Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Quster
2010-08-07, 18:08
Raymond Franz w Poznaniu - Spotkanie
Autor Wiadomość
Lucyfer
[Usunięty]

Wysłany: 2007-10-02, 16:20   

jarek napisał/a:
dla mnie cel tego spotkania jest dośc jasny i jest to babranie się w błocie.cel
Każde spotkanie ludzi podobnie wierzących wzmacnia wiarę, a zwłaszcza w czasie ostatecznym . Dzieje się to wtedy gdy nie jest ono tylko po to by krytykować jakąś religię.
1 Piotr. 1:5
5. Którzy mocą Bożą strzeżeni jesteście przez wiarę w zbawienie, przygotowane do objawienia się w czasie ostatecznym.
(BW)
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13625
Wysłany: 2008-03-11, 08:50   

No i co...?
Spotkanie z Rajmundem F. się odbyło i jakoś cicho. A takie emocje wzbudzała jego zapowiedź wizyty w Polsce :-D
Wydawałoby się, że od tego momentu antyŚJ naborą nowych argumentów, a sami SJ będą masowo odchodzić ze zborów ;-) Przyjechał i pojechał...
Ciekawe, kim teraz RF jest? Ewangelikiem? Adwentystą? Do czego zachęca na owych spotkaniach? Czy raczej skupia się na tym, jak było w Ciele Kierowniczym?
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2008-03-11, 20:19   

Bobo napisał/a:
No i co...?
Spotkanie z Rajmundem F. się odbyło i jakoś cicho. A takie emocje wzbudzała jego zapowiedź wizyty w Polsce :-D

Bo myślę, że nie powiedział czegoś czego może oczekiwała większość :-D ale podam krótką relacje, przekopiuje wypowiedzi, które oddają jakoś myśli spotkania, mam nadzieje że autorzy tych wypowiedzi się nie obrażą :-D

Cytat:
Relacja z wizyty Raymonda Franza w Poznaniu

W dniu 9 października, w Sali Konferencyjnej Rezydencji Solei 2 w Poznaniu odbyło się spotkanie z byłym członkiem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, Raymondem Franzem. W spotkaniu uczestniczyli m.in.: nawróceni Świadkowie Jehowy, którzy należą do kościołów ewangelicznych, poszukujący byli Świadkowie, aktywni Świadkowie Jehowy, którzy mają wątpliwości co do swej religii, przedstawiciele jednej z grup Badaczy Pisma Świętego, adwentyści dnia siódmego, katoliccy eksperci od sekt oraz reprezentanci niektórych mediów.

Na wstępie konferencji przywołano List do Rzymian 10:1-4, by wykazać, że Świadkowie Jehowy, podobnie jak nienawróceni Żydzi z I wieku, mają gorliwość dla Boga, lecz nie jest ona oparta na właściwym zrozumieniu Słowa Bożego.

Jedna z uczestniczek sesji pytań i odpowiedzi zapytała, z którymi naukami Świadków Raymond Franz się zgadza, a z którymi się nie zgadza. Nasz gość odpowiedział, że omówienie nauk, które odrzucił potrwałoby do północy. Jednakże największym zarzutem, jaki ma wobec organizacji Świadków, jest to, że postawiła się ona na miejscu Chrystusa. W Ewangelii Jana 14:6 Zbawiciel mówi: "Ja jestem drogą", tymczasem organizacja w praktyce głosi: "Tak, ale to my jesteśmy jedyną drogą do Niego". Chrystus mówi: "Ja jestem prawdą", lecz organizacja twierdzi: "Tak, ale to my jesteśmy jedynym kanałem informacyjnym, przez który Jezus tę prawdę przekazuje. Dlatego musicie tylko nas słuchać". Pan mówi: "Ja jestem życiem", natomiast organizacja utrzymuje: "Tak, ale musisz przyjść do naszej organizacji, by uzyskać to życie. Poza organizacją go nie zdobędziesz".

Padło także pytanie osoby związanej z ruchem Badaczy Pisma Świętego, dotyczące osoby i dzieł Charlesa T. Russella, założyciela i prezesa Towarzystwa Strażnica. Gość konferencji odpowiedział, że Russell zaczynał jako człowiek pragnący lepiej poznać Biblię. Później jednak zaczął przypisywać swojej osobie zbyt wielkie znaczenie i w końcu oświadczył, że ludzie nie tylko nie potrafią poznać prawdy studiując samą Biblię, lecz jeżeli ktokolwiek odłoży 'WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO' [autorstwa Russella], i zwróci się do samej Biblii, to w ciągu dwóch lat pogrąży się w ciemności. Z drugiej strony, gdyby tylko czytał 'WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO' i nie przeczytał ani jednej strony Biblii, to taki pod koniec dwóch lat będzie w światłości, ponieważ będzie miał światłość Pisma Świętego.

Na pytanie Świadka Jehowy, czy jest nadzieja na to, że organizacja Strażnicy się zmieni i poprawi, p. Franz oświadczył, że wszelkie zmiany są kosmetyczne i że nie wynikają ze szczerego pragnienia dostosowania swych nauk i praktyk do Słowa Bożego, lecz są wprowadzane jedynie pod wpływem naporu nieprzychylnych okoliczności. Kiedy już dłużej nie można promować jakiejś nauki, bo jest to na krawędzi śmieszności lub może zaszkodzić publicznemu wizerunkowi Świadków, wówczas niechętnie dokonuje się minimalnych reform. Ciało Kierownicze głównie zainteresowane jest jednak liczbami i zależy mu najbardziej na liczebnym wzroście organizacji.

Gdy jeden z adwentystów dnia siódmego zapytał, czy Raymond Franz zalicza się do klasy 144 000, mówca odparł, że istnieje tylko "jedna nadzieja" dla chrześcijan, niebiańska (Efezjan 4:4). Podkreślił, że nie ma nic wspanialszego niż życie wieczne w bliskiej, intymnej relacji z Chrystusem w niebie.

Chociaż niektóre poglądy Raymonda Franza w pewnych ważnych kwestiach nadal są nieortodoksyjne i nie przyłączył się on do żadnego kościoła, to jednak jego wizyta była ważnym wydarzeniem zarówno dla osób związanych dawniej lub obecnie z organizacją Strażnicy, jak i dla tych, którzy starają się dotrzeć z Ewangelią do serc Świadków Jehowy.


Cytat:

Zanim Raymond Franz przyjechał do Poznania, przebywał w Niemczech.
Spotkał się tam m.in. z Rud Persson'em, Carl Olof Jonsson'em ( to ten od książki "Kwestia Czasów Pogan"), Martinem Döring (Autor książki: "Krzywa wieża w Brooklynie")
Została też nagrana audycja telewizyjna (emitowana w programie SWR) > Link TUTAJ , zawierająca m.in. krótki interview z Ray'em Franz'em, kwestie uzależnienie członków od organizacji SJ, sankcji wobec osób pragnących jej opuszczenie, oraz udzielanie wsparcia byłym SJ poprzez organizowane regularnych spotkań w grupach samopomocy.


R.Franz w środku przy stole, Carl Olof Jonsson po lewej.


I może jeszcze ciekawy komentarz do spotkania :-D

Cytat:
Słucham sobie relacji ze spotkania z Rayem w Poznaniu i widzę że właściwie to co powiedział - to nic nowego, szokującego czy odkrywczego. Proste sprawy, dystans, bez negatywnych emocji. Odradza czytanie przekładu NŚ ex-świadkom, na początku mówi o ślepej gorliwości ŚJ, ale później sposób argumentacji, wybrane wersety pokazują że niedaleko odjechał od zarówno niektórych nauk ŚJ i sposobu widzenia świata.
Łagodny, starszy Pan zachęcający do kochania innych i czytania Pisma Św.

Długi to zapis: 2h47m. Przez pierwszą godzinę nie zauważyłem obalania jakiś poważnych doktryn ŚJ, więcej Ray w 71 minucie mówi wprost że Syn jest niższy od Ojca i że duch nie jest jakąś równą częścią Boga. Jest wyraźnie antytrinitarny!
A największe emocji wydobywa z siebie gdy z przyganą mówi o przeciwnikach ŚJ który na różnych forach tyko: attaacked, attacked, attacked, czy jakoś podobnie powiedział..
Dał do zrozumienia że to nie jest duch Chrystusa, tak napastować ŚJ czy innych ludzi.
Powiedział też że ludzie z CK nie byli zainteresowani nabijaniem swoich kieszeni dzięki religii.

Wspomina o tym że nie przeproszono za 1975 rok, to smutne.
Mam wrażenie że każdy w tym wątku forum szuka w wypowiedziach Raya potwierdzenia swoich poglądów.(...) swoich książkach kwestię życia w Raju na ziemi obchodził dość ostrożnie, nie tak stanowczo jak byście tu chcieli

Ciekawie broni swojego stryja F. Franza (prezes WTS) i jego umiejętności językowych. Wspomina też dla przykładu o poznańskim tłumaczu Piotrze Z., który przetłumaczył na nasz jezyk Pisma Greckie, a teraz zabiera się za Hebrajskie. One person!
A więc Ray widzi mi się jako człek zrównoważony, a nie jakiś fanatyk co za cel przyjął sobie walkę z inni ludźmi. źródło


Tam jest też link do zapisu dźwiękowego tego spotkania, ale jest koszmarnie źle nagrane i ja nie miałem ochoty tego słuchać, mam zapis na DVD oglądałem i potwierdzam to co było powiedziane powyżej

Bobo napisał/a:
Wydawałoby się, że od tego momentu antyŚJ nabiorą nowych argumentów, a sami SJ będą masowo odchodzić ze zborów ;-) Przyjechał i pojechał...
E tam przesadzasz, ja myślę, że więcej zawiódł niektórych niż dodał jakiś argumentów :-D takie jest moje odczucie.
Bobo napisał/a:
Ciekawe, kim teraz RF jest? Ewangelikiem? Adwentystą? Do czego zachęca na owych spotkaniach? Czy raczej skupia się na tym, jak było w Ciele Kierowniczym?
RF spotyka się w grupie nieformalnej, aby Studiować Biblię, nie należy do żadnej denominacji i nie skupia sie na swoim pobycie w CK lecz na całości pobytu i raczej na naukach CK.

Tyle, chyba wystarczy :-D
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13625
Wysłany: 2008-03-11, 20:40   

Cytat:
jego wizyta była ważnym wydarzeniem zarówno dla osób związanych dawniej lub obecnie z organizacją Strażnicy, jak i dla tych, którzy starają się dotrzeć z Ewangelią do serc Świadków Jehowy.

No ale jaki był Jego cel owej wizyty. To, że inni, związani jakoś ze Straznicą, potraktowali wizytę jako ważną to jedno ale cel jaki przyświecał RF to drugie. Przecież nie przyjechał zachęcać do czytania Biblii. Do czytania Biblii akurat tych ludzi...
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2008-03-11, 21:12   

Bobo napisał/a:
Cytat:
jego wizyta była ważnym wydarzeniem zarówno dla osób związanych dawniej lub obecnie z organizacją Strażnicy, jak i dla tych, którzy starają się dotrzeć z Ewangelią do serc Świadków Jehowy.

No ale jaki był Jego cel owej wizyty. To, że inni, związani jakoś ze Straznicą, potraktowali wizytę jako ważną to jedno ale cel jaki przyświecał RF to drugie. Przecież nie przyjechał zachęcać do czytania Biblii. Do czytania Biblii akurat tych ludzi...

Cel, wiesz to jest stary człowiek, to pewnie jego ostatnia podróż, ale myślę że podróż była związana z wydaniem drugiej jego książki w języku czeskim "W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności " więc przy okazji odwiedził kilka krajów w Europie.

Na temat książki "W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności "

Oto wolne tłumaczenie tytułów rozdziałów

* Wstęp
* 1. Poszukiwanie chrześcijańskiej wolności
* 2. Kanał Boży
* 3. Scentralizowana władza
* 4. Powracający wzór
* 5. Niewolnik wierny i roztropny
* 6. Zbawienie poprzez wiarę a nie uczynki
* 7. Od domu do domu
* 8. Legalizm – przeciwnik chrześcijańskiej wolności
* 9. Krew i życie, Prawo i miłość
* 10. Pasterze stada
* 11. Niewłaściwe wykluczanie
* 12. Indoktrynacja i podporządkowanie
* 13. Argumentacja i manipulacja
* 14. Lud dla jego imienia
* 15. Wielkość dobrej nowiny
* 16. Pociągająca obietnica, niespełniona
* 18. Wyzwanie, które niesie ze sobą chrześcijańska wolność
* 18. Zbór wolnych ludzi
* Zakończenie
* Dodatki

Tutaj do zamówienia po angielsku tam też jest pierwszy rozdział po angielsku do przeczytania.

TUTAJ jest wydawnictwo tej książki i można zamówić w PDF angielską wersję
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13625
Wysłany: 2008-03-11, 23:01   

Właśnie, chodzi o reklamę a co za tym idzie o kasę :-D
Własciwie to RF nie ma co zaproponować ludziom, bo co? Innego wyznania nie reklamuje, pewne poglądy wciąż oscylują wokół nauk ŚJ, co nie nastraja innych przyjaźnie. Temat ksiązki (sugerując się rozdziałami) chwytliwy tylko dla wąskiego grona. Nawet jeśli np. adwentysta czy zielonoświątkowiec chętnie poczyta to... raczej nic praktycznego dla siebie tam nie znajdzie, gdyż są to zwierzenia z 'cudzego podwórka'.
Z drugiej strony... lepiej pisać o tym co się osiąga i co powinno się osiągnąć. A on pisze z pozycji co kiedyś osiągnął a czego teraz nie ma. A co ma...?
Dla innych, jesli książka ma mieć jakąś wartość, to raczej... zwykla ciekawość. Na podobnej zasadzie, gdy słyszymy jak za ścianą kłucą się sąsiedzi. Choć to żenujące ale jednak ciekawość rośnie...o co im poszło...?
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2008-03-12, 00:17   

Bobo napisał/a:
Właśnie, chodzi o reklamę a co za tym idzie o kasę :-D

Jeśli przyłożyć tą miarę którą ty przykładasz to WTS też robi to dla kasy, bo kasa spływa.

Z drugiej strony, on spędził w organizacji 65 lat, jak myślisz czy ma z tego tytułu emeryturę ? wiec powiedz z czego ma żyć ? książka jest tak tania, po kosztach prawie :-D

Opisuje też jednego wysoko postawionego niegdyś SJ, Ed Danlup ( pisał np dużą cześć ksiązki która teraz nazywa się "Wnikliwe..." i w całości jest autorem książki o Ewangelii Jana, której w polskim języku nie było) który został usunięty w wieku ponad 70 lat z Betel za to np że uważał że "usprawiedliwienie w wiary" dotyczy wszystkich chrześcijan, i ten staruszek w tym wieku wrócił do tapetowania mieszkań, bo organizacja zostawiła go bez środków do życia. Czy uważasz że to fer? Po jakiś czasie, Ed Danlup, zaczął prowadzić wykłady na jakiejś uczelni, dzieki życzliwości jakiegoś znajomego, bo sam nie miał wykształcenia wyższego, ale miał dużą wiedzę i umiejętność wykładania. Mieszkał w przyczepie kempingowej przez jakiś czas po wykluczeniu za poglądy. Pomyśl czy to właściwe tak postąpić.

Wiesz, najlepiej to jest oszkalować kogoś że dla kasy coś robi, poczytaj historię WTS to zobaczysz jak tam się kasa kręciła, i jak sprzedawano książki kiedyś, dzisiaj powiesz, że to nie dla kasy, ale kasa była i robiono kasę.

Nie mierz dwojakimi odważnikami.

Bobo napisał/a:
Własciwie to RF nie ma co zaproponować ludziom, bo co? Innego wyznania nie reklamuje, pewne poglądy wciąż oscylują wokół nauk ŚJ, co nie nastraja innych przyjaźnie.

Z tego co czytałem to RF proponuje ludziom, osobistą relacje z Chrystusem i Bogiem a to jest wszystko. Ja wiem że tobie to trudno zrozumieć, bo raczej SJ są nastawieni na szukanie organizacji tej najlepszej i według tego miernika mierzą wiarę innych. Ale zapewniam cie to nie jest biblijna miara.

Nie zupełnie oscylują, taka była wypowiedz, ale jeśli poczytasz książkę to się przekonasz, że są bardzo odmienne. Nie jest też tak że kogoś to nastraja nieprzychylnie, to są jego osobiste poglądy, wiec ma prawo tak patrzeć. Ja się z nim w pewnych sprawach nie zgadzam ale nie nastraja to mnie nie przychylnie.

Bobo napisał/a:
Temat ksiązki (sugerując się rozdziałami) chwytliwy tylko dla wąskiego grona.

Tutaj masz racje on pisze przede wszystkim do SJ i do byłych SJ, chociaż pewne mechanizmy działają też w innych społecznościach. Ale jeśli chodzi o treść merytoryczna to raczej polemizuje z doktryną CK SJ. Na tym sie zna i to pisze.

Bobo napisał/a:
Z drugiej strony... lepiej pisać o tym co się osiąga i co powinno się osiągnąć. A on pisze z pozycji co kiedyś osiągnął a czego teraz nie ma. A co ma...?

No właśnie ta druga pozycja jest jest o tym co powinno się osiągać. A teraz ma chrześcijańską wolność i relacje z Bogiem. To nie jest apstrakcja zapewniam cię Bóg istnieje i jest obecny w życiu nawet takich osób.

Bobo napisał/a:
Dla innych, jesli książka ma mieć jakąś wartość, to raczej... zwykla ciekawość. Na podobnej zasadzie, gdy słyszymy jak za ścianą kłucą się sąsiedzi. Choć to żenujące ale jednak ciekawość rośnie...o co im poszło...?

No nie ta druga jaki i pierwsza książka jest rzeczową analizą. Pierwsza przede wszystkim struktury i tego co wpływa na decyzje. Druga jest w większej mierze analizą nauk CK i jest bardzo dobrą pozycją, pod względem merytorycznym, historycznym i pamiętnikarskim.

Polecam najpierw przeczytać a potem oceniać. :-D
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13625
Wysłany: 2008-03-12, 08:47   

Cytat:
Jeśli przyłożyć tą miarę którą ty przykładasz to WTS też robi to dla kasy, bo kasa spływa.

No chyba zapominasz, do kogo kasa spływa...
ktoś spostrzegł:
Cytat:
Powiedział też (RF) że ludzie z CK nie byli zainteresowani nabijaniem swoich kieszeni dzięki religii.

A kasa za Jego książkę spływa do Jego prywatnej kieszeni. Kto, jak kto, ale Ty chyba raczej dobrze znasz ten mechanizm ;-)
Cytat:
Z drugiej strony, on spędził w organizacji 65 lat, jak myślisz czy ma z tego tytułu emeryturę ? wiec powiedz z czego ma żyć ?

Nie wiem, jak to wygląda w Ameryce ale... w Polsce miałby z tego emeryturę jak nic. Okres pobytu w Betel jest składkowy. Po osiągnięciu pewnego wieku, starając się o emeryturę może policzyć lata spędzone jako 'duchowny' wyznania SJ.
Może w Ameryce jest inaczej, nie wiem, ale pewnie wziął to pod uwagę wcześniej, co się z nim będzie działo. Nieweryfikowalne.
Cytat:
Druga jest w większej mierze analizą nauk CK i jest bardzo dobrą pozycją, pod względem merytorycznym, historycznym i pamiętnikarskim.

Analiza analizą. Pytanie tylko CO się analizuje, komu i dlaczego? Nieweryfikowalne. Książka posiada to niebezpieczeństwo, że ktoś może bezkrytycznie 'łyknąć' wszystko, co RF napisał choć tego nikt sprawdzić nie jest wstanie. Pisuje, mówisz, do SJ? A jak oni mogą to sprawdzić?
Osobista realcja z Bogiem? Dobrze wiesz, jak często ten temat pojawia się również w publikacjach ŚJ. Nic nowego. A analizą nauk CK zajmował się też niejaki mirek na tym forum i masa innych ludzi. To jest dokladnie jak historia, za przeproszeniem: Esther i Czekolady. Mają konflikt a ową niezgodę publikują publicznie a nam to się niepodoba. Mało tego, jedna i druga chce się wybielić. Jak ktoś lubi takie rzeczy, to czyta.
Jakże często ten, kto odszedł od SJ chce w jakiś sposób publicznie, innym wykazać swoje racje, i usprawiedliwić w oczach innych swój krok. Może dlatego aby nie żyć z poczuciem piętna ze strony innych, że zrobiło się coś niewłasciwego. Więc się pisuje książki, organizuje spotkania i... wręcz należy źle przedstawić albo: personę albo jego postawę albo nauki albo, cokolwiek.
Moim zdaniem, odstępcy pisują książki aby usprawiedliwić swój krok odejścia. To często jakaś próba zrehabilitowania się w oczach innych. Ale to moim zdaniem...
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2008-03-12, 22:14   

Bobo napisał/a:
No chyba zapominasz, do kogo kasa spływa...

No do kogo ? :-D

Bobo napisał/a:
ktoś spostrzegł:
Cytat:
Powiedział też (RF) że ludzie z CK nie byli zainteresowani nabijaniem swoich kieszeni dzięki religii.

A kasa za Jego książkę spływa do Jego prywatnej kieszeni. Kto, jak kto, ale Ty chyba raczej dobrze znasz ten mechanizm ;-)

CK dziala od 1975 wcześniej pł prezes i on decydowal, a zreszta ja mówie o czasach pierwszego i drugiego prezesa. Mi nie chodzi o to że ktos pchał na prywatne konta tylko o to ze ksiązki byly sprzedawane a pieniądze szły do centrali.

Co do RF że do prywatnej, a nie wiem czy wiesz że jeden z niezyjących SJ napisal ksiąkę o organizacji taką przychylną i też kasa spływała do jego kieszeni.

Naprawde nie widzę problemu że kasa spływa do jego kieszeni, tak jak nie widzę problemu że TS sprzedaje z zyskiem budynki itd i na tym najnormalniej zarabia.

Bobo napisał/a:
Nie wiem, jak to wygląda w Ameryce ale... w Polsce miałby z tego emeryturę jak nic. Okres pobytu w Betel jest składkowy. Po osiągnięciu pewnego wieku, starając się o emeryturę może policzyć lata spędzone jako 'duchowny' wyznania SJ.
Może w Ameryce jest inaczej, nie wiem, ale pewnie wziął to pod uwagę wcześniej, co się z nim będzie działo. Nieweryfikowalne.

W Polsce czy płacony jest ZUS powiadasz no sprawdze bo tego nie wiem na pewno
Czy wziął pod uwagę, myślę że to wygląda inaczej, bo pytanie czy ja wzialem pod uwage ze ktoś mnie kręci ? No uważalem ze nikt mnie nie oszukuje, a tu bec.

Bobo napisał/a:
... Książka posiada to niebezpieczeństwo, że ktoś może bezkrytycznie 'łyknąć' wszystko, co RF napisał choć tego nikt sprawdzić nie jest wstanie. Pisuje, mówisz, do SJ? A jak oni mogą to sprawdzić?

To samo można powiedziec o ksiązkach TS

Bobo napisał/a:
Osobista realcja z Bogiem? Dobrze wiesz, jak często ten temat pojawia się również w publikacjach ŚJ. Nic nowego. A analizą nauk CK zajmował się też niejaki mirek na tym forum i masa innych ludzi. To jest dokladnie jak historia, za przeproszeniem: Esther i Czekolady. Mają konflikt a ową niezgodę publikują publicznie a nam to się niepodoba. Mało tego, jedna i druga chce się wybielić. Jak ktoś lubi takie rzeczy, to czyta.

No nie RF pisał dlaczego pisze i jak byś przeczytał książkę to zobaczyłbyś że jest bardzo stonowana w przeciwieństwie do innych których i ja nie czytałem, bo nie lubię emocjonalizmu przesadnego.

Bobo napisał/a:
Jakże często ten, kto odszedł od SJ chce w jakiś sposób publicznie, innym wykazać swoje racje, i usprawiedliwić w oczach innych swój krok. Może dlatego aby nie żyć z poczuciem piętna ze strony innych, że zrobiło się coś niewłasciwego. Więc się pisuje książki, organizuje spotkania i... wręcz należy źle przedstawić albo: personę albo jego postawę albo nauki albo, cokolwiek.
Moim zdaniem, odstępcy pisują książki aby usprawiedliwić swój krok odejścia. To często jakaś próba zrehabilitowania się w oczach innych. Ale to moim zdaniem...

Myśle ze sie mylisz po czesci, napewno są tacy co chcą sie usprawiedliwić przed innymi i czasem z tych ksiązek wieje nienawiścią. Jest to jakiaś terapia.

Ale książka RF i C.O.J to są rzeczowe opracowania bez emocji zbędnych. Znam jeszcze może jedna książke co jest napisana bardzo dobrze i zajmuje sie nauką a nie wylewaniem czegoś tam.

Myśle, że źle oceniasz co po niektorych, ale ja rozumiem, pojecie ortodoksyjnego SJ każdy "odstępca" od organizacji jest kimś trędowatym.

Oczywiście piszę o takich co są blisko Chrystusa, bo tez znam takich co opuścili organizacje i raczej nie mam ochoty utrzymywać z nimi jakiś zażyłych znajomości.

Zresztą, to co pisza byli SJ jest raczej ku przestrodze aby nie dać sie wciągnąć w coś co uczy nieprawdy, ja też będę przestrzegał przed tym.

Ty jesteś SJ i przestrzegasz przed nie byciem SJ
Ja byłem SJ i przestrzegam przed byciem SJ, znam sprawę z dwóch stron, zarówno z tej świadkowskiej bardzo dobrze, bo nie bylem szeregowym grzaczem kszesełka w SK :-D , a teraz wiem jak jest poza. Natomiast nie wiem jakie jest twoje doświadczenie i wgryzienie się w struktury organizacyjne. Bardzo czesto spotykam sie z krytyką mojej osoby od osób co sa moze dwa trzy lata SJ i mnie to śmieszy, bo ten ktos to nic jeszcze nie wie. Ale z tym różnie bywa, czasem ktos jest i 50 lat i dalej beton ( i nie chodzi ze jest SJ to beton, chodzi o myślenie i refleksje).
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 12