I gdzie napisano tu, ze mąż ma pozostać samotny, jeśli rozwiódł się z powodu rozpusty?BLyy pisze:To chyba czytamy inną Biblię:
Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. 1 Kor 7,11
Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo». Mt 19,9
Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Łk 16,18
Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo. Mk 10,11-12
A co jeśli miał kilka żon i jedną wykopał za łajdactwo?
Wolno mu wtedy z nimi bara bara czy nie?
To powiedz mi łaskawie, jakim cudem Jezus nie łamałA właśnie Nowy Testament to nie Tora.
i wypełniał Torę, ucząc czegoś diametralnie innego?
Jezus: Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Łk 16,18
A już zapomniałeś jak pisałeś eseje na temat tego jak to Jezus dokonał interpretacji
przepisu Tory zgadzając się z jednym faryzejem a nie zgadzając się z drugim?
Paweł: Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. 1 Kor 7,11
Ja pytałem łaskawcze o powtórny ożenek (wytłuściłem ci nawet) a nie
zamążpójście. No chyba, ze mi tu o lezbach piszesz - nie zdziwiłbym się...
Ponadto powiedziano: ‚Kto się rozwodzi ze swą żoną, niech jej da świadectwo rozwodu’.
Ja jednak wam mówię, że każdy, kto się rozwodzi ze swą żoną — jeśli nie na podstawie
rozpusty — naraża ją na cudzołóstwo, a ktokolwiek poślubia rozwiedzioną, popełnia cudzołóstwo.
I gdzie tutaj napisano, ze Jezus mówił o świadectwie nieważności małżeństwa z powodu kazirodztwa?
Ja widzę wyraźnie jak byk napisano: świadectwo rozwodu.
Jest małżeństwo, nie wymyślaj nic na siłę. Sam Herod jest tego dowodem. W tamtych czasach ślub między krewnymi to nie było nic wyjątkowego, dlatego Prawo musiało to uregulować, bo formalnie mogli. Wtedy się po prostu ową żonę oddala i unieważnia małżeństwo.
No właśnie ci tłumaczę, że unieważnienie to niebyt, a nie rozwód.
W rozwodzie małżeństwo istnieje, w unieważnienie - nie.
Czy to tak trudno pojąć?
Dlatego w Kościele Katolickim rozwodów nie ma, jest natomiast unieważnienie.
Jak świat światem unieważnienie powoduje, że małżeństwa nigdy nie było, a dzieci zrodzone z tego małżeństwa są bękartami.
Obecnie oczywiście jest ten ostatni skutek naprawiony, ale dawniej tak nie było.
Rozwód natomiast powoduje rozwiązanie istniejącego małżeństwa z którego dzieci są jak najbardziej legalne.
Ślepy jesteś czy tylko udajesz?
Formalnie mógł, jednak według Prawa Mojżesza nie wolno było.
Nie wolno było, bo wg Prawa nie była jego żoną.
Tyle, że identycznie jest napisane w Biblii.
Chyba w Mesjańskiej
Takie są po prostu fakty i je zaakceptuj.
Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa(μοιχεῖαι), czyny nierządne(πορνεῖαι),
Czyżby cudzołóstwo nie było czynem nierządnym?
Oj Blyy... dałeś się zwieść fantazjom femihisteryczek i tyle...
To czym jest nierząd jest wyraźnie wspomniane u Pawła:
Słyszy się powszechnie o rozpuście(πορνεία) między wami, i to o takiej rozpuście(πορνεία), jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca 1 Kor 5,1
To była straszna rozpusta, w przeciwieństwie do zwykłej.
Inaczej Paweł nie pisałby, jako o takiej, jakiej nie ma wśród niewierzących.
To oznacza, że wśród niewierzących była rozpusta, tyle, ze nie aż tak straszna.
Zatem jaka?
Podobnie z uporem maniaka rozróżnia Mateusz nierząd od cudzołóstwo.
Nie rozróżnia, a pisze konkretnie o co mu chodzi. Nierząd jest pojęciem szerokim,
a cudzołóstwo wąskim. Mężatka jak wyjdzie za mąż, zawsze popełni cudzołóstwo,
ale przyczyną dozwolonego rozwodu jest nie tylko cudzołóstwo ale coś więcej.
Pisałeś wyraźnie: WJW+lovelizm+femihisteria=tragedia. Nie idź tą drogą... - więc to co pisałem było według Ciebie poglądem feministycznym, podczas gdy jest to zupełnie nieprawda, bo wystąpiło to w społecznościach, które nigdy nie były feministyczne.
Ale gdzie napisałem o feminiźmie?
Gdzie to jest napisane, bo nie widzę...
Ja jestem autorem i tłumaczę ci enty
od entego raz, a ty dalej swoje.