wit pisze:No dobrze. Załóżmy, że ogon u rzekomego przodka człowieka służył konkretnemu celowi. Jednak ta sama zasada może obowiązywać w przypadku płodu ludzkiego, co w praktyce oznacza, iż występowanie ogona we wczesnej fazie zarodka ma za zadanie np. utrzymać lub wzmocnić sylwetkę zarodka ludzkiego w należytym stanie lub położeniu. Podobnie może się mieć kwestia szczątkowych skrzeli, które miałby za zadanie dostarczać tlenu zarodkowi w środowisku w jakim występuje. Dobrze byłoby pod tym kątem przeprowadzić odpowiednie badania.
Wit, badania były przeprowadzane. Mamy w fazie zarodka szczeliny skrzelowe.
Z pierwszego łuku skrzelowego powstaje łuk skrzelowy, z drugiego - łuk gnykowy. U niektórych ryb, np. rekinów ten łuk wspiera żuchwę.
Kość gnykowo-żuchwowa staje się u zarodka staje się kostką słuchową zwaną strzemiączkiem. Pierwsza szpara skrzelowa zarasta w błonę bębenkową. Dolna część łuku gnykowego staje się natomiast elementem krtani.
Ciekawe? Bardzo, zwłaszcza jak się prześledzi rozwój kręgowców w obrazie filogenetycznym. Rybie zarodki także mają zawiązki skrzeli, tak jak wszystkie kręgowce w tym stadium. Jednak u ryb przekształcają się one potem w funkcjonalne skrzela. Ryby są głuche.
U płazów skrzela występują jeszcze w fazie kijanki. A co mają już dorosłe płazy? Pierwszą kostkę słuchową, strzemiączko, powstałe z kości gnykowo-żuchwowej. Podobnie gady. Ssaki mają już trzy kostki słuchowe.
Rozwój osobniczy człowieka na pewien sposób jest powtórzeniem (oczywiście nie dosłownym) rozwoju filogenetycznego kręgowców. Zawiązki skrzeli u człowieka przekształcają w analogiczne struktury, jak przekształcały się na drodze rozwoju ryby-płazy-gady-ptaki/ssaki.
Co jest jeszcze ciekawe? Otóż kiedy zaczęły się u kręgowców tworzyć wody płodowe podczas rozwoju? Otóż od momentu, w którym kręgowce wyszły w pełni na ląd, czyli od gadów. Wcześniej rozwój zaczynał się w wodzie (ikra u ryb, skrzek u płazów). Od gadów zaczęła się produkcja wód płodowych, którymi otacza się zarodek by stworzyć my środowisko wodne potrzebne do rozwoju. Gady i ptaki tworzą takie środowisko wewnątrz jaj. U ssaków wyższych mamy rozwój w macicy matki, gdzie zarodek również ma środowisko wodne.
Jednym słowem, z wody wyszliśmy razem z zawiązkami skrzeli, błonami między palcami i ogonkiem. To nie są spekulacje. Masz na to namacalne dowody, które powstają za każdym razem, jak dochodzi do cudu poczęcia i rozwoju dziecka. Nie tylko ludzkiego
P.S. Wyjaśnijmy pojęcia. W biologii, procesem oddychania nazywamy proces uzyskiwania energii w komórce. Wytwarzanie ATP. Robi to (prawie) każda komórka, w tym kilkudniowy zarodek. Natomiast jeśli chodzi o wymianę gazową, to zarodek jej nie przeprowadza ani przez skrzela, ani później przez płuca.
Zarodkowi/ płodowi tlen jest podawany w przypadku człowieka przez pępowinę matki.