DRZEWO ŻYCIA

Znaczenia poszczególnych terminów biblijnych, takich jak: anioł, duch, chrzest, nawrócenie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

jfs300

Post autor: jfs300 »

RM , żebyś Ty z tym twierdzeniami wydawał owoc dobry
Ale Ty wydajesz w stylu: ''miłować tylko tych co nas miłują"
Wiec przepraszam to dowodzi temu , ze nie rozumiesz Pism.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Myślę, że Stern musi się nieźle nakombinować, żeby związać koniec z końcem. Teraz to już mamy wersję, że Bóg nadał prawo za pośrednictwem aniołów i za dalszej kolejności, za pośrednictwem Mojżesza. Co najmniej tylu pośredników jest potrzebnych, aby PM próbować nazwać prawem bożym.

Więc Listku, Ty uważasz, że łaska i prawda są uzupełnieniem PM? Czyli Jezus jest dopełnieniem Mojżesza? Zatem wszystko co istotne pochodzi od Mojżesza, a Jezus jedynie wskazuje na poprawną interpretację Mojżesza?

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

RM pisze:łaska i prawda są uzupełnieniem PM?

Łaska jest wypełnieniem obietnic Bożych. Jezus świadczy,że słowa życia jakie otrzymał Mojżesz są prawdą.

Dz 7:38 bp "To właśnie Mojżesz otrzymał słowa życia, by nam je przekazać wtedy, gdy zebrali się na pustyni ojcowie nasi i anioł, z którym on rozmawiał na górze Synaj."

Jezus powiedział do Ojca:

J 17:8 bpd "gdyż słowa, które Mi dałeś, im powierzyłem, a oni (je) przyjęli i prawdziwie poznali, że wyszedłem od Ciebie, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś."


Jezus stwierdził:

J 5:47 bpd "Jeśli jednak jego[Mojżesza]pismom nie wierzycie, jak uwierzycie moim słowom?"

Bóg do Mojżesza powiedział o Jezusie:

Pwt 18:18 bp "Wzbudzę im proroka spośród ich braci, podobnego tobie, i w jego usta włożę moje słowa, a on powie im wszystko, co mu nakażę."

RM, to są te same słowa od Boga.

Jak stajemy się świątynia Boga żywego?

https://www.youtube.com/watch?v=l4WWAK5 ... H1HBsFN_L8
Pozdrawiam
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

jfs - widzę, że nadajemy na tych samych falach.

RM - Paweł powiedział, że nikt nie jest Pawłowy czy Kefasowy wszyscy są Chrystusowi. Pisząc, że gałązki należy co roku "przycinać" (bo Chrystus sam o sobie powiedział, że jest winoroślą) dałam do zrozumienia, że każde pokolenie ma uczyć się Chrystusa - z niego czerpać soki, a nie od rodziców, nauczycieli czy innej maści profesorów. Kto tych ostatnich bardziej miłuje nie należy do Pana Jezusa.

po drugie - lekarz przyszedł do chorych a nie do zdrowych.

Nie ważne co mi łobuz odpowie, ważne jak słowa zapiszą się w jego sercu. Jeśli zakiełkują dadzą plon.
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

RM pisze: Chuliganowi mogę rzucić jakiś ochłap, miłość daję tylko bliźnim.
moim zdaniem miloscia w znaczeniu biblijnym czyli "kochaj blizniego jak siebie samego" nalezy obdarzac nie tylko tych.. ktorych kochamy.. bo to znaczyloby.. ze mamy ja ograniczyc tylko do wlasnej rodziny..
(w innym przypadku.. bylby to nonsens.. gdyz jesli juz kochamy (czyli ktos juz jest naszym bliznim).. to musileismy kiedys, zanim tym bliznim zostal jednak go pokochac..)..


a pzreciez wg.. przypowiesci o litosciwym samarytaninie darzac miloscia kazdego czlowieka.. i pochylajac sie w mysl jej (milosci ) zasad.. nad innymi.. sami czynimy..sobie bliznich.. ;-)
czyli dajac im milosc.. (te o ktorej pisze Pawel..).. wzbudzamy/uczymy ich tym samym milosci . ;-)

tak to dziala.. ;-)
RM pisze:Tymczasem Jezus zakończył stare i rozpoczął nowe. Nie jest tak, jak twierdzi wiele, prożydowsko nastawionych osób, że Jezus jest kontynuacją starego. Stare przeminęło, a od Jezusa zaczęło się nowe.
calkowicie sie zgadzam.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

ata333, Miłość to wielkie słowo, nie rzuca się go na wiatr. Wzgardzone potrafi skrzywdzić.

Prawdą jest jednak, że mamy miłować swoich nieprzyjaciół, bo sztuką nie jest miłować osoby nam bliskie, a właśnie takie, które występują przeciwko nam. Wątpliwym jednak jest samo słowo 'miłowanie', czy miłować, znaczy kochać?
Miłuję kobietę, która stoi na rogu z chorą twarzą i gra na akordeonie, by zarobić na chleb dam więc jej bułkę, czy monetę. Kocham mojego brata, nie pozwolę mu grać na akordeonie na rogu, by zarobić na chleb, oddam mu moją własną kromkę, a do tego pozwolę mieszkać w moim domu, by nie musiał cierpieć.

Nie potrafię kochać obcych mi ludzi, ale z miłowaniem ich, szacunkiem i pomocą im nie mam problemu. Dlaczego? Bo miłość jest uczuciem, które dorasta. Miłuje się w każdej chwili.
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Listek pisze:RM, to są te same słowa od Boga.
Listku,
słów od "Boga", zapisanych w ST jest wiele, np. to, co było powiedziane do Jozuego. Uważasz, ze polecenia dla Jozuego mordowania wszystkiego co żyje, także pochodziły od Boga i były słowami życia? Powinieneś także rozumieć, że to PM "otwarło" drogę do takich rozwiązań, jakie stosował Jozue. Gdyby nie prawo Moszego, "nadane przez Boga", Izraelici mieliby zdecydowanie większe opory wewnętrzne przed mordowaniem niewinnych. A tak, dzięki prawu Moszego, byli zmotywowaniu i bezwzględni. Naprawdę nie w sposób mi przyswoić Twojego sposobu rozumowania.

Kochani,
co do miłowania chuliganów, ja to widzę tak. Kiedyś miałem dostęp do badań, w których badano dzieci w wieku wczesnoszkolnym i przedszkolnym. Na pytanie, bodaj, co jest dla ciebie najważniejsze, odpowiedź ponad 80 % dzieciaków brzmiała, żeby rodzice się kochali. To, ze rodzice się kochają zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa, pokój.
Dlatego, tak uważam, jeśli kto chce kochać chuliganów, powinien czynić miłość i pokój w swoim małżeństwie i rodzinie. W ten sposób chuligani zobaczą, że określone myślenie i postawy wzorowane na Bogu mają sens i jest do czego dążyć. Jeśli widzą rozkład małżeństw i rodzin, to w swoim zagubionym życiu, czynią po protu to samo co inni, tylko w innym środowisku. Zatem, tak uważam, najlepsze co można dać chuliganom, to nadzieję, Że miłość ma sens. Tą miłość zaś zobaczą w kochających się małżeństwach i rodzinach.

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

RM
Więc Listku, Ty uważasz, że łaska i prawda są uzupełnieniem PM? Czyli Jezus jest dopełnieniem Mojżesza? Zatem wszystko co istotne pochodzi od Mojżesza, a Jezus jedynie wskazuje na poprawną interpretację Mojżesza?
Listek nie uznaje Nowego Przymierza,w wyniku którego Chrystus jest w nas obecny przez swojego Ducha Świętego,jako prawdziwe i żywe Słowo Boże.Nie uznaje Chrystusa za Słowo Boże i pisze o Nim z małej litery:

Jk 1:21 bt "Odrzućcie przeto wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła, a przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze."

Do tego pisze niezgodnie z Biblią pisze,że mamy w sercach Torę,a nie Chrystusa.Zamiast głosić tak jak Paweł i apostołowie ewangelię chrystusową (Kol.1.24-28),głosi ewangelię torową i nie przejmuje się tym,co o takim głoszeniu przez niego innej ewangelii jest napisane w NT. :->
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

bartek212701 pisze:ata333, Miłość to wielkie słowo, nie rzuca się go na wiatr. Wzgardzone potrafi skrzywdzić.

ja mowie o milosci w interpretacji biblijnej..

czyli o prostych slowach.. Jezusa i m.iinymi Pawla.. iz milosc wg.. przykazania : kochaj blizniego jak siebie samego.. znaczy po prostu empatie....

tlumaczylam to juz nie jeden raz... i naprawde nie rozumiem.. dlaczego ludzie nie potrafia pojac tak prostej rzeczy.. ;-)

wydaje mi sie, ze po prostu nie chca..

wytlumacze wiec jeszcze raz:

ktos kto kocha wspolmalzonka.. nie zdradzi go.. dlatego..ze tak nakazuje Prawo..
a dlatego tylko..ze zachowujac przykazanie .. milosci blizniego jak siebie samego.. potrafi wczuc sie w role zdradzanego partnera..

to samo jest z kazdym innym przykazaniem jak podaje Pawel w liscie do rzymian..

bo kto kocha drugiego czlowieka.. zachowuje wszystkie przykazania Dekalogu.. jak i kazde inne pzrykazanie wynikajace z Tory.. (patrz moja stopka. oraz zajrzyj do listu do rzym.. ).. ;-)

a aby urealniac w zyciu to przykazanie.. nie trzeba nam Prawa.. bo takie prawo mamy wpisane w sumienia..
przeciez maja je wg. Pisma rowniez niewierzacy nie znajacy Prawa Bozego..

o jakim wiec prawie mowa..?

wlasnie o prawie Zakonu Jezusa.. nie Mojzesza..
to prawo Jezusa mowi nam o tej wlasnie empatii.. czyli milosci chrzescijanskiej.. ;-)
mowi nam o wzajemnym noszeniu naszych brzemion.. ;-)

Jan zas mowi jednoznacznie:

"kto nie kocha drugiego czlowieka.. nie zna Boga.. gdyz Bog jest Miloscia".. ;-)

wiesz co znaczy nie znac Boga.. ?
Ostatnio zmieniony 06 lis 2014, 11:52 przez ata333, łącznie zmieniany 1 raz.
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Bartku nie mozemy zapominac,, ze najdoskonalszym wypelnieniem Zakonu jest Milosc.. i w taki oto sposob wykonal Zakon Jezus..?

w sabat uzdrawial.. kierowany miloscia..
cudzoloznice ulaskawil.. bo tak wlasnie dziala milosc/milosierdzie.. :)

zadalam tez pytanie w innym watku: jak myslisz.. czy gdyby Jezus musial odbyc podroz w sabat.. aby moc uzdrowic.. chorego... to by ja odbyl wbrew PM.. ?

ja sadze ,,ze tak.. gdyz tak jak napisalam.. milosierdzie jest najdoskonalszym wypelnieniem prawa.. ;-)

a milosc jak podaje N.T "ZAKRYWA WIELE GRZECHOW".. ;-)

pamietajmy tez,, iz cudzoloznice ulaskawil.. mowiac: idz i nie grzesz wiecej.. nie wiedzac przeciez.. czy zrealizuje ona Jego polecenie..

ludziom zawsze nalezy dawac szanse w imie milosierdzia.. czyli milosci wlasnie..

nalezy zawsze traktowac innych jak siebie samych.... to najwazniejsze przykazanie Jezusa.. ktore mamy wypisane na naszych sumieniach.. i sercach.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Rethel

Post autor: Rethel »

ata333 pisze:ktos kto kocha wspolmalzonka.. nie zdradzi go.. dlatego..ze tak nakazuje Prawo..
a dlatego tylko..ze zachowujac przykazanie .. milosci blizniego jak siebie samego.. potrafi wczuc sie w role zdradzanego partnera..
A ci, którym tej miłości i empatii brakuje, muszą być zastraszeni prawem,
aby druga strona, która ma miłość i empatię, nie była poszkodowana.

To, że twój mąż będzie miał miłość i empatię, nie uchroni go przed tym, że ty go zdradzisz, jeśli tak będziesz
chciała, nie mając owej miłości i empatii. Jednak groźba ukamienowania może (choć nie musi) skutecznie cię
zniechęcić do takiego postępowania, a tym samym, twój mąż nie będzie przez twoje zachcianki skrzywdzony.

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Rethel pisze:To, że twój mąż będzie miał miłość i empatię, nie uchroni go przed tym, że ty go zdradzisz, jeśli tak będziesz
chciała, nie mając owej miłości i empatii. Jednak groźba ukamienowania może (choć nie musi) skutecznie cię
zniechęcić do takiego postępowania, a tym samym, twój mąż nie będzie przez twoje zachcianki skrzywdzony.
oczywiscie..ze strach jest bodzcem odstraszajacym.. w pewnych sytuacjach..

ale jak pokazuje zycie.. nie zawsze..

wrecz udowodniono..ze kara smierci nie jest czynnikiem odstraszajacym dla ewentualnych zbrodniarzy... :)

strach jednak jest tylko czynnikiem dzialajacym powierzchownie..

niczego nie uczy..a wprost .. jego skutki bywaja zupelnie odwrotne..

masz doskonaly przyklad.. muzulmanow/muzulmanek .. ktorzy puszczeni ze smyczy nadrabiaja braki w korzystaniu z PELNI ZYCIA.. ;-)

to nie tak dziala Rethelu.. niestety..

dlatego tez Pawel pisze,, iz Prawo nie moglo nikogo doprowadzic do sprawiedliwosci..:)

presja strachu nie doprowadza do sprawiedliwosci danej jednostki.. ..

doprowadzazas Milosc.. ktora jest uczuciem znacznie dojrzalszym od dzialania pod presja strachu.. ;-)

milosc .. empatia.. to uczucia dojrzale,, dlatego sa rzeczywistoscia Krolestwa Bozego..
sa doskonale.. pod kazdym wzgledem..

tylko Milosc rodzi doskonala sprawiedliwosc i doskonala Madrosc.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Rethel

Post autor: Rethel »

No to idź zbawiaj tą Miłością Kalifat.
Ciekawe jak długo ci się uda i ilu zbawisz... :-D
A my tu sobie porobimy zakłady... :-P

Na początek może jednak potrenuj na jakichś
miejscowych prostakach, najlepiej z półświatka. :crazy:
Czym niższe IQ i obszerniejsza kryminalna
kartoteka, tym lepszy obiekt doświadczalny... 8-)

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Rethel pisze:No to idź zbawiaj tą Miłością Kalifat.
Ciekawe jak długo ci się uda i ilu zbawisz...
A my tu sobie porobimy zakłady...
z kalifatem.. chyba nie da sie walczyc..

ale ja .. zaryzykuje nawet twierdzenie..ze z zadna RELIGIA sie nie da..

ludzie RELIGIJNI bowiem.. nie posiadaja nawet odrobiny zdrowego rozsadku...

pojda zawsze SLEPO za Bogiem...

a raczej nie za bogiem a za Jego ZINTERPRETOWANYM slowem..

dobrze jest jesli ten Bog przedstawiany/zinterpretowany jest jak Ojciec Jezusa,,, czyli jako Bog Milosci..

bo tam gdzie ZINTERPRETOWANY jest jako Bog wojny i zemsty.. Bog Prawa i sankcji.. tam niestety w imie tegoz Boga leje sie zwykle krew.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Rethel

Post autor: Rethel »

ata333 pisze:z kalifatem.. chyba nie da sie walczyc..
ale ja .. zaryzykuje nawet twierdzenie..ze z zadna RELIGIA sie nie da..
Zatem całą twoja teologię można tym samym wyrzucić
do kosza, jako nierealną, nieskuteczną i infantylną.
Sama po sobie zamiotłaś... :crazy:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pojęcia”