machabeusz pisze:Bóg jest przecież sprawiedliwy i nie mogę pojąć dlaczego kara dla wszystkich ma być taka sama.
Sąd jest przecież po to aby wyrok był sprawiedliwy i wprostproporcjonalny do uczynków zapisanych w księgach. Niezbawiony Hitler (hipotetycznie) ma taką samą dostać karę co drobny złodziejaszek , który po prostu lubił tę robotę i życie w grzechu?
Zostawmy już nawet takiego złodziajaszka i popatrzmy na przeciętnego człowieka naszych czasów , który odrzuca Jezusa i Ewangelię ale uchodzi za dobrego obywatela...
Niekończące się męki , to najsurowszy wyrok o jakim można sobie wyobrazić. Jaki będzie mniej surowy...?
A widzisz, Machcabeuszu - zakładasz z góry, że pijaczek, czy "przeciętny człowiek", uchodzący za dobrego obywatela, koniecznie trafi do piekła.... ano bo "odrzuca"...
Rozmawialiśmy o tym i wydawało mi się, że się zgodziliśmy na tym, że nie wiemy, kto świadomie odrzuca ewangelie, a kto nie, gdyż szatan zaślepia umysły, a do Pana
nie można przyjść, jeżeli Bóg nie pociągnie.
Wielu słyszy... "wielu jest wyzwanych, ale mało wybranych"... a ja odrzucam teologie o zarezerwowanym z góry jeziorku dla wszystkich, uchodzących za dobrych obywateli"...
Nie mówię również o "drugiej szansie" dla każdego... - chociaż wierze, że dla wielu będzie dana... Tyle, że my nie wiemy, komu będzie dana, a kto trafi do jeziorka...
Po prostu trudno mi uwierzyć w jeziorko dla ludzi, uchodzących za dobrych - wielu z nich żyło i żyje zgodnie z sumieniem i wielu z nich jest o wiele bardziej rzetelnych od chrześcijan, wielu z nich jest wręcz pobożnych i wierzących w Boga na swój sposób, lecz odrzucających ... no że tak powiem "czystą ewangelie"... Matka pewnej siostry, byłaby wręcz wzorem dla chrześcijan we wszystkim - w miłości, gorliwości do Boga... ale do końca pozostała wierna "Maryi" mimo iż jej głoszono, że to Jezus jest Zbawicielem... - dużo można mnożyć podobnych wypadków różnego rodzaju... Nie usprawiedliwiam nikogo, kto nie postępuje według nauki ewangelii, a jednak... nie możemy nad wszystkimi wyrokować, że "do jeziorka".
Iluż jest chrześcijan - tych "wybranych", pociągniętych i oświeconych - pełnych obłudy, hipokryzji i wyniosłości... a przecież piszę, że "komu więcej dane, od tego więcej wymagać się będzie"...
A posłuchać, ciebie Machu, to wszyscy "porządni obywateli", którzy po prostu są zaślepieni, mur-beton trafią do jeziorka, a natomiast pełni obłudy i hipokryzji chrześcijanie wszyscy są zbawieni, bo przecież plumkają "Panie, Panie"... - a dobrze wiesz, że nie tak się rzeczy mają... tacy "chrześcijanie" ponoszą większą odpowiedzialność przed Bogiem niż nieoświecony poganin.
Ale jeżeli się zgadzasz, że "nie każdy kto mówi "Panie, Panie" - to....
gdyby tak odsiać tych letnich chrześcijan, o których Jezus bez dwóch zdań powiedział, że "wyrzyga ich z ust swoich", to powiedz Machu kto będzie zbawiony - garsteczka? reszta do jeziora? To tak Bóg zbawia świat?
Umiłował tak grzeszników, że Syna dał... ale 99,9% jednak trafi do jeziora... pięknie.