DRZEWO ŻYCIA

Znaczenia poszczególnych terminów biblijnych, takich jak: anioł, duch, chrzest, nawrócenie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Rethel pisze:Zatem całą twoja teologię można tym samym wyrzucić
do kosza, jako nierealną, nieskuteczną i infantylną.
Sama po sobie zamiotłaś..
no skoro nauki Jezusa nazywasz infantylnymi..
ostatecznie wolno Ci.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Rethel

Post autor: Rethel »

ata333 pisze:no skoro nauki Jezusa nazywasz infantylnymi..
ostatecznie wolno Ci.. ;-)
To już posiadłaś jezusowość sama w sobie? :crazy:

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

ata333 pisze:o jakim wiec prawie mowa..?

wlasnie o prawie Zakonu Jezusa.. nie Mojzesza..
to prawo Jezusa mowi nam o tej wlasnie empatii.. czyli milosci chrzescijanskiej..
mowi nam o wzajemnym noszeniu naszych brzemion..
czyje to są słowa?

(18) Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!

(Ks. Kapłańska 19:18, Biblia Tysiąclecia)
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Rethel pisze:To już posiadłaś jezusowość sama w sobie?
dziekuje.. zawsze bylam o tym przekonana.. ;-) ;-) ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Ciekawy temat: Drzewo życia.
Może spróbujmy tak w dwóch, góra czterech zdaniach napisać,- czym Ono jest?

Prz 3:13-18 br "Szczęśliwy mąż, który znalazł mądrość, człowiek, który stał się rozważnym. (14) Bo mądrość jest od srebra cenniejsza, ją posiąść - to więcej niż posiadać złoto. (15) Jest ona droższa od pereł, przewyższa swą wartością najdroższe kamienie. (16) W jej prawicy znajduje się długie życie, w lewej jej ręce - bogactwo i sława. (17) Jej drogi są drogami radości, a wszystkie jej ścieżki prowadzą do szczęścia. (18) Drzewem życia jest dla tych, co zwracają się ku niej, szczęśliwi ci wszyscy, którzy przy niej trwają."

Prz 11:28-31 bt "Kto ufa bogactwu, upadnie, jak liście zazielenią się prawi. (29) Kto niszczy swój dom, wiatr odziedziczy, a głupiec - sługą bystrego umysłem. (30) Owocem prawości drzewo życia, a człowiek mądry zdobywa dusze. (31) Jeśli zapłata sprawiedliwego jest na ziemi, to tym bardziej złoczyńcy i grzesznika."

Rdz 2:9 bt "Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła."
Rdz 3:22 nbg-pl "Nadto WIEKUISTY, Bóg, powiedział: Oto człowiek stał się jak jeden z Nas, co do wiedzy dobrego i złego. A teraz może sięgnie swą ręką i weźmie też z drzewa Życia, i spożyje, aby żył na wieki."

Ap 22:2 bt "Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia rodzące dwanaście owoców wydające swój owoc każdego miesiąca a liście drzewa [służą] do leczenia narodów."

Czym jest to drzewo dające nieśmiertelność? :roll:

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Henryk pisze:Ap 22:2 bt "Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia rodzące dwanaście owoców wydające swój owoc każdego miesiąca a liście drzewa [służą] do leczenia narodów."

Czym jest to drzewo dające nieśmiertelność?
zapytałabym KIM są Jego owoce?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Anowi pisze:zapytałabym KIM są Jego owoce?
Pytać można. :-D
Ciekaw jednak jestem odpowiedzi.

Co prawda nie mamy powiedziane, czy Adam jadł „owoce” z Drzewa Życia.
Zabronione miał jedynie spożywanie owoców z jednego drzewa.
Gen 2:17 bw "ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz."
Pozostałymi „owocami” raczył się zapewne bez ograniczeń.
Gen 2:9 bw " I sprawił Pan Bóg, że wyrosło z ziemi wszelkie drzewo przyjemne do oglądania i dobre do jedzenia oraz drzewo życia w środku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła."
Musiał jeść, aby utrzymywać ciało w odpowiedniej kondycji i nie cierpieć głodu.
Co dawały owoce z Drzewa Życia?
Czy jednorazowe spożycie zapewniało nieśmiertelność?
Raczej nie- skoro umarł.

Co zapewnia życie wieczne?
Czyż nie posłuszeństwo Bogu? Łączność z Nim?
Pamiętamy Mojżesza, Jezusa, Eliasza, gdy przebyli w bezpośredniej obecności Boga?...
Jak człowiek może przeżyć czterdzieści dni bez jedzenia i picia, jeśli nie ma łączności z Bogiem?
Posłuszeństwo Bogu, przebywanie w Jego obecności jest źródłem życia.
Chcąc być Jemu posłusznym, należy posiąść mądrość od Niego pochodzącą, która uzdolni nas do wszelkiego dobrego czynu.
Heb 13:20-21 bw "A Bóg pokoju, który przez krew przymierza wiecznego wywiódł spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, Pana naszego Jezusa, (21) niech was wyposaży we wszystko dobre, abyście spełnili wolę jego, sprawując w nas to, co miłe jest w oczach jego, przez Jezusa Chrystusa, któremu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen."
Ap 22:14 bug "Błogosławieni, którzy wypełniają jego przykazania, aby mieli prawo do drzewa życia i aby weszli przez bramy do miasta."
Okazuje się, że to "drzewo" nie uschło.
A jak Ty, Anowi myślisz?
Co przedstawia Drzewo Życia?

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Kilka refleksji luźno związanych z tematem.

Na forum pojawiają się głosy, że to Forum przestało być biblijne a stało się... jakieś tam. Myślę, że to Forum staje się bardziej biblijne, ale i coraz mniej religijne.

Większość ludzi jest przekonana, że religia i Bóg to pojęcia tożsame. Ludzie szukający Boga, przeważnie skłaniają się ku religii, a rozumienie Boga, jego poznanie, od zawsze jest filtrowane przez pryzmat tej czy innej religii. To właśnie się zmienia, m. in. na tym Forum. Bóg nie jest częścią religii, a religie nie reprezentują Boga. Stąd, to miejsce przestaje być awangardą religijnego myślenia, a jest uwalniane do takiego rozumienia Boga i Prawdy, jaka jest zawarta w Biblii, a nie w dogmatach kościelnych.

Co to jest religia i jakie są jej owoce, każdy widzi. Religia pod płaszczykiem miłości i posłuszeństwa Bogu, niszczy człowieka. Odbiera człowiekowi godność i synostwo boże. Zabija najważniejszą relację: więź pomiędzy kobietą i mężczyzną. Obdziera kobietę z autorytetu i deprecjonuje jej mądrość. Nie wspominam o historii, wojnach religijnych, holocaustach, itd.

Ludzie jednak trzymają się swojej religii i bronią jej, wbrew oczywistym faktom duchowym. Sporo osób uważa, że to religia stoi na straży moralności i porządku społecznego. Dlatego bronią jej. Bronią jej przed atakami innych osób, którzy inaczej rozumieją religię i jej zasady. Taki stan rzeczy powoduje, że Bóg nie ma szans "przebić" się do ich myślenia i objawić samego siebie. Tak było z Abrahamem. Był tak bardzo uwikłany w religijne myślenie swoich czasów, że Bóg, aby objawić mu prawdę o sobie, że jest Bogiem miłosiernym i wybaczającym, musiał skorzystać z jedynej otwartej furtki w umyśle Abrahama, furtki o nazwie; złóż mi swojego syna w ofierze. To niech będzie przestrogą dla tych, którzy nie chcą "puścić" religijnego myślenia, ale dążą do poznawania Boga. Bóg może "wejść" do ich życia, przez tą furtkę, którą da się otworzyć, a to może bardzo boleć.

Bóg jest Bogiem zmian. Tak pisał o Nim Izajasz: Nie wspominajcie dawnych wydarzeń, a na to, co minęło, już nie zważajcie! Oto Ja czynię rzecz nową: Już się rozwija, czy tego nie spostrzegacie? Tak, przygotowuję na pustyni drogę, rzeki na pustkowiu. Religia pogrąża ludzi w stagnacji, wikła w przeszłość, w tradycję, w nauczanie ojców. Tymczasem Bóg powołując Abrama, powiedział mu: opuść dom swego ojca. Poznanie Boga tylko w niewielkim stopniu jest oparte na tradycji ojców, zaś w największym stopniu jest oparte na osobistej relacji człowieka z Bogiem, na życiu wg Jego zaleceń, czyli Prawdy, inaczej Tory.

Życie w Jezusie, życie w obfitości, jest dostępne dla człowieka. Ale na przeszkodzie stoi religia ze swoją wizją świętości, ascezy, aseksualności, deprecjonowania kobiecości, z chodzeniem do kościoła i wypełnianiem religijnych przykazań, religijnego prawa. To życie dotyczy relacji mężczyzny i kobiety opartej na równorzędności i wzajemnym szacunku i przyjaźni. Małżeństwie opartym na intymnej bliskości i dążeniu do jedności, wzajemnego dopełniania się do całości. Rodzinie opartej na usługiwaniu, wybaczaniu i dawaniu bezwarunkowego wsparcia. Życie w obfitości, to w moim przekonaniu stan, w którym człowiek doświadcza pokoju, radości i sprawiedliwości w relacji z bliźnimi. Stan w którym człowiek może liczyć na wsparcie bliźniego, jego życzliwość i bezinteresowną pomoc, stan przyjaźni i pozytywnego nastawienia.

Dlatego, piszę teraz w kierunku osób, które czują się rozbite i zmieszane tym, co tutaj czytają, nie trzeba się bać i przeciwstawiać nowemu. Może jedynie badać, czy tak pismo naucza. Bóg, aby wprowadzić człowieka w nową rzeczywistość, musi "zmusić" człowieka do puszczenia tego, czego kurczowo się trzyma. Nie ma możliwości, aby człowiek chcący spożywać owoce z drzewa życia, równocześnie żywił się owocami z drzewa poznania dobra i zła. Tymczasem, wiele ludzi nie pozwala się oderwać od drzewa poznania dobra i zła. Żyją w przekonaniu, ze to drzewo jest wszystkim co mają i wraz z utratą poznania dobra i zła rzeczywistość w której żyją ulegnie anihilacji. Nie, za rzeczywistością opartą na poznaniu dobra i zła, jest rzeczywistość oparta na życiu. :-)

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

RM pisze:Bóg jest Bogiem zmian.
Takie "mądrości" to tylko do Ratao.
On też nieźle jest "natchniony" jakimś duchem.
Na życie wieczne zasłużysz pewnie "relacją" z żoną. Cokolwiek to znaczy. :-?

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Henryk pisze:Na życie wieczne zasłużysz pewnie "relacją" z żoną. Cokolwiek to znaczy.
a dlaczego nie Henryku.. ?
dla Boga przeciez najwazniejsze sa relacje miedzyludzkie.. tylko w tych relacjach moze przejawiac sie Boza Milosc.. czyli sedno nauk Jezusa.. ;-)
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

ata333 pisze:dla Boga przeciez najwazniejsze sa relacje miedzyludzkie..
Nie.
To jest na drugim miejscu. :-(
Na pierwszym miejscu jest relacja: człowiek-Bóg.

jfs300

Post autor: jfs300 »

Henryk pisze:Nie.
To jest na drugim miejscu.
Na pierwszym miejscu jest relacja: człowiek-Bóg.
ja bym stawiał bardziej tak:
odbiór od Boga
przesył dla ludzi
Tak go wychwalamy i wypełniamy polecenia Pańskie
o wzajemnym miłowaniu itp.
jednak nie należy zapominac skąd wzielo sie to dobro i wywdzięczyć Stwórcy.
Nie tworzyć własnej teologii, która np każe blizniego potępiać.
Za poglądy, za płeć, za forme wielbienia Boga i tak dalej
Należy dbać o niego , zeby nie zawierzył dla własnej wygody lub perfekcjonizmu
fałszywym treściom , proroctwom i interpretacjom.
O tym mowi Pismo Święte, o tym przypominam ja.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Henryk pisze:Na życie wieczne zasłużysz pewnie "relacją" z żoną. Cokolwiek to znaczy.
Henryku,
użycie słowa "zasłużysz" w kontekście zbawienia, świadczy o tym, że nie znasz Jezusa. Co gorsze, "życie" rozumiesz w kontekście wieczności, zatem nie dopuszczasz do siebie świadomości o życiu tu i teraz. Do tego zdajesz się negować Boga jako istotę z natury kreatywną, jako istotę stwarzającą nową rzeczywistość.
Zatem co masz do przekazania innym?, wiarę w stagnację, fotel i doszukiwanie się dat i znaczeń proroctw? Ty nie jesteś natchniony żadnym duchem, poza stagnacją i trwaniem. :cry:

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Henryk pisze:Na pierwszym miejscu jest relacja: człowiek-Bóg.
I znowu sformułowałeś myśl, wbrew Biblii. Droga do budowania relacji człowieka z Bogiem, wiedzie poprzez relację człowieka z człowiekiem. Zapodać werset?
Nie da się wybudować prawidłowej relacji z Bogiem, pomijając poprawną relację z bliźnim. Nigdy nie zrozumiesz pojęcia miłości, jeśli nie będziesz jej praktykował z bliźnim - czyli nigdy nie zrozumiesz (nie poznasz) Boga.

ata333
Posty: 7729
Rejestracja: 20 mar 2012, 23:01

Post autor: ata333 »

Henryk pisze:Na pierwszym miejscu jest relacja: człowiek-Bóg.
relacja czlowiek- Bog.. najdoskonalej realizuje sie w relacjach miedzyludzkich..

dlatego tez mamy w Pismie.. :



J 4:8 bpd

"Kto nie kocha, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością."

rozumiesz ten przekaz Henryku..?

czlowiek, ktory nie kocha.. nie zna Boga.. czyli Bog sie do niego nie przyzna.. ;-)

a kogo kocha..?

czyz mozna kochac Boga..nie kochajac ludzi.. ?..

nie noszac wzajemnie swoich brzemion,,

czyz mozna kochac Boga.. krzywdzac blizniego.. ?

a wiec co znaczy kochac Boga.. ?
ta zywa relacja , musi miec odbicie w stosunkach miedzyludzkich.. inaczej milosc do Boga,, bylaby tylko martwa deklaracja.. ;-)

mamy tez jeszcze ten fragment..

1J 4:16 bpd

"I my poznaliśmy i uwierzyliśmy miłości, którą Bóg ma względem nas.]Bóg jest miłością i kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg w nim."
"Respekt wynikajacy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem bioracym sie z ignorancji."(D. Adams - "Łosoś zwątpienia")

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pojęcia”