzy zamierzeń Bożych. :-(

Dlaczego nie prosicie o zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych, skoro to dla odmiany na pewno nastąpi!?

Jedność chrześcijan?
- No to przyjdź do mojego Zboru i proś ze mną, aby wszyscy byli takich poglądów jak ja.
Da się? :roll:
Na tym polega modlitwa o jedność pod czyimś przywództwem! :lol:
Pierwsze co, to musisz porzucić pogańską wiarę w duszę nieśmiertelną i jej wędrówkę, piekło z męczarniami, triadę bóstw, matkę która zrodziła Boga...
A potem będzie łatwiej.

Ja, w cichości proszę o coś innego:
Eph 1:17 bug "[Prosząc], aby Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia w poznaniu jego [samego];"

Podobnie czynił Paweł- apostoł:
Kol 1:9 bw "Dlatego i my od tego dnia, kiedy to usłyszeliśmy, nie przestajemy się za was modlić i prosić, abyście doszli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu,"
Uważam, że wystarczy.

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Henryk pisze:Dlaczego nie prosicie o zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych, skoro to dla odmiany na pewno nastąpi!?
skad wiesz ,,ze nie prosimy..Henryku..?

skad taki wniosek..?
Henryk pisze: Jedność chrześcijan?
- No to przyjdź do mojego Zboru i proś ze mną, aby wszyscy byli takich poglądów jak ja.
Da się?

ale ja nie mowilam o jednosci w pogladach..(!!!!)..pisalam...o jednosci w milosci..bo to podstawa..
..
:-D

poznanie..o jakim piszesz,,to rzecz drugorzedna...

bo nie na wiedzy zbudowane jest chrzescijanstwo..a na Milosci..

czytajmy prosze Pismo Sw..

dalam tyle fragmentow na potwierdzenie..przede wszystkim z listow Pawla..ktory najmocniej Poznal osobiscie Milosc Pana( przebaczenie)..

przeciez tekst,,ktory zapodal Jachu..byl to tekst z "Na strazy "..z literatury..ktora przeciez dobrze Henryku dobrze znasz.. ;-)

Henryk pisze: Ja, w cichości proszę o coś innego:
Eph 1:17 bug "[Prosząc], aby Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia w poznaniu jego [samego];"
ja tak samo..

ale to poznanie..jak pisalam juz kilkakrotnie..polega przede wszystkim na zglebianiu istoty Boga..ktora jest Milosc..
:-P


cala madrosc..z niej przeciez sie wywodzi..

madry..plan ..zamierzenie Boze wzgledem ludzi ma swoje zrodlo tylko w Milosci Boga do czlowieka..,..czy naprawde Henryku tego nie dostrzegasz..?


Henryk pisze:Kol 1:9 bw "Dlatego i my od tego dnia, kiedy to usłyszeliśmy, nie przestajemy się za was modlić i prosić, abyście doszli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu,"

dokladnie..wlasnie o tym caly czas pisze..:)

co jest wla Pana..?

czyz nie jednosc w milosci..?

poznanie duchowe Pisma do tego wlasnie sie sprowadza..
do nauki Pawla o milosci..:)

iz caly Zakon,,i prorocy...streszczaja sie w przykazaniu Milowania blizniego..:)

tylko to potrzebne jest do zbawienia(rozmowa Jezusa z bogatym mlodziencem)..

co wiecej,,na nasza doskonalosc nie wplywa wiedza,,jak tutaj pisze Slowo..a pozbycie sie cielesnosci na rzecz ducha( rozdanie biednym swych majetnosci i pojscie droga Jezusa..czyli znowu Milosc do blizniego..)
ciezko uwierzyc,,iz chrzescijanom takie rzeczy trzeba bylo powtarzac..az do uczucia mdlosci...
:-P

jak zglebisz duchowo takie proste przeslania Jezusa..zrozumiesz sedno..i dalej bedzie z gorki..:)

gdyz jedyna wola Boga jest czynienie DOBRA na swiecie w Jego imieniu..:)

tak oddasz najwieksza chwale Bogu..:)


bo tylko On jest DOBREM..

z checia postudiowalam z Toba Biblie Henryku.. :-D


aaa..skoro napisales,,ze Bog nie ma wzgledu na denominacje..i uwazasz,,ze nawet wsrod trynitarzy ma swoich wyznawcow (katolicy,,adwentysci)..to dlaczego..nie modlisz sie z Nimi o jednosc w milosci..nie w pogladach..? ;-)

PO OWOCACH ICH POZNACIE...jakie sa owoce Ducha..? )

wiedza NADYMA..milosc buduje..

KTO MILUJE CALY ZAKON WYPELNIA


wiec co dla Boga jest najwazniejsze,..?

naprawde jestes w stanie zaprzeczyc ,,ze MILOSC wzajemna..?


J 15:12,13

12 To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.


swoje zycie..za zycie blizniego..mozna oddac nie tylko literalnie..

mozna usmiercic na wzor Pawla swoje Ja..na rzecz milosci do drugiego czlowieka..:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Miejsca”