Czym są 'żywioły', które mają przeminąć?

[ParAnomalia]

"Każdy kościół ma inny sposób na usprawiedliwienie od grzechów (spowiedź, pielgrzymki, odpusty, uczynki)- swoje prywatne "szaty usprawiedliwienia"."
Nie każdy, niektórzy jednak uznają łaskę Jezusa za usprawiedliwienie z grzechów.
"Każdy kościół ma ambicje być tym jedynym "Chrystusowym"."
Także nie każdy, niektórzy dają wolną interpretacje każdemu członkowi ich kościoła, także nie wykluczając nauczania innych kościołów, których nie uznają za fałszywe, nikt niczego nie narzuca, a jednak dochodzą do podobnych wniosków

Swoją drogą, po co zadajesz pytanie i od razu dajesz mi przestrogę przed tym jak mam odpowiedzieć?
Tak precyzyjnie mówiąc to myślę że Jezus Chrystus
ew. św. Jana
14:6
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.

Jakbym miał się patrzeć tylko na to co w kościele albo kościołach to chyba już dawno bym zwątpił

I nie rozumiem o co ci chodzi, jeśli widzisz we mnie kogoś fałszywego tak prawie że od razu, to czego jeszcze ode mnie chcesz?

[Henryk]

I nie rozumiem o co ci chodzi, jeśli widzisz we mnie kogoś fałszywego tak prawie że od razu, to czego jeszcze ode mnie chcesz?

Masz jakieś problemy z samym sobą. Nie chcę domyślać się, na czym one polegają?
Nawet na myśl mi nie przyszło nic fałszywego, ani cokolwiek.
Nie znam Ciebie w ogóle i niczego od Ciebie nie chcę.
Chciałem pomóc odpowiedzią.

[ParAnomalia]

"Chrześcijaństwo, czy może Chrystus?
Bo na Chrystusa powołuje się bardzo wielu..."
Tak napisałeś, to brzmi jakbyś próbował podawać w wątpliwość moją wiarę

[Henryk]

"Chrześcijaństwo, czy może Chrystus?
Bo na Chrystusa powołuje się bardzo wielu..."
Tak napisałeś, to brzmi jakbyś próbował podawać w wątpliwość moją wiarę

Chłopie- bezpieczniej jest się dopytać co ktoś ma na myśli, niż ferować wyroki.
Na podstawie dwóch- trzech napisanych zdań nie poznasz człowieka.
I Rydzyk i ksiądz pedofil też powołują się na Chrystusa...

[ParAnomalia]

Nic tutaj nie zostało nie martwcie się, nie sądzę żeby sporo ludzi wam zawracało głowę, cóż skoro ja ośmielam się tyle czasu zawracać głowę 'chrześcijanom' i nikogo to nie przejmuje, wręcz przeciwnie jest śmiesznie i wesoło ogólnie, co dopiero osoba która podająca się za ateistę albo wierzącego inaczej?

.

[Henryk]

Tak napisałeś, to brzmi jakbyś próbował podawać w wątpliwość moją wiarę

Nie wiem w co i jak wierzysz i jest mi to obojętne.
Sądząc po obrażalskim tonie w stosunku do wszystkich, po bezzasadnych podejrzeniach, do swej wiary dodaj rozsądek, cierpliwość, uprzejmość... i takie tam...

[Krystian]

Czyli wg. ciebie materia nigdy nie zaniknie?

Nie zniknie. Skoro o ziemi Bóg powiedział:

Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi, ale ziemia pozostanie na zawsze (Kaz 1:4)

Ziemia na zawsze. Ziemia jest materialna.

Jak te żywioły i podziały wśród chrześcijan mają się do tego fragmentu z ewangelii Mateusza i z listu św. Jakuba?

Omawiane 'żywioły' to nic innego jak duch i nastawienie jakie Diabeł chce zaszczepić innym ludziom. Niestety udaje mu się to nawet w przypadku niektórych chrześcijan. Jednak gdy Diabeł zostanie usunięty to i łatwiej będzie panować nad złymi emocjami. Oczywiście, jeśli będziemy się o to starać. Mamy na to 1000 lat.

A co z tymi Bobo, co zginą w Armagedonie?

[Bobo]

Ks. Objawienia podaje co z nimi. Czytaj.

[IZRAEL]

Tu chodzi o zwierzchności. Czyli aniołowie z których Pan czyni żywioły. Gdy władza zostanie przekazana w ręce ludu. i stracimy opiekę Syjonu.
Drugie znaczenie to świat, który widzisz. Gdy on przeminie, zostanie ta druga strona lustra. Tam, gdzie żyją dusze i duchy. Nie ma tam żywiołów.

[Henryk]

A może te tajemnicze „żywioły”, to po prostu nasze ludzkie złe i grzeszne namiętności?
Pragnienie władzy i panowania nad innymi.
Nad naszymi ciałami, a także duszami (kościelnictwo)?

[kesja]

a co jest w bilii o zywiołach ?

[DonCicio]

Czym są 'żywioły', które mają przeminąć?

Wystarczy odpowiedzieć sobie na 2 pytania:

1. Czy Bóg zniszczyłby coś, co w Jego oczach jest dobre?
oraz ...
2. Kto, lub co nie odziedziczy Królestwa?

Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że dzieła stwórcze, materialne, które stworzył Bóg, są w Jego oczach "bardzo dobre" (Rodz 1:31 / 1 Tym 4:4). Nie należy zatem sądzić, że może chodzić o nie. Podzieliłem wersety 11 i 12 na dwie części, z których wynika, że "wszystkie" "elementy" mają zniknąć, raz na zawsze, co symbolizuje "ogień", oraz że są tacy, którzy nie powinni się tego bać:

"Skoro to wszystko ma się w ten sposób rozpuścić (...) Ten dzień sprawi, że niebo spłonie w ogniu, a elementy stopnieją od wielkiego gorąca! (2 Pio 3:11,12)

Czy zatem mamy się tego bać? Przeanalizuj teraz drugą część wersetów. Mowa o tym, że "Powinniście postępować w sposób święty i robić to, co świadczy o oddaniu dla Boga", żeby się tego dnia nie bać. Mało tego ... mamy "oczekiwać dnia Jehowy i stale o nim pamiętać", co oznacza, że przerażające dla świata skutki "dnia Jehowy", nie dosięgną tych, którzy będą "święcie postępować":

"(...) to zastanówcie się, jakimi powinniście być ludźmi. Powinniście postępować w sposób święty i robić to, co świadczy o oddaniu dla Boga. Jednocześnie oczekujcie dnia Jehowy i stale o nim pamiętajcie (...)" (2 Pio 3:11,12)

Jeżeli ktoś lub coś jest przez Boga przeznaczone na ogień, to wystarczy dowiedzieć się co:

"Ale tchórze, ludzie bez wiary, zachowujący się obrzydliwie, mordercy, dopuszczający się niemoralności, uprawiający spirytyzm, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy zostaną wrzuceni do jeziora, w którym płonie ogień i siarka. To oznacza drugą śmierć" (Obj 21:8)

Znikną żywioły, którymi rządził Szatan, elementy fałszywych nauk, którymi rządził "duch tego świata" (2 Kor 4:4). Ci, którzy mają się nie bać wielkiego i budzącego lęk "dnia Jehowy" (1 Tes 5:2), nie są częścią tego świata, który zniknie bezpowrotnie:

"Nie proszę, żebyś ich zabrał ze świata, ale żebyś czuwał nad nimi z powodu Niegodziwca. Nie są częścią świata, tak jak ja nie jestem częścią świata" (Jana 17:15,16)