rol23 pisze: ↑21 sty 2021, 21:33
BoaDusiciel pisze: ↑21 sty 2021, 21:10
OK.
Gdybym wierzył w zmartwychwstanie i życie wieczne, to w ogóle bym się nie przejmował życiem doczesnym.
Bo co to za różnica czy będę żył 10 lat więcej czy mniej, skoro potem czekają mnie miliony beztroskich lat ?
A czy ktoś z wierzących się przejmuje? Dlatego ja mam ubaw z tej koronkowej ściemy. A lekarze to mi mówili już wiele razy że nie będę żył jak nie spełnię ich poleceń i ciągle żyję. Miałem umierać na raka, na powikłania po anginie, na pęknięcie pęcherzyka, zapalenie trzustki i inne.
Znałam takiego co miał ubaw z covida ..... nie żyje.
Widzę, że zdrowy nie jesteś.
Powikłaniem po anginie jest zazwyczaj zapalenie wsierdzia, czyli mogłeś przeżyć, ale serce masz mocno uszkodzone.
Zapalenie trzustki występuje najczęściej w wyniku nadmiernego spożywania alkoholu, tłustego jedzenia i nadmiernie obfitych posiłków.
Pęknięcie pęcherzyka ..... ojojojoj, uuuuu.
Tyle chorób współistniejących, że czarno to widzę.
Jak Ci się ta utajona bakteria uaktywni, będzie źle !
Sepsę leczy się antybiotykami - nie wiem jak to zniesiesz.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10