kostek, ŚJ łączą Obj 19:9 z Ps 45, gdzie mowa o druhnach.
Zaślubiny z oblubienicą dotyczą głównie pomazańców, którzy w sensie zbiorowym stanowią ową oblubienicę.
Natomiast zaślubiny obejmują też tzw. drugie owce, jako te symboliczne druhny z Ps 45.
Oczywiście nie oznacza to, że owe druhny pójdą do nieba.
Biorąc pod uwagę zwyczaje z dawnych czasów to oblubieniec jechał do narzeczonej i zabierał ją w orszaku do swojego domu na ucztę weselną. To był główny gość. Po uczcie weselnej i nocy stawała się domownikiem a nie gościem.
Pomazańcy są najpierw zapraszani. Zapewne wiesz o początkowym pomazaniu to tak jakby zaproszenie. Jak wytrwają, następuje końcowe opieczętowanie.
Odpowiedziałem. Dobrze wiesz.
Wg. przypowieści z Mat 22:2 gospodarzem uczty jest nie Jezus ale Król, który synowi przygotował wesele. Uroczyste zaproszenie dotyczyło nie tylko druhen ale i... oblubienicy. Czyżby Bóg nie ZAPRASZAŁ pewne osoby do życia w niebie? Bóg namaszcza, więc i zaprasza.
Ciekawe, że o pomazańcach (członkach oblubienicy) Hebr 3:1 podaje:
A zatem, święci bracia, którzy otrzymaliście powołanie* niebiańskie, rozmyślajcie o Jezusie, którego uznajemy za apostoła i arcykapłana
*Przypis podaje: Lub "zaproszenie".
Bardzo nie lubię takiego kombinowania.
Czy oblubienica była gościem na własnym weselu?
Odpowiedz proszę.
Dążę do większego zrozumienia tego fragmentu. Są też inne aspekty, które mogą się okazać kluczowe. Np. kwestia tego kiedy zmarli pomazańcy są "brani" do dziedziny duchowej.
Kostek, wiem, że chodzi ci o słowo: gość.
W Biblii nie ma takiego słowa w nawiązaniu do 'uczty którą przygotował król'. Oblubienica nie miała, jak to nazwałeś' swojego wesela. Była zapraszana przez króla. To było Jego wesele które przygotował swojemu synowi i oblubienicy. Wiem, że dzisiaj to wygląda trochę inaczej, ale nawet wśród ŚJ na weselu gospodarzem jest pan młody a nie pani młoda.
Bóg jest gospodarzem tego wesela Jezusa z Oblubienicą. Jak nazwiesz status Oblubienicy twoja sprawa. Jednak Hebr 3:1 określa że jest... zaproszona.
Powiedz, czy możesz być zaproszony na swoje własne wesele?
Tak więc to nie było wesele oblubienicy jako organizatorki. Została zaproszona. Oczywiście po zaślubinach zmienia się jej status, bo to jej mieszkanie.
W czym rzecz? Gra o słowa?
Pytanie: kim są „zaproszeni na ucztę weselną Baranka”?
Są to goście weselni- "wielki lud". Gości weselnych nie stanową ani Pan Młody, ani Oblubienica.
Gospodarzem wesela jest sam Bóg.
Wesele odbywa się w sferach duchowych- niebiosach.
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW
kostek pisze:Dążę do większego zrozumienia tego fragmentu. Są też inne aspekty, które mogą się okazać kluczowe. Np. kwestia tego kiedy zmarli pomazańcy są "brani" do dziedziny duchowej.
'Większe zrozumienie' od... którego zrozumienia?
Jaki to ma wpływ na kwestię brania pomazańców do dziedziny duchowej?