Nienawiść

Znaczenia poszczególnych terminów biblijnych, takich jak: anioł, duch, chrzest, nawrócenie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Henryk, pozdrawiam cierpiącego na SSD :-D :-D :-D :-D
Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3661
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Henryk pisze:Ale jednak nie możesz przejść obojętnie obok wyznającego inne wartości niż tylko tu i teraz.
Nie rozumiem tego zdania.
Henryk pisze:Tylko Tobie tak wydaje się.
Nic mi sie nie wydaje.Wiem,ze nie zrozumiales.Trudno znalezc przyklad,bo zaraz sie pewnie ktos obrazi. :-D .Powiedzmy,ze pisze z kims na temat wiecznego dziewictwa Marii.Ten ktos uwaza,ze Maria dziewica poszla do nieba,a ja mu pokazuje ,ze w Biblii jest mowa o innych dzieciach Marii.Po on czym zaczyna tworzyc jakies labirynty wersetow,traktujac mnie jak tumana,czym obraza moja inteligencje. :-P Kiedy ponownie pokazuje mu,ze sciemnia,wtedy juz nie obraza mojej inteligencji,ale mnie osobowo.SSD na calego. :-D
Stare madrosci mowia,ze natrudniej znalezc,najprostsze odpowiedzi.On na to nie "wpadl".
Pisalem,zastanowic sie.Pomyslec.
Wystarczylo proste-Maria byla wiecznie dziewica,bo ja tak wierze.Koniec tematu.

Jaka ta Wasza wiara?Was wszystkich,powolujacych sie na Biblie?Ano,taka Wasza wiara,jakie Wasze posty. :-D

Henryk
Posty: 11722
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

booris pisze:
Henryk pisze:Ale jednak nie możesz przejść obojętnie obok wyznającego inne wartości niż tylko tu i teraz.
Nie rozumiem tego zdania.
Jako człowiek odrzucający Stwórcę, żyjesz przez przypadek, tylko tu na Ziemi i jest to chwila w istnieniu Kosmosu- który też powstał sam z siebie przez przypadek.
Był taki, co kiedyś podpisywał się „boris” i nie pozostanie po nim śladu na całą wieczność.
Jesteś jedynie „tu i teraz”, bez najmniejszej nadziei na coś więcej. :-(
Po cóż być uczciwym, kulturalnym…
Stworzyć sobie wygodne życie kosztem innych, bo tyle „twojego”, co teraz użyjesz.

Ja widzę Stwórcę na każdym kroku.
Czy to w nasieniu, które wrzucam w ziemię, czy to w bezkresnym Kosmosie, gdzie panuję ład i harmonia, czy podziwiając widoki. Widzę Go w przykrościach, wyrzutach sumienia, chwilach radości.
Poznałem częściowo Jego wolę i miłość do swych stworzeń.
Obiecał im życie wieczne na pewnych warunkach.
To, do czego ludzkość dziś doszła, jest niczym, co On przygotował dla tych, co Go słuchają.
Wystarczylo proste-Maria byla wiecznie dziewica,bo ja tak wierze.Koniec tematu.
A dlaczego nie możesz nad tym przejść obojętnie? Niech sobie wierzy tak, jak chce.

BoaDusiciel
Posty: 6987
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Henryk pisze:
booris pisze:
Henryk pisze:Ale jednak nie możesz przejść obojętnie obok wyznającego inne wartości niż tylko tu i teraz.
Nie rozumiem tego zdania.
Jako człowiek odrzucający Stwórcę, żyjesz przez przypadek, tylko tu na Ziemi i jest to chwila w istnieniu Kosmosu- który też powstał sam z siebie przez przypadek.
Był taki, co kiedyś podpisywał się „boris” i nie pozostanie po nim śladu na całą wieczność.
Jesteś jedynie „tu i teraz”, bez najmniejszej nadziei na coś więcej. :-(
Po cóż być uczciwym, kulturalnym…
Stworzyć sobie wygodne życie kosztem innych, bo tyle „twojego”, co teraz użyjesz.
Jak to dobrze, że Henryk jest wierzący.
Bo gdyby nie wierzył, to byłby nieuczciwy i niekulturalny :->
Życzę mu, aby udał się ( w stosownym czasie ) na łono Abrahama i siedział po lewicy, albo po prawicy :-)
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Andżelika_FS
Posty: 549
Rejestracja: 02 lip 2016, 23:20
Lokalizacja: Dornach/Kruszewnia

Post autor: Andżelika_FS »

Henryk pisze:Jako człowiek odrzucający Stwórcę, żyjesz przez przypadek [...]
Po cóż być uczciwym, kulturalnym…
Stworzyć sobie wygodne życie kosztem innych, bo tyle „twojego”, co teraz użyjesz.
Jeśli to tak wygląda od Twojej strony, to podziękuj swojemu Stwórcy, że trzyma Cię na łańcuchu.

Henryk
Posty: 11722
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Andżelika_FS pisze:Jeśli to tak wygląda od Twojej strony, to podziękuj swojemu Stwórcy, że trzyma Cię na łańcuchu.
Cieszę się, że i "Siostra"- zatwardziała ateistka- zabrała głos.
Jak myślisz? Dlaczego uważasz, że życie uczciwe, moralne, jest lepsze od tego co byłoby logiczne, czyli życie wygodne dla ciebie, kosztem innych, wręcz „po trupach”?
Bezmyślna Natura sama wytworzyła takie mechanizmy? Może logika?
Nie!
Czy wrażliwość moralną nie przejmujemy po rodzicach, oni po swoich?
Faktem jest, że jest to szczątkowa moralność tej pierwotnej.
Moralny był Adam, pierwszy rodzic- jedynie z początku niedoświadczony grzechem.
Te moralność potrzymał od swego Ojca- Boga.

Awatar użytkownika
Andżelika_FS
Posty: 549
Rejestracja: 02 lip 2016, 23:20
Lokalizacja: Dornach/Kruszewnia

Post autor: Andżelika_FS »

Henryk pisze:Cieszę się, że i "Siostra"- zatwardziała ateistka- zabrała głos.
Jestem teistką, a nie ateistką. Czemu właściwie ma służyć przypisywanie mi ateizmu? Oprócz tego, że wtedy jest Ci łatwiej mną pogardzać?
Henryk pisze:Dlaczego uważasz, że życie uczciwe, moralne, jest lepsze od tego co byłoby logiczne, czyli życie wygodne dla ciebie, kosztem innych, wręcz „po trupach”?
Pewnie dlatego tak uważam, że jestem osobą, u której prawidłowo przebiegł rozwój moralny. Korzystając z Kohlberga: nie jestem już moralna ze strachu przed karą, ani z pobudek egoistycznych, ani dla aprobaty, ani dla zgodności z prawem. Szanuję umowę społeczną ale ją rozpoznaję jako konwencję, więc mogę podejmować autonomiczne decyzje.

Henryk
Posty: 11722
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Andżelika_FS pisze:Jestem teistką, a nie ateistką. Czemu właściwie ma służyć przypisywanie mi ateizmu? Oprócz tego, że wtedy jest Ci łatwiej mną pogardzać?
Faktycznie. Tak podpisujesz się. Przepraszam.
Nie wiem jedynie, czy ten Bóg/bóg, w istnienie którego wierzysz, jest stwórcą ludzkości i wszystkiego co widzialne i niewidzialne, czy jedynie istotą potężniejszą od człowieka? Herosem, kosmitą? :aaa:
A o pogardzaniu nie ma mowy. Jestem tu na forum już dość długo, i jeszcze nikim nie pogardzałem, choć z wieloma osobami nie zgadzam się w wielu tematach.
Pisząc, że kimś pogardzam- obrażasz mnie.
Pewnie dlatego tak uważam, że jestem osobą, u której prawidłowo przebiegł rozwój moralny. Korzystając z Kohlberga: nie jestem już moralna ze strachu przed karą, ani z pobudek egoistycznych, ani dla aprobaty, ani dla zgodności z prawem. Szanuję umowę społeczną ale ją rozpoznaję jako konwencję, więc mogę podejmować autonomiczne decyzje.
To jednak Twoja moralność- w którą nie wątpię!- jest jedynie wynikiem świadomej „umowy społecznej”, a nie pozostałości tego, w co wyposażył Bóg naszych prarodziców?
Ciekawe… :roll:

Awatar użytkownika
Andżelika_FS
Posty: 549
Rejestracja: 02 lip 2016, 23:20
Lokalizacja: Dornach/Kruszewnia

Post autor: Andżelika_FS »

Henryk pisze:Pisząc, że kimś pogardzam- obrażasz mnie.
Nie napisałam, że mną pogardzasz. Postawiłam tylko hipotezę - błędną jak się okazało - skąd przypisywanie mi ateizmu.
Henryk pisze:To jednak Twoja moralność- w którą nie wątpię!- jest jedynie wynikiem świadomej „umowy społecznej”, a nie pozostałości tego, w co wyposażył Bóg naszych prarodziców?
Ciekawe… :roll:
Moja moralność jest po prostu wynikiem tego, jak jestem - jako człowiek - skonstruowana psychicznie i w jakiej kulturze funkcjonuję. Do istnienia funkcji wyższych mojego mózgu nie potrzebuję Boga, a brzytwa Ockhama każe unikać komplikacji tam, gdzie są zbędne.

Henryk
Posty: 11722
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Andżelika_FS pisze: Do istnienia funkcji wyższych mojego mózgu nie potrzebuję Boga, a brzytwa Ockhama każe unikać komplikacji tam, gdzie są zbędne.
Jestem ciekawy, choć nie musisz odpowiadać- do czego Tobie w takim razie potrzebna wiara w istnienie Boga, którą Tu deklarujesz?
Tak z nudów? Na wszelki wypadek? Bo tak wypada? Taka aktualnie moda?

Awatar użytkownika
Andżelika_FS
Posty: 549
Rejestracja: 02 lip 2016, 23:20
Lokalizacja: Dornach/Kruszewnia

Post autor: Andżelika_FS »

Henryk pisze:
Andżelika_FS pisze: Do istnienia funkcji wyższych mojego mózgu nie potrzebuję Boga, a brzytwa Ockhama każe unikać komplikacji tam, gdzie są zbędne.
Jestem ciekawy, choć nie musisz odpowiadać- do czego Tobie w takim razie potrzebna wiara w istnienie Boga, którą Tu deklarujesz?
Tak z nudów? Na wszelki wypadek? Bo tak wypada? Taka aktualnie moda?
Bóg jest wygodnym konstruktem do omijania pytań ontologicznych. Dzięki temu nie każde rozważanie musi biec aż do korzeni, do pytań co oznacza "być" albo w jaki sposób cokolwiek "istnieje".

Henryk
Posty: 11722
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Andżelika_FS pisze:Bóg jest wygodnym konstruktem do omijania pytań ontologicznych. Dzięki temu nie każde rozważanie musi biec aż do korzeni, do pytań co oznacza "być" albo w jaki sposób cokolwiek "istnieje".
No nie mów! Wiara w Boga stoi w opozycji do ontologi? :aaa:
Nie znano pojęcia ontologii, a jednak zastanawiano się nad tym skąd wzięła się ludzkość, po co żyją?
Jaki jest sens życia jedynie kilkadziesiąt lat i na powrót do piachu?
Czy życie powstało „samo z siebie”?

Ontologia nie da odpowiedzi na te pytania, choćby tysiąc filozofów zjadło tysiąc kotletów i każdy się wytężał- to nie da odpowiedzi na te pytania. ;-)

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16806
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Andżelika_FS pisze:Bóg jest wygodnym konstruktem do omijania pytań ontologicznych. Dzięki temu nie każde rozważanie musi biec aż do korzeni, do pytań co oznacza "być" albo w jaki sposób cokolwiek "istnieje".
Jak ja lubię takie 'zdania'! :-D
Tylko czemu mi po przeczytaniu skacze oko? ;-)
Henryk pisze:choćby tysiąc filozofów zjadło tysiąc kotletów i każdy się wytężał- to nie da odpowiedzi na te pytania.
Henryku... przecież tu nie chodzi o odpowiedzi. Są pewni ludzie, którzy fascynują się swoimi pytaniami. Nie odpowiedziami.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
Andżelika_FS
Posty: 549
Rejestracja: 02 lip 2016, 23:20
Lokalizacja: Dornach/Kruszewnia

Post autor: Andżelika_FS »

Henryk pisze:
Andżelika_FS pisze:Bóg jest wygodnym konstruktem do omijania pytań ontologicznych. Dzięki temu nie każde rozważanie musi biec aż do korzeni, do pytań co oznacza "być" albo w jaki sposób cokolwiek "istnieje".
No nie mów! Wiara w Boga stoi w opozycji do ontologi? :aaa:
Chyba nie zrozumiałeś co napisałam. Wiara nie stoi w opozycji do ontologii. Jest wytrychem, dzięki któremu nie czuję potrzeby roztrząsania ontologicznych pytań.
Henryk pisze:Jaki jest sens życia jedynie kilkadziesiąt lat i na powrót do piachu?
Mam dzieci. Nie potrzebuję większego sensu życia "jedynie" kilkadziesiąt lat. No i Ty też masz tylko te lata, a na życie wieczne wyłącznie nadzieję niepopartą niczym namacalnym.

Bobo, cieszę się, że Cię rozbawiłam.

Henryk
Posty: 11722
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Andżelika_FS pisze: Jest wytrychem, dzięki któremu nie czuję potrzeby roztrząsania ontologicznych pytań.
Przecież doskonale wiemy, że ontologia nigdy nie da nam odpowiedzi na te podstawowe pytania.
Strata czasu. Filozofowanie dla samej filozofii. Sztuka dla sztuki.

Może jeszcze dobre samopoczucie i podziw prostaczków- „jacyż to mądrzy są ci filozofowie, skoro takimi mądrymi słowami posługują się”.
No i Ty też masz tylko te lata, a na życie wieczne wyłącznie nadzieję niepopartą niczym namacalnym.
Jesteś w błędzie.
Hbr 11:1 bw "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pojęcia”