Co więcej sam Koran od samego początku był splamiony krwią. Ale jak do tego doszło ?
Otóż, było kilka redakcji Koranu. Wersje pierwotne pisane pismem spółgłoskowym np. wersja Alego ibn Abi Taliba ( zięcia Mahometa i męża Fatimy ) liczyła 3 razy więcej objawień niż wersja Usmana ibn Affana, która zdominowała wszystkie inne wersje Koranu w tym również wersję Abdullaha ibn Masuda, który był towarzyszem Mahometa.
Na tym tle doszło do bratobójczych walk.
Usman ibn Affan wybrany na kalifa w 644 r., chcąc temu zaradzić, kazał zredagować Koran i taką wersję jako obowiązującą wysłał do wszystkich ważniejszych ośrodków islamu. Inne wersje Koranu były niszczone.
Stało się więc podobnie jak w przypadku 50 Biblii Konstantyna, która z rozkazu cezara została rozesłana jako obowiązująca na terenie imperium rzymskiego.
Ale w roku 656 po latach rządów absolutnych kalif Usman ibn Affan został zamordowany w swoim pałacu w Medynie, a jego krew obryzgała jego księgę Koranu w jego wersji. Do dnia dzisiejszego ślady jego krwi są widoczne na potężnym zachowanym egzemplarzu Koranu. Zarzucano mu m.in. narzucenie muzułmanom jego wersji Koranu i zredukowanie go do jednej księgi. Oskarżano go też o zniszczenie Koranu w wersji Alego oraz ibn Masuda.
Do władzy doszedł Ali przywódca szyitów, ale wkrótce został obalony przez założyciela sunnickiej dynastii Umajjadów, którym stał się Mu’awija ibn Abi Sufjan panujący jako kalif od 661 r. Za czasów jego władzy szyici uznali wersję Koranu kalifa Usmana.
W roku 685 doszedł do władzy Ibn Malik inicjator kolejnej redakcji Koranu. Wówczas islamskie imperium było w większości zamieszkane przez muzułmanów nie będących Arabami. Narzędziem utrzymania jedności w państwie był dla Umajjadów Koran. W tej sytuacji nie mógł być jedynie pomocą dla recytatora, który znał sury Koranu na pamięć. Miał stać się księgą. Prace nad udoskonaleniem Koranu wszczął kalif Ibn Malik. Na jego polecenie zapis tekstu koranicznego uzupełniono o samogłoski, znaki diakrytyczne oraz wskazówki dotyczące wymowy, aby wyeliminować ryzyko niepoprawnej recytacji lub błędnej interpretacji tekstu Koranu. Od tej pory zaczęła obowiązywać w islamie tylko ta wersja.
Ale ta wersja Koranu nie została uwolniona od błędów. Uwidoczniły to współczesne badania oraz odkrycia wczesnych wersji Koranu. Okazuje się, że nie wszystkie te wersje udało się wyeliminować. Prace nad tym podjął m.in. Gotthelf Bergsträßer, François Déroche, Stephen Humphrey, czy ostatnio Christoph Luxeberg.
W 1972 roku podczas remontu Wielkiego Meczetu w stolicy Jemenu - Sanaa - robotnicy budowlani natknęli się na poddaszu na zamurowane pomieszczenie, w którym odnaleziono wielką ilość starych manuskryptów. Powiązane w węzełki rękopisy zapakowano do dwudziestu parcianych worków i upchano pod wiodącymi na górę schodami minaretów.
Na znalezisko zwrócił uwagę dopiero po dłuższym czasie Qadhi Ismaii al-Akwa, szef jemeńskiego urzędu do spraw zabytków. W 1973 roku zainteresował tym odkryciem niemieckich naukowców, którzy po pierwszych oględzinach stwierdzili, że manuskrypty są wczesnymi kodyfikacjami Koranu - a więc z tego okresu, w którym formował się islam.
W swej książce pt.
The Syro-aramaic reading of the Koran. A contribution to the decoding of the language of the Koran - Christoph Luxenberg podaje przykłady błędnego odczytania pierwotnego arabskiego tekstu spółgłoskowego, który zaowocował błędnymi doktrynami islamu. Wstawiono więc niewłaściwe znaki diakrytyczne, które zmieniły tekst Koranu. Do takich miejsc zdaniem Luxenberga należy np. Sura 19 : 24 mówiąca w przyjętej edycji Koranu o umieszczeniu strumyka u stóp Marii, gdy urodziła Jezusa. Gabriel miał powiedzieć do niej :
Nie smuć się ! Pan umieścił u twych stóp strumyk. Ale przyjmując inne odczytanie tekstu spółgłoskowego tekst ten powinien wyglądać :
Nie smuć się ! Twój Pan sprawił, że twój potomek jest prawowity.
Innym przykładem jest wzmianka w Koranie - Sura 44 : 54 - o hurysach - młodych i pięknych dziewicach czekających na sprawiedliwych w Raju. To jednak nie idzie w parze z siedmioma innymi surami, które opisują wieczną rozkosz z własnymi żonami. Problematyczny fragment Koranu mówi :
I połączymy ich w pary z hurysami o wielkich oczach. Zdaniem Luxenberga, gdy inaczej odczytamy tekst spółgłoskowy wstawiając inaczej znaki diakrytyczne to otrzymamy tekst :
Posadzimy was wygodnie pod winogronami białymi jak kryształ. Pierwotne słowo
hur w Koranie, nie ma zatem nic wspólnego z dzisiejszą muzułmańską interpretacją.
Wynikałoby z tego, że zamachowiec samobójca może liczyć co najwyżej na orzeźwiającą kiść winogron, a nie na 72 hurysy gotowych na zaspokojenie jego żądz jak to opisują hadisy - opowieści najważniejsze po Koranie źródło szariatu.
Takie rozumienie słowa
hurysa, byłoby zgodne z biblijną wersją opisu Edenu przywróconego na ziemi pod panowaniem Mesjasza.
________________________________