Przyznaję, że nie rozumiem tego zdania .radek pisze:Jeśli człowiek nie umie poradzić sobie ze swym ciężarem to powinien polegać na osobie, co do której nie ma najdrobniejszych zarzutów
Co mi daje poleganie na osobie, co do której nie ma najdrobniejszych zarzutów ?
Nie mam najdrobniejszych zarzutów co do swego ojca czy matki
Nie mam najdrobniejszych zarzutów wobec Tenzino Gjaco (XIV Dalajlama)
Podobnie nie mam żadnych zarzutów wobec Bhaktiwedanty Swama Prabhupady (założyciela Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny )
Co to znaczy polegać na kimś wobec kogo nie mam najdrobniejszych zarzutów ?
Co mi to daje ?
/ Piszę, "co mi to daje", bo jako egoiści nie wykonamy żadnego ruchu jeżeli nie zobaczymy korzyści - taka jest nasza natura /
Mieć taką wiarę jaką miał Jezus /mieć wiarę Jezusa/ to rozumiem .
Polegać na mesjanizmie / tak kochać drugiego człowieka jak się kocha swoje dzieci , mieć poczucie odpowiedzialności za los drugiego człowieka
tak jak mam poczucie odpowiedzialności za los swoich dzieci /, to też rozumiem ,
ale co to znaczy mieć wiarę w Jezusa /wierzyć w Jezusa/?
Co to znaczy polegać na Jezusie ?
Przyznaję że nie rozumiem takich tekstów .