Zakon

Znaczenia poszczególnych terminów biblijnych, takich jak: anioł, duch, chrzest, nawrócenie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Listku,
z Twojego postu wynika, że się ze mną zgadzasz. Nareszcie. Chyba, że coś źle zrozumiałem, ale to byś już musiał nieco szerzej wyjaśnić.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Sporo ludzi myli Prawo Boga z Prawem Mojżesza. Dlatego żyją w przekonaniu, że Jezus deklarując wypełnianie bożego prawa, wypełniał PM. Tymczasem, jak to jest wyraźnie w Ewangeliach wskazane, Jezus rozróżniał Prawo Boga od Prawa Mojżesza. Jezus podważył wszystkie fundamentalne zasady PM, poza tymi, które dotyczyły miłosierdzia.
Istnieje Prawo Boga dotyczące całego otaczającego nas świata (drzewo poznania dobra), ale istnieje także Prawo Boga dotyczące człowieka (drzewo życia), które to prawo Jezus nazywał Prawdą. Także pomiędzy tymi prawami powinniśmy rozróżniać.
Prawo Boga dotyczącego otaczającego nas świata, nie dotyczy nas ludzi. Nas dotyczy prawda, która zawiera wystarczający zakres zaleceń, abyśmy potrafili się poruszać w otaczającym nas świecie, w sposób bezpieczny i nie zaburzający porządku. Ale prawda zawiera przede wszystkim zasady dotyczące nawiązywania relacji oraz podtrzymywania tych relacji. Dlatego Jezus mówił, że dwa przykazania miłości są wypełnieniem Prawa Bożego. Ale chyba oczywistym jest dla każdego, że dwa przykazania miłości nie są wypełnieniem PM, ani nawet do tego prawa nie da się ich dopasować.
Wielokrotnie wykazywałem, na podstawie rozmowy Jezusa z faryzeuszami o rozwodach, że Jezus rozróżniał pomiędzy PM a Prawem Boga. Jest sporo osób, które nie potrafią dopuścić do siebie myśli, że PM jest jedną ze składowych zbłądzenia człowieka. To prawo ani nie prowadzi do życia, ani do zbawienia. Co gorsze, jak wyraźnie i po wielokroć dokumentują to Ewangelie, ludzie kierujący się w życiu PM pozostawali do Jezusa w pozycji antagonistycznej, aż w końcu go zamordowali. Czyż nie jest to najbardziej czytelny przekaz zawarty w Biblii, na temat PM? A i po postach propagatorów PM tu na forum widać wyraźnie, że dla nich Jezus w stosunku do Mojżesza, jest jedynie jednym z kolejnych proroków, nawołujących do przestrzegania tegoż prawa. Jak Jezus mówił o ludziach będących strażnikami i przewodnikami PM: ...Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda..., tak i współcześnie nic się nie zmieniło.

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

RM pisze:Sporo ludzi myli Prawo Boga z Prawem Mojżesza.
Raczej sporo ludzi myli Prawo Boga ze stosowanym w Izraelu normatywnym prawem faryzejskim.

Paweł jako faryzeusz napisał:

Gal.2,19 Bo pozwalając, aby Tora mówiła sama za siebie,umarłem dla jej tradycyjnej,legalistycznej,błędnej interpretacji,abym mógł żyć w bezpośrednim związku z Bogiem.

Gal.4,4..ale gdy nastał wyznaczony czas Bóg posłał swego Syna.Narodził się On z kobiety, narodził się w kulturze, gdzie legalistyczne wypaczenie Tory było normą, aby odkupić poddanych temu legalizmowi i w ten sposób sprawić, żebyśmy mogli się stać synami Bożymi.
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Listek,
daj sobie spokój z cytowaniem Sterna. To jest tak dowolnie tłumaczony tekst, że nawet trudno go nazwać parafrazą.

PM zawiera elementy Prawa Bożego, szczególnie w części dotyczącej kierowania się miłosierdziem i pomocą. Ale PM jako całość, nie jest Prawem Boga. Jezus to wyraźnie określił.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

FARYZEUSZ INNY NIŻ WSZYSCY – HILLEL (15 R. N. E.)

Za panowania Herodesa, przewodniczącym kolegium był wielki nauczyciel narodu Hillel. Pochodził on z Babilonii i przybył do Jerozolimy dla studiowania Tory u słynnych uczonych. Nauce poświęcał się Hillel z zapałem. Nigdy nie opuszczał żadnego wykładu na uczelni. Pewnego mroźnego, zimowego wieczoru, przyszedł Hillel na uczelnię. Nie mając monety, jaką każdy uczeń musiał tytułem wstępu płacić dozorcy, wspiął się na mur i przywarł uchem do okna, i wysłuchał wykładu w tej pozycji. Tam też znaleziono go potem na wpół zamarzniętego.

Po pewnym czasie zasłynął Hillel ze swej głębokiej wiedzy i został obrany przewodniczącym wydziału prawniczego przy synedrionie. Miał wielu uczniów i założył szkołę, którą nazwano Szkołą Hillela. Równolegle rozwijała się druga szkoła, której twórcą był znakomity uczony owych czasów – Szammaj. Rozbieżność poglądów na punkcie komentowania praw Tory oraz snucia z nich nowych zasad, wzniecała wciąż nowe spory między obu szkołami. Hillel i jego uczniowie tłumaczyli każde prawo w sensie łatwiejszego jego wykonania w życiu, natomiast Szammaj dążył do tego, aby jarzmo prawa uczynić jak najcięższym. Ci dwaj wielcy uczeni różnili się krańcowo również pod względem charakterów. Hillel był dobry dla wszystkich ludzi. Twierdził, że miłość do ludzi jest największą, według Tory, cnotą.

Pewnego razu zgłosił się do niego jakiś poganin i oświadczył, że jeśli potrafi go nauczyć całej Tory w czasie, w którym będzie w stanie ustać na jednej nodze (tzn. w kilku słowach), przyjmie on wiarę żydowską. Na to Hillel odpowiedział mu, że istotą Tory jest: Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe, wszystkie zaś pozostałe myśli, są tylko dodatkowym objaśnieniem tej zasady. Kiedy natomiast ów poganin zwrócił się z tą samą propozycją do Szammaja, surowy nauczyciel wypędził go kijem.

Hillel wpajał w swych uczniów, by kochali pokój i zawsze nakłaniali ludzi do zgody i by nie wydawali nigdy złego sądu o człowieku, póki sami nie znajdą się w takiej samej, co on, sytuacji, ponieważ człowiek może czasem popełnić czyn niegodny nie ze złej woli, ale wskutek ciężkich warunków, w jakich się znajduje.

Sz. Dubnow – Historia Żydów
Na Straży 1999/6/06, str. 223
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

PM - zakon.
Prawo Mojżesza, jest prawem opartym na zasadzie. Co to znaczy? To znaczy, że istnieją określone, podstawowe zasady, które w czasie są ciągle interpretowane i na bazie tych interpretacji powstają nowe przepisy. Ważną składową prawa opartego na zasadzie są sędziowie, których wyroki stają się nowymi przepisami. w ten sposób, prawo oparte na zasadzie, rozwija się wraz ze społeczeństwem i samoistnie dopasowuje do zmieniających się okoliczności. W tak rozumianym prawie, sędziowie mają mandat do tworzenia poprzez wydawane wyroki, nowych, wiążących przepisów prawa.
Mojżesz otrzymał od Boga dekalog. To są owe podstawowe zasady. Na tym gruncie stworzył podstawowe prawo, nazywane PM. To prawo w dalszym ciągu podlegało rozwojowi i zostało uzupełnione przez mnóstwo szczegółowych regulacji. Co w tym systemie jest ważne. Podstawą do tworzenia kolejnych przepisów jest pierwotna, podstawowa zasada. Jeśli ktoś podważy zasadę, cała sekcja tego prawa, która opierała się na tej zasadzie, przestaje istnieć. To jest kwestia, której wiele osób zupełnie nie rozumie.
Zatem, kiedy Jezus podważył zasadę oko za oko, to znaczy, że zanegował całą sekcję PM opartą na zasadzie odwetu.
Kiedy Jezus odwrócił zasadę dotyczącą zanieczyszczania się (nie to co ust wchodzi zanieczyszcza człowieka, ale to co z ust wychodzi), podważył całą sekcję prawa dotyczącą nieczystości i koszerności.
Kiedy Jezus zmienił zasadę dnia siódmego (nie człowiek jest dla szabatu, ale szabat dla człowieka), przepisy o szabacie stały się bezwartościowe.
Itd.
Tu na forum są osoby, które uzbrojone w kilka źle rozumianych wersetów, ciągle przekonują innych o konieczności przestrzegania PM oraz o tym, że PM jest prawem bożym. To błąd, który wynika z niezrozumienia istoty PM i jego konstrukcji oraz w szczególności z tego, ze nie rozumieją znaczenia zasady w prawie opartym na zasadzie. Jezus nie musiał rozwlekle i szczegółowo rozwodzić się nad tysiącami przepisów, aby przeciwstawić się PM. Wystarczy, że w kilku odsłonach zaprzeczył podstawowe zasady tegoż prawa i z klucza jego stosunek do PM staje się oczywisty. Jezus nie wypełniał PM tylko Prawo Boga. Natomiast faktem jest, że w PM istniały elementy Prawa Boga, zatem w tej przestrzeni, w której Prawo Boga pokrywało się z PM, Jezus wypełniał także PM.

Jeszcze kilka zdań o widzeniu Piotra. W tym widzeniu Bóg przypomniał Piotrowi, że zasady dotyczące nieczystości i koszerności zostały zdezaktualizowane. Zatem Piotr wyciąga z tego widzenia poprawny wniosek, że nie ma już barier religijnych w relacjach z poganami. A skąd owe bariery były? No właśnie wynikał z przepisów o nieczystości, które to przepisy były owocem interpretowania zasady, iż to co wchodzi do ust może zanieczyścić człowieka. Dlatego Żydzi, aby się nie zanieczyszczać, jedli koszerne potrawy, dokonywali obmyć, unikali kontaktów z poganami, którzy spożywali nieczyste pokarmy i w ten sposób zanieczyszczali się. Skoro Jezus zmienił zasadę, że to co ust wchodzi nie zanieczyszcza człowieka, to wszystkie przepisy będące implikacją interpretowania tej zasady, stały się bezprzedmiotowe. Dlatego wnioskowanie Piotra wynikające z widzenia było poprawne, aczkolwiek trzeba rozumieć, że wnioskowanie Piotra nie stanowi podstawy do interpretowania samego widzenia. Dlaczego? Ponieważ widzenie dotyczyło przypomnienia o tym, że zasada warunkująca przepisy o zanieczyszczaniu się, stała się bezprzedmiotowa.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Zakon,Tora,Prawo dane Mojżeszowi był jak pisze Ap. Paweł,-przewodnikiem,nauczyciele,pedagogiem do Chrystusa. Biblia informuje,"przez Zakon jest poznanie grzechu". Naród Izraelski został wybrany jako Naród obrazujący niemożność człowieka grzesznego(pod wyrokiem śmierci),do uwolnienia się od grzechu samoistnie,a nawet przez staranie się za wszelką cenę,aby sprostać danym mu sposobem by dojść celu,tj.uwolnienia od śmierci.
To zadanie mógł jednak wykonać jedynie człowiek doskonały/nie będący pod grzechem,a takiego nie było w całej historii,aż do Jezusa. Dlatego Bóg Go posłał na ziemią,aby pokazać ludziom,jak jest droga do osiągnięcia uwolnienia od grzechu,śmierci,niedoli do możliwości osiągnięcia doskonałości na poziomie ludzkim i życia doskonałego w doskonałych warunkach ziemskich.
TYLKO przez OKUP Chrystusa,w żaden inny sposób. Osobnym ważkim zagadnieniem,jest to,
czy ludzie to wykorzystają.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

To co napisałeś Jachu nie wyklucza uświęcenia przykazaniami Boga ,które nie pozwalają krzywdzić bliźniego i uczą jak kochać Boga w miły Mu sposób.

Pozdrawiam
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Jezus nigdy nie podważał Prawa Bożego ! Taki błędny pogląd bierze się z nieodróżniania Prawa Bożego od przepisów dodatkowych faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Te dodatki zwalczał Jezus, a nie Prawo Boże, które szanował i które wypełnił !

_____________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Jezus nigdy nie podważał Prawa Bożego ! Taki błędny pogląd bierze się z nieodróżniania Prawa Bożego od przepisów dodatkowych faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Te dodatki zwalczał Jezus, a nie Prawo Boże, które szanował i które wypełnił !
Jest dokładnie tak jak napisałeś. Jezus nigdy nie podważał Prawa Boga. Podważał Prawo Mojżeszowe.

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Prawo Mojżeszowe to Prawo Boże ! - 5 Moj. 4 : 14; 6 : 25; 4 Moj.15 : 16 - 16; 5 Moj. 8 : 11; 4 Moj. 30 : 1; Ezdrasz 7 : 6

polecam film ( zwłaszcza od 3 : 55 minuty ) na ten temat :

https://www.youtube.com/watch?v=b0s8fj1kbcs
_____________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Prawo Mojżeszowe to Prawo Boże
Jezus tak nie uważał, ale Ty możesz tak myśleć.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Listek pisze:To co napisałeś Jachu nie wyklucza uświęcenia przykazaniami Boga ,które nie pozwalają krzywdzić bliźniego i uczą jak kochać Boga w miły Mu sposób.

Pozdrawiam
Nie chodzi o to że przykazaniami ,chodzi przede wszystkim o to,aby z wnętrza z serca tego nie czynić. To dopiero jet zastosowanie się do Zakonu.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Henryk
Posty: 11702
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

RM pisze:
Prawo Mojżeszowe to Prawo Boże
Jezus tak nie uważał, ale Ty możesz tak myśleć.
Mamy rozumieć, że Mojżesz samowolnie ustanowił Izraelitom Prawo?
Jezus nie przestrzegał Prawa w najdrobniejszym szczególe?
Dziwne to, co piszesz... :-(

Awatar użytkownika
Lukian
Posty: 1704
Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
Kontakt:

Post autor: Lukian »

tropiciel pisze:Jezus nigdy nie podważał Prawa Bożego ! Taki błędny pogląd bierze się z nieodróżniania Prawa Bożego od przepisów dodatkowych faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Te dodatki zwalczał Jezus, a nie Prawo Boże, które szanował i które wypełnił !

_____________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com
czy jesteś obrzezany?
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pojęcia”