RM pisze: Od kiedy pojąłem czym jest Drzewo Poznania Dobra, nawet nie myślę o tym, ażeby wyciągać w tą stronę swoją dłoń.
Moglbys podac jakies konkrety z zycia...?
W jaki sposob (praktycznie) unikasz poznania Dobra ?
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
jeśli chcesz bazować na wiedzy, to musisz idealnie wypełnić wszystko a to wiadomo z prawa - nigdzie się z taka opinią [zdaniem , komentarzem], jeżeli chodzi o wiedzę , nie spotkałemRM pisze: A przecież, jak wiadomo z prawa, jeśli chcesz bazować na wiedzy, to musisz idealnie wypełnić wszystko.
To kolejna Twoja prywatna opinia .RM pisze:Zatem wyzwaniem i celem dla osób sięgających po poznanie dobra [( Boga) - jeno Bóg jest dobry - mój dopisek ], jest bycie profesorem wszystkich profesorów.
Dziękuje , ale już ci pisałem, że jestem prostym, przeciętnym człowiekiem i znam swoje miejsce w szereguRM pisze:A przecież, jak wiadomo z prawa, jeśli chcesz bazować na wiedzy, to musisz idealnie wypełnić wszystko. Zatem wyzwaniem i celem dla osób sięgających po poznanie dobra, jest bycie profesorem wszystkich profesorów. Życzę Ci powodzenia.
Tylko sparafrazowałem pisma. Nie piszę sam od siebie, ponieważ ja, jako ja, nie mam nic do powiedzenia. Drzewo Poznania Dobra (Wiedzy) to zapis praw, które utrzymują ten porządek, który nazywamy światem stworzonym przez Boga, w równowadze i rozwoju oraz samoregeneracji. Jeśli chcesz się poruszać w tej przestrzeni, musisz znać wszystko, bo inaczej będziesz robił bałagan. To przecież podstawowa zasada prawa jest, że jeśli uchybisz w jednym, będziesz winien wszystkiego. Dlatego Ci napisałem, że porywasz się na drogę, która stawia nieosiągalne dla człowieka wymagania.Efroni pisze:jeśli chcesz bazować na wiedzy, to musisz idealnie wypełnić wszystko a to wiadomo z prawa - nigdzie się z taka opinią [zdaniem , komentarzem], jeżeli chodzi o wiedzę , nie spotkałem
Wychodzi na to, że jest to Twoja prywatna opinia .
Sparafrazowałeś Pisma , zupełnie nie dbając o związek z oryginałem - tam jest mowa o bazowaniu na prawie a nie na wiedzy [ poznaniu] .RM pisze:Tylko sparafrazowałem pisma. Nie piszę sam od siebie, ponieważ ja, jako ja, nie mam nic do powiedzenia. Drzewo Poznania Dobra (Wiedzy) to zapis praw, które utrzymują ten porządek, który nazywamy światem stworzonym przez Boga, w równowadze i rozwoju oraz samoregeneracji. Jeśli chcesz się poruszać w tej przestrzeni, musisz znać wszystko, bo inaczej będziesz robił bałagan. To przecież podstawowa zasada prawa jest, że jeśli uchybisz w jednym, będziesz winien wszystkiego. Dlatego Ci napisałem, że porywasz się na drogę, która stawia nieosiągalne dla człowieka wymagania.
Rozumiem że teraz parafrazujesz Jezusa .RM pisze:Nie piszę sam od siebie, ponieważ ja, jako ja, nie mam nic do powiedzenia.
Moim autorytetem jest Jezus , Jezus jako Mesjasz Boży a on swoimi naukami , swoim autorytetem utwierdza mnie w mojej wierze w monoteizm Boga .RM pisze:Jeśli zaś chodzi o wiarę w monoteistycznego Boga, co to znaczy? Czy to oznacza, że Twoim jedynym autorytetem jest Jezus? Bo jeśli tak, to oczywiście rozumiem Twoją świadomość Boga będącego miłością. Jednak zaraz zadaję pytanie, skąd pomiędzy nami takie różnice, bo dla mnie Jezus to wszystko co mam.
Napisała to Twoja ręka od Ciebie , jako RMa ? [dostrzegam w tym b. duże ego ]RM pisze:Efroni, czy specjaliści, którzy znają hebrajski, potrafią się wypowiedzieć w tematach, które tutaj poruszyłem i o których pisałem? Czy mają potencjał, aby podjąć dialog? Ja bazuję na pismach (w dużej części hebrajskich), a przecież specjaliści z pewnością znają te pisma lepiej niż ja.
I znowu mieszasz w głowach tych którzy myślą że mają otwarty umysł a nie widzą że ciągną za sobą bagaż religijno-denominacyjnych naukRM pisze:I jeszcze o tym monoteizmie. Co to właściwie znaczy? Czy monoteistyczny Bóg, stworzył jako swój obraz człowieka, składającego się z dwóch niezależnych istot (mężczyzny i kobiety) pozostających w ścisłym związku jednego ciała? A do tego jeszcze Jezus, który objawił Boga, deklarował, że pozostaje w jedności z Ojcem, zupełnie jak kobieta z mężczyzną w małżeństwie. Czy ten monoteizm wywodzi się z religijnego rozumienia Pwt 6,4.? Jeśli tak, to czy wiesz, że żadne z trzech wystąpień "ehad" przed zbłądzeniem nie oznacza "jeden"?
Efroni, pomyśl raczej o tym, czy nie ciągniesz za sobą religijnej kotwicy, która Ciebie więzi w porządku, który przyjąłeś jako spuściznę po przodkach.
Fajne zdanie. Powinniśmy najpierw dążyć do ostania się na sądzie Bożym, nie do realizacji innych swoich bieżących celów, więc należy brać pod uwagę całą wiedzę dla służby na rzecz Boga. Świat jest zbudowany w ten sposób, że jeśli dana osoba rzeczywiście mądrze służy Bogu, to prawa natury sprzyjają w tej misji i szczęście jest zupełneRM pisze:Pozwólmy Bogu ocenić kwestię mojej bojaźni.
Zachowujesz się w tym momencie jak Piłat [umywasz ręce].RM pisze: Jeśli chodzi o mnie, wielokrotnie uprzedzałem potencjalnych czytelników, że to, co piszę, będzie niszczące dla ich religijnej świadomości. Ja tylko piszę
Nawet gdybym chciał to tu nie ma czego oddzielać .RM pisze:Chcesz oddzielić wiedzę od prawa? Wiedza to poznanie praw, prawo to wdrażanie wiedzy.
Dobro [miłość] to idea konstrukcyjna którą kierował się Bóg podczas stwarzania . OKRM pisze:Dobro, to idea konstrukcyjna, którą kierował się Bóg podczas stwarzania. Poznawanie dobra prowadzi do wiedzy.
Bóg jest jeden a wszystko inne co istnieje i w światach wyższych i w światach niższych zostało przez tegoż Boga stworzone, bądź uczynione [z miłości].RM pisze:Jak Ty to robisz, że uznając autorytet Jezusa, jednocześnie pozostajesz wierny unitariańskiej doktrynie?
Z Biblii. Biblia mówiąc o Bogu mówi o Nim w rodzaju męskim a jako Stwórca wszystkiego , wszystko daje swoim stworzeniom ;RM pisze:Co do tych wątków z dawaniem i otrzymywaniem, ja tego zupełnie nie rozumiem. Dlaczego właściwość męska polega na dawaniu, a żeńska na otrzymywaniu? Skąd te wszystkie koncepcje?
Uśmiechnęłam się jak to przeczytałam, bo ja też nie jestem idealna; mam problem z myśleniem, jak mówię to potrafię zgubić myśl, że tak powiem urwie mi się to co mówię i nie wiem co dalej ma nastąpić. Z dłuższym słuchaniem monologu też mam problem, bo poprostu nie słucham a i z dialogiem u mnie nie za rewelacja, wolę milczeć. Także pod względem intelektualnym nie jestem ciekawa, ale pod względem duchowym już bardziej... i to już jest zasługa BOGA.efroni pisze:Oczywiście wśród komentarzy rabinicznych, również tych z cytowanego wyżej midrasza raba do Księgi Rodzaju, można znaleźć też niezbyt pochlebne dla Ewy i kobiet w ogóle opinie, jak na przykłada ta oto: „Jehoszua z Siknin powiedział w imieniu rabiego Lewiego: Kiedy Wiekuisty miał stworzyć Chawę, powiedział: »Nie stworzę jej z głowy mężczyzny, bo miałaby zuchwale podniesioną głowę. Nie stworzę jej z oka, bo spoglądałaby lubieżnie. Nie stworzę jej z ucha, boby podsłuchiwała. Nie stworzę jej z szyi, bo byłaby wyniosła. Nie stworzę jej z ust, bo rozsiewałaby plotki. Nie z serca, bo trawiłaby ją zawiść. Nie z ręki, bo byłaby wścibska. Nie ze stopy, bo byłaby latawicą. Stworzę ją z czystego kawałka ciała«. […] A jednak mimo tej przezorności Boga kobieta posiadła wszystkie wady, którym Bóg pragnął zapobiec. Córy Syjonu były wyniosłe, chodziły z podniesionymi głowami, a wzrok miały lubieżny. Sara podsłuchiwała obok swego namiotu, jak anioł rozmawia z Abrahamem. Miriam była plotkarką, która rzuciła oskarżenie na Mojżesza. Rachela była zazdrosna o swą siostrę Leę, Chawa wyciągnęła dłoń, aby zerwać zakazany owoc, a Dina była powsinogą” (18, 2)
Efroni pisze:Jezus też jest stworzeniem Bożym podobnie jak rajski Człowiek (Adam) , czy Aniołowie .
Chrześcijanie tak nie myślą. Zdecydowanie odróżniamy Jezusa od Adama i aniołów. Uważamy, za pismami, że Jezus został zrodzony i ma tą samą naturę, co Ojciec.A jako Mesjasz Boży jest nie tylko autorytetem autorytetów, ale i prawą ręką Boga
co znaczy, że stoi po prawicy Tronu , sam będąc stworzeniem ma pełnię władzy nad wszystkimi stworzeniami .
A Ty jesteś zrodzony czy stworzony ?RM pisze:Chrześcijanie tak nie myślą. Zdecydowanie odróżniamy Jezusa od Adama i aniołów. Uważamy, za pismami, że Jezus został zrodzony i ma tą samą naturę, co Ojciec.
Jeżeli dobro nie ma nic wspólnego z miłością to Bóg nie jest dobry i nie jest miłością .RM pisze:Z kolei dobro nie ma nic wspólnego z miłością.
Poznanie dobra to poznanie Boga a to nie jest droga do śmierci tylko do zbawienia . Droga do wybawienia spod władzy i mocy śmierci .RM pisze:Poznawanie dobra to droga do śmierci, a nie do zbawienia
Przemawiasz do nas z pozycji wielkiego autorytetu, który poznał PRAWDĘPodchodzisz do pism, jak do mitów greckich.
.efroni pisze:
.
Poznanie dobra to poznanie Boga a to nie jest droga do śmierci tylko do zbawienia . Droga do wybawienia spod władzy i mocy śmierciRM pisze:Poznawanie dobra to droga do śmierci, a nie do zbawienia
efroni pisze:
Przemawiasz do nas z pozycji wielkiego autorytetu, który poznał PRAWDĘ