wybrana zamieściła wcześniej artykuł o Jehowie. Według Ciebie szkalujący Boga, a przecież tam tylko są ekstrakty z zapisów biblijnych, o dokonaniach tego, kogo świadkiem jesteś. Pan Jezus nie mógł nawoływać do kochania takiego kogoś.
"Potem w wizjach nocnych ujrzałem, jak z obłokami niebios nadchodzi ktośpodobny do syna człowieczego. Pozwolono muzbliżyć się doIstniejącego od Dni Pradawnychi przyprowadzono go tuż przed Niego. I dano mu władzę, chwałę oraz królestwo (...)" (Dan 7:13,14)
- Kto do Kogo przyszedł?
- Kim jest Ten, komu "pozwolono zbliżyć się do Istniejącego od Dni Pradawnych"?
- Kim jest "Istniejącego od Dni Pradawnych"?
- Kto od Kogo otrzymał władzę?
... a potem zastanów się nad swoją absurdalną wypowiedzią: "Pan Jezus nie mógł nawoływać do kochania takiego kogoś", od Którego otrzymał "władzę, chwałę i królestwo"!
Twojemu kłamstwu daje wyraz sam Jezus wypowiadając słowa: "Jezus odparł:‚Masz kochać Jehowę, swojego Boga, całym sercem, całą duszą i całym umysłem’. To jest pierwsze i najważniejsze przykazanie" (Mat 22:37,38)
Wasze wspólne stanowisko, Nieziema i wybranej, że "ktoś taki" jak Jehowa nie zasługuje na krztę szacunku, zostanie Wam prawdopodobnie dodane jako zarzut, kiedy Ten, który otrzymał władzę od swojego Ojca Jehowy (Mat 28:18) wkrótce przyjdzie i staniecie przed Jego Sędziowskim tronem (Mat 16:27 / Obj 22:12).
"W tym samym czasie równieżbojący się Jehowyrozmawiali między sobą, każdy ze swoim bliźnim, a Jehowa zwracał na to uwagę i słuchał. I Jehowa polecił, żeby imiona tych, którzy się Go boją i rozmyślają o Jego imieniu, zostały zapisane w księdze pamięci" (Mal 3:16 / Obj 20:15)
"Nabywaj mądrości, nabywaj zrozumienia. Nie zapominaj o tym, co mówię, i się od tego nie odwracaj" Przysłów 4:5
Nie wklejaj kłamstwa, bo we wszystkich przekładach Biblii w Nowym Testamencie - nie ma nazwy - Jehowa.
Jest ujęte słowo - Bóg.
Posługujesz się zafałszowaną wersją i te kłamstwa rozsiewasz.
Jezus uczył swoich naśladowców, żeby zachowywali z innymi pokojowe relacje. Jednak przy pewnej okazji powiedział apostołom: „Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój. Nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z ojcem, córkę z matką i synową z teściową” (Mat 10:34-36).
Jezus uczył swoich naśladowców, żeby zachowywali z innymi pokojowe relacje. Jednak przy pewnej okazji powiedział apostołom: „Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój. Nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z ojcem, córkę z matką i synową z teściową” (Mat 10:34-36).
Co Jezus miał na myśli?
Pan Jezus przyszedł dzielić, rozdzielać.
Jezus nie tyle przyszedł dzielić, co stwierdził, że 'Prawda' podzieli ludzi na tych którzy za nią pójdą z tymi którzy będą jej przeciwni (Jana 8:32). Przeciwnicy i zwolennicy mieli być nawet w rodzinach i to ich miało podzielić.
"Nabywaj mądrości, nabywaj zrozumienia. Nie zapominaj o tym, co mówię, i się od tego nie odwracaj" Przysłów 4:5