Prawo

Znaczenia poszczególnych terminów biblijnych, takich jak: anioł, duch, chrzest, nawrócenie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Luba pisze:Nigdy wczesniej nie przyszlo mi do glowy, ze prawda moglaby byc alternatywa dla prawa.

RM, jak ty do tego doszedles ? Od kiedy to wiesz i w jakich okolicznosciach uswiadomiles to sobie ?

Czy znasz inne osoby w realu, ktore rowniez poszly ta droga prawdy ?
Kiedyś zrozumiałem, że Pomazaniec został skazany na śmierć, na podstawie prawomocnego wyroku wydanego na podstawie Prawa Mojżeszowego, zwanego przez fantastów religijnych - Bożym Prawem. Zostałem postawiony wobec kwestii, czy Bóg przekazał ludziom prawo, na podstawie którego, Pomazaniec został okrutnie stracony? Odpowiedź była natychmiastowa i nie wymagała nawet zastanowienia. Wtedy też zrozumiałem, że Jezus nauczał o Prawdzie, nie o prawie. Prawda jest alternatywą do prawa. Alternatywą, ponieważ prawa nie neguje, ale je omija.
Pisałem w temacie o sprawiedliwości, że dobrą metaforą odwzorowującą Drzewo Poznania Dobra, jest prąd elektryczny. Nie piekarnik i nie bomba atomowa, jak deklarował Efroni. Otóż prąd elektryczny jest dobry. Powszechnie z niego korzystamy i to tak dalece, że istnienie naszej cywilizacji bez prądu jest już niemożliwe. Niemniej unikamy z nim bezpośredniej styczności, ponieważ w bezpośrednim kontakcie jest śmiertelnie niebezpieczny. Zatem omijamy kontakt z prądem, stosując odpowiednie zabezpieczenia, przed bezpośrednim kontaktem. Podobnie korzystamy z całej rzeczywistości, którą opisują prawa zapisane w Drzewie Poznania Dobra, ale powinniśmy unikać bezpośredniego kontaktu z poznawaniem dobra (czyli prawem), tak jak unikamy bezpośredniego kontaktu z prądem. Podobnie jak do korzystania z energii elektrycznej, używamy izolatorów, chroniących nas przed bezpośrednim kontaktem z prądem, tak nasz kontakt z rzeczywistością opisaną Drzewem Poznania Dobra, powinien się dokonywać za pośrednictwem Prawdy, nie zaś Prawa.
Nie znam żadnych osób w realu, które są zainteresowane i mają w sobie odwagę i pragnienie do zagłębiania się w takie treści. Chyba mentalność religijna to zbyt wielkie ograniczenie dla ogromnej większości .

Pozdrawiam. :-D

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

RM pisze:Kiedyś zrozumiałem, że Pomazaniec został skazany na śmierć, na podstawie prawomocnego wyroku wydanego na podstawie Prawa Mojżeszowego, zwanego przez fantastów religijnych - Bożym Prawem.
Fantazjować nie można również tam,gdzie są fakty:

3 Moj. 10:8-11
8. I przemówił Pan do Aarona tymi słowy:
9. Wina i mocnego napoju nie pijcie ani ty, ani synowie twoi z tobą, gdy będziecie wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli. Jest to przepis wieczny dla waszych pokoleń,
10. Abyście umieli rozróżniać między tym, co święte, a tym, co nie święte, między tym, co czyste, a tym, co nieczyste,
11. I abyście nauczali synów izraelskich wszystkich ustaw, które im ogłosił Pan przez Mojżesza.
(BW)


Lepiej sprawdzać parę razy,niż pisać nieprawdę.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

RM pisze:
Efroni pisze:Bóg nie poucza człowieka, że to i to jest prawdą a tamto i to jest kłamstwem , Bóg tak nie mówi , tak mówi człowiek , pouczacz innych .
Bóg dając Prawo [(jeżeli) w przedziale którego będzie się poruszać człowiek] , udzielając wskazówek i pouczeń chce żeby człowiek sam odkrywał prawdę .
Czytam te Twoje dywagacje i nie wiem, czy angażować czas i odpisywać, czy się zdystansować. Czy Ty w ogóle czytałeś NT? Ewangelie? A taki tekst znasz: Ja po to się narodziłem i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mego głosu., albo taki: Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy.
Te prawdy, o których Ty piszesz, to zwiedzenie jest.
Znam taki tekst . A ten tekst znasz ? [jest wyżej]

Przeczytaj ze zrozumieniem .
Tora to pouczenia , wskazówki, prawo Boże, dzięki którym człowiek odkrywa prawdę ; Słowo Twoje[Boże] jest prawdą

[CAŁE Słowo Boże a nie tylko to co pasuje do Twoich przemyśleń]
Bóg nie poucza wprost , nie mówi wprost do człowieka, że to i to jest prawdą a tamto i tamto jest kłamstwem ,
Bóg tak nie mówi , tak mówi , tak poucza tylko człowiek , pouczacz innych [który pozjadał wszystkie rozumy] .
Bóg dając Torę ; prawo [(jeżeli) w przedziale którego będzie się poruszać człowiek] ,
udzielając jedynie wskazówek i pouczeń chce żeby człowiek sam odkrywał , oddzielał prawdę od kłamstwa , sam .


Poznałem aż nadto Twojego ducha prawdy, który wprowadza Cię w prawdę
i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jest to zwodniczy duch , duch nie pochodzący od Boga .
Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga - badajcie duchy a nikt was nie zwiedzie .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Widzisz Jachu,
jak pojawiają się argumenty i toczy się merytoryczna dyskusja, Ty udajesz rybkę. Jak pojawia się fantazjowanie, odzyskujesz głos. Spróbuj podjąć dyskusję i obronić swoje przekonania, staniesz się zdecydowanie bardziej wiarygodny.

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Post autor: Luba »

RM pisze: Nie znam żadnych osób w realu, które są zainteresowane i mają w sobie odwagę i pragnienie do zagłębiania się w takie treści. Chyba mentalność religijna to zbyt wielkie ograniczenie dla ogromnej większości .

Pozdrawiam. :-D
RM :-> ...to jest nas juz dwoje.

Ja jestem realna osoba i lacze sie duchowo z ludzmi wyzwalanymi przez PRAWDE.

A "tam, gdzie dwoch lub trzech w imie moje, tam ja jestem wsrod nich "...


Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo, RM :->

Rowniez pozdrawiam cie serdecznie.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Efroni,
przeczytałem ze zrozumieniem. Frazę o Torze powtórzyłeś już kilkadziesiąt razy, bo mniej więcej cały czas piszesz to samo, więc koń by zrozumiał. Zatem nie chodzi o zrozumienie ale o brak akceptacji. Odnośnie tego fragmentu, na który się powołujesz powyżej (za Jachu), to kto to napisał; może grzeszny, kłamliwy człowiek?

Natomiast bardzo mi się podoba ten fragment:
Poznałem aż nadto Twojego ducha prawdy, który wprowadza Cię w prawdę
i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jest to zwodniczy duch , duch nie pochodzący od Boga .
Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga - badajcie duchy a nikt was nie zwiedzie .
,

Dlaczego? Ponieważ jak czytam w Ewangeliach, mojżeszowi stawiali Jezusowi zarzuty, iż wygania demony mocą Belzebuba. To jasne jest, że dla ludzi wiary mojżeszowej, Duch Chrystusa jest duchem zwodniczym. Więc oczywiście doskonale rozumiem ten rodzaj dialektyki i jestem wielce uradowany, że Wyznawca Mojżesza kieruje takie zarzuty w moją stronę. Myślę, że mojżeszowi wysysają z mlekiem matki, tą szczególna umiejętność rozróżniania duchów.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Luba pisze:RM :-> ...to jest nas juz dwoje.

Ja jestem realna osoba i lacze sie duchowo z ludzmi wyzwalanymi przez PRAWDE.

A "tam, gdzie dwoch lub trzech w imie moje, tam ja jestem wsrod nich "...


Nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo, RM
Bardzo mnie to cieszy, ponieważ doświadczenie, które znam najlepiej, to pustynia. Będę się zwracał do Ciebie ze sprawami do modlitwy na pw. Pozdrawiam ciepło :-D

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Post autor: Luba »

RM pisze:
Bardzo mnie to cieszy, ponieważ doświadczenie, które znam najlepiej, to pustynia. Będę się zwracał do Ciebie ze sprawami do modlitwy na pw. Pozdrawiam ciepło :-D

Zawsze chetnie, RM :->

Wiem, ze nadejdzie taki czas, ze nastanie obfitosc Prawdy w rzeczywistosci, do ktorej zmierzamy.

Warto pozostac autentycznym...nawet w warunkach pustynnych :->

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

RM pisze:Efroni,
przeczytałem ze zrozumieniem. Frazę o Torze powtórzyłeś już kilkadziesiąt razy, bo mniej więcej cały czas piszesz to samo, więc koń by zrozumiał. Zatem nie chodzi o zrozumienie ale o brak akceptacji. Odnośnie tego fragmentu, na który się powołujesz powyżej (za Jachu), to kto to napisał; może grzeszny, kłamliwy człowiek?

Natomiast bardzo mi się podoba ten fragment:
Poznałem aż nadto Twojego ducha prawdy, który wprowadza Cię w prawdę
i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jest to zwodniczy duch , duch nie pochodzący od Boga .
Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga - badajcie duchy a nikt was nie zwiedzie .
,

Dlaczego? Ponieważ jak czytam w Ewangeliach, mojżeszowi stawiali Jezusowi zarzuty, iż wygania demony mocą Belzebuba. To jasne jest, że dla ludzi wiary mojżeszowej, Duch Chrystusa jest duchem zwodniczym. Więc oczywiście doskonale rozumiem ten rodzaj dialektyki i jestem wielce uradowany, że Wyznawca Mojżesza kieruje takie zarzuty w moją stronę [czyli ja]. Myślę, że mojżeszowi wysysają z mlekiem matki, tą szczególna umiejętność rozróżniania duchów. [sarkazm skierowany do mnie]]
I to jest przykład machiawelizmu w czystej postaci .
Zobaczmy jak do tego doszło

Luba napisała , cyt; Milosc chrzescijanska to milosc niewolnikow grzechu...czyli milosc prawie martwa ... :-(

W odpowiedzi napisałem jak i dlaczego człowiek trwa w grzechu [ co jest zgodne i z Biblią i z obserwacją życia ]
Cyt ;
Człowiek to konglomerat rozumnej , czystej duszy i ziemskiego mrocznego ciała .
Każde dąży ku swojej naturze . Ciało dąży do materialności a dusza do duchowości .
Jeżeli zwycięża dusza to wznosząc się ku duchowości , wznosi też i ciało i taki człowiek osiąga [przeznaczoną dla niego] doskonałość .
Jeżeli zwycięża ciało , cielesność [cielesne pożądliwości , pożądliwości tego świata] to to ciało się opuszcza w dół a wraz z nim i dusza
Wtedy taki człowiek jest niegodny doskonałości, daleki od doskonałości i jest na drodze grzechu , cierpienia .

Oczywiście , wtrąciłeś się miedzy wódkę a zakąskę i napisałeś cyt ;
To jest sieczka, która pozostała z plew i jeszcze kpiarsko dodałeś, że nie wiesz czy ta lapidarna opinia mnie zadowoli .

A gdy napisałem że , cyt ; Jezus jest drogą , drogą miłości , i tą drogę potwierdzają i Pisma i Jego uczniowie i pierwsi chrześcijanie i chrześcijanie obecnego czasu .
To Ty odpisałeś z nutką nostalgicznego sarkazmu , cyt ; Ach ta hipisowska teologia miłości, którą promujesz z takim pietyzmem.

[A kto wykorzystuje treści skierowane do innych osób by promować swoją teologię ,
popartą jedynie swoimi przemyśleniami i niczym więcej , nie będę wskazywać palcem ]

Dla mnie jest to oczywiste, że ktoś kto pisze takie rzeczy i o Jedynym Bogu [Unitarianizm jest błędem] ,
[a Imienia Boga nie będę wymieniać , bo się nie godzi Je wymieniać w połączeniu w czymś takim]
i o Jego Torze dla nas , i o Jego Mesjaszu dla nas , i o Jego miłości do nas , i o kpinach z duszy , cyt; (co to za zajawki z ową duszą?) ,
dla mnie jest oczywiste , że ktoś taki nie pisze tego wszystkiego pod wpływem Ducha Prawdy
a pod wpływem zwodniczego ducha Węża i aby to dostrzec nie trzeba być Wyznawcą Mojżesza
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Efroni pisze:Luba napisała , cyt; Milosc chrzescijanska to milosc niewolnikow grzechu...czyli milosc prawie martwa ... :-(

W odpowiedzi napisałem jak i dlaczego człowiek trwa w grzechu [ co jest zgodne i z Biblią i z obserwacją życia ]
Cyt ;
Człowiek to konglomerat rozumnej , czystej duszy i ziemskiego mrocznego ciała .
Każde dąży ku swojej naturze . Ciało dąży do materialności a dusza do duchowości .
Jeżeli zwycięża dusza to wznosząc się ku duchowości , wznosi też i ciało i taki człowiek osiąga [przeznaczoną dla niego] doskonałość .
Jeżeli zwycięża ciało , cielesność [cielesne pożądliwości , pożądliwości tego świata] to to ciało się opuszcza w dół a wraz z nim i dusza
Wtedy taki człowiek jest niegodny doskonałości, daleki od doskonałości i jest na drodze grzechu , cierpienia .
Oczywiście , wtrąciłeś się miedzy wódkę a zakąskę i napisałeś cyt ;
To jest sieczka, która pozostała z plew i jeszcze kpiarsko dodałeś, że nie wiesz czy ta lapidarna opinia mnie zadowoli
Coś pomyliłeś. Nie odpisywałeś Lubej, a ja się nie wtrąciłem. W poście z 30.01 o godz. 10.26 (temat: jak być zbawionym) odpisałeś mi, a ja skomentowałem. Jakiego komentarza się spodziewałeś, po zapodaniu tych rewelacji o konglomeracie?
Jezus jest drogą , drogą miłości , i tą drogę potwierdzają i Pisma i Jego uczniowie i pierwsi chrześcijanie i chrześcijanie obecnego czasu .
Naprawdę?, a ja Tobie zapodałem świadectwo Jezusa na ten temat; przyszedł aby dać świadectwo prawdzie. Potwierdzam, że miłość jest docelowym owocem drogi prawdy, ale najpierw niech się nauczą pielęgnować miłość w małżeństwie, aby w ogóle mieli pojęcie, z czym mają do czynienia. Ta Twoja paplanina o miłości, nie jest niczym więcej jak sianiem zamętu.
Dla mnie jest to oczywiste, że ktoś kto pisze takie rzeczy i o Jedynym Bogu [Unitarianizm jest błędem] ,...
i o Jego Torze dla nas , i o Jego Mesjaszu dla nas , i o Jego miłości do nas , i o kpinach z duszy
Ależ toczyła się dyskusja o unitariańskich mrzonkach. Gdzie byłeś wtedy? , ale nic straconego, możesz w stosownym temacie zapodać argumenty na rzecz Unitarianizmu. Tora to Prawda i tym piszę. Jego Mesjasz, jak to określiłeś, to mój Pan i mój najwyższy autorytet, zaś kpiny z duszy... Och, człowiek jest istotą składającą się z ciała i ducha. Dusza, to "spoiwo" łączące ducha z ciałem, emocje, zapis doświadczeń, wiedzy.
A propos węża, kojarzysz słowa Jezusa:
I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni - czy rozumiesz duchowy sens tego zdania?

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Post autor: efroni »

Dusza to zarodek dobra w nas [ w człowieku ]
Ten zarodek dobra w nas, to dar Dobrego i my to dobro w nas mamy rozwinąć tak byśmy się stali podobni do Dobrego, do Darczyńcy .
Ta dusza , ten zaczyn [zarodek] dobra w nas, to istota [sedno , clue] człowieka [adama podobnego do Boga]
Ta dusza w nas to źródło naszego życia i źródło tego Życia [w nas] , to źródło tego czym faktycznie mamy być i co /kogo/ sobą mamy reprezentować .

Ponieważ w Biblii człowiek jest duszą i ma duszę,
ponieważ w Bożej przestrzeni , w duchowej przestrzeni nie ma czasu , czas nie istnieje
a że powiedziano, iż Bóg odpoczął od dzieł swoich
to to znaczy że w przestrzeni duchowej, jako dusza , już istniejemy nieskończenie
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Dusza, to to co się rusza,- ma zarodek życia w sobie.

Człowiek żyjący jest duszą,a nie żyjący,nie ma duszy,-jest martwy.

Ezech. 18:4
4. Oto dusze wszystkie moje są, jako dusza ojcowska tak i dusza synowska moje są; dusza, która grzeszy, ta umrze.
(BG)
Ezech. 18:20
20. Dusza, która grzeszy, ta umrze; ale syn nie poniesie nieprawości ojcowskiej, ani ojciec poniesie nieprawości synowskiej; sprawiedliwość sprawiedliwego przy nim zostanie, a niepobożność niepobożnego nań przypadnie.
(BG)
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Post autor: Luba »

efroni pisze:Dusza to zarodek dobra w nas [ w człowieku ]
Ten zarodek dobra w nas, to dar Dobrego i my to dobro w nas mamy rozwinąć tak byśmy się stali podobni do Dobrego, do Darczyńcy .
Ta dusza , ten zaczyn [zarodek] dobra w nas, to istota [sedno , clue] człowieka [adama podobnego do Boga]
Ta dusza w nas to źródło naszego życia i źródło tego Życia [w nas] , to źródło tego czym faktycznie mamy być i co /kogo/ sobą mamy reprezentować .

Ponieważ w Biblii człowiek jest duszą i ma duszę,
ponieważ w Bożej przestrzeni , w duchowej przestrzeni nie ma czasu , czas nie istnieje
a że powiedziano, iż Bóg odpoczął od dzieł swoich
to to znaczy że w przestrzeni duchowej, jako dusza , już istniejemy nieskończenie
efroni pisze:Człowiek to konglomerat rozumnej , czystej duszy i ziemskiego mrocznego ciała .
Każde dąży ku swojej naturze . Ciało dąży do materialności a dusza do duchowości .
Jeżeli zwycięża dusza to wznosząc się ku duchowości , wznosi też i ciało i taki człowiek osiąga [przeznaczoną dla niego] doskonałość .
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5;48)
Jeżeli zwycięża ciało , cielesność [cielesne pożądliwości , pożądliwości tego świata , grzech] to to ciało się opuszcza w mroczny dół a wraz z nim i jego dusza
Efroni, ten tekst jest dla mnie rowniez niezrozumialy, dlatego tu rowniez dziele sie moim pojeciem na temat "duszy"

W moim pojeciu "dusza" to "spoiwo" ciala i ducha, tworzace przestrzen, w ktorej maja mozliwosc zaistniec emocje, mysli, percepcja...Innymi slowy: moja dusza to SWIADOMOSC rzeczywistosci, do ktorej naleze :->

Kazda "dusza", czyli SWIADOMOSC "przybrana" zostaje w imie (nazwe) i postac...np, czlowiek , malpa, pies i kot...

Ja jestem czlowiekiem...czyli SWIADOMOSCIA istnienia jako "dusza zyjaca" w postaci ludzkiej, podobnej jednak do boskiej SWIADOMOSCI Ojca i Syna.

Zwierzeta to rowniez "dusze", czyli ciala ozywione duchem, jednak o mniejszej przestrzeni( SWIADOMOSCI), w ktorej np. ludzkie emocje i uczucia nie moga raczej powstac.


Czy ty nie pomyliles przypadkiem pojec "dusza" i "duch" ?

Korn
Posty: 637
Rejestracja: 20 kwie 2016, 9:34

Post autor: Korn »

RM pisze:
Efroni pisze:Luba napisała , cyt; Milosc chrzescijanska to milosc niewolnikow grzechu...czyli milosc prawie martwa ... :-(

W odpowiedzi napisałem jak i dlaczego człowiek trwa w grzechu [ co jest zgodne i z Biblią i z obserwacją życia ]
Cyt ;
Człowiek to konglomerat rozumnej , czystej duszy i ziemskiego mrocznego ciała .
Każde dąży ku swojej naturze . Ciało dąży do materialności a dusza do duchowości .
Jeżeli zwycięża dusza to wznosząc się ku duchowości , wznosi też i ciało i taki człowiek osiąga [przeznaczoną dla niego] doskonałość .
Jeżeli zwycięża ciało , cielesność [cielesne pożądliwości , pożądliwości tego świata] to to ciało się opuszcza w dół a wraz z nim i dusza
Wtedy taki człowiek jest niegodny doskonałości, daleki od doskonałości i jest na drodze grzechu , cierpienia .
Oczywiście , wtrąciłeś się miedzy wódkę a zakąskę i napisałeś cyt ;

To jest sieczka, która pozostała z plew i jeszcze kpiarsko dodałeś, że nie wiesz czy ta lapidarna opinia mnie zadowoli
Coś pomyliłeś. Nie odpisywałeś Lubej, a ja się nie wtrąciłem. W poście z 30.01 o godz. 10.26 (temat: jak być zbawionym) odpisałeś mi, a ja skomentowałem. Jakiego komentarza się spodziewałeś, po zapodaniu tych rewelacji o konglomeracie?
Jezus jest drogą , drogą miłości , i tą drogę potwierdzają i Pisma i Jego uczniowie i pierwsi chrześcijanie i chrześcijanie obecnego czasu .
Naprawdę?, a ja Tobie zapodałem świadectwo Jezusa na ten temat; przyszedł aby dać świadectwo prawdzie. Potwierdzam, że miłość jest docelowym owocem drogi prawdy, ale najpierw niech się nauczą pielęgnować miłość w małżeństwie, aby w ogóle mieli pojęcie, z czym mają do czynienia. Ta Twoja paplanina o miłości, nie jest niczym więcej jak sianiem zamętu.
Dla mnie jest to oczywiste, że ktoś kto pisze takie rzeczy i o Jedynym Bogu [Unitarianizm jest błędem] ,...
i o Jego Torze dla nas , i o Jego Mesjaszu dla nas , i o Jego miłości do nas , i o kpinach z duszy
Ależ toczyła się dyskusja o unitariańskich mrzonkach. Gdzie byłeś wtedy? , ale nic straconego, możesz w stosownym temacie zapodać argumenty na rzecz Unitarianizmu. Tora to Prawda i tym piszę. Jego Mesjasz, jak to określiłeś, to mój Pan i mój najwyższy autorytet, zaś kpiny z duszy... Och, człowiek jest istotą składającą się z ciała i ducha. Dusza, to "spoiwo" łączące ducha z ciałem, emocje, zapis doświadczeń, wiedzy.
A propos węża, kojarzysz słowa Jezusa:
I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni - czy rozumiesz duchowy sens tego zdania?
RM wnioskuje @ 'Ta Twoja paplanina o miłości, nie jest niczym więcej jak sianiem zamętu"

Myślę RM, że efroni uległ nowej ułudzie, nowej religii. Nie jest to dla mnie niczym nadzwyczajnym, dlatego gdyż zatracił sens wszystkich religii. Z tym większą presją uległ magi Pop-kabały, która wychwytuje takich zawiedzionych osobników, zresztą po to została stworzona.

Na pierwszym miejscu w Pop-kabale jest właśnie ta altruistyczna miłość, wszytko kręci się wokół tej miłości- to jest podstawa i fundament dla nauczycieli Pop-kabały.

Przeanalizujmy teraz postaci największych żydowskich ortodoksyjnych kabalistów, spójrzmy na ich altruizm.

W osobie Lurii czy Baal Szem Towa jakoś tego altruizmu nie widać i nie czuć. Potrafią zostawić swoje rodziny-żonę dzieci i znikać na wiele miesięcy w roku, oddając się swoim kabalistycznym praktykom i filozofii mistycznej. Przekładają analizowanie na wiele sposobów pism i swoich urojeń, nad altruistyczną miłością do swoich najbliższych bliźnich.

Pop-kabała bazująca na chrześcijańskich doktrynach miłości działa w bardziej wrachowany i cwaniacki sposób. Mami ludzi altruizmem czego nie robi kabała religijno-ortodoksyjna.

Do czego może zaprowadzić nas bezwzględny altruizm, jak chce od nas Pop-kabała?
A to już jest tylko jeden krok do niewolnictwa i pozbycia się wolnej woli.

Czy ja jako altruista Pop-kabały mam miłować mordercę, niegodziwca, sodomitę, sadystę? Mam ich ochraniać i pozwalać na zło jakie czynią? Mam im usługiwać i nie krytykować?

Czy jako rodzic mam nie strofować i krytykować własnych dzieci za złe czyny? mam im pobłażać i bezmyślnie chwalić. Mam ich wychować na roszczeniowych osobników? Mam ślepo ich kochać.

Dlatego uważam, że takie cechy jak, etyka, szacunek, moralność, współczucie są bardziej logiczne dla koegzystencji rodzaju ludzkiego niż altruistyczna miłość.

Te hasła Pop-kabały o altruistycznej miłości mają nas wepchnąć w ramiona, cwanych egoistycznych przywódców, którzy będą żerować na tej głupocie. Jest to nowa religia niewolników, opakowana w szczytne, wzniosłe, miłosne urojenia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pojęcia”