Henryk pisze:
Jezus też powtarzał jak mantrę, że Bóg jest miłością?
Że tylko miłość i nic więcej?
tak Jezus w kazdej swej przypowiesci mowil o Milosci...
trzeba tylko chciec to zobaczyc..
ewangelia Chrystusa..to ewangelia Milosci Boga do czlowieka..
ukazana..objawiona w ofierze Chrystusa za grzesznego czlowieka..
Jachu dal mi w prezencie swietny tekst...(link powyzej w Jego poscie ..)
ale wkleje go jeszcze raz:
http://www.nastrazy.pl/archiwum/1990_4_08.htm
o bezwarunkowej milosci Boga..oraz o prawdziwym zyciu chrzescijanina..nie polegajacym na slowach..i walce na slowa..a
na uczynkach milosci..:)
pytasz czy jest gdzies w zborach dzis milosc..?
naprawde o to pytasz..?
a co powiedzial Pan..na temat prawdziwego wielbienia Boga..?
kim beda Ci prawdziwi wielbiciele Jego..?
"po milosci ich poznacie.."..to sa Jego slowa..
nie po wiedzy i poznaniu..a MILOSCI wlasnie..:)
kazdy wiec bez wzgledu na denominacje i poznanie ..
kazdy kto ma czyste,,milosierne serce wobec brata..jest prawdziwym wyznawca Pana..:o tym tez wlasnie mowi papiez Franciszek )
to jest wlasnie wielbienie w duchu i prawdzie..czyli
milosci czynnej..nie tej martwej..zakletej w slowie ..tylko
czynnej w uczynkach milosierdzia..:)
ja poznalam takich chrzescijan,,i nie pytalam czy wierza w Trojce,,dwojce ..?
czy maja poznanie co do czasow..i czy rozkminiaja proroctwa..
poznalam po milosci..do blizniego i braci..;
skoro pomagaja bezdomnym..nawracaja zblakanych po zakladach karnych..nie brzydza sie wziac do domu brudnego..smierdzacego czlowieka z ulicy ,,aby go umyc i nakarmic chlebem tym literalnym jak i duchowym.(slowem Bozym) ..to jak moglam im nie zaufac..?
na szczescie mam oczy i uszy otwarte na prawdziwa milosc wzgledem drugiego czlowieka..wiec doceniam i ucze sie od nich..ze jednak mozna ..
i moje serce doskonale wie..po lekturze Pisma..iz to dla Boga najwazniejsza rzecz w zyciu chrzescijanina..:)
wazniejszej nie ma..
gdyz caly Zakon streszcza sie w pojeciu MILOSC...
cytaty podalam w poscie do Malgorzaty..
kto miluje caly Zakon wypelnia..
czyli wypelnia cala wole Pana..:)
bo coz wazniejszego jest od spelniania Jego przykazan..?
czyli nasladowania Jego samego..w Jego doskonalosci udoskonalonej przez Boga w cierpieniu..w ofierze z siebie samego na rzecz blizniego..
to wszystko realizuje sie najpelniej tylko w Milosci..:)
nic innego,,nie doprowadzi Cie do dojrzalosci i wzrastania w Panu..:)
sami musimy czynic bliznimi, bracmi i przyjaciolmi..innych ludzi..
sami musimy czynic jednosc ..aby stac sie kosciolem Pana..
te wlasnie czyny,,czynia z nas chrzescijan..wyznawcow Jedynej PRAWDY..ktora jest Chrystus..:)
z papiezem..Piotrem..to przeczytaj sobie
Henryku posty
ShadowLady86 w tym temacie..sa napraede swietne
Dezerter pisze:a ostrzegałem - pamiętasz .... nadmiar słodyczy powoduje ....mdłości
:)
pamietam..pamietam..
Dezerterze,,ale coz zrobic jak ewangelia..jest przeslaniem MIlosci..
Jachu bardzo dziekuje za piekny tekst..o Milosci..
piekny przyklad Milosci bezwarunkowej Boga do grzesznego czlowieka..mamy zilustrowany poprzez historie Szawla..ktorego pan zmienia w milujacego Go Pawla..:)
Pan pokochal Szawla..jako okrutnego..przesladowce..chrzescijan..jako bluznierce ..
i ta Milosc objawiona Pawlowi..zmienila Jego serce i cale Jego zycie..:)
a jednak tylko Milosc..rodzi Milosc..i tego sie trzymajmy...
1Tm 1:16 bt
"Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by
we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą na życie wieczne."
Ga 2:20 bw
"Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego,
który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie."