Wiara - komu i po co to potrzebne

[booris]

Istnienia Boga nie udowodniono...
Niekonsekwentny wniosek...
Wszystko zależy od tego, co nazywamy dowodem. Jakieś kryteria?

Bobo,nie ma czegos takiego,jak "zalezy co jest dowodem".Albo jest dowod albo nie.A kryterium jest jedno i oczywiste-udowodnij istnienie Boga.

[Bobo]

Ależ jest. Dla kogoś dowodem jest np. reguła przyczyny i skutku. Dla kogoś innego prawa rządzące materią. Dla innego dowodem jest złożoność biologiczna itp.
Kryteria są różne bo różnie ludzie postrzegają te dowody. Znam wielu ludzi wierzących, ale każdy ma inny dowód dla siebie. Co chcesz zakwestionować?
Nie wiem czy ty wierzysz w Boga. Jednak jest z tym pewien problem. Ewolucja? Tylko dlaczego tak nielogiczna teoria? No i teoria...

[Queza]

Nie wiem czy ty wierzysz w Boga. Jednak jest z tym pewien problem. Ewolucja? Tylko dlaczego tak nielogiczna teoria? No i teoria...

Stać się światłem to ewolucja czy rewolucja?

[booris]

Niczego nie chce zakwestionowac,Bobo. Napisalem,ze albo sa dowody,albo nie,Ty natomiast zaczales jakies dziwne wywody,do tego nielogiczne.Zarowno regula przyczyny i skutku,jak i roznorodnosc biologiczna podlegaja prawom rzadzacym materia.Natomiast co do nielogicznosci teorii ewolucji...no coz.I teoria i wiara maja wspolna ceche.Obie zakladaja istnienie czegos,mimo tego ze nie ma na to dowodow.

[booris]

Stać się światłem to ewolucja czy rewolucja?

To jest transformacja,Queza.

[Queza]

Stać się światłem to ewolucja czy rewolucja?

To jest transformacja,Queza.

Jedna z moich ulubionych książek to: Kalendarz Majów i Transformacja Świadomości, autor: Carl Johan Calleman.

[Bobo]

Niczego nie chce zakwestionowac,Bobo. Napisalem,ze albo sa dowody,albo nie,Ty natomiast zaczales jakies dziwne wywody,do tego nielogiczne.Zarowno regula przyczyny i skutku,jak i roznorodnosc biologiczna podlegaja prawom rzadzacym materia.Natomiast co do nielogicznosci teorii ewolucji...no coz.I teoria i wiara maja wspolna ceche.Obie zakladaja istnienie czegos,mimo tego ze nie ma na to dowodow.

Oj booris. Wiem, wiem, najczęściej niewierzący w Boga powtarzają: nie ma dowodów na jego istnienie.
Więc pytam o te dowody, jakie by one miały być? Zobaczenie postaci? Usłyszenie głosu z nieba?
Bo widzisz, niechcący sam podałeś pewien argument za istnieniem Boga. Piszesz o 'prawach rządzących materią'.
Nie ma prawa bez prawodawcy. Ktoś je ustala i tą regułę można udowodnić na milion sposobów.

[booris]

Piszesz o 'prawach rządzących materią'.

Nie,Bobo.O prawach rzadzacych materia napisales Ty,a ja tylko uscislilem Twoja wypowiedz,ktora byla nielogiczna.

Nie ma prawa bez prawodawcy. Ktoś je ustala i tą regułę można udowodnić na milion sposobów.

Wiec udowodnij,wlasnie na to czekam.W odniesieniu do Boga oczywiscie,a nie do praw ustalonych przez ludzi dla ludzi.

[Bobo]

Oj booris, mam przytaczać prawa fizyki, chemii itp?

[Queza]

Oj booris, mam przytaczać prawa fizyki, chemii itp?

Fizyka, chemia - najgorsze przedmioty, jak Ty je ogarniasz po tylu latach nieobecności w szkole?

[booris]

Oj booris, mam przytaczać prawa fizyki, chemii itp?

Bobo,znow kombinujesz. Jaka fizyka,jaka chemia? Napisales,ze nie ma prawa bez prawodawcy i ze ktos je ustala,prawda? To o niego chodzi,a nie o fizyke i chemie.

[Bobo]

Mam wrażenie, że się bawisz... tak jakoś nieudolnie. Jeśli w tzw. naturze występują jakieś prawa to znaczy, że KTOŚ je wymyślił, ustanowił. Tego kogoś ja nazywam Bogiem.

[Queza]

Moc Aniołów - Kim naprawdę są: https://www.youtube.com/watch?v=k0lFvDv9uMg

[booris]

No dobra,Bobo.Jak zwykle nieudolnie zapytam tak:jesli w naturze wystepuja jakies prawa,ktore ktos musial stworzyc,a kogo Ty nazywasz Bogiem,to zupelnie logicznym jest,ze rowniez musial istniec ktos,kto stworzyl stworce tych praw.Jak go nazwiesz?

[Queza]

Właśnie dzięki Tobie Booris dowiedziałam się, że istnieje Czarnobóg i Białobóg. A czy istnieje Prabóg, jak Prababcia to ciężko powiedzieć, napewno jest w Niebie Bóg.